Skocz do zawartości

Dobra woda?


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano
Dlatego moja rada wyrzuć na początku ten zeolit,dodaj kultury bakterii bo tamte mogły już paść z głodu i dodaj pożywki.


To dlaczego w innych wątkach i na wszystkich forach dyskusyjnych zachwala sie te mieszanki zeolitu, jako skutecznie pozwalające usuwać amoniak? A nie lepiej po prostu do tego wrzucić pae ryb startowych i potem za 3 miesiace usunąć mieszanki zoolitu i tego Bio-PO4?

Zaraz jade po bakterie - a co tam, wrzucę. Los bakterii mi nie straszny :)

Ale co będzie, jak sie okaże, że tamte nie padły z głodu?! Myslisz, że przez kilka dni one tak szybko umierają?! Nie sądzę - potrafią przetrwac w butelce nawet kilka lat...

-- dołączony post:

Shiroki wyciągnij ten zeolit z kubłów ;)

Startów na zeolicie było kilka i zakończyły się klęską z tego co pamiętam.

-- dołączony post:



Zeolit zeżarł ;)



No to idę sobie strzelić w mózg i mózg wrzucę zamiast zeolitu ;-)

I pozwę akwarystyczny24.pl za wprowadzenie mnie w błąd?

Opublikowano

I onego dnia wlałem pozywkę, świeżo odcedzoną, jeszcze ciepłą, która po dwóch dniach została skonsumowana i nadal jest konsumowana, jak to przewidzieli Mędrcy z tegoż Forum. Ale wszystko zostało skonsumowane za szybko i....


Z wyników testów jakie tu podajesz raczej wynika że nic Ci nie ruszyło(zresztą to samo piszą Ci inni).Uwierz mi podaniu pożywki szczególnie NO3 powinno Ci nieźle skoczyć,NO3 na poziomie 1 ppm to raczej lipa.Moim skromnym zdaniem albo masz te bakterie niejadki,albo Ci zdechły,najprawdopodobniej przez to że masz zeolit w kubłach.

Opublikowano
A no po to że jeżeli kolega ma w filtrach zeolit,to on skutecznie usuwa z akwarium amoniak,którym żywią się Twoje bakterie.Po to do akwarium wrzucasz rybki,sikasz czy dodajesz wody amoniakalnej aby na dzień dobry mieć w akwarium NH4 aby bakterię mogły się namnażać.Jeżeli zeolit usunął amoniak to te bakterie które dodałeś po prostu Ci zdechły i tyle.Dlatego moja rada wyrzuć na początku ten zeolit,dodaj kultury bakterii bo tamte mogły już paść z głodu i dodaj pożywki.


Przemyślę to w drodze do domu i podejmę decyzję sam. Jak będzie zła, to kij mi w oko...:confused:

Gość pemergency
Opublikowano
To dlaczego w innych wątkach i na wszystkich forach dyskusyjnych zachwala sie te mieszanki zeolitu, jako skutecznie pozwalające usuwać amoniak? A nie lepiej po prostu do tego wrzucić pae ryb startowych i potem za 3 miesiace usunąć mieszanki zoolitu i tego Bio-PO4?

Zaraz jade po bakterie - a co tam, wrzucę. Los bakterii mi nie straszny :)

Ale co będzie, jak sie okaże, że tamte nie padły z głodu?! Myslisz, że przez kilka dni one tak szybko umierają?! Nie sądzę - potrafią przetrwac w butelce nawet kilka lat...

-- dołączony post:



No to idę sobie strzelić w mózg i mózg wrzucę zamiast zeolitu ;-)

I pozwę akwarystyczny24.pl za wprowadzenie mnie w błąd?



Przyjacielu... zeolitu używamy do usuwanie amoniaku, ale w ustabilizowanym już akwarium (np gdy znajdziemy trupa w wodzie, to taki ekspresowy usuwacz amoniaku w razie wypadku). Przy starcie całkowicie to się nie sprawdza, bo zeolit pochłania amoniak, który ma być pożywką dla bakterii. Sklep akwarystyczny, który doradził Ci wrzucenie zeolitu na start, zapewne innemu klientowi doradził zalanie zbiornika wodą, wlanie uzdatniacza, podłączenie filtrów i na drugi dzień albo jeszcze tego samego wpuszczenie ryb. Jeśli mówimy tutaj o molinezjach, gupikach i im podobnych, to może ten sposób sprawdziłby się bo akurat te rybki są dość odporne na kiepską wodę. W przypadku malawi niestety cykl azotowy musi zostać "zamknięty", tak naprawdę on się nigdy nie kończy. Chodzi tutaj o jedno pełne zamknięcie cyklu, które potwierdzi obecność bakterii nitryfikacyjnych w ilości wystarczającej do rozłożenia amoniaku i pozostałych w momencie kiedy wpuścisz ryby.

Opublikowano
Pisząc że praktycznie nie istnieje, miałem na myśli to, że po tak długim czasie cykl azotowy u kolegi nadal jest w powijakach, ten biostarter 11 in 1 zawiera bakterie które usuwają jak wspomniał kolega shiroki nh4 i no2, co znacząco zaburzyło prawidłowy i naturalny start zbiornika. Myślę, że na etapie w którym teraz ten cykl się znajduje, nie ma większego znaczenia czy zrobi restart czy będzie dokrapiał wody amoniakalnej... praktycznie na jedno wyjdzie.

No i właśnie o to chodzi aby dostarczyć tych bakterii które nie usuną (jak zeolit) a przetworzą amoniak i azotyny w azotany czyli przyspieszą cykl.

Bakterie nitryfikacyjne mu nie pozdychały, bo choć nie tworzą "klasycznych" form przetrwalnikowych (jak już kolega wspomniał), to przechodzą w stan hmm "hibernacji" (nie pamiętam fachowej terminologii;)). Wychodzą z tego stanu przez ok 24-48 godzin (zależy od warunków) czyli jak na bakterie w żółwim tempie, w podobnym tempie się również rozmnażają.

Dlatego śmiem twierdzić że, restart w tym wypadku to zmarnowanie kilkuset litrów wody i już istniejącego życia ;).

---------------------

Co do zeolitu to jest on ok. gdy startujemy baniak na rybki startowe. Zabezpiecza przez pierwszy okres (jego chłonność nie jest zbyt rewelacyjna) wzrost amoniaku i pozwala na "łagodne" dojrzewanie (bardzo pomocny w starych czasach gdzie nie było testów).

Natomiast zamiesza w starcie na metody bez ryb (podobnie jak wszystkie inne pochłaniacze np. purigen).

Gość pemergency
Opublikowano
No i właśnie o to chodzi aby dostarczyć tych bakterii które nie usuną (jak zeolit) a przetworzą amoniak i azotyny w azotany czyli przyspieszą cykl.

Bakterie nitryfikacyjne mu nie pozdychały, bo choć nie tworzą "klasycznych" form przetrwalnikowych (jak już kolega wspomniał), to przechodzą w stan hmm "hibernacji" (nie pamiętam fachowej terminologii;)). Wychodzą z tego stanu przez ok 24-48 godzin (zależy od warunków) czyli jak na bakterie w żółwim tempie, w podobnym tempie się również rozmnażają.

Dlatego śmiem twierdzić że, restart w tym wypadku to zmarnowanie kilkuset litrów wody i już istniejącego życia ;).



Może z tym restartem faktycznie się troszkę zagalopowałem, ale całą resztę podtrzymuję;)

Opublikowano

Zadzwoniłem do mojej kolezanki, ktora jest ichtiologiem pracujacym z wszystkim co w wodzie pływa obecnie w Turcji (po SGGW) z delfinami. Jej odpowiedz była prosta potwierdzająca w sumie wszystko o czym mówiliśmy: dostarczaj stale amoniaku w niewielkich ilościach w dowolny sposob, byleby był. Jednoczesnie dostarczaj przez minimum 10 dni bakterie i witaminy (pożywka) i czekaj. By miec pewnosc, badaj wode i obserwuj startery jesli je masz. Niczego nie ruszać dopóki nie pojawią sie złe parametry lub niepokojące objawy. Bakterie sa wszedzie, nie tylko w filtrach, ale i w wodzie, w piasku, na rurkach, w zeolicie i w koralowcach. Usuwają amoniak tak samo jak zeolit. Zdolność do absorpcji amoniaku sie sumuje (zdolność absorpcji zeolitu i bakterii). Bakterie sa tez w zeolicie. Dlatego trzeba po około 3 miesiącach wyjąć zeolit. W tym czasie obieg bedzie zamknięty. Dziewczyna chociaz młoda jest tradycjonalistką. Podjąłem decyzje i by juz nikt mnie nie odsadzał od czci i wiary, jak juz wszystko ruszy, podzielę sie ostatecznymi wynikami. Dziekuje Wam za pomoc. W sumie kazdy z Was miał racje. :-)

-- dołączony post:

Aha, dolalem wodę z dojrzalego zbiornika mojego kolegi. :-)

Opublikowano

Bakterie nitryfikacyjne mu nie pozdychały, bo choć nie tworzą "klasycznych" form przetrwalnikowych (jak już kolega wspomniał), to przechodzą w stan hmm "hibernacji" (nie pamiętam fachowej terminologii). Wychodzą z tego stanu przez ok 24-48 godzin (zależy od warunków) czyli jak na bakterie w żółwim tempie, w podobnym tempie się również rozmnażają.


Wiesz ja w pracy pytałem się mikrobiologów i mi powiedzieli że akurat te bakterie jak nie dostana żarcia to zgon.A to co opisałeś raczej wynika z braku odpowiedniej ilości pożywki,wtedy procesy metabolizmu się zmniejszają nie wspominając o rozmnażaniu,ale w konsekwencji i tak padną.Natomiast nie wiem ile czasu jest potrzebne żeby padły uzależnione jest to pewno od wielu czynników.Jednak mimo zeolitu Shiroki dodawał pożywki,więc coś tam te bakterie mam nadzieje przechwyciły jednak stanowczo za mało.Jak już pisałem na pewno powinien wyciągnąć zeolit,i ja bym dodał jeszcze bakterie dla pewności,nie zaszkodzi a znów wielkiej kasy to nie kosztują,no i dodał pożywkę.Ale na pewno nie restart akwarium.Kolega nie wiedział że przy takiej formie dojrzewania akwarium jaką wybrał, zeolit jest na początku wręcz szkodliwy i tyle.Żadnej tragedia się nie stała poza tym że trochę się to w czasie przedłuży.

Opublikowano

Dla sprostowania bo chyba nie do końca ją zrozumiałeś ;) Bakterie osiedlają się również na zeolicie a nie w nim są ;) Zeolit wiąże amoniak w sposób chemiczny sam z siebie ale robi to na krótką metę dlatego należy go wymieniać, zazwyczaj co 3 miesiące. Oczywiście przez ten czas osiedlą się na nim bakterie tak jak na pozostałych wkładach filtracyjnych i wystroju akwa.

Opublikowano

Zadzwoniłem do mojej kolezanki, ktora jest ichtiologiem pracujacym z wszystkim co w wodzie pływa obecnie w Turcji (po SGGW) z delfinami. Jej odpowiedz była prosta potwierdzająca w sumie wszystko o czym mówiliśmy: dostarczaj stale amoniaku w niewielkich ilościach w dowolny sposob, byleby był. Jednoczesnie dostarczaj przez minimum 10 dni bakterie i witaminy (pożywka) i czekaj. By miec pewnosc, badaj wode i obserwuj startery jesli je masz. Niczego nie ruszać dopóki nie pojawią sie złe parametry lub niepokojące objawy. Bakterie sa wszedzie, nie tylko w filtrach, ale i w wodzie, w piasku, na rurkach, w zeolicie i w koralowcach. Usuwają amoniak tak samo jak zeolit. Zdolność do absorpcji amoniaku sie sumuje (zdolność absorpcji zeolitu i bakterii). Bakterie sa tez w zeolicie. Dlatego trzeba po około 3 miesiącach wyjąć zeolit. W tym czasie obieg bedzie zamknięty. Dziewczyna chociaz młoda jest tradycjonalistką. Podjąłem decyzje i by juz nikt mnie nie odsadzał od czci i wiary, jak juz wszystko ruszy, podzielę sie ostatecznymi wynikami. Dziekuje Wam za pomoc. W sumie kazdy z Was miał racje. 


Mam nadzieję że wspomniałeś tej koleżance że startujesz od "jałowego" zbiornika i nie masz w nim ryb?Bo wydaje mi się że to zmienia postać rzeczy.No ale rób jak chcesz.Powodzenia

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Super opis i świetne fotki 💪 aż miło poczytać i pooglądać 🙂
    • Strasznie długo nic nie aktualizowałem a skoro znalazłem chwilę to w końcu coś napiszę  Aktualizację podzielę na jakieś akapity to łatwiej będzie się czytało i pisało 1. "Technikalia". Od strony technicznej zbiornik "hula" aż miło. Moduł filtracyjny spisuje się doskonale. Przerobiłem tylko "grodzie" wlotowe skimmera. W poprzedniej wersji było to jedynie spore wycięcie w górnej części modułu, ale niestety pod moją nieobecność dostała się tam ryba (samica Exo) i niestety padła odcięta od wody  Poprawiłem ten defekt montując coś w rodzaju śluzy z PCV którą można od góry zasunąć szczelinę i np. odciąć zupełnie dopływ wody albo zostawić malutką szczelinę, żeby zbierało brud powierzchniowy co też zrobiłem. Filtr kasetowy to największe moje zaskoczenie. Nie sądziłem, że będzie aż tak bezobsługowy. Ostatnio pierwszy raz po 7 miesiącach od zarybienia pierwszy raz go wyczyściłem. Zrobiłem to bardziej z ciekawości niż z potrzeby. Całą operację wykonałem w 10 min  Nie to co z kubłami, które miałem we wcześniejszym akwarium. Oceniam, że filtr bez czyszczenia mógłby jeszcze spokojnie pracować przez kilka miesięcy ponieważ spadek poziomu wody w komorze z falownikiem w porównaniu do komory wlotowej wynosił może 2cm. Z osprzętu baniaka jedynie oświetlenie jest słabym punktem, który w najbliższym czasie będzie wymagał mojej ingerencji. Są to belki DIY na modułach led z poprzedniego zbiornika. Nie dość, że musiałem już przelutować dwa moduły to jeszcze mam wrażenie, że stanowczo za mało światła jest w tym zbiorniku. Chciałem zakupić porządną lampę na POWER LED ale mój budżet domowy jest napięty jak plandeka na żuku i po prostu zrobię sam, ponownie na modułach LED ale dam stanowczo więcej punktów świetlnych i myślę, że będzie doskonale   2. Hydroponika. Hydroponika nadal raczkuje ale przynajmniej widać, że rośliny żyją. Najlepiej rosła mi zielistka i epipremnum. Mini skrzydłokwiat osiągnął poziom akceptacji warunków i przynajmniej nie wygląda już jakby miał zaraz zakończyć egzystencję. Miałem małą wtopę, ponieważ zapomniałem po jednym serwisie uruchomić pompkę tłoczącą wodę do doniczek i zielistka straciła 2/3 liści 😕  Ale mam wrażenie, że ta roślina odradza się w oczach więc liczę, że szybko wróci do formy. Właśnie pompka w tej instalacji jest piętą Achillesową. Poziom wody w doniczkach reguluję zwykłym zaworkiem i czasami zdarza się, że coś tam jest nie tak. Albo za wysoki poziom wody albo nieco za niski. Może w wolnej chwili spróbuję to jakoś usprawnić. Generalnie ta hydroponika jest takim eksperymentem  Chciałem dodać "zielonego" nad pokrywą. Oprócz roślin w dwóch doniczkach hydroponiki mam jeszcze z 5 stojących na pokrywie. Zobaczymy jak się to rozwinie dalej. Będąc przy roślinności - usunąłem nurzańca z akwarium bo zasysał mi go moduł filtracyjny i się blokował filtr. 3. Obsada. Obsadę i ewentualne problemy z nią związane omówię z podziałem na gatunki. - Nimbochromis Polystigma - Ten gatunek u mnie jest w zasadzie bezproblemowy i bez żadnych niemiłych przygód funkcjonuje u mnie od początku. Okazało się, że mam układ 2+4. Miałem wrażenie, że na początku ryby rosły powoli, ale w pewnym momencie zaczęły tak nabierać masy że obecnie są największymi rybami w zbiorniku. Samce pięknie się wybarwiły. Wobec siebie przejawiają wg mnie zdrowy poziom agresji. Prężą "muskuły" od czasu do czasu ale nigdy jeszcze nie widziałem jakiejś zaciętej walki pomimo tego, że chyba każda z samic już inkubowała. Każdy z samców do zalotów znalazł sobie swoją miejscówkę i tak sobie żyją na swoich zasadach. Mam nadzieję, że tak pozostanie. Naprawdę piękne rybska. - Stigmatochromis Tolae - obecnie został mi układ niezbyt korzystny 2+1. Jedna samica padła po walce z jakimś dziadostwem a jedna sztuka zamiast na samicę wyrosła jednak na samca. Jedyna samica, którą mam potrafi się "postawić" swoim kawalerom i to o dziwo skutecznie (mimo znacznej różnicy rozmiaru). Dominujący samiec jest spektakularnie ubarwiony, ale nie mogę "dorwać" samic. Przez to mam podejrzenia graniczące z pewnością, że samiec zbałamucił nie raz samice Dimidiochromis Strigatus, które u mnie pływają i na pewno jeden "kundel" się uchował.  . Samica poza okresami inkubacji nie jest męczona, ale nie przejawia jakiejś większej aktywności. Samiec alfa ma swój rewir pod kaseciakiem, którego pilnuje. Czasami coś tam się napuszy jak inna ryba tam wpłynie.  - Exochochromis Anagenys - obecnie mam układ 1+1 i samica nawet puściła jakieś maluszki z pyska i jeden gdzieś tam się jeszcze kryje. Rozpoczynałem z 3 sztukami, ale okazało się, że mam 2 samce i 1 samicę. Dosyć szybko dominujący samiec zamęczył swojego rywala a samica padła. Prawdopodobnie zamęczona bo była znacznie mniejsza od samca. Udało mi się dokupić 2 samice ale niestety jedna (duża i piękna) skończyła żywot w module filtracyjnym  Tak oto został mi omawiany układ. Na pewno będę chciał jeszcze upolować jedną samicę. - Protomelas sp. 'mbenji thick-lip' - obecnie pływa u mnie 1 samiec oraz 1 samica. Jest to moje "oczko w głowie". Przepiękna ryba! Cały czas aktywnie buszuje po zbiorniku. Samiec niesamowicie ubarwiony. Zdjęcia wg mnie tego nie oddają. Samica również ma swój urok. Mi wyjątkowo się podoba jej ubarwienie. Dobrze, że w ostatniej chwili "dołożyłem" go do zamówienia. Źle natomiast zrobiłem, że nie zamówiłem ich więcej. Miałem układ 1+2 ale jedna z inkubujących samic utknęła, jak się później okazało, w szczelinie pomiędzy modułem tła  przyklejonym do tylnej szyby a dnem i zakończyła żywot  Nie byłem świadomy istnienia tej szczeliny i cholernie szkoda mi tej ryby... Teraz oczywiście nigdzie nie mogę dostać samicy ale cały czas szukam i mam nadzieję, że uda mi się znaleźć   - Dimidiochromis Strigatus - obecnie mam na pewno 2 samce i albo 6 samic albo 5 samic i trzeciego samca. Zaczynałem z układem 1+2, później przy okazji kupiłem jeszcze jedną samicę. W międzyczasie okazało się, że samiec jest w fatalnej kondycji. Trapiło go chyba jakieś choróbsko, które od lutego do sierpnia powoli go wykańczało. Próbowałem je zwalczyć wieloma metodami, ale bezskutecznie. Samiec od początku miał dziwny kształt jak na Strigatusa, szybki oddech i kiepsko jadł. Próbowałem go odłowić z zamiarem oddania do laboratorium do przebadania ale za każdym razem traciłem cierpliwość machając za nim siatką i w końcu machnąłem na niego ręką. Szczerze mówiąc liczyłem, że szybciej sam się "przekręci" ale trwał w tej egzystencji do sierpnia. Na szczęście przypadkiem udało mi się zdobyć stadko 5 Strigatusów z pięknymi 2 młodymi samczykami i liczę, że ten gatunek dopiero porządnie u mnie zabłyśnie bo do tej pory nie było na co patrzeć. Teraz samczyki pięknie pływają po całym zbiorniku, widać że ze sobą rywalizują i przede wszystkim zaczynają "łapać" kolorek. W różnym świetle prezentują różne błyski. - Aristochromis Christyi - kupiłem 1 samca bo plułbym sobie w brodę gdybym nie spróbował go mieć u siebie. Strasznie mi się podoba ta ryba. Mam wrażenie, że jego potrzeby energetyczne są na zupełnie inny poziomie niż reszty obsady bo nieustannie patroluje zbiornik i przymierza się do upolowania podrostków, które gdzieś tam się kryją. Nigdy nie widziałem jak coś skutecznie upolował, ale wiele razy widziałem jak się zaczaja. Super widok. Zwykle zamierza się na spore ryby i się dziwi jak one nie reagując wypływają wprost na niego, ale widok jest super. Jak ta ryba rozciągnie pysk to naprawdę robi wrażenie prawdziwego drapieżnika  Samiec ma obecnie około 17cm. Zobaczymy jak będzie się dalej rozwijał w roli szefa zbiornika. 4. Karmienie. Tutaj jedna tylko uwaga. Po perypetiach z poprzednimi pokarmami premium, zacząłem karmić jedynie granulatem Aller Aqua Futura. Obecnie stosuję pellet w rozmiarze bodajże 1,3-2,0mm. Ryby zjadają go wyjątkowo chętnie, pięknie rosną i nie zauważyłem, żeby na dłużej psuł klarowność wody. Zrobiłem próbę z karmieniem mrożonymi krewetkami z dyskontu, ale oprócz Aristochromisa nie było chętnych na taki posiłek. Spróbuję jeszcze z mrożoną stynką. Takie krótkie podsumowanie kilku miesięcy tego zbiornika  Poniżej kilka zdjęć.  Pozdrawiam   - akwarium - Nimbochromis Polystigma (samiec ALFA) - Nimbochromis Polystigma (samiec BETA) - Dimidiochromis Strigatus - samiec - Aristochromis Christyi - samiec - Protomelas sp. "Mbenji Thick Lips" - samiec   A tutaj krótki filmik na którym lepiej widać całość projektu VID_20251017_204805765.mp4    
    • Tytułem uzupełnienia, żeby już wszystkie nazwy były poprawne  Socolofi to też od dawna chindongo. 
    • Dzięki Andrzeju za poprawki - nazewnictwo skopiowane z tytułów opisu w necie/na forum  Jak tylko zbliżę się do akwarium rybcie zaczynają szaleć - ciężko im zrobić fotę  Hydroponikę uruchomię w czwartek  Obiecane fotki:
    • @AGAT  Masz prawo nie wiedzieć dlatego sprostuję nazewnictwo : Obecnie od kilku lat : Chindongo Saulosi. Ten błąd się powiela cały czas.  Pierwsza litera to  "i "a nie " L "  czyli : iodotropheus. Specjalnie napisałem z małej litery aby nie było wątpliwości.
    • Ja bym go dorzucił do załogi. Dodałbym też samice do tych aulonocar.
    • Super! Czekam na fotki. Przy tej ilości ryb zadbaj o dobrą filtrację. Deklarowana wydajność kubełków to w większości przypadków ściema.
    • Obsada dotarła. Zakupy zrobione  u Pana Jacka z Żor https://pielegniceafrykanskie.pl/  - rybki dotarły z samego rana na drugi dzień po wysyłce w bardzo dobrej kondycji - wszystkie żyją i mają się dobrze razem z 5 gratisowymi :), serdecznie pozdrawiam. Obsada to : Mbuna (po 8 sztuk): Chindongo Saulosi Pseudotropheus socolofi Pseudotropheus acei Maylandia estherae Iodotropheus sprengerae Labidochromis caeruleus Non-Mbuna: Otopharynx Black Orange Dorsal x5 oraz 6 samców różnych odmian Aulonocar Jeżeli ktoś ma jakieś propozycje to chętnie wezmę pod uwagę - chyba brakuje jeszcze bardziej niebieskich ryb, może np. Pseudotropheus cyaneorhabdos Dodatkowo rozpocząłem budowę hydroponiki ze spienionego pcv 100/30/30 cm - wejdą tam 3 skrzydłokwiaty i 3 trzykrotki, keramzyt oraz zasilanie z powrotu kubełka, za 3/4 będę już montował. Zdjęcia wrzucę trochę później - na razie nic ładnego mi nie wychodzi     
    • Te zatrzaski wytrzymały u mnie kilka lat. Jedynie trzeba trochę więcej przestrzeni aby je odpiąć/zapiąć. Do tego bardzo mały pobór prądu.   🍻
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.