Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

jeżeli masz szansę na 700 litrów i miejsce na sumpa wolał bym sumpa (choć sam mam biologię w modułach). Zawsze to więcej wody w obiegu, a nie zabierzesz miejsca w akwarium na kaseciaka, jeżeli sump odpada to kaseciak bylby u mnie drugą opcją, jednak zrobił bym na kaseciaku biologię, a mechanikę na wkładach narurowych. Co do prostych zaworów kulowych, na pewno zdadzą egzamin, jednak nitka z kranówki, to potencjalne ryzyko jeżeli nie zrobisz jej bez wstępnej filtracji.

Opublikowano

Dziękuję za komentarz do moich rozterek.
Sump wciąż w grze. Miejsce i infrastruktura naszykowana właśnie pod taką filtrację. Mam też wstępnie filtrowaną wodę mechanicznie i możliwość dołożenia węgla.
Kaseciak przyciągnął mnie opcją braku otworów w akwarium i potencjalnie cichszą pracą. Sporo też zostałoby w kieszeni.
Jeżeli chodzi o ubytek miejsca w akwarium, to te zgrubnie licząc 25 L, jest do przeżycia. Zwłaszcza że i tak planuję wstawić czarną płytę na tło, zatem nie powinien się rzucać w oczy.
Jak napędzasz filtrację na korpusach narurowych?
 

Opublikowano
4 godziny temu, LukasLDZ napisał(a):

Kaseciak przyciągnął mnie opcją braku otworów w akwarium i potencjalnie cichszą pracą.
 

Jeżeli zastosujesz pudełko przelewowe odpowiedniego typu nie musisz wiercić otworów.

  • 2 miesiące temu...
Opublikowano

Kaseciak zbudowany. To była bardzo satysfakcjonująca przygoda. Kręci wodą w akwarium (700L)  już ponad tydzień. 
Zastosowałem weń pompę RMC-4000. Pojedynczy wylot poklejony na rurach 32mm i skierowany wzdłuż tylnej ściany tuż pod powierzchnią wody.
Po kilku dniach na najniższym biegu (2800 L/h) mam wydmuchany piasek do dna zbiornika pod boczną ścianą.
Czy nie przesadziłem z wydajnością pompy? A może wypływ wody trzeba by zbudować inaczej?

Opublikowano
Godzinę temu, LukasLDZ napisał(a):

Kaseciak zbudowany. To była bardzo satysfakcjonująca przygoda. Kręci wodą w akwarium (700L)  już ponad tydzień. 
Zastosowałem weń pompę RMC-4000. Pojedynczy wylot poklejony na rurach 32mm i skierowany wzdłuż tylnej ściany tuż pod powierzchnią wody.
Po kilku dniach na najniższym biegu (2800 L/h) mam wydmuchany piasek do dna zbiornika pod boczną ścianą.
Czy nie przesadziłem z wydajnością pompy? A może wypływ wody trzeba by zbudować inaczej?

Ja też chętnie zobaczę zdjęcia, również kaseciak chodzi mi po głowie:) 

Opublikowano

Po drobnej korekcie kierunku wypływu, z równoległego do tylnej ściany, na skośny w stronę przedniego rogu zbiornika, jest lepiej.
Błędem było chyba też użycie zbyt drobnego piasku. 
Będę jeszcze kombinował z różnymi punktami wypływu filtrowanej wody, tak by nie demolować dna, a jednak cyrkulować właściwie wodą.

Co do zdjęć mojego filtra, to wrzucam jedno z fazy klejenia. Inspirowany projektem z pierwszego posta, z komorą gąbki 12 cm i 18 cm komorą biologii z pompą. U mnie wysokości 50 cm, ze względu na długość grzałki oraz właśnie pięćdziesięciocentymetrowy arkusz gąbki. Ponieważ kaseta sięga  prawie do dna, szczeliny wlotowe wycięte są odpowiednio wyżej nad poziomem piasku (z niewidoczną tu regulowaną przesuwną klapką). 
Po prawej stronie dodatkowa, oddzielna komora, tworząca pseudokomin. Tutaj mam awaryjny przelew wody w bocznej ścianie akwarium (tak, jednak wierciłem) z zamysłem stałej podmiany i miejsce na ewentualny zasys wody dla innego systemu filtracji, gdyby okazał się kiedyś potrzebny.
Zbiornik hula i dojrzewa na kaseciaku już prawie dwa tygodnie. Na chwilę obecną wygląda to bardzo obiecująco.

20240127_145701.jpg

Opublikowano

Nie znam się kompletnie na kaseciakach, ale zwróć uwagę na różnicę poziomów wody w komorze pompy i w pozostałych, a na razie gąbka jest czysta i puste akwarium (w sensie bez ryb). Gdy dojdą ryby i zaczną wydalać, plus niezjedzone resztki pokarmu i inne zanieczyszczenia, będziesz musiał bardzo często czyścić gąbkę aby zapewnić odpowiedni poziom wody w komorze pompy (żeby pompa nie siorbała) co będzie mega upierdliwe. Moim zdaniem gąbka 45ppi jest za gęsta.

  • Lubię to 3

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • W akwariach non-mbunowych nigdy nie uchował mi się żaden narybek. Dokładne zero. ........... koszmar. Osobiście nie mógłbym patrzeć na taki tłok i obijające się o siebie ryby. Ale nie chciałem pisać wprost. Nie chcę nikogo krytykować, bo różne są upodobania. Lethrinops (grzebacz) i Copadichromis (toniowy) po 15 szt podrośniętej młodzieży, by wykreować układy kilkusamcowe.  Placidochromis i Otopharynx (bardziej środkowe rejony) po 5 szt mniejszych niż powyższe, by wykreować haremy, bo to większe ryby yellow - jak w poprzednim moim poście dalej:
    • U mnie w 540l jest około 25 ryb i uważam że jest ok. Nie ma efektu zaganiania całej obsady w kąt akwarium podczas tarła 😉
    • @tom77 witaj. Na podstawie Twojego dość szerokiego postu dobierałem obsadę Z tymi toniowcami jest problem jak sam zauważyłeś bo ciężko kupić i Borley M i VG. Nic w tej obsadzie nie musi być "must have". Jak każdy amator poszedłem w wygląd. Janusz akwarystyka musi mieć kolorowo.  Mam jeszcze 2-3 miesiące więc zbieram opinie.  Twierdzisz że będzie problem z wielosamcowoscia przy 5 gatunkach a ja rozważam jeszcze jakiegoś małego kilera do eliminacji narybku. Nie wiem tylko co przez to rozumiesz ? Że ciężko będzie o wybarwienia jednego czy dwóch samców czy może wręcz żadnego ?  W ogóle jako doświadczony akwarysta przy takiej obsadzie po ile ryb (docelowo) i w jakich proporcjach samiec-samica wpuscilbys do baniaka.  Pytałem o to w Malawi Polska na FB i dostałem odpowiedź że ok 50 ryb co moim zdaniem jest dużym przegienciem tylko że mi to może się tylko coś wydawać a takie przerybienie pozwoli na rozkład agresji.  
    • A mierzyłaś wodę z innych źródeł dla porównania?  I jak się trzyma obsada po tygodniu?  
    • Copadichromis borleyi Mbenji ma opinię najspokojniejszego wśród C. borleyi. Może ze względu na długie płetwy brzuszne. Wydaje mi się, że ryzyko niewybarwienia się Copadichromis sp.„virginalis gold” jest mniejsze niż ryzyko podgryzania przez yellowki długich płetw brzusznych C. borleyi Mbenji. Moje C. sp.„virginalis gold” zaskakiwały mnie większą asertywnością niż się spodziewałem. Choć i tak pewnie jednak będą na dole hierarchii, bo yellowki to jednak mbuna (choć adoptowana), L. albus jest asetrywniejszy niż np. L. sp.”red cap”, a Placek i Otopharynx są jednak znacznie większe. I miałbyś ryby o kształcie „wydłużonym toniowym”, a nie trzeci gatunek „dość masywny” (jeśli C. borleyi Mbenji, bo są jeszcze Placek i Otopharynx).Niestety w ostatnich latach trudno o C. sp. „virginalis gold” wysokiej jakości (relatywnie dużo żółtego i dobrze ciemna reszta). Generalnie myślę, że wybrałeś zgraną ekipę, ani kilerów, ani bardzo spokojne gatunki. Pewności oczywiście nie ma, bo to żywe stworzenia. Wielosamcowość w pięciu gatunkach jest moim zdaniem niemożliwa. Częściowo ryby same zdecydują. Częściowo zdecydujesz Ty (w funkcji swoich upodobań). 5 gatunków wielosamcowo, nawet w akwa 200x80cm to ………, ale sam zobaczysz.🙂 Odnośnie yellow – w swoim głównym akwarium 200x80cm zawsze stosowałem zasadę selekcji, że zostawiałem „szczurki” (trochę skarłowaciałe, dobrze wybarwione samce) i jakąś samicę, albo dwie. Dlaczego? Bo yellow z non-mbuną zawsze da sobie radę. Jednak to mbuna. A w drugą stronę, jeśli przydarzy się osobnik agresywny, bo będzie ganiał słabszą non-mbunę (a tego nie chcemy). Osobiście chodzi mi o komfort moich L. sp.”red cap”. Ale odbiegliśmy od tematu. Mając 70cm wysokości zbiornika, warto zróżnicować karmienie – dla grzebaczy dłonią granulki przy dnie, dla toniowych zaraz później wolno tonący płatkowy. Ale to na marginesie, bo to dział obsadowy. Zróżnicowane zachowania wymagają zróżnicowanego karmienia.  Wszystko powyżej to tylko moje zdanie. Powodzenia w hodowli.🙂
    • U mnie są w 540l, na razie jest spokój ale jak to u pyszczaków mbuna sytuacja może się zmienić z dnia na dzień.
    • @PawełB bo to nie takie proste. Ja mam copadichromis fire crest, czyli odmiana barwna virginalis i w tej chwili są słabo wybarwione a są 4 samce. W poprzednim akwarium było z tym znacznie lepiej. Muszę przetestować podniesienie temperatury. Ostatnio po takim zabiegu dostały kolorów na jakiś czas, ale potem znowu obniżyłem i po jakimś czasie zbladły.
    • Tu taka sprzeczność bo w takim szerokim wątku na tym forum dotyczacym obsady 200cm non mbuna autor pisze że ten gatunak z toniowców daje najwieksze szanse na kilka wybarwionych samcow.  No problem jest z tymi toniowcami bo jak ładny np  C. Kadango Red Fin to agresywny. Choć tu też zdania podzielone.  
    • No nie wiem u mnie samiec wybił  wszystkich swoich pobratymców. Fakt miałem wtedy 240l, w większym może by było inaczej.
    • Powód 1 - mniejsza agresja  Powód 2 - brak problemu z narybkiem, który w mojej obsadzie non mbuna jako jedyny przeżywał chowiąc się między kamieniami. Tu  dużo zależy od wystroju, u mnie było kilka zakamarków między kamieniami niedostępnych dla dorosłych 😉. Oczywiście dla wielu to może być zaleta. 
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.