Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Witam wszystkich forumowiczów.

Czas się przedstawić na forum ogólnym, bo niektórych na privie już poznałem. Nazywam się Maciej i do akwarystyki wracam po 25 latach :) Jakie wtedy były możliwości sprzętowe, dostęp do wiedzy i ryb to niektórzy pewnie pamiętają a dla tych co nie wiedzą o czym piszę, niech zobaczą jak wtedy wyglądała pompka tłocząca powietrze do akwarium… ramowego uszczelnianego kitem z dodatkiem mini :) .

http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/d11ed714d8fd7971.html

W dzisiejszych czasach możliwości postawienia akwarium dowolnych wymiarów są nieograniczone.

Od dłuższego czasu przeglądam to forum, czytając i ucząc się biotopu Malawii. No i wreszcie nadszedł moment, że dzieci podrosły i argument kochanej Małżonki, że są za małe i mogą rzucić jakąś zabawką w akwa, legł w gruzach.

Jakiś miesiąc temu zacząłem rozglądać się za odpowiednim akwarium. W piwnicy stoi 112l, ale stwierdziłem po lekturze forum, że ta pojemność zaraz po zalaniu będzie tylko wzbudzała chęć, jak najszybszego postawienia większego szkła. Po długich i ciężkich negocjacjach z M., otrzymałem aprobatę na postawienie cyt. ”akwarium ma być nieduże i z kolorowymi rybkami”. Niestety było też małe „ale”. Akwarium nie mogło stać w dużym pokoju. To mnie trochę ograniczyło ale w końcu znalazłem miejsce na baniak 250l -100x50x50. Mam cichą nadzieję, że kiedyś będzie tak jak pisze Deccorativo

Potem Nasza Pani zmięknie i stawiamy w salonie baniaczek 150 - 200 cm nieprawdaż?


Rozpocząłem kompletowanie sprzętu.

Szafkę pod akwarium kupiłem na wymiar w firmie NANO WOOD ze Zgorzelca. Wystawiają się na Allegro. Robią szafki standard lub pod wymiar z podwójnym blatem, w kolorze jaki się podoba. Wysyłka gratis. Jestem z niej mega zadowolony.

Akwa kupiłem na www.akwaria.net

Materiał na kaseciak i tło kupiłem tutaj: www.emplast.com.pl Wszystko przycięte jak należy. Szybka i profesjonalnie zapakowana przesyłka.

Gąbki kupowałem na Allegro w Wodatech.

Pozostałe rzeczy jak, pompy, testy, węże itp. na www.akwarystyczny24.pl oraz www.belio.pl


Akwarium zalane 06.08.2014 na wodę amoniakalną. Po tygodniu NO2 już skoczyło, cierpliwie czekam na zamknięcie cykl.

Akwarium: 250l (100x50x50)

Oświetlenie: będzie RGB COB 3x10W

Filtracja: kaseciak 40x32x10, gąbki 1cm ppi30, 10cm ppi45, złoże: 1l Matrix, pompa Aquarel 2000

Tło: Czarne spienione PCV

Podłoże: Piasek kwarcowy 1mm (Kreisel z Castoramy, 25kg)

Skały: Serpentynit


Obsada:

I ten temat spędza mi sen z powiek. „Osiołkowi w żłobie dano…” Chociaż w tym przypadku skłaniam się, ze względu na moje doświadczenia z Malawi a właściwie jego braku oraz wielkość baniaka na obsadę dwu gatunkową. Nr jeden na tej liście, ze względu na dwa kolory to Pseudotropheus Saulosi. Nad drugim gatunkiem wciąż się zastanawiam, licząc na Wasza podpowiedź. Ze względu na sąsiedztwo Tan-Mal, możliwość zakupu ciekawych pysków jest ogromna.

Poniżej kilka moich typów:

a) Iodotropheus sprengerae (taki ładny układ zobaczyłem na filmiku u Andrzeja Wroc)

B) Pseudotropeheus elongatus neon spot

c) Metriaclima callainos

d) Pseudotropheus socolofi

e) Cynotilapia sp. Hara

f) ???


Wstawiam zdjęcie akwarium, lecz jeszcze bez docelowego oświetlenia. Na potrzeby zdjęcia użyłem standardowej pokrywy od 112 :-) Wraz z rozwojem akwarium dodam dalsze zdjęcia.


296fdb5a5298486a.jpg

Opublikowano

.....milo nam ,że jeszcze jeden akwarysta-malawista dołączył do naszego grona:) Pompkę którą pokazujesz mam jeszcze do dziś i to na chodzie. Kiedyś je robiłem dla własnych potrzeb:) Membrana to część korpusu wodnego od pieca gazowego PG-4 lub PG-6 z Termetu Świebodzice:) To są faktycznie zamierzchłe czasy.

...miło mi ,że podobał Ci się mój film z Iodotropheus sprengerae i Pseudotropheus Saulosi. Powiem tak..w tym akwarium te dwa gatunki ( mam namyśli już dorosłe osobniki ) będą wyglądały świetnie..Ale to też kwestia oświetlenia ( ja mam świetlówkę (Power Glo) no i kwestia Twojego wyboru..Każdy z kolegów doradzających może tu mieć odmienne zdanie ...

Miłych wrażeń Tobie życzę !

Opublikowano

Akwa ładne :)


Te 3 poniżej za duże lub za agresywne do takie zbiornika.


c) Metriaclima callainos

d) Pseudotropheus socolofi

e) Cynotilapia sp. Hara


Oprócz tych 3 co wymieniłeś na poczatku saulosi , rdzawy, neon możesz pomyśleć o yellow lub czymś gabarytowo podobnym.

Opublikowano

Czołem !

Widzę jesteśmy na podobnym etapie i stawiamy niemalże identyczne akwarium. Ja swego czasu miałem 425l (gdzieś jeszcze wisi w galerii w Klubie), ale się "przejadło", potem miał być holender, finalnie akwa ze sprzętem poszło do ludzi. Ale znów się chce, teraz może coś mniejszego - myślałem właśnie o 250 l. Też chcę filtrację oprzeć na kaseciaku lub narurowcu (kaseciak chyba prostszy mimo wszystko), a światło na ledach. Zatem będę śledził Twój wątek.

W moim szkle trzymałem saulosi, yellow i aulonocary (zbiornik 170cm). Przy mniejszym litrażu skłaniałbym się chyba mimo wszystko do saulosi + rdzawy.

Opublikowano

A ja będąc na Twoim miejscu (niewielka odległość od porządnej hodowli) zastanowiłbym się nad innymi, mniej oklepanymi gatunkami.

Opublikowano
A ja będąc na Twoim miejscu (niewielka odległość od porządnej hodowli) zastanowiłbym się nad innymi, mniej oklepanymi gatunkami.


To akurat nie ma znaczenia ryby jeżdzą po całej Polsce.

Pamiętajcie że ma być kolorowo - jego Pani patrzy i jak się od razu nie spodoba to z dużego baniaka w salonie nici.

Nie znam się na odsadach ale musi być od razu czerwono i niebiesko ( tak Panie już mają )

W tym światełku wyjdą takie kolory

P saulosi wyjdzie czerwono-koralowy

rdzawy - bordo

może maingano ? - mocno niebieski

Opublikowano

Również do saulosi polecam maingano. Stara sprawdzona obsada a do tego piękna. Sprengerae również da sobie radę. Są to propozycje dobre dla początkującego malawisty, a za razem Pani twoja powinna być zadowolona pod względem kolorystycznym.

Opublikowano

Witaj akwarium ładne, na początek zrobił bym tak jak doradza waszek .Pompka o której pisałeś była w tamtych czasach rewolucją techniczną w porównaniu do brzęczyków, dolna jej część to pompa paliwa od fiata.

Pozdrawiam i czekam na następne fotki.

Opublikowano

Dziękuję za wszystkie sugestie. Faktycznie o maingano zapomniałem. Muszę go poważnie wziąć pod uwagę.


A ja będąc na Twoim miejscu (niewielka odległość od porządnej hodowli) zastanowiłbym się nad innymi, mniej oklepanymi gatunkami.

Jakiś konkretny przykład, poproszę. Moje doświadczenie z Malawi jest zerowe, więc skłaniam się przy wyborze gatunków do rybek mało agresywnych. Nie będę przecież na starcie rzucał się na Melanochromis auratus.


Maciej - dobrze widzę, że kaseciaka masz na tylnej ścianie akwa?

Dobrze widzisz. Wisi na przyssawkach, jakieś 5 cm nad piaskiem. Gdybym przy robieniu zdjęcia ustawił aparat równolegle do przedniej szyby, to kaseciak wogóle nie rzucałby się w oczy. Zdecydowałem się na niego, ze względu na łatwość wykonania, koszta i brak obawy o zalanie . Poza tym, kiedyś używałem fitrów przelewowych a w kaseciaku zasada działania jest podobna tylko, że wewnątrz akwarium.

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Napięcie jak u S.  Kinga. Dobrze, że wszystko się poprostowało.
    • Witam malawijskie towarzystwo! Minęły już 3 miesiące od mojego ostatniego wpisu. Od tamtej pory mocno ruszyły glony, ryby podrosły a akwarium w końcu żyje pełnią życia. Oczywiście znalazła się też masa problemów - od nich właśnie chciałbym zacząć dzisiejszą aktualizację. Podczas codziennego obserwowania ryb grupy mbuna z jeziora malawi zawsze najbardziej robiła na mnie wrażenie ich ruchliwość, która w połączeniu z niebanalnymi kolorami pyszczaków dawała oczom prawdziwy spektakl skrawka pięknego biotopu w moim własnym salonie. Pierwszy problem pojawił się wtedy, gdy ryby przez przeszło miesiąc czasu żyły w ciszy pod kamieniami. Było to o tyle kłopotliwe, że ani ja nie mogłem się cieszyć widokiem ryb, ani ryby nie mogły cieszyć się odpowiednio szybkim wzrostem. Ich płochliwość spowodowała zmniejszenie apetytu a co za tym idzie spowolnił także ich przyrost masy. Przyczynę problemu wykryłem dość szybko. Jak tylko wykluczyłem możliwość zbyt słabych parametrów wody odkryłem, iż mój kot notorycznie wrzucał zakrywkę od pokrywy akwarium do jego środka. Duża częstotliwość takiego działania spowodowała strach do pływania w toni u ryb. Jak tylko połączyłem kropki zabezpieczyłem zakrywkę tak, aby kot już nie mógł wrzucić jej do akwarium. Same ryby zacząłem na nowo przyzwyczajać do człowieka stosując głodówkę (oczywiście w granicach rozsądku - zamiast 3 razy dziennie dostawały raz). Gdy ryby zaczęły wychodzić zza kamieni przy karmieniu z powodu większej chęci do jedzenia szybko zaczęły z powrotem przyzwyczajać się do człowieka. Największy problem nastąpił około miesiąc temu: Otóż nie myśląc za dużo przy montowaniu oświetlenia opartego na modułach led postawiłem na przyklejenie go akrylem do pokrywy akwarium… Jak można się domyślić akryl w środowisku olbrzymiej wilgotności nie miał prawa wyschnąć, co poskutkowało odpadnięciem całej listwy z oświetleniem prosto do środka akwarium. O zaistniałej sytuacji dowiedziałem się dopiero po powrocie z pracy, kiedy to woda była już na tyle mętna od akrylu, że bałem się o zdrowie ryb. Od razu zabrałem się za podłączenie węży do akwarium, jeden pompował wodę przez balkon a drugi nalewał świeżej z kranu. Po godzinie okazało się, że wąż odprowadzający wodę z akwarium nie wyrabiał nad tym dolewającym i w salonie miałem wody po kostki. Szczęście w nieszczęściu, że żadna ryba nie ucierpiała. Nie mniej jednak wyciek wody spowodował zwarcie w zasilaczu od oświetlenia, który przez to, że leżał na podłodze za akwarium został zalany wodą. Po ogarnięciu sytuacji i ponownym zamontowaniu oświetlenia tym razem na śrubach, sytuacja się ustatkowała. Nie będę ukrywał, że spodziewałem się zdziesiątkowania populacji mojego akwarium, co na szczęście nie miało miejsca i ani jedna ryba nie przypłaciła mojego błędu życiem. Od tamtej pory wszystko śmiga jak należy więc mogę teraz napisać coś o samych rybach. Zacznę od gatunku Metriaclima Fainzilberi Makonde - ryba która tak jak wcześniej pisałem jest najbardziej związana ze środowiskiem skalnym przez co nie jest stałym bywalcem toni wodnej. Omawiany gatunek prawdopodobnie trafił mi się w statystyce 9+6 - o ile nie mylę się, iż samice mogą być tylko OB. Mooże jeszcze coś wyjdzie w ciapki ale szczerze wątpię. Z aż 9 samców tylko dwa dają się we znaki reszcie obsady. Dzieli ich +- 1cm wielkości. Większy osobnik zajmuje grotę po środku akwarium i nie narusza zbytnio cielesności innych ryb. Mniejszy samiec okupujący grotę w prawej części akwarium dużo bardziej natarczywie pokazuje swoją dominację na tym obszarze akwarium, ale nie robi przy tym większej krzywdy innym rybom. Nieustannie odgania nieproszonych gości ze swojego terytorium, ograniczając się przy tym jedynie do krótkiej pogoni. Z obserwacji tej dwójki nadal ciężko mi dojść do tego, który z nich jest rzeczywistym liderem u tego gatunku. Wielkość oraz okupowana przestrzeń skłania mnie ku stwierdzeniu iż to większy samiec wiedzie prym. Z drugiej jednak strony mniejszy osobnik wykazuje większą agresję wobec innych ryb i wcale nie schodzi z drogi temu pierwszemu. Myślę, że moje wątpliwości rozwieje zaobserwowanie wyczekiwanego przeze mnie ich spotkania na neutralnym gruncie, które podpowie mi kto tu jest maczo. Drugi gatunek to Metriaclima Msobo Magunga - gatunek widoczny non stop, uwielbiający pływanie w toni. Tutaj nie mam za dużo do powiedzenia. Wszystkie ryby tego gatunku to nadal żółtki nijak odróżniające się od siebie nawzajem. Jedyne co wiem to to, że dwa osobniki powoli nabierają „brudnej żółci” co świadczyć może o ich powolnym wybarwianiu się ku niebiesko-czarnym kolorom dorosłych samców. Trzeci i ostatni już gatunek w moim akwarium to Metriaclima Kingsizei Lupingu - ryba widoczna najczęściej ze wszystkich, bojąca się człowieka najmniej. Wiecznie zainteresowana wszystkim spoza i w akwarium, pierwsza do jedzenia i pogodnie nastawiona. Tutaj o jakimkolwiek samcu nie mam pojęcia, każda ryba wygląda identycznie a odróżnia ich jedynie wielkość. Nie mogę się doczekać momentu, kiedy jakiś samiec wybarwi się na kolory dominanta. Przy istniejącej sytuacji zbiornika i takim a nie innym usposobieniu gatunków póki co w akwarium jest zdecydowanie za żółto. Przełom w tej sprawie będzie dopiero w nowym, większym baniaku po dodaniu czwartego gatunku, kiedy to bilans ryb o tym kolorze troche zmniejszy się w stosunku do całości obsady. Tutaj jeśli jeszcze ktoś to czyta prosiłbym o sugestie jaki gatunek mógłbym dodać. Chciałbym utrzymać akwarium w klimacie ryb z rodzaju Metriaclima. Nowy baniak będzie miał 700l także możecie pisać swoje propozycje co by do niego pasowało, uwzględniając oczywiście dopasowanie do obecnej obsady. Póki co na celowniku mam Metriaclima hajomaylandii. Tak akwarium prezentuje się na dzień dzisiejszy: IMG_8375.mov   Na koniec wrzucam filmik z wczorajszego wieczornego karmienia i życzę wszystkiego dobrego, pozdro! IMG_8269.mov  
    • No  i sprawa wyjaśniona w tym konkretnym przypadku. Ja cały czas stosuje coś takiego jak w linku .  Ma zwolenników i  sceptyków. Osobiście polecam. https://www.ustm.pl/produkt/wkłady-sedymentacyjno-weglowe-sto/
    • Odpisali mi z zoolka. Oto co napisali: W przypadku preparatów firmy ZOOLEK wskazujemy termin do którego produkt zachowuje swoje właściwości. Nie podajemy terminu przydatności po otwarciu. Jeśli chodzi konkretnie o preparat Antychlor, to spokojnie zachowuje on swoje działanie nawet po przekroczeniu terminu. OK to gitara. Mogę spokojnie używać ten antychlor. Nie musze się przejmować jakąkolwiek datą ważności.
    • Przeczytałem ten artykuł co podałeś, wynika z niego że mam ten nowy prefiltr bo mam 2 kosze zamiast jednego wielkiego.
    • Nie wiem czy dobrze kojarzę, ale kiedyś był problem z obiegiem wody w JBL. Firma zmieniała konstrukcję górnego koszyka. Może to właśnie Twój problem? https://www.akwarystyczny24.pl/artykul/nowy-prefiltr-w-filtrach-jbl-cristal-profi-greenline-ii-158
    • Napisałem wczoraj do zoolka. Może dzisiaj odpiszą.
    • Data  na opakowaniu antychloru to data ważności produktu w zamkniętym i oryginalnym opakowaniu ( w odpowiednich warunkach) .  Masz racje poddając wątpliwości. Po otwarciu substancje aktywne mogą się  pomału ulatniać i degradować. napisz do producenta to udzieli wyjaśnień .
    • Chyba napisze do zoolka bo czuje że nic się tutaj nie dowiem... 
    • Nie zadawaj mi takich pytań bo ja na przykładzie testów kropelkowych miałem na myśli ważność antychlorów na np. pół roku albo więcej. Przykładowo bo chce się tego dowiedzieć. Nic nie pisałem o 48h bo to bzdura. Moje pytanie kieruje do kogoś kto zna się na chemii i czy może mi powiedzieć ile czasu ważności mają antychlory po pierwszym użyciu?  Do kogoś kto się naprawde na tym zna.
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.