Skocz do zawartości

Hodowla Malawi Śląsk


Damian780425

Rekomendowane odpowiedzi

No wyglądają raczej marnie....

Ps. Przypomniałem sobie że z miesiąc po zarybieniu padła mi też jedna Mdoka,ale to chyba ze stresu... Była najmniejsza ,przeganiana przez resztę aż po jakimś czasie  zaczeła pluć jedzeniem i chudnąć,odłowiłem ją do innego zbiornika i  próbowałem  leczyć,ale niestety akurat wyjeżdżaliśmy na wakacje i nie przeżyła do powrotu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szczerze nie rozumiem jak prowadząc akwarystyczny biznes można wysłać klientowi ryby w takim stanie. To strzał we własne kolano. Żaden szanując się sprzedawca nie robi takich rzeczy. Rozmawiam ostatnio często z właścicielem małej hodowli/hurtowni w mojej okolicy. Każda ryba, która nie wykluła się w jego hodowli przechodzi miesięczną kwarantannę nie w osobnym zbiorniku. W osobnym budynku. Jak mantrę powtarza że nie ma zaufanych dostawcow, nie ma pewnych źródeł. Zawsze jest element ryzyka, ale należy go eliminować maksymalnie jak się da. Nigdy nie wysyła ryb które budzą jakiekolwiek wątpliwości.  Ja sam zaopatrywałem się w dużych renomowanych hodowlach. W obu byłem osobiście. W największej było ok 2000 zbiorników z rybami z Afryki. Ani jedna nie przypominała kondycją ryb z zdjęć kolegi @RobertKuz. Oczywiscie jakość kosztuje trochę wiecej, ale z drugiej strony biorąc pod uwagę zgony w transporcie, zgony w akwarium, przywleczenie  jakiegoś ścierwa do zbiornika z większą obsadą, wydaje mi się, że czasem warto dołożyć i nie mieć tych problemów. 

  • Lubię to 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, darianus napisał:

Miałem tam kiedyś brać ryby, ale znajomy mi odradził, twierdząc że ryby stamtąd to duża loteria

Chyba zacznę grać w Lotto bo jeszcze się u tego sprzedawcy nie sparzyłem. Tak na poważnie chciałem stamtąd wziąć  większe samiczki Lithobatesa i  Freyka ale teraz się waham czy nie poczekać na wyjazd do Pokrzywnej i okazyjny wypad do Czech. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

40 minut temu, pulpet napisał:

Oczywiscie jakość kosztuje trochę wiecej, ale z drugiej strony biorąc pod uwagę zgony w transporcie, zgony w akwarium, przywleczenie  jakiegoś ścierwa do zbiornika z większą obsadą, wydaje mi się, że czasem warto dołożyć i nie mieć tych problemów. 

Ryzyko zgonów zawsze istnieje. Transport, przenosiny do nowego środowiska, to dla ryb bardzo duży stres, więc czym są w lepszej kondycji, tym większa szansa na minimalne straty. Ale to nie da i tak gwarancji. Kwarantanna nie ma moim zdaniem znaczenia. Może jedynie zabezpieczyć ryby i dać im czas na poprawienie swojego stanu, jeśli dodaje się je do już funkcjonującej obsady. Jeśli takiej nie ma, kwarantanna nie ma sensu. Można ją równie dobrze zrobić w ogólnym akwarium. Trzeba mieć świadomość, że wszystkie ryby akwariowe mają w sobie zarodniki bakterii i pasożytów, więc nie można przywlec czegoś, co już jest w rybach. Ich dobra kondycja, a co za tym idzie silny system immunologiczny, uniemożliwia namnażanie się tych bakterii i pasożytów. Ryby są zdrowe. 

Kupowanie ryb to loteria, bez względu gdzie się kupuje. Nie raz czytałem, że z kilku kupionych gatunków tylko jeden zaczyna padać. I nie ma znaczenia, gdzie się kupiło. Takie relacje dotyczyły praktycznie wszystkich znanych hodowli. To są żywe stworzenia i zawsze coś takiego może się zdarzyć. Oczywiście dobra kondycja zmniejsza takie ryzyko, ale nie eliminuje go. 

  • Lubię to 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale się sparzyłem na tym hodowcy. Za radą forumowiczów, którzy odradzali zakup ryb w sklepach zoologicznych (co jest dla mnie zrozumiałe i oczywiste) kupiłem rybki u znanego hodowcy. No cóż. W ten sposób traci się klientów. Na pewno jednego. Mnie. Widać , że dla niektórych kasa jest ważniejsza niż reputacja. Teraz pozostaje mi rybki doprowadzić do zdrowia. Po przeczytaniu forum i opinii klubowiczów wstrzymam się ze stosowaniem chemii. Spróbuję zastosować namaczanie pokarmu czosnkiem. Jak czytałem terapia ta powoduje oczyszczenie przewodu pokarmowego z pasożytów. Na koniec dodam, że Yellowy w ofercie zakupowej były w rozmiarze 4-5 cm. A te które do mnie dotarły to zaledwie 2-3 cm😒 Ta najmniejsza 2 cm dotarła martwa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

34 minuty temu, pozner napisał:

Ryzyko zgonów zawsze istnieje. Transport, przenosiny do nowego środowiska, to dla ryb bardzo duży stres, więc czym są w lepszej kondycji, tym większa szansa na minimalne straty. Ale to nie da i tak gwarancji. Kwarantanna nie ma moim zdaniem znaczenia. Może jedynie zabezpieczyć ryby i dać im czas na poprawienie swojego stanu, jeśli dodaje się je do już funkcjonującej obsady. Jeśli takiej nie ma, kwarantanna nie ma sensu. Można ją równie dobrze zrobić w ogólnym akwarium. Trzeba mieć świadomość, że wszystkie ryby akwariowe mają w sobie zarodniki bakterii i pasożytów, więc nie można przywlec czegoś, co już jest w rybach. Ich dobra kondycja, a co za tym idzie silny system immunologiczny, uniemożliwia namnażanie się tych bakterii i pasożytów. Ryby są zdrowe. 

Kupowanie ryb to loteria, bez względu gdzie się kupuje. Nie raz czytałem, że z kilku kupionych gatunków tylko jeden zaczyna padać. I nie ma znaczenia, gdzie się kupiło. Takie relacje dotyczyły praktycznie wszystkich znanych hodowli. To są żywe stworzenia i zawsze coś takiego może się zdarzyć. Oczywiście dobra kondycja zmniejsza takie ryzyko, ale nie eliminuje go. 

Zgadzam się z Tobą kolego, transport, przenosiny do nowego środowiska to dla ryb bardzo duży stres. Ale kupując ryby od hodowcy, posiadającego zapewne kilkadziesiąt zbiorników z ponad stu gatunkami ryb, a co za tym idzie ogromne doświadczenie w rozmnażaniu, opiece i wszystkim tym, co się z tym wiąże wymagam choć odrobinę uczciwości i zapewnienia, że nie sprzeda mi kota w worku. Przecież zdjęcia ryb, które wykonałem i wstawiłem nie pływały w moim zbiorniku dwa tygodnie, tylko zrobiłem je na drugi dzień po otrzymaniu. Podsumowując. Ryby dotarły do mnie w złej kondycji, a "hodowca" miał tego świadomość.

  • Lubię to 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, RobertKuz napisał:

Przecież zdjęcia ryb, które wykonałem i wstawiłem nie pływały w moim zbiorniku dwa tygodnie, tylko zrobiłem je na drugi dzień po otrzymaniu. Podsumowując. Ryby dotarły do mnie w złej kondycji, a "hodowca" miał tego świadomość.

Przyznam, że poza lekko zapadniętymi brzuchami nie widzę u tych ryb złej kondycji. Odpowiednie podkarmienie i szybko powinny się poprawić. 

Tak na marginesie, jeszcze niedawno (a może i nadal) wielu malawistów twierdziło, że pyszczaki powinny mieć lekko zapadnięte brzuchy, że tak powinny wyglądać. Nikogo to nie raziło. Naoglądali się pewnie filmów z jeziora i tego się trzymali😏 Tak było. 

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

23 godziny temu, wobi napisał:

Ja zamawiałem ryby latem,dotarły w b.db.kondycji, padła mi jedna (chyba samiczka) Aulonki Steveni Hongi na 30 ryb .Na fotkach moje  Aulonki (w 112 po odłowieniu w oczekiwaniu na nowy dom) i Kadango od niego po ok. pół roku od zakupu.

20220101_183710.jpg

20210830_204221.jpg

Też mam Kadango z Malawi Śląsk, rosną jak prosiaczki. Silne zdrowe. Ale dodatkową samiczka z drugiego zamówienia przyszła zdemolowana dużo mniejsza niż poprzednie ( dwa tygodnie różnicy) ledwo żyła i zaraz padła. Niektóre gatunki wg mnie są odporne bardziej i dlatego dostaniemy je fajne i zdrowe. A niektóre dojeżdżają pobite i ledwo żywe ... Jak pisałem pół na pół. 

 

17 godzin temu, RobertKuz napisał:

Zgadzam się z Tobą kolego, transport, przenosiny do nowego środowiska to dla ryb bardzo duży stres. Ale kupując ryby od hodowcy, posiadającego zapewne kilkadziesiąt zbiorników z ponad stu gatunkami ryb, a co za tym idzie ogromne doświadczenie w rozmnażaniu, opiece i wszystkim tym, co się z tym wiąże wymagam choć odrobinę uczciwości i zapewnienia, że nie sprzeda mi kota w worku. Przecież zdjęcia ryb, które wykonałem i wstawiłem nie pływały w moim zbiorniku dwa tygodnie, tylko zrobiłem je na drugi dzień po otrzymaniu. Podsumowując. Ryby dotarły do mnie w złej kondycji, a "hodowca" miał tego świadomość.

Pisałem, że miałem podobne doświadczenia... Wg mnie to ryby wysłane z pełną świadomością ich stanu. W moim przypadku też nie był zdziwiony gdy pisałem w jakim stanie dotarły ryby. Szkoda bo niektóre gatunki ma fajne... 50% szans na zadowolenie. Niektóre u mnie urosły bajecznie, są piękne a niektóre praktycznie w ogóle nie rosną... a przyjechały w tym samym transporcie, a to prawie identyczne gatunki.

Powodzenia w leczeniu. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Jeszcze o tym bardzo nie myślałem. Na pewno będzie mix i na pewno zbiornik nie będzie na początku przerybiony. Co będzie po kilku latach, to się okaże jak uda się kontrolować narybek. Na pewno chcę mieć predatory + mbuna w dużych ławicach - taki wstępny plan. @yaro nie mam tutaj miejsca na pomyłki. Jak dam za mało rur na spływ do sumpa, to poprawienie tego będzie karkołomne. Jeżeli dam za dużo, to nie będzie problemem. Więc wolę dmuchać na zimne. Wiem na pewno, że wolny przepływ przez biologię, to mit akwarystyczny. Pytanie tylko gdzie jest złoty środek, bo przelać 30000L/h przez sumpa, a potem wypompować to na 2m, to dość trudny case, ale nie jest niewykonalny. Być może złotym środkiem będzie podwójna filtracja, czyli sump + filtr w dużym module/kominie. Po rozmowę z hydraulikiem i człowiekiem od wylewek wiem już, że mogę dać pod akwa zamiast styropianu 15cm, dobry xps 5cm + 5cm wylewka. To daje mi 66cm pod zbiornikiem więc sump mógłby mieć 40cm wysokości. 16cm na sumpem wystarczy? Czy lepiej dać niższy sump?
    • 10000 litrów robi wrażenie 👍 Ile ryb będziesz chciał mieć docelowo? Przy przykładowym przeliczniku 50 litrów na rybę daję aż 200 sztuk. 
    • Hm… moje akwarium produkuje ok. 9 ppm azotanów tygodniowo. Odpowiada to godzinowej produkcji 0,015 ppm NH3. Przyjmując że ryby wydalają  NH3 ze stałą prędkością, to stężenie obserwowane w testach to 0,015ppm/krotność przepływu przez filtr. Nawet jeśli miałbym całkowitą krotność filtracji na poziomie 0,4 (jak twierdzisz, że masz) to i tak obserwowany wynik 0,0375 ppm jest na granicy oznaczalności testów. Ale z tego co pamiętam, to masz filtry po 2 stronach i znając życie gąbka będąca kilka razy lepszym od ceramiki filtrem biologicznym, została zaliczona do „mechanika”. Do tego nitryfikacja jest bardzo łatwa… dla mojego zbiornika wystarczy 0,6l gąbki 20ppi, by nie było problemu. Aby woda była czysta trzeba znacznie więcej. Pojęcie czystości jest bardzo względne… No ale inaczej definiujemy pewne pojęcia. Jestem pewien, że Cię nie przekonam W każdym razie rekomendacja, żeby robić przepływ przez sump na poziomie 0,4 jest dosyć oryginalna. Zazwyczaj poleca się 3-5x, w morskich x10. 
    • W całym procesie myślowym jest jedna niedoskonałość, mam w swoim akwarium tyle ryb, że nie są w stanie zanieczyścić mi wody do poziomu by filtracja nie wyrabiała. Potwierdzają to testy, a nie wzory których nie znam i nie umiem z nich korzystać. Abyś nie myślał, że to jakiś osobisty atak. Po prostu uważam , że w wielkich baniakach utrzymujemy relatywnie mniejsze zarybienie niż w mniejszych akwariach.
    • Zróbmy małe doświadczenie myślowe. Porównajmy 2 filtry… jeden ma 40% przepływu zbiornika na godzinę. Drugi ma 200% przepływu zbiornika na godzinę. Oba filtry są tak duże, że usuwają 100% zanieczyszczeń. Ryby produkują jednostkę zanieczyszczeń na godzinę (100%) Przyjmując, że do filtra trafia tylko brudna woda (nie miesza się z czystą) Zanieczyszczenia: Pierwszy: po 15 minutach: produkcja 25%, przefiltrowano 10% zostaje 22,5% po 30 minutach: 25%+ 22,5%, zostaje 42,75% po 45 minutach: 25% + 42,75%, zostaje 61% po 1 godzinie: 25% + 61%, zostaje 77,4% (czyli skuteczność filtracji to ok. 33%) itd.. (rośnie do 225% godzinowej produkcji zanieczyszczeń) Drugi: po 15 minutach: produkcja 25%, przefiltrowano 50%, zostało 12,5%; po 30 minutach: 25% + 12,5%, po filtracji: 18,75%; po 45 minutach: 25%+18,75%, po filtracji: 21,9%; po 1 godzinie: 25%+ 21,9%, po filtracji: 23,45% (czyli skuteczność filtracji to ok. 77%). itd. - dąży do 25%. Filtr drugi daje 10x bardziej czystą wodę. Uwzględniając, że do filtra trafia nie tylko woda brudna, ale mieszanka brudnej i czystej, że produkcja i usuwanie są procesami ciągłymi otrzymujemy: Skuteczność filtracji (maksymalna, rozumiana jako ile zanieczyszczeń zostaje usuniętych z wody przy ciągłej ich produkcji lub jaki procent wody brudnej przechodzi przez filtr). = 1-e^(-krotność przepływu). W tabelce: krotność przepływu / skuteczność filtracji 1  63,21% 2  86,47% 3  95,02% 4  98,17% 5  99,33% 6  99,75% 7  99,91% 8  99,97% 9  99,99% 10  99,995% Dla filtra @yaro przy przepływie 0,4 zbiornika na godzinę wyjdzie skuteczność filtracji ok. 33%.  Prawie 70% zanieczyszczeń zostaje w wodzie (produkowanych na bieżąco), bo ta część wody _statystycznie nie bywa w filtrze_ … Nawet jak filtr jest gigantyczny. Bez odpowiedniego przepływu nie ma wydajnej filtracji…, ale nie wystarczy zwiększyć tylko przepływ, potrzeba też odpowiedniej powierzchni dla bakterii. Zdanie „sump jest słabym machanikiem” należy rozumieć: sump o zbyt małym przepływie jest złym filtrem (i biologicznym i mechanicznym, jakkolwiek to rozumiemy). Przy dobrym przepływie będzie dobrym Zagadnienie jest dotykane w książce "Aquatic Systems Engineering: Devices and how They Function" Pedro Ramon Escobal. Polecam, choć trudna.  Z wzorów podanych w rozdziale 2 można wyprowadzić podany wcześniej wzór na skuteczność filtracji.   Przykład dotyczy akurat sterylizacji UV. Wzór 2.10 określa czas potrzebny na uzyskanie 99,99% sterylizacji. Fo - przepływ. G pojemność zbiornika. Dla krotności przepływu 9.2x to 1h. Wydaje mi się szaleństwem pchanie się w sump (stopień komplikacji) bez odpowiedniego przepływu...
    • Narybek skalara już pływa w mauzerach. p.Darek wyprzedaje stada zarodowe mniej chodliwych gatunków. Jak mówił to bierze to zagranica bo u nas nie ma chętnych pomimo niskich cen. Brałem maluchy po 12-15 pln Niestety padło zainteresowanie malawi a tanga to już w ogóle wymiera po hodowlach jak mówił. Dobrze sprzedają się żyworódki i skalary stąd zmiana gatunków na hodowli. Cześć bardziej popularnych gatunków malawi zostanie. To co się sprzedaje po sklepach. Ja specjalnie pojechałem po M. gold kawanga a on mi mówi że na ten gatunek nie ma chętnych i stado zarodowe właśnie odjeżdża Hodowle ustawią się po prostu pod klienta masowego. Z rarytasami zostanie np tan-mal ALE oni nie są hodowcami więc ceny wyższe  
    • Wracając jednak do tematu - co Moderator, myślę, pochwali 😜 - @Bojar Piotrze, czy p. Darek przerzuca się w sporej mierze na skalary już-zaraz, czy to dłuższy plan? Kupowałem u niego ryby tylko raz do swojego pierwszego akwarium, nie miałem z nim też wcześniej kontaktu; nie wiem też, czy na przestrzeni ostatniego czasu podnosił ceny. Porównałem pobieżnie 4 oferty Tan-Mal: 2/2020, 4/2023, 1/2024 i 2/2024. W pierwszej ceny są ze zrozumiałych powodów wyższe (covid, wstrzymane transporty z Afryki, itd.), ale w kolejnych nieco niższe (jak na Tan-Mal, hłe hłe), a przede wszystkim stabilne. Gdy podpytywałem p. Monikę o najświeższą ofertę, wspomniała tylko o tym, że jeśli nic nie wydarzy się z kursem € (leciał wtedy na pysk i obawiali się mocnego odbicia), to ceny powinny zostać bez zmian. No, ale zastrzegam, że nigdy nie robiłem tam zakupów, nie znam tych ludzi mniej lub bardziej osobiście - a dobrze byłoby też wiedzieć, na ile opisywana sytuacja kryzysu hodowli Malawi dotyczy również tej firmy. Może ma ktoś z Was takie informacje? W takim razie zastanawiam się nad tym, co opisywał @pulpet, skoro w jego regionie rynek akwarystyczny w ogólności ma się dobrze, a nawet bardzo dobrze, to może nasz biotop ze względu na większą wrażliwość dalej odczuwa zawirowania związane z ostatnim kryzysem, zawirowaniami geopolitycznymi, covidem, wzrostem cen, itp.? Podaż owych skalarów na pewno nie odczuła tak bardzo restrykcji ostatnich kilku lat, jak ryb z Afryki, wydaje mi się. Z innej branży, ceny surowców jak stal, czy drewno i płyty wiórowe dopiero niedawno nieco spadły po rajdach ostatnich lat. A może rzecz w bardziej restrykcyjnym podejściu państw afrykańskich do odłowu ryb z jeziora Malawi?
    • @Bartek_De a gdzie ten dreszczyk emocji? Słyszałeś o randce w ciemno? To był oczywiście żart, żeby zwrócić uwagę, żeby błysnąć, żeby w końcu wprosić się do kogoś na piwo. Z tego forum to w ciągu tych prawie 20 lat poznałem osobiście tylko jedną osobę @PiotrQ, ale nie wiem czy on coś pamięta z tego spotkania  Przyjechał się uduchowiać na Jasną Górę, ale podróż go bardzo zmęczyła, a potem jeszcze zanim razem dotarliśmy... Jednak większość z Was traktuję tak jakbym się z Wami znał od lat. To też pokazuje, że fajni goście tutaj zaglądają. Przepraszam zapomniałem jeszcze o @timi-akwaria.pro, ale on był służbowo u mnie. Można powiedzieć, że przejazdem do @crav i @CoolPhone, a potem ślad po nim zaginął na parę dni 😂
    • @Andrzej Głuszyca Andrzeju, koledze chodziło o "drobne spotkania klubowiczów". Oczywiście, że również się z tym nie zgadzam. Jeśli umawiamy się na piwo w wąskim gronie przyjaciół to mamy to ogłaszać wszem i wobec i zapraszać osoby, których w życiu na oczy nie widziałem? Żaden temat czy forum nie zastąpi relacji nawiązanej na żywo, także kolego @ziemniak zapraszam do Pokrzywnej.
    • Ogólnie  trafiłeś tyle , że nie zgadzam się z tym co zacytowałem z Twojej wypowiedzi.  Na wspomniane spotkanie faktycznie nie ma personalnych zaproszeń ale zawsze w ogłoszeniach jest zaznaczone to , że dotyczą wszystkich chętnych bez względu na posiadany status . Nie jest ważne czy to klubowicz czy użytkownik. 
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.