Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Cześć...Pół roku temu chuchałem i dmuchałem żeby jakieś maluchy przeżyły w moim akwarium dłużej niz kilka dni...a dziś stanąłem przed dosyć trudną decyzją. Jak wiadomo akwarium z gumy nie jest, jak też powszechnie wiadomo sprzedawanie czy oddawanie ryb nawet za darmo też wcale nie jest taką oczywistą i prostą sprawą. Co więc zrobić?

Moj "niewiadomoco" samiec w końcu wybarwił się na pięknego dojrzałego saulosi a że ma harem 5ciu kobitek to je obrabia na okrłągło. Do tego 3 samice rdzawego też dokładają swoje tak że jedyny killer w akwarium - Otpopharynx zwyczajnie juz nie wyrabia, a też z tego co widzę jakoś mu te żółte przecinki nie bardzo się z żarciem kojarzą. Efekt jest taki że obecnie w moim akwarium pływa 15 dorosłych ryb i prawie tyle samo 1-2 cm małych a jak patrze na pełne pyski w kolejce to pewno za chwile ich liczba przekroczy 20. wyłowienie tych młodych też wcale takie proste nie jest bo zakamarków u mnie w akwa od groma. Zbiornika lęgowego nigdy nie zakładałem bo...zakładałem że młoda w dużym baniaku jednak nie przezyją (a przynajmniej nie w takiej ilosci). Może to nie jest najmądrzejszy pomysł ale postanowilem wprowadzić naturalną selekcję i wpuścić do akwa jakiegoś typowego drapieżnika. Macie może jakieś sugestie?

1. Czy to ma być dorosła ryba(jesli tak to czy nie dojdzie do walk wśród dorosłych ?) czy młodociana?

2. Jaki gatunek ?

akwa 140x45x45

Iodo x6 (3+3)

Saulosi x6 (1+5)

Otopharynx lithobates 1+2

W akwa w tej chwili nie ma miedzygatunkowego samca alfa. Iodo jest jeden wyrazny ale nigdy nie pobil sie z Saulosi. Przeganiają sie i to wszystko. Otopharynx to straszna ...melepeta :)i nikt na niego nie zwraca uwagi.


Dzieki za sugestie.

M

Opublikowano

Tak jak pisał przedmówca ... swoja drogą musisz mieć obecnie sporo zakamarków. Otopharynx to w mojej liscie wszystkożerców drugi z eliminatorów w kolejności po yellow, najprawdopodobniej nie ma gdzieś dojścia i nic nie zrobi. Musisz zwrócić uwagę aby unikać maleńkich szczelin.

Opublikowano
swoja drogą musisz mieć obecnie sporo zakamarków. Otopharynx to w mojej liscie wszystkożerców drugi z eliminatorów w kolejności po yellow, najprawdopodobniej nie ma gdzieś dojścia i nic nie zrobi. Musisz zwrócić uwagę aby unikać maleńkich szczelin.

Małe zaraz po wypluciu kryją się w szczelinach pomiędzy piachem a dużymi kamieniami.Te...dziuple tworzą się samoistnie. A jak juz podrosną (1,5-2cm) i zaczynają wypływać na otwartą toń to są...ignorowane, a nawet jak jakiś dorosły się do nich przymierzy to z reguły zdążą dać dyla. Otopharynx niejednokrotnie widziałem jak się czai i poluje i z reguły wtedy nie chybia, problem w tym że młode saulosi jak tylko robią się jasnożółte a nie są przezroczyste to przestają go interesować. Tępi z powodzeniem młode Iodotropheusów (byc moze dlatego ze kolorem przypominają ...granulat).

-- dołączony post:


2. wakacyjna wycieczka dla młodego Nimbochromisa?



Ma od kogoś wypozyczyć :) ? czy sprawic sobie a potem oddać w prezencie :) ?

Opublikowano

Panie Prezesie i inni...:mrgreen:

...ten wystruj powstawał bardzo dlugo. Kilka ryb bardzo sie juz do niego przyzwyczailo i traktuje go jako wlasny kawalek podlogi, po drugie mam nieodparte wrazenie ze szczliny pomiedzy podlozem a skalami powstają samoistnie i są wynikiem aktywnosci samych ryb. Moge je jedynie sukcesywnie podsypywac mieszajac piasek jakims badylem bo przeciez ni usune głownych kamieni. Po trzecie te wieksze male (1,5-2cm)male ktore juz są (w liczbie 7-8szt) wlasciwie w tej chwili przebywają juz na - jesli sie tak moge wyrazic - otwartej wodzie i nie są obiektem ataków. Stare sie do nich przyzwyczaily. Wyłapywane są jedynie zupełnie świeże maluchy. W zwiazku z tym chcialbym jednak rozwiazac problem o ile to mozliwe w sposob naturalny i dolozyc mlodego drapieznika wielkosci okolo 7-8cm z posrod wymienionych ponizej rodzajów

Dimidiochromis

Nimbochromis

Sciaenochromis

Jesli sie sprawdzi to zostanie az nie bedzie stanowil zagrozenia dla samic Otopharynxa i potem dostanie go ktos w prezenicie. Jesli sie nie sprawdzi to w prezencie dostanie go ktoś o te pol roku szybciej a mnie pozostanie faktycznie zmiana dekoracji połaczona z wyłowieniem juz pływających młodych, ale chce to robić w ostateczności.

Jeśli możecie mi wskazać który z wymienionej trojki ma

a) najwieksze inklinacje do polowania

B) ma najmniejsze inklinacje do popadania w konflikt z otoczeniem

to będę wdzięczny.

pzdr

Michał

Opublikowano

Wielkośćiowo to Sciaenochromis fryeri np. ale nie liczyłbym na jakąś zmasowaną interwencję z jego strony. Zawsze pozostaje opcja zmniejszenia ilości kryjówek.

Opublikowano

cytując cichlid-forum.com na temat Sciaenochromis fryeri

"This species is a true piscovore, feeding on very small mbuna & Copadichromis spp." (na polski - ze sie specjalizuje w zjadaniu malych ) powinien byc bardziej efektywny od Otoph'a

Zaciekawil mnie tez niejaki Dimidiochromis dimidiatus glownie ze wzgledu na swoje niewielkie jak na drapieznika rozmiary. Ale ciezko z pozyskaniem jakiegos info o nim....nie mowiec o pozyskaniu jego samego....

Opublikowano

Abstrahując od szkła bo nie pamiętam jakie je masz to skuteczność drapieżnika jest wcale nie aż taka ogromna. Jedna ryba może nie rozwiązać problemu. Jeśli jednak upierałbyś się na tą formę eliminacji narybku to powinieneś brać rybę najbardziej odporną na zielsko w diecie a więc ... samice strigatusa. Samiec jest duży.

-- dołączony post:

Dimidiatusa nie widziałem nigdy w ofercie no i samiec ma 20 cm.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Niestety nie mogę już edytować.
    • Super opis i świetne fotki 💪 aż miło poczytać i pooglądać 🙂
    • Strasznie długo nic nie aktualizowałem a skoro znalazłem chwilę to w końcu coś napiszę  Aktualizację podzielę na jakieś akapity to łatwiej będzie się czytało i pisało 1. "Technikalia". Od strony technicznej zbiornik "hula" aż miło. Moduł filtracyjny spisuje się doskonale. Przerobiłem tylko "grodzie" wlotowe skimmera. W poprzedniej wersji było to jedynie spore wycięcie w górnej części modułu, ale niestety pod moją nieobecność dostała się tam ryba (samica Exo) i niestety padła odcięta od wody  Poprawiłem ten defekt montując coś w rodzaju śluzy z PCV którą można od góry zasunąć szczelinę i np. odciąć zupełnie dopływ wody albo zostawić malutką szczelinę, żeby zbierało brud powierzchniowy co też zrobiłem. Filtr kasetowy to największe moje zaskoczenie. Nie sądziłem, że będzie aż tak bezobsługowy. Ostatnio pierwszy raz po 7 miesiącach od zarybienia pierwszy raz go wyczyściłem. Zrobiłem to bardziej z ciekawości niż z potrzeby. Całą operację wykonałem w 10 min  Nie to co z kubłami, które miałem we wcześniejszym akwarium. Oceniam, że filtr bez czyszczenia mógłby jeszcze spokojnie pracować przez kilka miesięcy ponieważ spadek poziomu wody w komorze z falownikiem w porównaniu do komory wlotowej wynosił może 2cm. Z osprzętu baniaka jedynie oświetlenie jest słabym punktem, który w najbliższym czasie będzie wymagał mojej ingerencji. Są to belki DIY na modułach led z poprzedniego zbiornika. Nie dość, że musiałem już przelutować dwa moduły to jeszcze mam wrażenie, że stanowczo za mało światła jest w tym zbiorniku. Chciałem zakupić porządną lampę na POWER LED ale mój budżet domowy jest napięty jak plandeka na żuku i po prostu zrobię sam, ponownie na modułach LED ale dam stanowczo więcej punktów świetlnych i myślę, że będzie doskonale   2. Hydroponika. Hydroponika nadal raczkuje ale przynajmniej widać, że rośliny żyją. Najlepiej rosła mi zielistka i epipremnum. Mini skrzydłokwiat osiągnął poziom akceptacji warunków i przynajmniej nie wygląda już jakby miał zaraz zakończyć egzystencję. Miałem małą wtopę, ponieważ zapomniałem po jednym serwisie uruchomić pompkę tłoczącą wodę do doniczek i zielistka straciła 2/3 liści 😕  Ale mam wrażenie, że ta roślina odradza się w oczach więc liczę, że szybko wróci do formy. Właśnie pompka w tej instalacji jest piętą Achillesową. Poziom wody w doniczkach reguluję zwykłym zaworkiem i czasami zdarza się, że coś tam jest nie tak. Albo za wysoki poziom wody albo nieco za niski. Może w wolnej chwili spróbuję to jakoś usprawnić. Generalnie ta hydroponika jest takim eksperymentem  Chciałem dodać "zielonego" nad pokrywą. Oprócz roślin w dwóch doniczkach hydroponiki mam jeszcze z 5 stojących na pokrywie. Zobaczymy jak się to rozwinie dalej. Będąc przy roślinności - usunąłem nurzańca z akwarium bo zasysał mi go moduł filtracyjny i się blokował filtr. 3. Obsada. Obsadę i ewentualne problemy z nią związane omówię z podziałem na gatunki. - Nimbochromis Polystigma - Ten gatunek u mnie jest w zasadzie bezproblemowy i bez żadnych niemiłych przygód funkcjonuje u mnie od początku. Okazało się, że mam układ 2+4. Miałem wrażenie, że na początku ryby rosły powoli, ale w pewnym momencie zaczęły tak nabierać masy że obecnie są największymi rybami w zbiorniku. Samce pięknie się wybarwiły. Wobec siebie przejawiają wg mnie zdrowy poziom agresji. Prężą "muskuły" od czasu do czasu ale nigdy jeszcze nie widziałem jakiejś zaciętej walki pomimo tego, że chyba każda z samic już inkubowała. Każdy z samców do zalotów znalazł sobie swoją miejscówkę i tak sobie żyją na swoich zasadach. Mam nadzieję, że tak pozostanie. Naprawdę piękne rybska. - Stigmatochromis Tolae - obecnie został mi układ niezbyt korzystny 2+1. Jedna samica padła po walce z jakimś dziadostwem a jedna sztuka zamiast na samicę wyrosła jednak na samca. Jedyna samica, którą mam potrafi się "postawić" swoim kawalerom i to o dziwo skutecznie (mimo znacznej różnicy rozmiaru). Dominujący samiec jest spektakularnie ubarwiony, ale nie mogę "dorwać" samic. Przez to mam podejrzenia graniczące z pewnością, że samiec zbałamucił nie raz samice Dimidiochromis Strigatus, które u mnie pływają i na pewno jeden "kundel" się uchował.  . Samica poza okresami inkubacji nie jest męczona, ale nie przejawia jakiejś większej aktywności. Samiec alfa ma swój rewir pod kaseciakiem, którego pilnuje. Czasami coś tam się napuszy jak inna ryba tam wpłynie.  - Exochochromis Anagenys - obecnie mam układ 1+1 i samica nawet puściła jakieś maluszki z pyska i jeden gdzieś tam się jeszcze kryje. Rozpoczynałem z 3 sztukami, ale okazało się, że mam 2 samce i 1 samicę. Dosyć szybko dominujący samiec zamęczył swojego rywala a samica padła. Prawdopodobnie zamęczona bo była znacznie mniejsza od samca. Udało mi się dokupić 2 samice ale niestety jedna (duża i piękna) skończyła żywot w module filtracyjnym  Tak oto został mi omawiany układ. Na pewno będę chciał jeszcze upolować jedną samicę. - Protomelas sp. 'mbenji thick-lip' - obecnie pływa u mnie 1 samiec oraz 1 samica. Jest to moje "oczko w głowie". Przepiękna ryba! Cały czas aktywnie buszuje po zbiorniku. Samiec niesamowicie ubarwiony. Zdjęcia wg mnie tego nie oddają. Samica również ma swój urok. Mi wyjątkowo się podoba jej ubarwienie. Dobrze, że w ostatniej chwili "dołożyłem" go do zamówienia. Źle natomiast zrobiłem, że nie zamówiłem ich więcej. Miałem układ 1+2 ale jedna z inkubujących samic utknęła, jak się później okazało, w szczelinie pomiędzy modułem tła  przyklejonym do tylnej szyby a dnem i zakończyła żywot  Nie byłem świadomy istnienia tej szczeliny i cholernie szkoda mi tej ryby... Teraz oczywiście nigdzie nie mogę dostać samicy ale cały czas szukam i mam nadzieję, że uda mi się znaleźć   - Dimidiochromis Strigatus - obecnie mam na pewno 2 samce i albo 6 samic albo 5 samic i trzeciego samca. Zaczynałem z układem 1+2, później przy okazji kupiłem jeszcze jedną samicę. W międzyczasie okazało się, że samiec jest w fatalnej kondycji. Trapiło go chyba jakieś choróbsko, które od lutego do sierpnia powoli go wykańczało. Próbowałem je zwalczyć wieloma metodami, ale bezskutecznie. Samiec od początku miał dziwny kształt jak na Strigatusa, szybki oddech i kiepsko jadł. Próbowałem go odłowić z zamiarem oddania do laboratorium do przebadania ale za każdym razem traciłem cierpliwość machając za nim siatką i w końcu machnąłem na niego ręką. Szczerze mówiąc liczyłem, że szybciej sam się "przekręci" ale trwał w tej egzystencji do sierpnia. Na szczęście przypadkiem udało mi się zdobyć stadko 5 Strigatusów z pięknymi 2 młodymi samczykami i liczę, że ten gatunek dopiero porządnie u mnie zabłyśnie bo do tej pory nie było na co patrzeć. Teraz samczyki pięknie pływają po całym zbiorniku, widać że ze sobą rywalizują i przede wszystkim zaczynają "łapać" kolorek. W różnym świetle prezentują różne błyski. - Aristochromis Christyi - kupiłem 1 samca bo plułbym sobie w brodę gdybym nie spróbował go mieć u siebie. Strasznie mi się podoba ta ryba. Mam wrażenie, że jego potrzeby energetyczne są na zupełnie inny poziomie niż reszty obsady bo nieustannie patroluje zbiornik i przymierza się do upolowania podrostków, które gdzieś tam się kryją. Nigdy nie widziałem jak coś skutecznie upolował, ale wiele razy widziałem jak się zaczaja. Super widok. Zwykle zamierza się na spore ryby i się dziwi jak one nie reagując wypływają wprost na niego, ale widok jest super. Jak ta ryba rozciągnie pysk to naprawdę robi wrażenie prawdziwego drapieżnika  Samiec ma obecnie około 17cm. Zobaczymy jak będzie się dalej rozwijał w roli szefa zbiornika. 4. Karmienie. Tutaj jedna tylko uwaga. Po perypetiach z poprzednimi pokarmami premium, zacząłem karmić jedynie granulatem Aller Aqua Futura. Obecnie stosuję pellet w rozmiarze bodajże 1,3-2,0mm. Ryby zjadają go wyjątkowo chętnie, pięknie rosną i nie zauważyłem, żeby na dłużej psuł klarowność wody. Zrobiłem próbę z karmieniem mrożonymi krewetkami z dyskontu, ale oprócz Aristochromisa nie było chętnych na taki posiłek. Spróbuję jeszcze z mrożoną stynką. Takie krótkie podsumowanie kilku miesięcy tego zbiornika  Poniżej kilka zdjęć.  Pozdrawiam   - akwarium - Nimbochromis Polystigma (samiec ALFA) - Nimbochromis Polystigma (samiec BETA) - Dimidiochromis Strigatus - samiec - Aristochromis Christyi - samiec - Protomelas sp. "Mbenji Thick Lips" - samiec   A tutaj krótki filmik na którym lepiej widać całość projektu VID_20251017_204805765.mp4    
    • Tytułem uzupełnienia, żeby już wszystkie nazwy były poprawne  Socolofi to też od dawna chindongo. 
    • Dzięki Andrzeju za poprawki - nazewnictwo skopiowane z tytułów opisu w necie/na forum  Jak tylko zbliżę się do akwarium rybcie zaczynają szaleć - ciężko im zrobić fotę  Hydroponikę uruchomię w czwartek  Obiecane fotki:
    • @AGAT  Masz prawo nie wiedzieć dlatego sprostuję nazewnictwo : Obecnie od kilku lat : Chindongo Saulosi. Ten błąd się powiela cały czas.  Pierwsza litera to  "i "a nie " L "  czyli : iodotropheus. Specjalnie napisałem z małej litery aby nie było wątpliwości.
    • Ja bym go dorzucił do załogi. Dodałbym też samice do tych aulonocar.
    • Super! Czekam na fotki. Przy tej ilości ryb zadbaj o dobrą filtrację. Deklarowana wydajność kubełków to w większości przypadków ściema.
    • Obsada dotarła. Zakupy zrobione  u Pana Jacka z Żor https://pielegniceafrykanskie.pl/  - rybki dotarły z samego rana na drugi dzień po wysyłce w bardzo dobrej kondycji - wszystkie żyją i mają się dobrze razem z 5 gratisowymi :), serdecznie pozdrawiam. Obsada to : Mbuna (po 8 sztuk): Chindongo Saulosi Chindongo socolofi Pseudotropheus acei Maylandia estherae Iodotropheus sprengerae Labidochromis caeruleus Non-Mbuna: Otopharynx Black Orange Dorsal x5 oraz 6 samców różnych odmian Aulonocar Jeżeli ktoś ma jakieś propozycje to chętnie wezmę pod uwagę - chyba brakuje jeszcze bardziej niebieskich ryb, może np. Pseudotropheus cyaneorhabdos Dodatkowo rozpocząłem budowę hydroponiki ze spienionego pcv 100/30/30 cm - wejdą tam 3 skrzydłokwiaty i 3 trzykrotki, keramzyt oraz zasilanie z powrotu kubełka, za 3/4 będę już montował. Zdjęcia wrzucę trochę później - na razie nic ładnego mi nie wychodzi     
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.