Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano
Twoja długa eksploatacja obala jakieś obawy o zbyt duże przepływy dla biologii i wahania parametrów wody.

Przepływ przez biologię wcale nie będzie wielki, biorąc pod uwagę powierzchnię czynną na którą się on rozłoży. W przypadku biologów wewnętrznych przepływ ma niewielkie znaczenie bo złoże jest tak natlenione jak woda w akwa. W przypadku biologów zewnętrznych kubełki itp. przepływ ma znaczenie bo to właśnie przepływająca woda dostarcza tlenu niezbędnego bakteriom do właściwej pracy (wyjątek filtracja ze złożem zraszanym). Przepływ ten IMHO nie powinien być mniejszy niż 400l/h wszystko powyżej jest OK im większe złoże i obsada tym przepływ powinien być większy. W moim unimaxie raz przy-pchał się prefilt i przepływ spadł poniżej tych wartości i od razu wzrosło NO2 (amoniaku nie sprawdzałem).

Opublikowano

Piekny pomysl jak i wykonanie.Panowie dajcie jakies zdjecie lub schemat jak to wyglada w przekroju tak jak jest to w poscie 1.Rowniez odstawiam zewnetrzny na koszt kaseciaka.

Opublikowano

Szukaj na następnych stronach. Ja miałem zrobić schemat w cad ale ostatnio nawał roboty i nie mam już sił nad tym usiąść. Nic trudnego jak ktoś ma "żyłkę" konstruktora...

Opublikowano

Nie śmiać się bo wiem, że amatorszczyzna no ale robione "na kolanie" przy kawie :


036e3344daf1.jpg


To jest "mniej więcej" przekrój mojego kaseciaka. Kolega Henry na pewno wprowadził już o wiele więcej modyfikacji ale u mnie ten prosty się sprawdza znakomicie. W miejsce, gdzie jest siatka na krety idealnie wchodzi moja grzałka 300W.

Opublikowano
Nie śmiać się bo wiem, że amatorszczyzna no ale robione "na kolanie" przy kawie :


036e3344daf1.jpg


To jest "mniej więcej" przekrój mojego kaseciaka. Kolega Henry na pewno wprowadził już o wiele więcej modyfikacji ale u mnie ten prosty się sprawdza znakomicie. W miejsce, gdzie jest siatka na krety idealnie wchodzi moja grzałka 300W.



Seba przyjacielu - nie pij tej "kawy" tylko wyślij ją do mnie, bo po niej w ogóle nie umiesz rysować :):D


Przecież nie będę ciągle prosił Kalbara o profesjonalny rysunek i 3D.

Macie moje fotki z każdej strony filtra.

Macie film ze zbudowanym filtrem kasetowym

Macie odręczne szkice rzutu z góry i przekroju.

Wszystko tu jest - trzeba tylko odszukać.


Nówka Decco z filtrem kasetowym.

Oto podsumowanie dotychczasowych prac.

539751f1a23d379fm.jpgb10f771738feefdbm.jpg00b99144f33306c7m.jpg



Akwarium 150 x 45 x45 cm

Filtr kasetowy z przepływem -na 2x głowica Hydor Pico Evo 1200l/h

pomierzony faktyczny wypływ z filtra do akwarium - 1800 - 1900 l/h moc 14W dojdzie jeszcze jvp 101 lub 102

biologia 2l Matrix

mechanik to

skimmer + prefiltr gąbka ppi30 2,5cm x 10cmx 43cm + gąbka ppi45 10 x10 x 43cm

blok absorbera NO3 na 1litr Purolite A520E + grzałka Hydor TEO 300W

piasek wapienny Retne 1-1,5mm biały jak śnieg absolutnie nie dał mętnej wody.

woda ok 280 litrów RO/DI bez krzemionki poziom 0,1 mg/l SiO2.

Oświetlenie 4 x LED RGB COB 10W ze zdalną regulacją kolorów, nocne i dowolne białe.

kolejno zdjęcia

- światło białe ciepłe 3000K biotop Amazonii

- światło białe zimne 6500K ludzkie

- światło białe b. zimne 12000K biotop Malawi

zwróćcie uwagę że czerwone kamienie są na wszystkich biotopach a nie zmieniałem balansu bieli więc 2 i 3 wyglądają niebiesko ale nie dla oka.

Zobaczymy jak będzie tu z okrzemkami, oraz w tym w firmie gdzie przy kolejnych podmianach wprowadzam wodę bez krzemionki.

Opublikowano

Aj tam Henry czepiasz się szczegółów :P

Ja narysowałem w uproszczeniu przekrój boczny MOJEGO modelu. Wiem, że odbiega on od Twojej obecnej wersji mega turbo 6 ale dla przeciętnego Kowalskiego jest on Ok, ba nawet więcej niż Ok. Sam wiesz ile rozwiązań przerobiłem i wiem co piszę.

Z resztą, co byś nie napisał i nie narysował to na następnej stronie i tak ktoś zapyta o rysunek więc wtedy strzelisz przekrój Twojego monstrum :)

Opublikowano
Aj tam Henry czepiasz się szczegółów :P

Ja narysowałem w uproszczeniu przekrój boczny MOJEGO modelu. Wiem, że odbiega on od Twojej obecnej wersji mega turbo 6 ale dla przeciętnego Kowalskiego jest on Ok, ba nawet więcej niż Ok. Sam wiesz ile rozwiązań przerobiłem i wiem co piszę.

Z resztą, co byś nie napisał i nie narysował to na następnej stronie i tak ktoś zapyta o rysunek więc wtedy strzelisz przekrój Twojego monstrum :)



Przecież wiesz że żartuję.

Mój od twojego różni się tylko o kilka centymetrów, tu gdzie ty dałeś grzałkę i siatkę na krety, ja dałem kilka centymetrów więcej i wszedł tam litrowy blok absorbera NO3. Mam spokój z azotanami na pół roku a może i na rok no i podmianki wody raz na miesiąc.

Ta dodatkowa komora i tak musi być nawet z perforowaną ścianką by był swobodny przepływ przez całą powierzchnię ostatniej gąbki i dolny wlot do komory pompy.

Czy ktoś zrobi absorber czy nie to można to wykorzystać jako komorę chemii ( Purigen, phosabsorber, dodatkowa ceramika, węgiel aktywny). Wszystko to także wejdzie tam na raz.

Technicznie to monstrum wymiarowo 10cm grubość x 32cm szerokość x 43 cm wysokość - czyli maleństwo. Już go obkleiłem łupkiem ale jak zobaczyłem ten onestona u Amerykańców w wannie z rekinami to wszystko odrwałem i golasa-murzyna wstawiłem do baniaka.

Jeśli widok czarnego jvp 202 nie przeszkadza to i kaseciak może tak samo być - i absolutnie nie jest widoczny - jak zgaszę światło:D


PS A światełko zrobiłem -perełeczka, będziesz swoje Samsungi też przerabiał - wierz mi.

Opublikowano

Przecież nie będę ciągle prosił Kalbara o profesjonalny rysunek i 3D.


Przecież nie prosisz ciągle a tylko raz poprosiłeś. Mam ostatnio więcej pracy a plik miałem na kompie firmowym. Teraz już sobie skopiowałem i zrobię jak trzeba w niedzielę wieczorem przy piwku...

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Napięcie jak u S.  Kinga. Dobrze, że wszystko się poprostowało.
    • Witam malawijskie towarzystwo! Minęły już 3 miesiące od mojego ostatniego wpisu. Od tamtej pory mocno ruszyły glony, ryby podrosły a akwarium w końcu żyje pełnią życia. Oczywiście znalazła się też masa problemów - od nich właśnie chciałbym zacząć dzisiejszą aktualizację. Podczas codziennego obserwowania ryb grupy mbuna z jeziora malawi zawsze najbardziej robiła na mnie wrażenie ich ruchliwość, która w połączeniu z niebanalnymi kolorami pyszczaków dawała oczom prawdziwy spektakl skrawka pięknego biotopu w moim własnym salonie. Pierwszy problem pojawił się wtedy, gdy ryby przez przeszło miesiąc czasu żyły w ciszy pod kamieniami. Było to o tyle kłopotliwe, że ani ja nie mogłem się cieszyć widokiem ryb, ani ryby nie mogły cieszyć się odpowiednio szybkim wzrostem. Ich płochliwość spowodowała zmniejszenie apetytu a co za tym idzie spowolnił także ich przyrost masy. Przyczynę problemu wykryłem dość szybko. Jak tylko wykluczyłem możliwość zbyt słabych parametrów wody odkryłem, iż mój kot notorycznie wrzucał zakrywkę od pokrywy akwarium do jego środka. Duża częstotliwość takiego działania spowodowała strach do pływania w toni u ryb. Jak tylko połączyłem kropki zabezpieczyłem zakrywkę tak, aby kot już nie mógł wrzucić jej do akwarium. Same ryby zacząłem na nowo przyzwyczajać do człowieka stosując głodówkę (oczywiście w granicach rozsądku - zamiast 3 razy dziennie dostawały raz). Gdy ryby zaczęły wychodzić zza kamieni przy karmieniu z powodu większej chęci do jedzenia szybko zaczęły z powrotem przyzwyczajać się do człowieka. Największy problem nastąpił około miesiąc temu: Otóż nie myśląc za dużo przy montowaniu oświetlenia opartego na modułach led postawiłem na przyklejenie go akrylem do pokrywy akwarium… Jak można się domyślić akryl w środowisku olbrzymiej wilgotności nie miał prawa wyschnąć, co poskutkowało odpadnięciem całej listwy z oświetleniem prosto do środka akwarium. O zaistniałej sytuacji dowiedziałem się dopiero po powrocie z pracy, kiedy to woda była już na tyle mętna od akrylu, że bałem się o zdrowie ryb. Od razu zabrałem się za podłączenie węży do akwarium, jeden pompował wodę przez balkon a drugi nalewał świeżej z kranu. Po godzinie okazało się, że wąż odprowadzający wodę z akwarium nie wyrabiał nad tym dolewającym i w salonie miałem wody po kostki. Szczęście w nieszczęściu, że żadna ryba nie ucierpiała. Nie mniej jednak wyciek wody spowodował zwarcie w zasilaczu od oświetlenia, który przez to, że leżał na podłodze za akwarium został zalany wodą. Po ogarnięciu sytuacji i ponownym zamontowaniu oświetlenia tym razem na śrubach, sytuacja się ustatkowała. Nie będę ukrywał, że spodziewałem się zdziesiątkowania populacji mojego akwarium, co na szczęście nie miało miejsca i ani jedna ryba nie przypłaciła mojego błędu życiem. Od tamtej pory wszystko śmiga jak należy więc mogę teraz napisać coś o samych rybach. Zacznę od gatunku Metriaclima Fainzilberi Makonde - ryba która tak jak wcześniej pisałem jest najbardziej związana ze środowiskiem skalnym przez co nie jest stałym bywalcem toni wodnej. Omawiany gatunek prawdopodobnie trafił mi się w statystyce 9+6 - o ile nie mylę się, iż samice mogą być tylko OB. Mooże jeszcze coś wyjdzie w ciapki ale szczerze wątpię. Z aż 9 samców tylko dwa dają się we znaki reszcie obsady. Dzieli ich +- 1cm wielkości. Większy osobnik zajmuje grotę po środku akwarium i nie narusza zbytnio cielesności innych ryb. Mniejszy samiec okupujący grotę w prawej części akwarium dużo bardziej natarczywie pokazuje swoją dominację na tym obszarze akwarium, ale nie robi przy tym większej krzywdy innym rybom. Nieustannie odgania nieproszonych gości ze swojego terytorium, ograniczając się przy tym jedynie do krótkiej pogoni. Z obserwacji tej dwójki nadal ciężko mi dojść do tego, który z nich jest rzeczywistym liderem u tego gatunku. Wielkość oraz okupowana przestrzeń skłania mnie ku stwierdzeniu iż to większy samiec wiedzie prym. Z drugiej jednak strony mniejszy osobnik wykazuje większą agresję wobec innych ryb i wcale nie schodzi z drogi temu pierwszemu. Myślę, że moje wątpliwości rozwieje zaobserwowanie wyczekiwanego przeze mnie ich spotkania na neutralnym gruncie, które podpowie mi kto tu jest maczo. Drugi gatunek to Metriaclima Msobo Magunga - gatunek widoczny non stop, uwielbiający pływanie w toni. Tutaj nie mam za dużo do powiedzenia. Wszystkie ryby tego gatunku to nadal żółtki nijak odróżniające się od siebie nawzajem. Jedyne co wiem to to, że dwa osobniki powoli nabierają „brudnej żółci” co świadczyć może o ich powolnym wybarwianiu się ku niebiesko-czarnym kolorom dorosłych samców. Trzeci i ostatni już gatunek w moim akwarium to Metriaclima Kingsizei Lupingu - ryba widoczna najczęściej ze wszystkich, bojąca się człowieka najmniej. Wiecznie zainteresowana wszystkim spoza i w akwarium, pierwsza do jedzenia i pogodnie nastawiona. Tutaj o jakimkolwiek samcu nie mam pojęcia, każda ryba wygląda identycznie a odróżnia ich jedynie wielkość. Nie mogę się doczekać momentu, kiedy jakiś samiec wybarwi się na kolory dominanta. Przy istniejącej sytuacji zbiornika i takim a nie innym usposobieniu gatunków póki co w akwarium jest zdecydowanie za żółto. Przełom w tej sprawie będzie dopiero w nowym, większym baniaku po dodaniu czwartego gatunku, kiedy to bilans ryb o tym kolorze troche zmniejszy się w stosunku do całości obsady. Tutaj jeśli jeszcze ktoś to czyta prosiłbym o sugestie jaki gatunek mógłbym dodać. Chciałbym utrzymać akwarium w klimacie ryb z rodzaju Metriaclima. Nowy baniak będzie miał 700l także możecie pisać swoje propozycje co by do niego pasowało, uwzględniając oczywiście dopasowanie do obecnej obsady. Póki co na celowniku mam Metriaclima hajomaylandii. Tak akwarium prezentuje się na dzień dzisiejszy: IMG_8375.mov   Na koniec wrzucam filmik z wczorajszego wieczornego karmienia i życzę wszystkiego dobrego, pozdro! IMG_8269.mov  
    • No  i sprawa wyjaśniona w tym konkretnym przypadku. Ja cały czas stosuje coś takiego jak w linku .  Ma zwolenników i  sceptyków. Osobiście polecam. https://www.ustm.pl/produkt/wkłady-sedymentacyjno-weglowe-sto/
    • Odpisali mi z zoolka. Oto co napisali: W przypadku preparatów firmy ZOOLEK wskazujemy termin do którego produkt zachowuje swoje właściwości. Nie podajemy terminu przydatności po otwarciu. Jeśli chodzi konkretnie o preparat Antychlor, to spokojnie zachowuje on swoje działanie nawet po przekroczeniu terminu. OK to gitara. Mogę spokojnie używać ten antychlor. Nie musze się przejmować jakąkolwiek datą ważności.
    • Przeczytałem ten artykuł co podałeś, wynika z niego że mam ten nowy prefiltr bo mam 2 kosze zamiast jednego wielkiego.
    • Nie wiem czy dobrze kojarzę, ale kiedyś był problem z obiegiem wody w JBL. Firma zmieniała konstrukcję górnego koszyka. Może to właśnie Twój problem? https://www.akwarystyczny24.pl/artykul/nowy-prefiltr-w-filtrach-jbl-cristal-profi-greenline-ii-158
    • Napisałem wczoraj do zoolka. Może dzisiaj odpiszą.
    • Data  na opakowaniu antychloru to data ważności produktu w zamkniętym i oryginalnym opakowaniu ( w odpowiednich warunkach) .  Masz racje poddając wątpliwości. Po otwarciu substancje aktywne mogą się  pomału ulatniać i degradować. napisz do producenta to udzieli wyjaśnień .
    • Chyba napisze do zoolka bo czuje że nic się tutaj nie dowiem... 
    • Nie zadawaj mi takich pytań bo ja na przykładzie testów kropelkowych miałem na myśli ważność antychlorów na np. pół roku albo więcej. Przykładowo bo chce się tego dowiedzieć. Nic nie pisałem o 48h bo to bzdura. Moje pytanie kieruje do kogoś kto zna się na chemii i czy może mi powiedzieć ile czasu ważności mają antychlory po pierwszym użyciu?  Do kogoś kto się naprawde na tym zna.
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.