Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Cześć.


Czy możecie mnie upewnić, że to cudo na boku aulonki to wynik pobicia, a nie jakiś syf który m się wkradł do akwarium ?


https://plus.google.com/photos/116163602914624207584/albums/6012614004172957313?authkey=CJ7N09yusdmgmwE


Wygląda jak zdarta łuska i odkryte mięso ale nic paskudnego na tym nie ma.

Ryba zachowuje się w kotniku dość normalnie. Jest jednak dość ospała - złapałem ją w akwarium w parę sekund jakby to był gupik. Nie wykazuje apetytu ale może być na razie zestresowana...

Opublikowano

Nie jest to choroba Yaro. Moge powiedziec, że jestem niemal pewny. Zdjecie jest dobre, to rana szarpana, do tego czysta. Czyli prawdopodobnie rybka albo uciekała i dociśnięta sie szarpnela albo uciekając otarla sie o cos ostrego.

  • Dziękuję 1
Opublikowano

Też mi się tak wydaje, to takie żywe mięsko, wygląda jak mechaniczne uszkodzenie. Obserwuj jednak rybę jak to się będzie goić. Wg mnie ryba gdzieś się zakleszczyła i przydusiła, wyrwała się z pułapki ale była osłabiona dlatego tak łatwo się dała złapać.

  • Dziękuję 1
Opublikowano
Ryba zachowuje się w kotniku dość normalnie. Jest jednak dość ospała - złapałem ją w akwarium w parę sekund jakby to był gupik. Nie wykazuje apetytu ale może być na razie zestresowana.

miałem podobną sytuację, jeśli chodzi o zachowanie mojego red-reda, który uciekając przed auloną musiał zahaczyć okiem o skałę, napuchło mu jak ziarnko pieprzu. Do momentu wygojenia oka, nie wypływał ze swojej groty (chyba że zobaczył samice), był osowiały i bez apetytu. Przejdzie... pomyśl może o jakimś preparacie, żeby nie wdało mu się nie "coś" w tą ranę ?

Synodontis'a nie podejrzewasz ?

Opublikowano

Preparaty musiałbym lać do głównego, nie wiem czy to najlepszy pomysł. Jaką chemię masz na myśli ?


Synodonty maja 3-4cm. Aulonek z 12-14cm - raczej nie realne :)

Opublikowano

W sumie masz rację, do głównego słaby pomysł. Może jakis szpital zrobisz albo kąpiel ? Może być zwykła - JODYNA – zwalcza głównie grzyby, bakterie. 1% roztworem można odkażać rany, owrzodzenia skóry. Przykład stosowania: głównie pędzelkowanie roztworem 1ml jodyny/10ml wody - taki opis znalazłem w swoim spisie leków i antybiotyków.

Edit: Jeszcze to

Baktopur (Sera) – skuteczny lek przeciwbakteryjny zwalczający objawy:

Białoszare plamki na skórze, krwiste plamki i rany na skórze, infekcje odbytu, wystrzępienia płetw, białe krawędzie płetw, rozdęcia powłok brzusznych, wytrzeszczone oczy, puszysty nalot w okolicy pyska, białoszare guzki w okolicach głowy i na płetwach, niespokojne pływanie przy dnie akwarium.

Opublikowano

Czytałem kiedyś artykuł o przeciw działaniu infekcjom i leczeniu różnych schorzeń skórnych u ryb lekami antybakteryjnymi. Nie pamiętam jaki lek był podany w tym artykule ale na pewno poruszany był temat pobicia ryb oraz pleśniawki. Polecano metodę aplikowania leku bezpośrednio w miejsce rany na przykład wacikiem do uszu. Moczysz go w leku i lekko, kilka razy dotykasz ranę. Na pewno takie coś rybie nie zaszkodzi a może pomóc. Warto do szpitala dodać trochę soli niejodowanej bo pomaga ona w gojeniu ran (to również czytałem i sprawdzałem). Ja bym rybę dał na tydzień do szpitala na kąpiele w wodzie lekko solonej i raz dziennie przez 3 lub 4 dni aplikowałbym lek antybakteryjny bezpośrednio na ranę.


Pozdrawiam :-)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Ja również. Kształt głowy mi nie pasuje do saulosi
    • Obstawiam że na 99% to demasoni.
    • Bartku...demasoni nawet jak ledwo się " urodzi" to widać jego zdecydowane barwy czyli pasy pionowe. Nie można jego pomylić z inną rybą . No chyba , że jest złego gatunku. Wydaje mi się , że to może być saulosi lub coś innego.
    • Ta największa wygląda na crabro.
    • To Ty jesteś bardzo dzielny, albo bardzo silny, albo masz nieduże akwarium. Przy zbiorniku 160 litrów - wielkość mini jak na malawi - podmiana 25% to jest 40 litrów - wiadrami w jedną i w drugą. Przy większych akwariach odpowiednio więcej. To już chyba lepiej ciągnąć węże.  Jak już się upierasz przy targaniu tej wody, to wygodniejsze od wiader mogą być kanistry - trudniej rozlać. Ja tak na razie uzupełniam wodę w dolewce.  Jeżeli masz miejsce w szafce - mnie się takie rozwiązanie bardzo sprawdziło - można tam zamontować narurowca i na czas poboru wody łączyć go z siecią wężem ogrodowym z szybkozłączką.  Z drugiej strony wpiąłem zestaw na stałe do rury prowadzącej wodą z sumpa do akwarium. Jak widać na zdjęciu, założyłem też elektrozawór z wyłącznikiem pływakowym, żeby nie przelać.  Co do wkładów - mam polipropylenowy, odżelaziający i węglowy. I jeszcze jedno drobne udogodnienie: Wąż doprowadzający wodę do filtra podpinam do baterii prysznica. Żeby nie musieć za każdym razem odkręcać węża i nakręcać końcówkę do podłączania szybkozłączki, wąż prysznica dokręciłem do szybkozłączki z gwintem zewnętrznym 1/2" (trochę się naszukałem w internecie). Tym sposobem przepinam tylko węże. Zastanawiam się jeszcze nad założeniem za elektrozaworem trójnika i podłączeniu tam modułu z żywicą jonowymienną - w ten sposób ogarnę też temat uzupełniania wody w dolewce.    
    • Poziome psy - Melanochromis auratus Plamy - Nimbochromis livingstonii Bez Pasów - 3 x Pseudotropheus sp. 'acei' Pionowe pasy - słabo go widać, Chindongo demasoni albo Chindongo saulosi Ta największa, trudno powiedzieć, jakiś Pseudotropheus? W tej misce, bez napowietrzania i przykrycia za długo nie pożyją.
    • Siemka potrzebuje info co za pyszczole tu pływają 😁😁😁🍺
    • Cześć  To stary temat ale i mnie aktualny ponieważ mój samiec Yellow od ponad pół roku na zmianę bździ się z dwoma samicami Saulosi , już chyba z osiem razy nosiły w pysku młode ale jak na razie przetrwały dwie jedna ma jakieś  4 cm a druga jest jeszcze tyci tyci maleńka 
    • @Tomasz78https://forum.klub-malawi.pl/search/?q=Hexpure &quick=1  W podanym linku są 4 tematy różne w tym jeden właśnie ten tutaj. W szukajce zaznacz WSZYSTKO  wtedy szuka w zawartości całego forum.
    • Napiszę tutaj bo wpisując w wyszukiwarkę hexpure wyskoczył tylko ten temat. Moje spostrzerzenia po użyciu hexpure w porównaniu do purigenu. Jeżeli coś jest tanie a tak samo dobre jak te drogie to zapala się czerwona lampka - gdzieś tkwi jakiś "haczyk". No i znalazł się owy "haczyk". Jeżeli chodzi o czystość wody to oba preparaty krystalizują wodę tak samo, oba po 4 tygodniach tak samo zabrudzone na kolor brązowy. Różnica wyszła w regeneracji. Oba regeneruję wybielaczem ace. Hexpure wybielało się 3 dni zużywając 1 litr ace i to nie wybieliło do białości. Nalałem około 300 ml ace do 125ml hexpure tak jak robię to w przypadku purigenu, po 24h wybieliło może w połowie, i tak jeszcze 2 razy powtarzałem aż zużyłem 1 litr. Natomiast 125ml purigenu po użyciu 300 a nawet 250 ml ace po niecałych 20h wybiela do białości. Wniosek z tego taki że hexpure opłaca się tylko w tedy jeśli używa się go jednorazowo. Jeżeli hexpure działa tak jak purigen latami to na wybielacz wydamy więcej. Purigen regeneruje co 4 tygodnie zużywając 300ml ace, więc zaokrąglając 1 litr ace starcza na 3 miesiące, czyli rocznie 4 litry, powiedzmy że litr ace kosztuje 10 zł, to roczny koszt 40 zł. Hexpure po 4 tygodniach użycia zużywa 1 litr ace, czyli rocznie potrzebuje 12 litrów czyli 120 zł. Hexpure 300ml kosztuje 60 zł. Purigen 250ml kosztuje 110 zł. (Aktualne ceny ze sklepu "trzmiel") Ale na ace trzeba rocznie wydać 80 zł więcej. Wnioski wyciągnijcie sami, a może ktoś ma inne spostrzeżenia?  
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.