Jump to content

Recommended Posts

Posted

Dokładnie to Protomelas taeniolatus"mamalenje". Niestety czytam tylko po polsku. A w tym języku nic nie znalazłem nigdzie nie ma opisów tego gatunku.

Posted

Główny pokarm to peryfiton a tak dokładniej Peryfiton to

drobne organizmy obrastające skały i iine badziweia zanurzone w wodzie powyżej dna to oczywiście dieta jaką ma w naturze ale tak zrozumiałem pytanie.

Posted

No to problem. Chcę go nieć w obsadzie z fryeri i rostratusem a tu wypadałoby raczej z yellowkiem i nie wiem czym.

Czy jest możliwe zestawienie odpowiedniej diety dla protomelas, fryeri,rostratus?

Posted

W akwarium P. taeniolatus może być traktowany jako wszystkożerny

(jak wiele innych gatunków, które w naturze mają specyficzną dietę,

chociażby właśne S. fryeri), dieta ogólna z udziałem spiruliny mu nie

zaszkodzi, już bardziej przekarmienie, bo potrafi być egzemplarzem

cholernie łapczywym i zamieni ci się kształtem w welonkę, jak nie

będziesz uważał.


milc

Posted

1.o to problem. Chcę go nieć w obsadzie z fryeri i rostratusem a tu wypadałoby raczej z yellowkiem i nie wiem czym.

2. Czy jest możliwe zestawienie odpowiedniej diety dla protomelas, fryeri,rostratus?



co ty ściemniasz :? że go chcesz mieć jak ponad dwa msc temu napisałeś że już masz http://forum.klub-malawi.pl/viewtopic.p ... ght=#10988

mam nadzieję że akwa to większe już stoi albo powstaje

co do reszty to jak już te ryby masz razem to je miej dalej, coprawda z powodu fryeri i rostratusa dieta musi być bardziej mięsna niż ta jaka powinien mieć protomelek ale w jego przypadku jeżeli nie bedziesz ich karmił tylko miechem to nie odbije się to tak na zdrowiu jak np w przypadku mbuny, na takiej diecie protomelki będa najprawdopodobniej bardziej zapasione niż powinny - z drugiej strony podczas pobierania pokarmu mogą być one przepedzane przez silniejsza konkurencje i bedą go mniej pobierały innym pomysłem w przypadku kiedy wydorośleją jest podawanie pokarmów miesnych w większych kawałkach np krewetki kroić na większe kawałki które rostratus z powodu wielkości paszczy a fryrejka z powodu możliwości "rozdziawienia" paszczy spokojnie łyknie a protomelek bedzie miał już problem bo jego gęba jest zdecydowanie mniejsza i nie tak elastyczna jak u pozostałych. Pamiętaj że rostratusa tez nie powinno się wyłącznie miechem futrować a fryrejka mimo że drapieżnik na diecie mieszanej spokojnie funkcjonuje. Mając na myśli nie mięsne pokarmy raczej nie chodzi mi o pokarmy spirulinowe, tylko bardziej o pokarmy np Dainichi o których ci pisałem w innym poście lub np pokarmy z tetry lub Sery z lini dla paletek.

Posted

Mój fryeri, ten w zbiorniku mbunowym, to jest na przykład

wyjątkowym miłośnikiem spiruliny OSI, pozostałe pokarmy,

w tym nie tylko dla roślinożerców Dainichi Color FX to tak

podjada, a jak sypnę OSI, to sprząta dwie trzecie dawki.


Jedna piękna rzecz, jaką miałem okazję widzieć, to atak

samca fryeri na narybek fuelleborni. Widziałem to dwa razy,

i za każdym razem przy karmieniu - widocznie wykorzystuje

zamieszanie i zainteresowanie pokarmem, coś jak krokodyl

przy wodopoju. Za pierwszym razem nie skapowałem, czemu

fryeri tak wystrzelił ze stada żerujących ryb i schował się

w swoim siedlisku, nawet się przestraszyłem, że mu coś jest,

dopóki nie zobaczyłem, że mu ogonek z pyska wystaje :-)


milc

Posted

Co do "ściemniania" o protomelasie to w znaczeniu że chce gomiec w zbiorniku docelowym (na dziś mam 4szt. 2x2 chyba). A ten nadal w planach i nie wcześniej niz za 2msc.

Z fryeri często mam problem z powodu ich łakomstwa. Są bardzo szybkie i niestety potrafią objadać sie za bardzo. Poradzić sobie z tym nie umiem.

Posted

Miałem ten problem z C. borylei w zbiorniku non-mbuna, po pierwsze był

dwa razy większy, po drugie cztery razy szybszy, po trzecie dziesięć razy

bardziej łakomy niż reszta.


Efekt był taki, że przy zwyczajnym podawaniu zaczynał wyglądać jak

welonka.


Pożaliłem się marsowi :-), wysłuchałem jego metod i zrobiłem tak,

zamiast podawać pokarmy pływające (Tetra) i tonące (Dainichi) na

zmianę, robię to jednocześnie (żeby miał dużo miejsc, którymi się trzeba

zająć), i na dodatek rozsypuję po całej długości akwarium, starając się

wrzucać tam, gdzie C. borylei nie ma, a inne ryby są.


Dodatkowo staram się być przy tym dość ruchliwy (no, może bez

kankana i przytupów) bo ten borylei, jako dominant zbiornika, jest

jednocześnie najbardziej wyczulony na "zagrożenia" z zewnątrz, co go

płoszy trochę i daje szanse innym.


Efekt jest taki, że borylei przestał wyglądać jak boja, a inne ryby zaczęły

wreszcie rosnąć, i powoli go doganiają, jeżeli chodzi o aktywność przy

karmieniu.


milc

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.
Note: Your post will require moderator approval before it will be visible.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

  • Recently Browsing   0 members

    • No registered users viewing this page.


×
×
  • Create New...

Important Information

By using this site, you agree to our Terms of Use.