Skocz do zawartości

Totalny zakwit


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

No więc stało się, wodęmam zieloną i prawie nie widzę swojego tła. Z dotychczas przeczytanych wątków niewiele się dowiedziałem bo w większości przypadków zakwit był związany z nadmiarem NO3 co u mnie nie występuje. Mam NO3 w okolicach 1-2ppm.

Co zrobiłem do tej pory, zwiększyłem wymianę - do 2 minut dziennie :) czyli jakieś 15l dziennie (stała podmiana, akwa 500l).

Ograniczyłem czas świecenia do niezbędnego minimum.

Czekam na lampę UV, ale jako że wyjeżdżam będzie świeciła dopiero pod koniec tygodnia.

Jakieś inne rady, adi pisała coś o chemii, ale jak poczytałem etykietkę środka przeciw glonom to doszedłem do wniosku że mogę zrobić krzywdę moim malutkim podopiecznym (trewki 1,5-2cm)

Dodam jeszcze że filtracja biologiczna to sump, a mechaniczna w tej chwili to oprócz Weipro 3500 dołożyłem aqaela 1100, tak doraźnie.

Jakieś inne sugestie ?? Przejdzie samo czy muszę podjąć jakieś radykalne kroki ??

Opublikowano

Myślę że mamy podobne problemy. Ja przerabiałem to już w swoich trzech akwariach. Prawda jest taka przynajmniej tak podejżewam, że pokażą się niedługo okrzemki a woda jeszcze długo taka zostanie. U mnie ten stan przechodzi teraz po półtora miesiąca. Mars mówił że trzeba to przeczekać i to prawda.. rady chyba nie ma, można jedynie złagodzić obiawy. U mnie pomogło to że wyłączyłem światło na 2 tyg (nie wyciemniałem), naprawde silnie napowietrzałem i 15% wody zlewałem co dwa dni. Teraz po tej kuracji zaczyna być coraz lepiej, do kryształu jeszcze troche ale jest już dobrze. Osobiście polecam więc napowietrzacze i podmiany.

Opublikowano

Wcześniej nigdy bym Ci nie polecił chemii ale ... walczyłem z kolegą prawie miesiąc i sie poddaliśmy daliśmy jakiegos glon killera sery i ... 4 cm saulosi nie ucierpiały a kolega od tej pory ma kryształ. U niego jednak problem zdiagnozowano to NO 3 w kranówce siegające 50 mg/l. Podmienia teraz wodą z innej miejscowości i problem już nie wrócił. Nie przeceniałbym jednak morderczych zapędów chemii eliminującej glony, zwłaszcza dobrych firm. Pewnie że lepiej bez chemii ale nie zawsze tak sie da a jednak pyszczaki to nie paletki które dostają kataru jak jest przeciąg w pokoju ;).

Opublikowano

No cóż walczę nadal, dzisiaj nie świecę (poza porami karmienia), zpodam UV wieczorem - chemię zakupiłem ale wstrzymam się do czasu odpalenia UVki, dam jej szansę, tak na marginesie to ile tym świecić ?? cały czas ?? na początku pewnie tak, a co później ??

Najgorzej że już nie widzę tła, widoczność spadła do jakichś 5-10cm, włączyłem drugi wewnętrzny i silne napowietrzanie.

Mierzyłem też PO4 (praktycznie zero - 0,1mg/l) w kranówce jest trochę więcej PO4 prawie 0,5mg/l ale to też w zasadzie nic.


Jakiego konkretne preparatu używaliście ??

Opublikowano

Ja bym się wstrzymał jeszcze tydzień... nie świeć światła, napowietrzaj ile się da przez cały czas i osobiście na 3 dni wrzuciłem jeszcze węgiel.. poprawa była znaczna. Spróbować nie zaszkodzi;)

Opublikowano

UV zabije trochę niechcianych organizmów i te cholerne glony pływające. Węgla nie będę wkładał, jakoś nie wierzę w jego potężną moc, jak trzeba będzie leki usunąć to tak, ale na glony to pomaga pewnie tak jak na katar.

Opublikowano

Możesz jeszcze poczekać ale gdybyś zdecydował się na chemie to polecam Aglovec - Sera, po tym nic pysiakom sie nie działo, gdy zastosował to zmęczony zakwitem kolega.

Opublikowano

No i dobra - lecimy z UV, zobaczę co się będzie działo. Info o chemii oczywiście zapamiętam gdyby UV się nie wyrobiło. Lampa niewielka 9W, ale mam nadzieję że wystarczy, większa chyba nie potrzebna w końcu to akwarium nie solarium (zbieżność nazw przypadkowa). W każdym razie parametry dalej w normie No3 w okolicach 1ppm, podmiany wstrzymane nie licząc dolewania parującej wody (bo i tak leci z automatu) - światło w sumie 2 godz. dziennie.

Opublikowano

Po całonocnym świeceniu UV - wyraźna poprawa, widzę już swoje tło, no i ryby. Mam nadzieję że tendencja się utrzyma, rybom też chyba bardziej się podoba bo pewnie z racji słabej widoczności kitrały się po kątach, teraz już wesoło pływają po całym baniaku. Co prawda woda dalej zielona ale już zdecydowanie mniej, tak więc pomysł z użyciem chemii na razie odroczony.

Opublikowano

To chyba ostatni post w tym wątku :) uporałem się (na razie) z zakwitem, lampa UV okazała się dobrym rozwiązaniem. Po ponad dwóch dobach świecenia woda wróciła do klarowności i tak jak było przedtem, patrząc od strony krótszego boku akwa doskonale widzę przeciwległy bok (w szczytowym okresie zakwitu nie widziałem nawet kamienia leżącego jakieś 6-7cm od szyby !!).

Wniosek jest więc prosty, przy tego typu problemach i niemożności szczelnego przykrycia baniaka jedynym niechemicznym sposobem zwalczenia zakwitu okazała się lampa UV.

Mam teraz jeszcze pytanie dla bardziej doświadczonych użytkowników tegoż ustrojstwa, czy świecicie profilaktycznie - jeśli tak to ile czasu. Wymyśliłem że podłączę ją do zegara sterującego nocnym oświetleniem - czyli byłaby załączana na jakieś 3h/dobę.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Ja również. Kształt głowy mi nie pasuje do saulosi
    • Obstawiam że na 99% to demasoni.
    • Bartku...demasoni nawet jak ledwo się " urodzi" to widać jego zdecydowane barwy czyli pasy pionowe. Nie można jego pomylić z inną rybą . No chyba , że jest złego gatunku. Wydaje mi się , że to może być saulosi lub coś innego.
    • Ta największa wygląda na crabro.
    • To Ty jesteś bardzo dzielny, albo bardzo silny, albo masz nieduże akwarium. Przy zbiorniku 160 litrów - wielkość mini jak na malawi - podmiana 25% to jest 40 litrów - wiadrami w jedną i w drugą. Przy większych akwariach odpowiednio więcej. To już chyba lepiej ciągnąć węże.  Jak już się upierasz przy targaniu tej wody, to wygodniejsze od wiader mogą być kanistry - trudniej rozlać. Ja tak na razie uzupełniam wodę w dolewce.  Jeżeli masz miejsce w szafce - mnie się takie rozwiązanie bardzo sprawdziło - można tam zamontować narurowca i na czas poboru wody łączyć go z siecią wężem ogrodowym z szybkozłączką.  Z drugiej strony wpiąłem zestaw na stałe do rury prowadzącej wodą z sumpa do akwarium. Jak widać na zdjęciu, założyłem też elektrozawór z wyłącznikiem pływakowym, żeby nie przelać.  Co do wkładów - mam polipropylenowy, odżelaziający i węglowy. I jeszcze jedno drobne udogodnienie: Wąż doprowadzający wodę do filtra podpinam do baterii prysznica. Żeby nie musieć za każdym razem odkręcać węża i nakręcać końcówkę do podłączania szybkozłączki, wąż prysznica dokręciłem do szybkozłączki z gwintem zewnętrznym 1/2" (trochę się naszukałem w internecie). Tym sposobem przepinam tylko węże. Zastanawiam się jeszcze nad założeniem za elektrozaworem trójnika i podłączeniu tam modułu z żywicą jonowymienną - w ten sposób ogarnę też temat uzupełniania wody w dolewce.    
    • Poziome psy - Melanochromis auratus Plamy - Nimbochromis livingstonii Bez Pasów - 3 x Pseudotropheus sp. 'acei' Pionowe pasy - słabo go widać, Chindongo demasoni albo Chindongo saulosi Ta największa, trudno powiedzieć, jakiś Pseudotropheus? W tej misce, bez napowietrzania i przykrycia za długo nie pożyją.
    • Siemka potrzebuje info co za pyszczole tu pływają 😁😁😁🍺
    • Cześć  To stary temat ale i mnie aktualny ponieważ mój samiec Yellow od ponad pół roku na zmianę bździ się z dwoma samicami Saulosi , już chyba z osiem razy nosiły w pysku młode ale jak na razie przetrwały dwie jedna ma jakieś  4 cm a druga jest jeszcze tyci tyci maleńka 
    • @Tomasz78https://forum.klub-malawi.pl/search/?q=Hexpure &quick=1  W podanym linku są 4 tematy różne w tym jeden właśnie ten tutaj. W szukajce zaznacz WSZYSTKO  wtedy szuka w zawartości całego forum.
    • Napiszę tutaj bo wpisując w wyszukiwarkę hexpure wyskoczył tylko ten temat. Moje spostrzerzenia po użyciu hexpure w porównaniu do purigenu. Jeżeli coś jest tanie a tak samo dobre jak te drogie to zapala się czerwona lampka - gdzieś tkwi jakiś "haczyk". No i znalazł się owy "haczyk". Jeżeli chodzi o czystość wody to oba preparaty krystalizują wodę tak samo, oba po 4 tygodniach tak samo zabrudzone na kolor brązowy. Różnica wyszła w regeneracji. Oba regeneruję wybielaczem ace. Hexpure wybielało się 3 dni zużywając 1 litr ace i to nie wybieliło do białości. Nalałem około 300 ml ace do 125ml hexpure tak jak robię to w przypadku purigenu, po 24h wybieliło może w połowie, i tak jeszcze 2 razy powtarzałem aż zużyłem 1 litr. Natomiast 125ml purigenu po użyciu 300 a nawet 250 ml ace po niecałych 20h wybiela do białości. Wniosek z tego taki że hexpure opłaca się tylko w tedy jeśli używa się go jednorazowo. Jeżeli hexpure działa tak jak purigen latami to na wybielacz wydamy więcej. Purigen regeneruje co 4 tygodnie zużywając 300ml ace, więc zaokrąglając 1 litr ace starcza na 3 miesiące, czyli rocznie 4 litry, powiedzmy że litr ace kosztuje 10 zł, to roczny koszt 40 zł. Hexpure po 4 tygodniach użycia zużywa 1 litr ace, czyli rocznie potrzebuje 12 litrów czyli 120 zł. Hexpure 300ml kosztuje 60 zł. Purigen 250ml kosztuje 110 zł. (Aktualne ceny ze sklepu "trzmiel") Ale na ace trzeba rocznie wydać 80 zł więcej. Wnioski wyciągnijcie sami, a może ktoś ma inne spostrzeżenia?  
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.