Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

  • 2 lata później...
Opublikowano

@AndrzejGłuszyca prosiłeś w swoim temacie o testy z akwa z hamburgiem, zrobiłem a tam zdążyłeś temat zamknąć 🤣 Więc pisze tu tak jak poleciłeś: NO2 praktycznie niewykrywalne i NO3 na poziomie 20-30 😉 Hamburg narazie młody bo ma 3 miesiące, podmiana zaledwie raz jakiś miesiąc temu.

  • Lubię to 1
Opublikowano (edytowane)

Witam

Cieszy mnie to, że filtracja oparta na tzn Hamburgu ma takie zainteresowanie. Wiem, że są przeciwnicy jak i zwolennicy tej filtracji. Uważam to za dobry symptom, bo jakby wszyscy byli za to byłoby za różowo. A tak mamy o czym pisać 😀

W moim zbiorniku tak filtracja jest od 2013r w różnych wersjach. Przez te lata zmieniał się wygląd tego filtra. Na początku był to standardowy Hamburg czyli duża gąbka postawiona w narożniku. Gdzie "robił" jako tylko i włącznie mechanik. Później przyszedł czas na wsypanie ceramiki za gąbkę. W tym momencie powstał już filtr odpowiedzialny za biologię jak i za zbieranie nieczystości.

Kolejnym etapem zmian było zrobienie obudowy z czarnego PCV aby wszystko się ze sobą zlewało, tło w moim zbiorniku też jest zrobione z czarnego PCV. Obudowa była od lustra wody do samego dna. Niektórzy mi zarzucali, że zajmuje dużo miejsca.Ale przetrwałem i to. W poście nr 26 opisałem jak to wygląda. 

Kolejna modyfikacja  i ostatnia to było zmniejszenie wymiarów. Co zrobiłem ano skróciłem mój filterek do wymiarów 30 wysokości 27cm szerokości i 20cm głębokości. Zostało on zawieszony pod lustrem wody. co daje większa powierzchnie dna. Wylot jet ustawiony na powierzchnię wody. Tak aby ryszcza całą taflą. w ten sposób mam zapewnione napowietrzania i brak filmu bakteryjnego.  Zmodyfikowałem Hamburga w ten sposób, że przednia ścianka to gąbka a i dno też zrobiłem z gąbki. W ten sposób zwiększyłem powierzchnie do wyłapywania nieczystości. Nie mam już tyle ceramiki co na początku. W środku zwieszony jest jeden woreczek czyli może 1 litr.

Tyle z opisu moich zmian.

Teraz chciałbym przejść do spraw dlaczego taka a nie inna filtracja

1 Bardzo prosta konstrukcja

2 Prostota w obsłudze

3 Oszczędność na zużyciu prądu.

4 Bardzo dobre parametry wody.

ad1

Wystarczy odrobina zdolności manualnych i taki filtr można zrobić bez wysiłku samemu. Każdy do swojego akwarium musiałby zrobić według siebie. Chodzi mi o wielkość. Moje wymiary są do zbiornika 720l czyli 200x60x60. Ja mam do napędzania głowicę o przepływie 3000l/h

https://www.aquario.pl/pompy-akwarystyczne/6408-jebao-fa-3000-pompa-obiegowa-3000l-h.html  

zdjęcie zapożyczone z internetu. Gąbka czarna która ginie na tle obudowy i tła. Oczywiście każdy może wybrać kolor jak chce.

Moja propozycja zastosowania głowic jest zależne od wielkości zbiornika. Zbiornik długości 150cm uważam że głowica o wydajności minimum 1500l/h a bardziej po 2000l/h do zbiornika 100 150cm minimum 1000l/h do 1500l/h

Razem z Hamburgiem działa jeszcze falownik o wydajności 6000l/h

 

ad2

Czytałem ostatnio o tym systemie filtracji u nas na forum. Zdziwiły mi wypowiedzi, że im rzadziej czyści się gąbkę tym woda jest bardziej  przejrzysta klarowna. Nie jeszcze raz NIE zgadzam się z tym. Czyszczę gąbkę co 1,5  miesiąca. Gąbka po dłuższym nieczyszczenie nie zbiera już tak dobrze tego i owego.W wodzie pływają różne takie.

Tak naprawdę to jest cala obsługa tego filtra.

 

ad3

Pompa zużywa około 30W do tego  falownik 6W. Nie potrzebne są już kubełki 30 - 60 W. Oczywiście każda mniejsza głowica wpływa na in+

 

ad4

Nie czyściłem gąbki w czasie testów 3 miesiące parametry nic się nie ruszył. Zaraz ktoś mi się spyta to po co czyścić co 1,5 miesiąca. Tak jak wcześniej napisałem ze względów estetycznych wody.

Parametry jakiem mam w moim zbiorniku to No2 - 0 a No 3  -10 A co do podmian wody a taki zbiornik jak mam robię podmianę 3 wiaderka 15 litrowe co dwa tygodnie. Przy czyszczeniu podmieniam około 5-6 wiaderek tj jakieś 80-90 litrów

@AndrzejGłuszyca Jedrus poniekąd poczułem  wezwany do tablicy i coś tam naskrobałem

 

 

 

 

Edytowane przez Slawek-meszek
  • Lubię to 6
Opublikowano

@Slawek-meszek a nie myślałeś o tym, żeby w takim pudełku zrobić 2 ścianki z gąbki ? Wtedy można czyścić na przemian.

Z tym czyszczeniem to jest tak, że każde akwarium jest inne. W jednym gąbka po miesiącach używania, wygląda jak nowa w innych zapycha się po tygodniu.

Opublikowano (edytowane)
Godzinę temu, suricade napisał:

@Slawek-meszek a nie myślałeś o tym, żeby w takim pudełku zrobić 2 ścianki z gąbki ? Wtedy można czyścić na przemian.

Z tym czyszczeniem to jest tak, że każde akwarium jest inne. W jednym gąbka po miesiącach używania, wygląda jak nowa w innych zapycha się po tygodniu.

Nie myślałem o tym. Jest to dobry pomysł. Tylko że ja już tak zmniejszyłem wymiary, że nie mam miejsca na drugą gąbkę. Do czyszczenia nie wiem czy pamiętasz zrobiłem specjalnie miejsce na włożenie zastawkę z pcv która zapobiega wydostawaniu się brudu na akaw. Zgadzam się z Tobą, że każdy zbiornik jest inny i inaczej wszystko przebiega. A po za tym miejsce które mi została to jest na ewentualne włożenie np węgla czy czegoś innego.

Edytowane przez Slawek-meszek
  • Lubię to 1
Opublikowano
34 minuty temu, Slawek-meszek napisał:

Jedrus poniekąd poczułem  wezwany do tablicy i coś tam naskrobałem

I to są konkrety . Sławku..pytanie mam inne które mnie nurtuje.  Mianowicie na jak długo fizycznie starcza taka gąbka? Wiem , że w Twoim przypadku a konkretnie w budowie Twojego hamburga  gąbkę można wymienić bez problemu i całkiem tanio. Natomiast gdybym miał taką gąbkę jak w linku to obawiam się , że jej wymiana by generowała koszty. Może takie przeniesione porównanie  na gąbkę z linku nie ma sensu ale jestem ciekawy jak długo Tobie ona starcza w sensie fizycznym? Czyli , że nie flaczeje  itp. To co odpowiesz chcę przenieść na gąbkę jak niżej:

https://www.hmfshop.de/HMF---Pumpe/

Opublikowano
2 minuty temu, AndrzejGłuszyca napisał:

Mianowicie na jak długo fizycznie starcza taka gąbka?

 

2 minuty temu, AndrzejGłuszyca napisał:

jestem ciekawy jak długo Tobie ona starcza w sensie fizycznym? Czyli , że nie flaczeje  itp.

Andrzej gąbkę kupiłem tylko jeden raz. Mam ją od początku tj od 2013r. Chodź nie obchodzę się z nią delikatnie bo podczas czyszczenia jest ona gnieciona, wykręcana i nic jej nic nie jest. Nie flaczeje a co najważniejsze spełnia oczekiwania.

https://allegro.pl/oferta/gąbka-wklad-filtracyjny-50x50x3-45ppi-czarna-e-7699636140?utm_source=google&utm_medium=cpc&utm_campaign=_UZSD_pla_supermarket_artykuły_dla_zwierząt&ev_adgr=Artykuły+dla+zwierząt&gclid=CjwKCAiAqqTuBRBAEiwA7B66hQ2ZCW5pVtgmcn4aDUUCzTW1-1c1dtaGy96Fa0rLNtxB9ApcBC8e_hoCwScQAvD_BwE

zdjęcie zapożyczone z internetu

  • Lubię to 1
Opublikowano
Godzinę temu, Slawek-meszek napisał:

Czytałem ostatnio o tym systemie filtracji u nas na forum. Zdziwiły mi wypowiedzi, że im rzadziej czyści się gąbkę tym woda jest bardziej  przejrzysta klarowna. Nie jeszcze raz NIE zgadzam się z tym. Czyszczę gąbkę co 1,5  miesiąca. Gąbka po dłuższym nieczyszczenie nie zbiera już tak dobrze tego i owego.W wodzie pływają różne takie.

Może  ma na to wplyw wielkość gąbki, jest  za mała? Nie występuje opisywane samooczyszczanie gabki. U mnie  arkusz 50x50x 5  30 ppi,  pracuje od około 3 miesięcy, woda kryształ. Napęd to jebao dcs 4000 pracuje na min.  IMG_20190831_193205.thumb.jpg.bbc5f4b345359540936f1db4e325ca6d.jpg

Widok filtra z góry. 

  • Lubię to 1
Opublikowano (edytowane)
36 minut temu, Tom74 napisał:

Może  ma na to wplyw wielkość gąbki, jest  za mała? Nie występuje opisywane samooczyszczanie gabki. U mnie  arkusz 50x50x 5  30 ppi,  pracuje od około 3 miesięcy, woda kryształ. Napęd to jebao dcs 4000 pracuje na min.  IMG_20190831_193205.thumb.jpg.bbc5f4b345359540936f1db4e325ca6d.jpg

Widok filtra z góry. 

Cieszy mnie to jest odzew w tym temacie. Tom74 może masz rację, że gąbka jest za mała bo jej wymiary to 30x27 cm Ty masz 50x50cm Jak zapewne zauważałeś Twoja gąbka jest 30ppi moja 45 ppi i też może ma wpływ na czyszczenie.

Z tego co się orientuje masz HMF i do tego masz hydroponikę i to może wpływa na to, że nie czyścisz tak często.

Napisałem wcześniej, że podjąłem taką a nie inną decyzję, że czyszczę co 1,5 miesiąca i tak będę robił.Bo mi to pasuje i spełnia moje oczekiwania. U mnie w zbiorniku nie ma innego wspomaczgacz

Każdy z nas ma inne myślenie na ten temat i cieszy mnie to, że u Ciebie jest tak jak jest. Najważniejsze, że jesteśmy zadowolenia z takiej filtracji

Edytowane przez Slawek-meszek

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Napięcie jak u S.  Kinga. Dobrze, że wszystko się poprostowało.
    • Witam malawijskie towarzystwo! Minęły już 3 miesiące od mojego ostatniego wpisu. Od tamtej pory mocno ruszyły glony, ryby podrosły a akwarium w końcu żyje pełnią życia. Oczywiście znalazła się też masa problemów - od nich właśnie chciałbym zacząć dzisiejszą aktualizację. Podczas codziennego obserwowania ryb grupy mbuna z jeziora malawi zawsze najbardziej robiła na mnie wrażenie ich ruchliwość, która w połączeniu z niebanalnymi kolorami pyszczaków dawała oczom prawdziwy spektakl skrawka pięknego biotopu w moim własnym salonie. Pierwszy problem pojawił się wtedy, gdy ryby przez przeszło miesiąc czasu żyły w ciszy pod kamieniami. Było to o tyle kłopotliwe, że ani ja nie mogłem się cieszyć widokiem ryb, ani ryby nie mogły cieszyć się odpowiednio szybkim wzrostem. Ich płochliwość spowodowała zmniejszenie apetytu a co za tym idzie spowolnił także ich przyrost masy. Przyczynę problemu wykryłem dość szybko. Jak tylko wykluczyłem możliwość zbyt słabych parametrów wody odkryłem, iż mój kot notorycznie wrzucał zakrywkę od pokrywy akwarium do jego środka. Duża częstotliwość takiego działania spowodowała strach do pływania w toni u ryb. Jak tylko połączyłem kropki zabezpieczyłem zakrywkę tak, aby kot już nie mógł wrzucić jej do akwarium. Same ryby zacząłem na nowo przyzwyczajać do człowieka stosując głodówkę (oczywiście w granicach rozsądku - zamiast 3 razy dziennie dostawały raz). Gdy ryby zaczęły wychodzić zza kamieni przy karmieniu z powodu większej chęci do jedzenia szybko zaczęły z powrotem przyzwyczajać się do człowieka. Największy problem nastąpił około miesiąc temu: Otóż nie myśląc za dużo przy montowaniu oświetlenia opartego na modułach led postawiłem na przyklejenie go akrylem do pokrywy akwarium… Jak można się domyślić akryl w środowisku olbrzymiej wilgotności nie miał prawa wyschnąć, co poskutkowało odpadnięciem całej listwy z oświetleniem prosto do środka akwarium. O zaistniałej sytuacji dowiedziałem się dopiero po powrocie z pracy, kiedy to woda była już na tyle mętna od akrylu, że bałem się o zdrowie ryb. Od razu zabrałem się za podłączenie węży do akwarium, jeden pompował wodę przez balkon a drugi nalewał świeżej z kranu. Po godzinie okazało się, że wąż odprowadzający wodę z akwarium nie wyrabiał nad tym dolewającym i w salonie miałem wody po kostki. Szczęście w nieszczęściu, że żadna ryba nie ucierpiała. Nie mniej jednak wyciek wody spowodował zwarcie w zasilaczu od oświetlenia, który przez to, że leżał na podłodze za akwarium został zalany wodą. Po ogarnięciu sytuacji i ponownym zamontowaniu oświetlenia tym razem na śrubach, sytuacja się ustatkowała. Nie będę ukrywał, że spodziewałem się zdziesiątkowania populacji mojego akwarium, co na szczęście nie miało miejsca i ani jedna ryba nie przypłaciła mojego błędu życiem. Od tamtej pory wszystko śmiga jak należy więc mogę teraz napisać coś o samych rybach. Zacznę od gatunku Metriaclima Fainzilberi Makonde - ryba która tak jak wcześniej pisałem jest najbardziej związana ze środowiskiem skalnym przez co nie jest stałym bywalcem toni wodnej. Omawiany gatunek prawdopodobnie trafił mi się w statystyce 9+6 - o ile nie mylę się, iż samice mogą być tylko OB. Mooże jeszcze coś wyjdzie w ciapki ale szczerze wątpię. Z aż 9 samców tylko dwa dają się we znaki reszcie obsady. Dzieli ich +- 1cm wielkości. Większy osobnik zajmuje grotę po środku akwarium i nie narusza zbytnio cielesności innych ryb. Mniejszy samiec okupujący grotę w prawej części akwarium dużo bardziej natarczywie pokazuje swoją dominację na tym obszarze akwarium, ale nie robi przy tym większej krzywdy innym rybom. Nieustannie odgania nieproszonych gości ze swojego terytorium, ograniczając się przy tym jedynie do krótkiej pogoni. Z obserwacji tej dwójki nadal ciężko mi dojść do tego, który z nich jest rzeczywistym liderem u tego gatunku. Wielkość oraz okupowana przestrzeń skłania mnie ku stwierdzeniu iż to większy samiec wiedzie prym. Z drugiej jednak strony mniejszy osobnik wykazuje większą agresję wobec innych ryb i wcale nie schodzi z drogi temu pierwszemu. Myślę, że moje wątpliwości rozwieje zaobserwowanie wyczekiwanego przeze mnie ich spotkania na neutralnym gruncie, które podpowie mi kto tu jest maczo. Drugi gatunek to Metriaclima Msobo Magunga - gatunek widoczny non stop, uwielbiający pływanie w toni. Tutaj nie mam za dużo do powiedzenia. Wszystkie ryby tego gatunku to nadal żółtki nijak odróżniające się od siebie nawzajem. Jedyne co wiem to to, że dwa osobniki powoli nabierają „brudnej żółci” co świadczyć może o ich powolnym wybarwianiu się ku niebiesko-czarnym kolorom dorosłych samców. Trzeci i ostatni już gatunek w moim akwarium to Metriaclima Kingsizei Lupingu - ryba widoczna najczęściej ze wszystkich, bojąca się człowieka najmniej. Wiecznie zainteresowana wszystkim spoza i w akwarium, pierwsza do jedzenia i pogodnie nastawiona. Tutaj o jakimkolwiek samcu nie mam pojęcia, każda ryba wygląda identycznie a odróżnia ich jedynie wielkość. Nie mogę się doczekać momentu, kiedy jakiś samiec wybarwi się na kolory dominanta. Przy istniejącej sytuacji zbiornika i takim a nie innym usposobieniu gatunków póki co w akwarium jest zdecydowanie za żółto. Przełom w tej sprawie będzie dopiero w nowym, większym baniaku po dodaniu czwartego gatunku, kiedy to bilans ryb o tym kolorze troche zmniejszy się w stosunku do całości obsady. Tutaj jeśli jeszcze ktoś to czyta prosiłbym o sugestie jaki gatunek mógłbym dodać. Chciałbym utrzymać akwarium w klimacie ryb z rodzaju Metriaclima. Nowy baniak będzie miał 700l także możecie pisać swoje propozycje co by do niego pasowało, uwzględniając oczywiście dopasowanie do obecnej obsady. Póki co na celowniku mam Metriaclima hajomaylandii. Tak akwarium prezentuje się na dzień dzisiejszy: IMG_8375.mov   Na koniec wrzucam filmik z wczorajszego wieczornego karmienia i życzę wszystkiego dobrego, pozdro! IMG_8269.mov  
    • No  i sprawa wyjaśniona w tym konkretnym przypadku. Ja cały czas stosuje coś takiego jak w linku .  Ma zwolenników i  sceptyków. Osobiście polecam. https://www.ustm.pl/produkt/wkłady-sedymentacyjno-weglowe-sto/
    • Odpisali mi z zoolka. Oto co napisali: W przypadku preparatów firmy ZOOLEK wskazujemy termin do którego produkt zachowuje swoje właściwości. Nie podajemy terminu przydatności po otwarciu. Jeśli chodzi konkretnie o preparat Antychlor, to spokojnie zachowuje on swoje działanie nawet po przekroczeniu terminu. OK to gitara. Mogę spokojnie używać ten antychlor. Nie musze się przejmować jakąkolwiek datą ważności.
    • Przeczytałem ten artykuł co podałeś, wynika z niego że mam ten nowy prefiltr bo mam 2 kosze zamiast jednego wielkiego.
    • Nie wiem czy dobrze kojarzę, ale kiedyś był problem z obiegiem wody w JBL. Firma zmieniała konstrukcję górnego koszyka. Może to właśnie Twój problem? https://www.akwarystyczny24.pl/artykul/nowy-prefiltr-w-filtrach-jbl-cristal-profi-greenline-ii-158
    • Napisałem wczoraj do zoolka. Może dzisiaj odpiszą.
    • Data  na opakowaniu antychloru to data ważności produktu w zamkniętym i oryginalnym opakowaniu ( w odpowiednich warunkach) .  Masz racje poddając wątpliwości. Po otwarciu substancje aktywne mogą się  pomału ulatniać i degradować. napisz do producenta to udzieli wyjaśnień .
    • Chyba napisze do zoolka bo czuje że nic się tutaj nie dowiem... 
    • Nie zadawaj mi takich pytań bo ja na przykładzie testów kropelkowych miałem na myśli ważność antychlorów na np. pół roku albo więcej. Przykładowo bo chce się tego dowiedzieć. Nic nie pisałem o 48h bo to bzdura. Moje pytanie kieruje do kogoś kto zna się na chemii i czy może mi powiedzieć ile czasu ważności mają antychlory po pierwszym użyciu?  Do kogoś kto się naprawde na tym zna.
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.