Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Witajcie,


jak wszyscy wiemy akwarystyka jest ciekawa, wciągająca i zawsze chcemy więcej niż mamy :). Raczej trudno każdemu z nas likwidować posiadane akwarium, mało tego zazwyczaj powiększamy ilość litrów wody jaką dysponujemy. Czy to przez zmianę zbiorników na większe, czy też przez zakładanie nowych baniaków, jak to stało się w moim przypadku.


Ponieważ w pracy spędzam znaczną część dnia, kilka miesięcy temu pomyślałem że postawię sobie w niej małą kostkę 30 l aquaela. Ową kostkę zakupiłem już we wrześniu, choć pomysł na nią w głowie mam, to jednak do dziś stoi pusta. Rozmawiając w firmie ze znajomymi właśnie o tej małej kostce, wykluł się pomysł postawienia czegoś większego. A cóż mogło być to innego jeśli nie Malawi. Sam pomysł spotkał się nie tyle z aprobatą większości pracowników mojego zespołu, co udało się też uzbierać część kwoty, która znacząco wsparła realizację tego projektu.


Tu chciałbym zaznaczyć, że cały projekt z założenia miał być nisko budżetowym, jak tylko jest to możliwe. I w znacznej mierze udało się to uzyskać, przede wszystkim dlatego, że na początku udało mi się kupić na jednym z lokalnych portali, używany zestaw w skład którego wchodziło akwarium 240 l (120x40x50), pokrywa wromaka, tło wewnętrzne i szafka. Cena początkowa to 300 zł, udało mi się całość nabyć za cenę samego nowego akwarium w tym rozmiarze – 250 zł. Do zestawu dostałem jeszcze kilka zapasowych świetlówek. Poniżej akwarium zrzucone tuż po zakupie w moim garażu :)


01_zps77f02751.jpg


Ze względu na miejsce ustawienia zbiornika w pracy, szafka wymagała dorobienia drzwi, przy okazji postanowiłem wzmocnić też cała konstrukcję przez dołożenie pleców z płyty 18 mm. Niestety zabiegi te okazały się bardziej kosztowne niż się spodziewałem. Szafka stała się droższa o 230 zł. Jednak jak zobaczycie później wygląda całkiem schludnie.


Z dodatkowych istotnych rzeczy musiałem zorganizować:

- filtracja - Jako wewnętrzny mechanik aquael circulator 1500, który akurat wystawił na sprzedaż nasz forumowy kolega. Na kubełek wybrałem chińczyka HW-304B. Wersją z lampą UV, bo była tylko 15 zł droższa od wersji bez lampy. Któs może powiedzieć, że jest za mocny, ale wybrałem go celowo bo… przepływ zawsze mogę ograniczyć, filtr nabiłem wkładami na max. W dwa kosze weszło 4 kg żwiru koralowego, kolejne dwa kosze to 2 kg ceramiki. Przy czym jeden z koszy zamierzam zapchać żyjącą już ceramiką z moich filtrów. Ponad to, przed kubłem za wstępną filtrację mechaniczną będzie robił korpus narurowy. To wszystko mocno ograniczy nominalny przepływ kubła. Za kubłem zaplanowałem trójnik z zaworami, który rozdzieli wodę i przy podmianach potraktuje kubeł jako pompę do zlewania wody.


- grzałka - AQUAEL COMFORTZONE GOLD


- podłoże – na początek kupiłem worek pisaku kreisel, skusiła mnie cena koło 6 zł za spory worek. Pożałowałem tej decyzji już przy otwarciu worka. Na pierwszy rzut oka był on dość ciemny, usiany czarnymi drobinami „czegoś”. Po 20 którymś razie płukania, nadał zlewał się z niego syf. Uznałem, że jeśli mam poświęcić ponad pół dnia na płukanie całego worka, to mija się to z celem. Zawiozłem kreisela do garażu, gdzie posłuży do posypywania oblodzonego podjazdu. I pojechałem do OBI, gdzie kupiłem worek ładnego żółtego, względnie czystego pisaku do piaskownicy. W domu miałem pół worka z prac przy wcześniejszym zbiorniku. Łącznie do akwarium wsypałem kolo 30 kg.


- kamień – serpentynit, gdy go zamoczymy robi wrażenie nawet na ludziach, którym akwaria są obojętne. Na składzie kupiłem 116 kg. Finalnie najfajniejszy głaz (koło 30 kg), który mi się podobał, okazał się zbyt duży do tego akwarium i wylądował koło szafki jako dekoracja. W samym akwarium znalazło się pozostałe 85 kg.


- 30 m węża ogrodowego, końcówka do nakręcenia do słuchawki prysznicowej i szybko złączka. Do źródła wody mam 25 m.



Większość pracy udało mi się wykonać w zeszły weekend. Zeszło na to kolo 13 godzin pracy. W sobotę z kolegą na dwa auta zawieźliśmy całość do firmy i zabraliśmy się roboty. Wybór miejsca zapadł już wcześniej, trzeba było tylko wyeksmitować stojącą tam szafę, dystrybutor z wodą musiał zostać, bo jest podpięty na sztywno.


02_zps5d01e055.jpg


Test szczelności (zalane po brzegi stało kilka godzin) i przy okazji wyszorowane i oskrobane z brudu i nalotu kamienia.


03_zps3e5d5d8e.jpg


04_zps400c0896.jpg


Najwięcej czasu zawsze schodzi mi na układanie wnętrza :) Ciągle coś mi nie pasuje, tak było i tym razem. Projekt na sucho, a to co powstało w akwarium nie do końca było tym samym :)


06_zps70278c1f.jpg


08_zps9b7cf740.jpg


09_zps89439b4f.jpg


10_zps9c6ee217.jpg


11_zpsc02e36a3.jpg


Pod akwarium trafiła otulina jakiej używa się w transporcie do zabezpieczania zbiorników na wodę do centralnego ogrzewania. Trafiła także do akwarium wraz z dodatkową sztywną wkładką pod panele podłogowe. Gdyby ktoś zastanawiał się, czemu akurat te materiały to odpowiedź jest bardzo prosta ;) Były za darmo i pod ręką.


Tak udało się zakończyć pracę w sobotę.


12_zpsed406077.jpg


W niedziele najpierw musiałem dojść do siebie po sobotniej nocy ;). Gdy już odtajałem okazało się, że na miejsce budowy dotarłem dopiero koło 15. Ponownie coś w ułożeniu kamieni mi nie pasowało. Ponad godzinę później kilka kamieni nieznacznie zmieniło swoje miejsce a ja zabrałem się za płukanie i wsypywanie piasku. Akwarium było gotowe do zalewania.


17_zpse56a954f.jpg


18_zps0c2e8482.jpg


19_zps14c9411b.jpg


Tuż po 20 w niedziele, proces twórczy został zakończony. Z efektu końcowego jestem zadowolony. Całość mimo brzydkiej pokrywy i względnie małego nakładu kosztów wyszła świetnie.

Do podpięcia pozostał tylko filtr kubełkowy, obecnie czekam na skompletowanie i zgrzanie dodatków które do niego wymyśliłem. Ze względu na zasilenie jednego kosza działającą u mnie ceramiką liczę, że w dość szybkim czasie uda się zbiornik wystartować. Prawdę i tak pokażą testy.


21_zps6d85c22f.jpg


22_zpsc28d4ec5.jpg


23_zpsb980473b.jpg


24_zps81ee1883.jpg


25_zps50b5dd76.jpg


26_zps77791aa8.jpg


27_zpsdf4925e4.jpg


28_zps7a5904e9.jpg


29_zps6e9b03df.jpg


32_zpsdee04c6a.jpg


33_zps27af4bdd.jpg


Przekonania jeszcze nie mam do tej niebieskiej świetlówki. Nad obsadą wciąż myślę, ale o tym pogadamy w innym temacie.


Podziękowania należą się też dla moich znajomych z pracy, którzy swoją pomocą wspierali aktywnie uruchamianie akwarium i znacząco przyspieszyli wykonywaną pracę.

  • Dziękuję 2
Opublikowano

Fajnie w robocie jest mieć możliwość na uprawianie hobby-znam z autopsji;)-gratulacje!!szybki prosty projekt-a proste jest piękne!....co do gruzowiska-jak Perez.

Opublikowano

Dzięki za dobre słowo :) to motywuje. Będę wrzucał aktualizację na bieżąco.


Perez, Olo ja też bym grzmota włożył do akwarium, ale jak wspomniałem byk z niego fest i do tego szkła jest za duży. A poza tym, zawsze to kilka dodatkowych kryjówek w obecnej konfiguracji (trzeba w końcu szukać pozytywów).


Dzidek, to miejsce i tak jest ogólnie nie dostępne więc nie ma sensu pisać gdzie dokładnie :)

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • W akwariach non-mbunowych nigdy nie uchował mi się żaden narybek. Dokładne zero. ........... koszmar. Osobiście nie mógłbym patrzeć na taki tłok i obijające się o siebie ryby. Ale nie chciałem pisać wprost. Nie chcę nikogo krytykować, bo różne są upodobania. Lethrinops (grzebacz) i Copadichromis (toniowy) po 15 szt podrośniętej młodzieży, by wykreować układy kilkusamcowe.  Placidochromis i Otopharynx (bardziej środkowe rejony) po 5 szt mniejszych niż powyższe, by wykreować haremy, bo to większe ryby yellow - jak w poprzednim moim poście dalej:
    • U mnie w 540l jest około 25 ryb i uważam że jest ok. Nie ma efektu zaganiania całej obsady w kąt akwarium podczas tarła 😉
    • @tom77 witaj. Na podstawie Twojego dość szerokiego postu dobierałem obsadę Z tymi toniowcami jest problem jak sam zauważyłeś bo ciężko kupić i Borley M i VG. Nic w tej obsadzie nie musi być "must have". Jak każdy amator poszedłem w wygląd. Janusz akwarystyka musi mieć kolorowo.  Mam jeszcze 2-3 miesiące więc zbieram opinie.  Twierdzisz że będzie problem z wielosamcowoscia przy 5 gatunkach a ja rozważam jeszcze jakiegoś małego kilera do eliminacji narybku. Nie wiem tylko co przez to rozumiesz ? Że ciężko będzie o wybarwienia jednego czy dwóch samców czy może wręcz żadnego ?  W ogóle jako doświadczony akwarysta przy takiej obsadzie po ile ryb (docelowo) i w jakich proporcjach samiec-samica wpuscilbys do baniaka.  Pytałem o to w Malawi Polska na FB i dostałem odpowiedź że ok 50 ryb co moim zdaniem jest dużym przegienciem tylko że mi to może się tylko coś wydawać a takie przerybienie pozwoli na rozkład agresji.  
    • A mierzyłaś wodę z innych źródeł dla porównania?  I jak się trzyma obsada po tygodniu?  
    • Copadichromis borleyi Mbenji ma opinię najspokojniejszego wśród C. borleyi. Może ze względu na długie płetwy brzuszne. Wydaje mi się, że ryzyko niewybarwienia się Copadichromis sp.„virginalis gold” jest mniejsze niż ryzyko podgryzania przez yellowki długich płetw brzusznych C. borleyi Mbenji. Moje C. sp.„virginalis gold” zaskakiwały mnie większą asertywnością niż się spodziewałem. Choć i tak pewnie jednak będą na dole hierarchii, bo yellowki to jednak mbuna (choć adoptowana), L. albus jest asetrywniejszy niż np. L. sp.”red cap”, a Placek i Otopharynx są jednak znacznie większe. I miałbyś ryby o kształcie „wydłużonym toniowym”, a nie trzeci gatunek „dość masywny” (jeśli C. borleyi Mbenji, bo są jeszcze Placek i Otopharynx).Niestety w ostatnich latach trudno o C. sp. „virginalis gold” wysokiej jakości (relatywnie dużo żółtego i dobrze ciemna reszta). Generalnie myślę, że wybrałeś zgraną ekipę, ani kilerów, ani bardzo spokojne gatunki. Pewności oczywiście nie ma, bo to żywe stworzenia. Wielosamcowość w pięciu gatunkach jest moim zdaniem niemożliwa. Częściowo ryby same zdecydują. Częściowo zdecydujesz Ty (w funkcji swoich upodobań). 5 gatunków wielosamcowo, nawet w akwa 200x80cm to ………, ale sam zobaczysz.🙂 Odnośnie yellow – w swoim głównym akwarium 200x80cm zawsze stosowałem zasadę selekcji, że zostawiałem „szczurki” (trochę skarłowaciałe, dobrze wybarwione samce) i jakąś samicę, albo dwie. Dlaczego? Bo yellow z non-mbuną zawsze da sobie radę. Jednak to mbuna. A w drugą stronę, jeśli przydarzy się osobnik agresywny, bo będzie ganiał słabszą non-mbunę (a tego nie chcemy). Osobiście chodzi mi o komfort moich L. sp.”red cap”. Ale odbiegliśmy od tematu. Mając 70cm wysokości zbiornika, warto zróżnicować karmienie – dla grzebaczy dłonią granulki przy dnie, dla toniowych zaraz później wolno tonący płatkowy. Ale to na marginesie, bo to dział obsadowy. Zróżnicowane zachowania wymagają zróżnicowanego karmienia.  Wszystko powyżej to tylko moje zdanie. Powodzenia w hodowli.🙂
    • U mnie są w 540l, na razie jest spokój ale jak to u pyszczaków mbuna sytuacja może się zmienić z dnia na dzień.
    • @PawełB bo to nie takie proste. Ja mam copadichromis fire crest, czyli odmiana barwna virginalis i w tej chwili są słabo wybarwione a są 4 samce. W poprzednim akwarium było z tym znacznie lepiej. Muszę przetestować podniesienie temperatury. Ostatnio po takim zabiegu dostały kolorów na jakiś czas, ale potem znowu obniżyłem i po jakimś czasie zbladły.
    • Tu taka sprzeczność bo w takim szerokim wątku na tym forum dotyczacym obsady 200cm non mbuna autor pisze że ten gatunak z toniowców daje najwieksze szanse na kilka wybarwionych samcow.  No problem jest z tymi toniowcami bo jak ładny np  C. Kadango Red Fin to agresywny. Choć tu też zdania podzielone.  
    • No nie wiem u mnie samiec wybił  wszystkich swoich pobratymców. Fakt miałem wtedy 240l, w większym może by było inaczej.
    • Powód 1 - mniejsza agresja  Powód 2 - brak problemu z narybkiem, który w mojej obsadzie non mbuna jako jedyny przeżywał chowiąc się między kamieniami. Tu  dużo zależy od wystroju, u mnie było kilka zakamarków między kamieniami niedostępnych dla dorosłych 😉. Oczywiście dla wielu to może być zaleta. 
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.