Skocz do zawartości

1100L filtracja - panel filtracyjny+Grundfos Alpha 2


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

witam Was. W przyszłym tygodniu jeżeli wszystko pójdzie zgodnie z planem zawita u mnie akwarium o wymiarach 186x108x55. Postanowiłem jako filtrację zrobić panel filtracyjny na tylnej szybie. Będzie to około 170l. Woda wpadać będzie poprzez grzebień oraz wloty wywiercone poniżej tego grzebienia. Pierwsza komora gąbki, druga grys koralowy, trzecia biokulki lub ceramika, w ostatniej grzałka. Nie wiem czy to innowacyjne rozwiązanie ale nigdzie nie znalazłem tego na forum, żeby ktoś zasilał taki panel pompą CO. Ja chciałem zastosować Grundfosa Alpha 2 25-40. Za pomocą u-rurki będzie wyciągała wodę z ostatniej komory. Poniżej akwarium byłaby pompa a powrót do akwarium także rurką.

Przepraszam Was za moją prostotę opisu ale ja do tej pory używałem samych kubełków więc temat dla mnie nowy. Jeszcze mam u siebie mojego EHEIM 2080 III ale jego nie chciałem użyć już w tym akwarium. Akwarium ma być oszczędne tak by nie pójść z torbami. Proszę Was o opinie.

Opublikowano

Hej, zbiornik o pięknych wymiarach, szczególnie stosunek szerokość do wysokości. Oj będzie to pięknie wyglądało! Widziałem dawno coś podobnego na forum,ale panel był dołączony z boku. Tam akurat autor kombinował z u-rurkami, nie do końca spełniało to zadanie. Panel miałem i ja w 180l kotniku, ale zasilany był malutką pompą aquaela i wypełniony niebieską gąbką+komora techniczna. Proste ale wymagało bardzo mało energii bo wysokość podnoszenia jest niewielka. 25-40 na pewno sobie poradzi, sądzę że nawet na 1 biegu będzie miała zapas mocy.Przy zastosowaniu jakiegoś prefiltra z łatwym dostępem to może być świetna alternatywa do kombinowania z narurowcami.

Opublikowano

Nie znalazłeś takiego rozwiązania bo każdemu szkoda miejsca na panel, lepiej wykorzystać to dla ryb ;). Biologię to ogarnie ci bez problemu co do mechaniki raczej słabo to widzę zwłaszcza że wymiary baniaka słuszne.

Opublikowano

Ale dlaczego? Rurka zaciągająca przy dnie, jakiś cyrkulator goniący materiał w jej stronę i niech to się leje na odcedzającą gęstą jakąś gąbkę czy inny osadnik już umieszczony w panelu, oczywiście coś możliwego do demontażu. Dalej normalnie biolog itd, komory jak w sumpie.Taki gigantyczny panel spokojnie pomieści wszystkei graty, grzałki,sondy,worki z węglem,purigenem i kto wie co jeszcze. Może nawet i komorę-szpital dla azylantów :)

Opublikowano

dziękuję Wam za odpowiedź. Dlaczego nie robię narurowaca lub sump? Odpowiedzi jest kilka: Samo akwarium nie ma dziur a ja nie mam w promieniu swojej miejscowości, kogoś kto zrobiłby odpowiednie dziury w szkle, a wożenie tego gdzieś mija się z celem. Druga sprawa to obawa przed nie zadziałaniem powyższych rozwiązań. Ja nie miałem wcześniej z nimi do czynienia, więc nie chcę ryzykować, a to wydaje mi się być idealnym rozwiązaniem.

Czy myślicie, że pompa będzie dobrym rozwiązaniem? Jak ją zalać przed włączeniem?

Jak Wy byście to widzieli?

Wszystko ma być też mega oszczędne, to samo z oświetleniem. Nie wiem co zastosować. Kocham światło HQI przez coś co niezaprzeczalnie jest najładniejsze czyli naturalnie wyglądające bliki, które jak każdy z Was wie występują w wodach Malawi na kamieniach :).

Czytam o ledach ale nie mam aż takiej wiedzy, żeby stworzyć CREE led. "Widziałem" za to moduły Samsunga, opisywane na forum ale live też nie widziałem tego, żeby ocenić jak to wygląda. Czy nie zachodzą te ledy od wilgoci.

Następna sprawa ocieplenie akwarium styropianem od spodu, z boku i z podskoku :)

Ma być w miarę duże ale i oszczędne :)

Opublikowano

Zalać bardzo prosto,jeśli ma pracować poniżej.Jakimś wężem czy butelką nalewasz do rur,można od drugiej strony.. nie wiem na czym miałaby polegać trudność. Ledy dadzą ci dokładnie takie same bliki jak hqi.Ocieplenie tej tony wody to będzie podstawowa sprawa jeśli chodzi o szczędność i jeśli masz możliwość to nawet z 5 stron ;)

Opublikowano
Ale dlaczego? Rurka zaciągająca przy dnie,

Woda wpadać będzie poprzez grzebień oraz wloty wywiercone poniżej tego grzebienia

Odnosiłem się do takiego rozwiązania, dodatkowo panel ma być na tylnej ścianie co utrudni odpowiednią cyrkulację.

Dlaczego nie robię narurowaca lub sump? Odpowiedzi jest kilka: Samo akwarium nie ma dziur a ja nie mam w promieniu swojej miejscowości, kogoś kto zrobiłby odpowiednie dziury w szkle, a wożenie tego gdzieś mija się z celem.

Do narurowca nie są ci potrzebne dziury w baniaku.

Opublikowano

a czy przy filtracji narurowej, tak ja myślę, nie ma dużej straty przepływu, jeśli chodzi o pompę? Tak patrzę ile tam kolanek itd, długą drogę ma do przebycia woda przez te wszystkie załamania. Proszę jeśli źle myślę wyprowadźcie mnie z błędu. Tak myślałem o tym panelu nawet na bocznej ścianie co dałoby około 98 litrów filtracji, co uważam za dużą powierzchnię jak na filtr na pozostałe 950 litrów wody, a w przeciwległym rogu mały panel z filtracją jeszcze mechaniczną, z zaciągającym cyrkulatorem AQUAEL 1100L. Plus jakiś falownik żeby gówienka leciały ładnie do oczekujących na nie wlotów.

Jeszcze raz zapytam o te diody Samsung, czy to się opłaca na mój litraż? Mieliście z tym styczność?

Opublikowano

Im bardziej rozbudowany układ tym straty większe, ale pompy CO mają spory zapas mocy aby sobie z tym poradzić (masz mnóstwo tematów o narurowcach).

Panel z boku jest lepszym rozwiązaniem niż tylny (łatwiej ustawić cyrkulację). Możesz rozdzielić obieg z pompy na biologię w panelu i dwa korpusy na mechanikę. Rurkę od mechaniki dajesz po stronie panelu (zasys przy dnie) potem dwa korpusy równolegle, do tego dołączasz wylot z panelu trójnik i do pompy. Wyjście z pompy ciągniesz na drugą stronę baniaka (wyjście przy tafli aby napowietrzało wodę) całość wspomagasz falownikami.

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • To próbuj już z tym frejkiem, zawsze to lepiej niż te sumy, a przy okazji frejek ma bajeczne ubarwienie.
    • Temat czytałem, dorosły livingstoni jest za duży do 450l, a podrośniętego nie mam jak oddać w dobre ręce. 
    • Miałem problem odwrotny - zero narybku, więc zagruzowałem trochę i mam teraz sporo własnych ryb. Ale do rzeczy, kolega chyba nie czytał tego tematu bo pisze na temat frejka, lepszy byłby livingstoni jak już. Żeby było mało narybku: - mało gruzu - drapieżnik typu nimbochromis livingstoni - pułapka na ryby - ręczne odłowienie siatką - robienie rybom głodówki, lub oszczędne karmienie co często zmusza dorosłe do zwrócenia uwagi na małe ryby, jest szansa że dorosłe wyjedzą troche narybku.
    • Podłoga już wykuta, będzie wylewka 10cm zbrojona, stelaż już się spawa z profili zamkniętych 60x60, i zaraz można zamawiać akwarium 😁😁😁
    • Podepnę się pod temat; mój plan na kontrolę populacji (3 synodonty na 18 mbuniaków, gatunki w stopce) nie wypalił, bo te trzy giętozęby baaardzo wolno rosną i nawet jeśli coś tam redukują, to populacja Acei rozrasta się turbo-szybko, rdzawych też przybywa i co najmniej jeden yellowek już się wychyla w ciągu dnia. Na dnie nie mam piasku tylko tło strukturalne, do tego sporo gruzu, więc w opór schowków dla knypli. Facet z zoologa doradza dołożenie jednego-dwóch już podrośniętych giętozębów albo kilku krabów. Agresji w baniaku nie mam prawie wcale, czasami yellowki się pogonią, pojedynczy Sciaenochromis fryeri dałby radę? Problem w tym, że irlandzka akwarystyka przy polskiej to trzeci świat, nie miałbym komu podrośniętego oddać w dobre ręce a nie do rybnej zupy. 
    • W akwariach non-mbunowych nigdy nie uchował mi się żaden narybek. Dokładne zero. ........... koszmar. Osobiście nie mógłbym patrzeć na taki tłok i obijające się o siebie ryby. Ale nie chciałem pisać wprost. Nie chcę nikogo krytykować, bo różne są upodobania. Lethrinops (grzebacz) i Copadichromis (toniowy) po 15 szt podrośniętej młodzieży, by wykreować układy kilkusamcowe.  Placidochromis i Otopharynx (bardziej środkowe rejony) po 5 szt mniejszych niż powyższe, by wykreować haremy, bo to większe ryby yellow - jak w poprzednim moim poście dalej:
    • U mnie w 540l jest około 25 ryb i uważam że jest ok. Nie ma efektu zaganiania całej obsady w kąt akwarium podczas tarła 😉
    • @tom77 witaj. Na podstawie Twojego dość szerokiego postu dobierałem obsadę Z tymi toniowcami jest problem jak sam zauważyłeś bo ciężko kupić i Borley M i VG. Nic w tej obsadzie nie musi być "must have". Jak każdy amator poszedłem w wygląd. Janusz akwarystyka musi mieć kolorowo.  Mam jeszcze 2-3 miesiące więc zbieram opinie.  Twierdzisz że będzie problem z wielosamcowoscia przy 5 gatunkach a ja rozważam jeszcze jakiegoś małego kilera do eliminacji narybku. Nie wiem tylko co przez to rozumiesz ? Że ciężko będzie o wybarwienia jednego czy dwóch samców czy może wręcz żadnego ?  W ogóle jako doświadczony akwarysta przy takiej obsadzie po ile ryb (docelowo) i w jakich proporcjach samiec-samica wpuscilbys do baniaka.  Pytałem o to w Malawi Polska na FB i dostałem odpowiedź że ok 50 ryb co moim zdaniem jest dużym przegienciem tylko że mi to może się tylko coś wydawać a takie przerybienie pozwoli na rozkład agresji.  
    • A mierzyłaś wodę z innych źródeł dla porównania?  I jak się trzyma obsada po tygodniu?  
    • Copadichromis borleyi Mbenji ma opinię najspokojniejszego wśród C. borleyi. Może ze względu na długie płetwy brzuszne. Wydaje mi się, że ryzyko niewybarwienia się Copadichromis sp.„virginalis gold” jest mniejsze niż ryzyko podgryzania przez yellowki długich płetw brzusznych C. borleyi Mbenji. Moje C. sp.„virginalis gold” zaskakiwały mnie większą asertywnością niż się spodziewałem. Choć i tak pewnie jednak będą na dole hierarchii, bo yellowki to jednak mbuna (choć adoptowana), L. albus jest asetrywniejszy niż np. L. sp.”red cap”, a Placek i Otopharynx są jednak znacznie większe. I miałbyś ryby o kształcie „wydłużonym toniowym”, a nie trzeci gatunek „dość masywny” (jeśli C. borleyi Mbenji, bo są jeszcze Placek i Otopharynx).Niestety w ostatnich latach trudno o C. sp. „virginalis gold” wysokiej jakości (relatywnie dużo żółtego i dobrze ciemna reszta). Generalnie myślę, że wybrałeś zgraną ekipę, ani kilerów, ani bardzo spokojne gatunki. Pewności oczywiście nie ma, bo to żywe stworzenia. Wielosamcowość w pięciu gatunkach jest moim zdaniem niemożliwa. Częściowo ryby same zdecydują. Częściowo zdecydujesz Ty (w funkcji swoich upodobań). 5 gatunków wielosamcowo, nawet w akwa 200x80cm to ………, ale sam zobaczysz.🙂 Odnośnie yellow – w swoim głównym akwarium 200x80cm zawsze stosowałem zasadę selekcji, że zostawiałem „szczurki” (trochę skarłowaciałe, dobrze wybarwione samce) i jakąś samicę, albo dwie. Dlaczego? Bo yellow z non-mbuną zawsze da sobie radę. Jednak to mbuna. A w drugą stronę, jeśli przydarzy się osobnik agresywny, bo będzie ganiał słabszą non-mbunę (a tego nie chcemy). Osobiście chodzi mi o komfort moich L. sp.”red cap”. Ale odbiegliśmy od tematu. Mając 70cm wysokości zbiornika, warto zróżnicować karmienie – dla grzebaczy dłonią granulki przy dnie, dla toniowych zaraz później wolno tonący płatkowy. Ale to na marginesie, bo to dział obsadowy. Zróżnicowane zachowania wymagają zróżnicowanego karmienia.  Wszystko powyżej to tylko moje zdanie. Powodzenia w hodowli.🙂
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.