Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Witajcie to mój pierwszy raz na tym forum jak i pierwszy raz zakładam sam akwarium.

z 5 lat temu ojciec miał 200l z pyszczakami taki misz masz ale pięknie to wyglądało i ryby się mnożyły na potęgę:)

Dziś zamówię szafkę u stolarza i gdy ją złoże i obuduję to kupie akwarium 160l 100x40x40 stawiam że 200l nie potrzebuję bo to tylko 10cm wyższe jest a tu chodzi o dno a jest takie samo jak w 160l.

filtr kubełek multkani800 + 2 moduły(według producenta to 160l na spokojne ogarnie 600l/h)

jeśli nie to chyba posiadam sera 900 ojciec używał w 200l.

filtr mechaniczny brak ogólnie nie wiem do czego służy prosiłbym o wytłumaczenie była by to cenna informacja:)

grzałka 150w aqua el

oświetlenie to standard 2x30w,1x30w seryjne 1x30w power glo

podłoże piach pewnie jakaś castorama czy coś(ojciec twierdzi że kwarc to mega syf będzie)

kamienie myślałem o płaskich coś w stylu bazalt i może jakiś wapień filipiński żeby utrzymać ph.

rośliny 2-3szt. nurzanica i 1-2szt.anubiasa

największy problem to obsada napewno chcę:

Pyszczak Rdzawy 1 samiec 4-5 samic

chciałbym jeszcze jeden gatunek np

pyszczak saulosi 1 samiec 4-5samic

a i cos w stylu zbrojnik(ojciec miał i dochodziło do tarła nie mieliśmy co robić z młodymi)

co wy na to?

Opublikowano

Z akwarium 160 jakie chcesz kupić wyjdzie Ci pewnie koło 145 l pojemności netto. Od tego trzeba odjąć jeszcze na wystrój, kamienie, piach. Sądzę że nawet nie będzie tam 120l wody. To trochę mało biorąc pod uwagę proponowaną przez Ciebie ilość ryb. Dlatego bez dyskusji brałbym 200l, różnica w cenie mała. Podsumowując, powierzchnia dna jest ważna, ale objętości wody jaką będziemy mieć do dyspozycji też nie należy lekceważyć.


Co do filtracji ameryki nie odkryjemy, zachęcam do zapoznania się z tematem temu poświęconym, gdzie opisane są sprawdzone rozwiązania - http://forum.klub-malawi.pl/podstawowy-osprzet-filtracyjny-t20673.html


Kubełek głównie pozwala na skuteczne przetwarzanie odpadów generowanych przez ryby, przemianę szkodliwych na mniej szkodliwe substancję. Lektura dla Ciebie do poczytania to cykl azotowy. Filtr mechaniczny ma głownie wyłapywać z wody, kupy, resztki pokarmu, czyli wszystko co jest zauważalnym brudem. Jeśli nie chcesz dać filtra wewnętrznego to kubełek musi być naprawdę mocny. Wątpię czyten multikani da radę. Raczej rozważyłbym zakup mocniejszego HW. Może HW-303 a może HW-304 - http://allegro.pl/listing/listing.php?string=hw&search_scope=category-90100. Zresztą jak masz sera pod nosem, to nie ma co kupować nic dodatkowego.


Co do piachu polecam piasek do piaskownic, ma atesty. Jego główna zaleta jest jego biologiczna czystość, brak robali itp. Szybko można go wypłukać w misce z brudu przed zasypaniem akwarium.


Kamienie to rzecz gustu. To Ty będziesz na akwarium patrzył. Choć mi osobiście wapień filipiński bardzo się nie podoba i bardzo nie pasuje do pyszczaków.


Obsada pysków do akceptacji. Jedna z polecanych ogólnie do tego litrażu - http://forum.klub-malawi.pl/kazdego-cos-kolorowego-przykladowe-obsady-t13997.html Choć uważam, że na ilość ryb 10 sztuk, należy skłonić się ku 200l. Sam nic z poza biotopu Malawi do zbiorniku nie wrzucam, bo to nie żywioł takiego zbrojnika. Zwolennikiem takich miksów też nie jestem. Woda odpowiednia dla pysków zazwyczaj jest nieodpowiednia dla większości innych ryb.


Ogólnie zanim zabierzesz się do roboty, kompletowania wszystkiego to zachęcam do poczytania forum i portalu. Jest bardzo przydatny FAQ. Jest wiele tematów użytkowników opisujących budowy zbiorników, w których można podpatrzyć wiele ciekawych rozwiązań. Dużo zdjęć, może znajdziesz na nich kamień który Ci się szczególnie spodoba. Mnie tak urzekł serpentynit.

Opublikowano

Podsumowując to co napisałeś:

obsada ok.

akwarium 200l (mam dostęp do hurtowni więc to będzie nie wielka różnica)

piasek do piaskownicy bardzo dobry pomysł.

filtr mam tez sera 900 to jest 900l/h chyba starczy?

a według postu który dałeś mi wystarczy sam bez mechanicznego.

Opublikowano

wg linku do tematu filtracji


Zbiornik 160-200l,

Filtr zewnętrzny biologiczny o przepływie od 700l/h-1500l/h powinien być wypełniony ceramiką. Do powyższych akwariów potrzebny już będzie filtr wewnętrzny( mechaniczny) o przepływie około 1500l/h



Sam u siebie, w 220 l jadę na kuble jbl e1501 (ale on ma rzekomo 1400l/h) i cyrkulatorze jvp-100. Jak dotąd brudy nie zalegają mi w akwarium. Kubeł HW na pewno będzie skuteczniejszym rozwiązaniem od tego multikani. A i ceny mają przystępne.

Opublikowano
a i cos w stylu zbrojnik(ojciec miał i dochodziło do tarła nie mieliśmy co robić z młodymi)

co wy na to?



Zbrojnik niebieski o ile pamiętam lubi lekko kwaśną/kwaśną wodę. Ale mój wuja ma pyśki i z nimi pełno "glonojadów" i nic się z nimi nie dzieje. Ja na twoim miejscu nie mieszałbym biotopów.

Opublikowano

jasne chce typowa malawie ale ogarnalem teraz ze sa sumy ktore pochodza z malawi wiec moze 2 sztuki dorzuce. jak naraziem mam opor cisnienie na taki zbiorni i nie moge sie doczekac az postawie go w pokoju i odpale fantazje :-D a korzen moze byc?

Opublikowano

czasem może czasem nie. Korzeń może zakwaszać wodę. Poza tym w tym litrażu to będziesz miał mbuna, a im korzeń nie jest potrzebny.


Ja znajdziesz miejsce gdzie można dostać suma z Malawi daj znać :)


Naprawdę zacznij czytać forum.

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Na chwilę obecną wszystkie 3 buccochromisy wyglądają na potencjalne samice i obecnie nic nie wskazuje aby był wśród nich samiec. Świadczy o tym m.in. brak nawet zalążków atrap jajowych, charakterystycznego wydłużania i zaostrzania się płetw, brak zmian w ubarwieniu szczególnie w okolicy pyska, roznica między największym, a najmniejszym to maksymalnie 2cm (na starcie były tej samej wielkości), do tego co równie ważne ich zachowiania nie świadczą o tym, że jest wśród nich potencjalny samiec lub np więcej niż jeden samiec. Widziałem też sporo zdjęć Buccochromisów i przy tej wielkości bardzo często samiec jest  już częściowo wybarwiony + dodatkowo dość wyraźnie odbiega wielkością swoim samicom. Reasumując jeszcze chwilę zaczekam, a później będę rozglądał się za samcem ewentualnie może trafi się ktoś, kto też kupował młode ryby z dobrego źródła i trafiło mi się więcej samców itp. Przy okazji jakby ktoś kto czyta miał na zbyciu samca lub potrzebował jednej samicy (planuje zostawić dwie) to można dać znać na priv. 
    • Ślicznego masz champso 🙂. Bucco ze zdjęcia to raczej samica, mam 4 mlode sztuki samca i trzy samice, różnica w wygladzie (wielkosc i budowa) diametralne. https://youtu.be/LoE0Isqv5Kg?feature=shared
    • Aktualizacja po 12 miesiącach od zalania zbiornika (10 m-cy od wpuszczenia obsady) Dziesięć miesięcy zrobiło swoje i widać po rybach, że trochę podrosły. Najważniejsze, że nadal ,,pływamy" w tym samym składzie i okres dojrzewania zbiornika nie wpłynął na obsadę. Pozostając przy temacie obecnej wielkości moich podopiecznych to wiadomo, że obserwując ryby każdego dnia, realny przyrost w ciągu jednego czy dwóch miesięcy nie jest aż tak zauważalny. Jednak niewątpliwie samiec Nimbochromis Livingstoni rośnie jak na drożdżach (w jego przypadku raczej bardziej na stynkach i krewetkach). W ostatnich miesiącach mocno wystrzeliły też moje 3 Buccochromisy. U pozostałych ryb biorąc pod uwagę wielkość początkową trzeba przyznać, że z perspektywy 8 miesięcy widać, że to już większe sztuki, ale nie ma aż tak spektakularnych przerostów jak np u amerykańskich pielegnic, które trzymałem u siebie lata temu. Dodam tylko, że w przypadku gatunków (Nimbo, Champso, Dimidio, Fosso) gdzie bazowo miałem określoną płeć nie było żadnych niespodzianek. Jeśli chodzi o pozostałe dwa gatunki, to na chwilę obecną u Tyrano chyba potwierdza się, iż będzie to samiec, zaś u Buccochromisów określenie płci (bez zaglądania pod ogonek) nadal nie jest możliwe. Pomijając fakt, iż w ostatnich miesiącach cała trójka wyraźnie złapała centymetrów, to jeden z osobników wystrzelił trochę bardziej i w nim upatruje samca, choć  może to być bardzo złudne i nie jest to poparte zmianami w ubarwieniu lub zachowaniami wskazującymi, że może być to młody samiec. Po cichu mam nadzieję, że wśród 3 osobników trafi się chociaż jeden samiec i samica, bo wtedy odbyłoby się bez ingegrencji w obsadę (no chyba, że byłoby 2+1 to pozbędę się jednego samca). Na chwilę obecną trochę wróżenie z fusów więc zbytnio się tym nie przejmuje, niech rosną, czas pokaże co dalej, a myślę, że te najbliższe miesiące ostatecznie potwierdzą czy samotny Tyrannochromis to samiec i czy u Bucco jest jakiś samiec (oby nie trzy). W tym wszystkim bardzo ważne jest to że mimo upływu czasu mogę przyznać, ze agresja między rybami jest co najwyżej ma minimalnym poziomie. W akwarium panuje ład i harmonia, do tej pory nie było sytuacji kiedy, któraś z ryb miałaby wyraźniejsze obrażenia walk/przepychanek (mam tu na myśli mocno postrzępione płetwy, ubytki w łuskach lub nawet zachowania sugerujące totalne zdominowanie). Jedynie na linii Champso-Nimbo od czasu do czasu trochę zaiskrzy. Raczej zdarza się to jednak tylko w okresie tarła Chmpsochromisa. Chłopaki najwyraźniej nadal widzą w sobie jedynych konkurentów do bycia ,,władcą zbiornika" i dlatego od czasu do czasu, Champso zaczepi samca Nimbochromisa (który jest drugą siłą w hierarchii mojej zbieraniny drapieznikow). Choć nie jest to wojna na całego i nie porównywalnym tego do licznych spin obserwowanych u mbuny. W okresach kiedy ww. dwa gatunki nie mają tarła samce starają się nie wchodzić sobie często w drogę. Pozycja Nimbo nie jest jednak na tyle silna aby mocniej odgryzać się Champsochormisowi (nawet w okresie swojego tarła). W tym czasie nimbochromis czuje się dużo pewniej ale nie na tyle aby powodować starcia z troche większym (albo raczej jedynie dłuższym) Champso. Jak jestem przy masie Nimbochromisa to muszę podkreślić, iż jest to mój największy łasuch i przypomina mi nabitego gościa z siłowni. Absolutnie nie przekarmiam swoich podopiecznych ale Nimbo to faktycznie kawał prosiaka, mimo, iż widząc spadającą (pokrojoną) stynkę tafla, aż się gotuje, wszyscy rzucają się aby wyrwać jak najwięcej łakomych kasków ale to Nimbo praktycznie zawsze wciąga najwięcej. Przy korycie jest bezwzględny i nawet Champso nie ma do niego podjazdu. Myślę, że to wszystko z czasem lekko się wyrówna bo na chwilę obecną Nimbo względem większości obsady nadrabia gabarytami (a tym samym również pojemnością pyska i brzucha), poza tym stynka i krewetki są na chwilę obecną z reguły krojone na trochę mniejsze kawałki, tak aby nie narobić problemu mniejszym mieszkańcom - szczególnie samicom Nimbo oraz Dimidio, których pojemność pyska znacznie odbiega od moich największych predatorów. Jeśli nie podzielę stynki to zdarza się że najmniejsze osobniki złapią stosunkowo dużą rybę i kończy się to pływaniem przez kilka h z wystającą z pyska stynką. Na obecną chwilę bardzo często do tarła podchodzą Nimbochromisy i Champsochromisy. Trochę rzadziej za miłosne igraszki zabierają się Dimidochormisy i Fossorochormisy. Oczywiście z uwagi na ograniczoną ilości kryjówek wyjątkowo rzadko udaje się spotkać ,,coś małego". Realnie patrząc to w całym akwarium jakiś pojedynczy maluch moze do pewnych gabarytów wytrwać jedynie gdzieś w blokach tła strukturalnego, a w sumie to mam jedno może dwa takie miejsca. Do tej pory miałem jednego ,,zawodnika", który wytrwał dłużej i regularnie widziałem jak się chowa w swojej kryjówce, miał już z 1,5-2cm, ale w pewnym momencie i jego przestałem widywać. Wiadomo, że to nic odkrywczego ale np. przy mbunie 1,5-3cm maluch przy dobrej znajomości zakamarków zbiornika i przy większym zagruzowaniu jest już niemal bezpieczny, to tutaj przy rosnącej obsadzie nie ma najmniejszych szans bo nawet jakby malych uchował się do tych 3 czy 4cm to w pewnym momencie będzie musiał wypłynąć na ,,pełne wody" a wielkie pyski będą wtedy tylko czekać na dodatkowy posiłek. Należy nadmienić, iz na obecną chwilę nie mogę narzekać na jakieś niebezpieczne obrazki w trakcie tarła. Jedynie samiec Champsochromis chwilowo zmniejsza przestrzeń życiową pozostałych mieszkańców, jednak nie są stłamszeni jak sardynki tylko mają dla siebie dobrze ponad połowę akwarium (akurat właśnie dziś jest ten dzień). Jako miejsce do tarła wybrał sobie pustą przestrzeń po lewej stronie akwarium, pod samą taflą (pod warunkiem, że to nie samiec Nimbo) oraz z tyłu za dwoma większymi modułami, na środku ryby mogą swobodnie plywac (przydaje się tu 80cm głębi). Na szczęście takie sytuacje nie wiążą się z przesadna agresja i inne gatunki schodzą z drogi nabuzowanemu samcowi Champso więc nie spotkałem się z jakimiś niebezpiecznymi sytuacjami. Pozostałe gatunki podchodzą do tarła to tu to tam i nie wiąże się to z przejmowaniem jakieś większej części akwarium. Ponad 2,5 m i 80cm głębi/szerokości przy niezbyt licznej obsadzie na chwilę obecną pozwala na jednoczesne tarło dwóch gatunków, które nie odbija się na jakości życia innych  mieszkańców. Wiem, że ryby są jeszcze młode i możliwe, że z czasem będzie trudniej o taki ład i harmonie, ale na tą chwilę jestem optymistą (tym bardziej, że 4 z 5 gatunków, ktore będą podchodzić do tarła to już całkiem spore osobniki i na tą chwilę wszystko dobrze się kręci) i mam nadzieję, że przy takiej obsadzie te 1400l im wystarczy. Z takich końcowych refleksji dodam tylko, że jak na tą chwilę jestem zadowolony, że zdecydowałem się na stosunkowo małą ilość ryb (5 gatunków z 1/2 samicami + pojedynczy Tyranochromis). 14 drapieżników zadowalająco wypełnia ten baniak, a jednocześnie nadal mam wrażenie, że ryby mają wystarczająco miejsca dla siebie.  
    • Przypadkiem trafiłem na Twoje pytanie, więc pewnie już jest nieaktualne, ale dla porządku odpowiadam. To prawdopodobnie krasnorosty. Zmora w akwariach roślinnych, w Malawi nawet mogłyby nieźle wyglądać. Nie jestem jednak pewien, czy ryby to jedzą, bo jak nie to pewnie zarosną wszystko. Na wszelki wypadek staram się więc, żeby się u mnie nie pojawiły, bo trudno z nimi walczyć.
    • Ja zaproponuję metriaclima estherae red blue, niebieskie samce i pomarańczowe samiczki.  
    • Witaj. Pewnie część odpowiedzi będzie już nieaktualna, ale odpowiem. 1) w takiej sytuacji możesz od razu wpuszczać ryby. Tak na marginesie, nawet gdyby to było zupełnie świeże akwarium, to przy planach jednogatunkowego akwarium mógłbyś spokojnie wpuścić do tego litrażu te kilkanaście sztuk maluchów. Nie byłoby z tym żadnego problemu. 2) testy kropelkowe JBL są chyba najbardziej miarodajne. 3) nochal w takim litrażu mógłby być ok, gdyby nie długość tego akwarium. Tu mam wątpliwości. To mbuna zaliczana do tych większych, a do tego lubiąca sobie popływać. Potrzebuje przestrzeni. Nie jest ścisłym terytorialistą, przywiązanym do jakiejś groty. Nie chcesz saulosi, więc może Pseudotropheus interruptus lub Pseudotropheus sp. "membe deep" lub Pseudotropheus johani. Myślę, że mógłbyś dać do tego akwarium  dwa gatunki. Np. któryś z wymienionych i Labidochromis chisumulae lub Labidochromis sp."perlmut" lub Iodotropheus sprengerae.  Aranżacja super.  
    • Te brązowe to okrzemki. Te zielone to zielenice, które zaczynają przykrywać okrzemki. Okrzemki w końcu przestaną być widoczne,co nie znaczy, że ich nie będzie. Zaczną po prostu dominować inne glony. 
    • Sprzedam w bardzo dobrym stanie dwa filtry AQUAEL ULTRAMAX 1500 wraz z pudełkami i akcesoriami.  Cena za oba to 500 zł. Przesyłka w cenie. Oferta tylko tutaj i tylko dla osób z forum.   🍻  
    • @Duckdub coś nie działa  
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.