Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Bo ja pogardliwie traktuje akwaria z neonkami z Malawi ;) stąd pogardliwe do tego podejscie zwłaszcza ze chwile wcześniej zostałem pogardliwie określony jako dewiant tworzący haremy na potrzeby swoich niespełnionych fascynacji seksualnych :mrgreen: . Nadal będę sie upierał że słowo ekstremalne nie jest własciwe. Mniej zbliżone do natury tak, ale nie ekstremalne rozumiane jako zbliżone do granic wytrzymałości ryb. Co do 25 samców i 40 ryb to nie wierze że będzie naturalnie w takim zbiorniku ale wszystko przed tobą za 4 lata możemy wznowić dyskusje ;). Osobiście chciałbym aby w moim nowym baniaku pływało wesołe stadko elongatusów 9 na 1 i żeby było OK ale niestety też nie wierzę że tak będzie. Fakt że łatwiej o wielosamcowość w jednogatunkowcu jest napewno argumentem za tym rozwiązaniem ale ja osobiście wolę mieć nawet po jednym ale w 4 czy 5 gatunkach, jest to bardziej bliskie moim celom, gustom i filozofii ... podkreślam ja nie twierdze ze jednogatunkowość jest gorsza, w wielu aspektach jest lepsza niż preferowane przeze mnie rozwiazanie i nie wiem dlaczego odebraś moje posty jako atak na jednogatunkowość

Opublikowano

No myslę, że aż 4 lata na jakieś pierwsze wnioski czekać nie będe musiał :D Pewnie po roku 1,5 będzie można się pokusić o jakieś oceny. Wymienione przeze mnie liczby są oczywiście zupełnie przypadkowe, jak mówiłem nie mam pojęcia jak to się wszystko potoczy i do jakich redukcji będę zmuszony. Główny cel jaki mi przyświeca to uzyskanie względnej równowagi przejawiającej się brakiem "zawieszonych" ryb, bez jednoczesnego nadmiernego przerybienia, powodującego utratę ich naturalnych zachowań. Zachowanie ryb jest zatem dla mnie priorytetem a nie ich końocwa ilość, choć oczywiście jedno z drugim jest najczęscie mocno powiazane. Ale jak już mówiełm nie wiem przy jakich proporcjach ryb ta wzgledna równowaga nastąpi. ba! nawet nie wiem czy w ogóle uda mi się ją osiągnąć.... No nic, w każdym razie będe się starał dzielić na forum swoimi spostrzeżeniami a sam eksperyment się powiedzie :D Jak na razie komentarze wszystkich osób, które miały okazję obserwować akwa jednogatunkowe (łącznie z Tobą) są dla mnie dodatkową motywacją :wink: No wiec cowy zestaw się już tworzy, myslę że z początkiem sierpnia będę mógł wpuścić pierwsze rybcie :D

Opublikowano

Będziesz więc startował w podobnym czasie jak ja ze swoją 375 - ką ;) oczywiście wielogatunkową ;).


Przypnę się jeszcze na chwilę do kwestii wielogatunkowości stad w jeziorze ( wczoraj byłem po cięzkiej niedzieli i nie chciało mi sie kontynuowac tego wątku ;) ). To nie jest tak, że tam pływają stada jednogatunkowo. Owszem niektóre ryby typu cynotilapia afra czy maylandia estherae łączą się w duże ławice. Wałkowany saulosi także to robi. Nie dotyczy to jednak wszystkich mbuniaków i nawet Demasoni czy maingano, generalnie nie łaczy się w stada a występuje pojedyńczo. Wg Edka z Teksasu Demasoni w bajorze nie mają za grosz terytorializmu i nie mam powodu mu nie wierzyć. On tam był ja bym chciał być ;). Wzorzec tej ryby ukształtowany na podstawie zachowań ryby w jeziorze wskazywałby na to aby Demasoni hodować w parach, podobnie jak maingano, podkreślam w parach a nie w stadach liczących po 5 czy 10 par. Niestety samce są terytorialne i ich zachowanie w bajorze nie ma nic wspólnego z tym w akwarium. Tam rozpłyną sie po szczelinach na sporej przestrzeni tutaj nie mogą tego zrobić. Panowie są z natury mniej tolerancyjni silniejsi i agresywniejsi ( te przeklęte hormony ;) ) wiec samo nasówa się ze chcac posiadać stado ryb musimy formować je niestety w ten sposób żeby samców było mniej jak my tego nie zrobimy one zrobią to same. Stada na małej przestrzeni sa czesto wielogatunkowe. Filmiki i foty z Malawi bardzo czesto to udowadniają tu glon skubie fulleborn, obok przepływa elongatus a wszystko to dzieje się w stadku petrotilapii. Ruch kamery i co widzimy ... jeszcze śliczne zebry. To nie wizje majaczącego malawisty tylko kawałek filmu Andreasa Spreinat-a w jeziorku u brzegów Tanzanii . Jak to sie ma do jednogatunkowości ;), ano tak, ze obojetnie jedno czy wielogatunkowe akwarium nigdy nie będzie nawet najnędzniejszym kawalątkiem dna naszego ukochanego bajora.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • To że kupska nie są zbierane nie koniecznie oznacza że filtracja nie daje rady. Jeśli nie masz NO2 w zbiorniku to filtracja daje radę tylko trzeba pokombinować z ustawieniem wlotów i wylotów 🙂 Może jakiś kamień przestawić żeby lepszą cyrkulację uzyskać. Jeśli chciałbyś zmieniać pompę to ja nie bawiłbym się w szukanie tylko od razu dowalił jakąś jebao dcp 5-8tys. czy innego producenta o takiej mocy. Istotna sprawa żeby pompa miała kontroler. Wtedy sobie ustawisz moc zgodnie z zapotrzebowaniem. Ja u siebie mam pompę Aqua Nova z kontrolerem i przepływem bodajże 8000 litrów na godzinę. U mnie pompa pracuje sobie na pierwszym biegu i w zupełności to wystarcza. Ale w razie czego mam jeszcze kilka biegów w zapasie 🙂
    • Cześć. Potrzebuję porady... akwa 160x40x50. Filtracja to kubeł + gąbki w module z pompą AC2000 + druga pompa AC2000 jako cyrkulator. Ryby podrosły, trochę ich też przybyło, doszło trochę kamieni, korzeń i widzę, że filtracja nie daje rady. Zacząłbym od wymiany pompy w module na jakąś mocniejszą, bo nie wszystkie kupska są zamiatane do modułu? Jaka pompa sprawdziłaby się w takim akwa o dość sporej ilosci ryb i gęstej zabudowie?
    • Poszukuję sprawdzonego sklepu z tubami led i cała resztą do zabawy z oświetleniem tj. moduły, sterowniki i co tam jeszcze potrzebne  Polecicie coś? A może jakiś forumowy rzemieślnik
    • Wydaje się mi, że nie masz się czym martwić. Są to dość młode osobniki, pewnie cały czas stresują się. Wiele razy czytałem o takich zachowaniach, u mnie podobnie było z Acei, które może nie regularnie, ale jak były młode to często zbierały się w grupę i tak robiły. Spróbuj z zakryciem boków np. kartonem.
    • Witam tydzień temu wpuściłem do dojrzałego akwarium 375l (150x50x50) 15 sztuk Placidochromis Mdoka white lips. Wcześniej były tropheusy nie było restartu, akwarium cały czas funkcjonuje od stycznia. Przy wpuszczeniu do akwarium były 4 sztuki synodontisow, 2 dni później czyli w niedzielę wpuściłem 7 sztuk Yellow i o ile Yellowy zachowują się w miarę normalnie to Mdoki cały czas pływają w jednym rogu akwarium nerwowo. Miałem dużo gatunków z Malawi ale to pierwszy raz z non mbuna i zawsze takie zachowanie po wpuszczeniu trwało max 1 dobę. Tymczasem Mdoki zachowują się już tak od tygodnia. Jest się czym przejmować? Z rzeczy ważnych ryby normalnie przyjmują pokarm, nie ocierają się o dno. Z tej strony co pływają leci zawsze pokarm ale nawet jak nikogo nie ma w pokoju to tak pływają więc nie jest to chyba to. Być może za krótka aklimatyzację zrobiłem? Ryby od razu wlałem do pojemnika i kranikiem metoda kropelkową przez kilkanascie minut aklimatyzowalem i potem wpuściłem do akwarium oczywiście bez wody. Miałem też problem z sinicami tylko na piasku jak były tropheusy. Podmianę wody zrobiłem po 3 dniach i ściągnąłem resztki sinic z piasku. Dodam że tropheusy zachowywały się normalnie. Proszę o porady :) VID20251121184751.mp4 VID20251121184526.mp4
    • Przez miesiąc to już pewnie decyzje zostały podjęte, ale może ktoś kiedyś też będzie chciał o to zapytać. Mój narurowiec działa od sześciu lat. Planuję małą modyfikację ale nie śpieszy mi się. Moje rozwiązanie nie jest standardowe, bo jest w układzie pionowym, na ścianie i na dodatek piętro niżej niż akwarium. Koło akwarium nie było miejsca miało być cicho. Zmiany jakie mam zamiar zrobić: - wymiana pompy na sterowalną (by w razie czego przedmuchać akwarium), - rezygnacja ze śrubunków i niepotrzebnych zaworów, - zmiana zaworów na stalowe (dotychczasowe pvcu, po ok 2 latach zaczynają cieknąć, śrubunki też) - rezygnacja z korpusu na żywicę (już nie pamiętam ale jest jakiś parametr wody, który powoduje, że żywica nie działa) - rezygnacja z rotametrów i zaworów regulujących przepływ wody przez złoża biologiczne (rotametry się zatarły po roku, a zdławić przepływ przez złoża można wklejając na stałe do rury jakieś przewężenie) Przez ten czas wymieniałem tylko wkłady filtrujące i te nieszczęsne zawory. Kiedyś jak będę miał czas to opiszę całość
    • Ja od 30 lat leje prosto z baterii termostatycznej kranówę. Ważna jest temperatura i tyle. Woda RO do Malawi to przesada,  chyba że masz masakryczne parametry wody w kranie - zwłaszcza NO3. Na to trzeba uważać.    
    • Tak, do sumpa dolewam kranówkę. Więcej, nie zawsze chce mi się puszczać przez węgiel i leję prosto z kranu.
    • Czyli rozumiem, że uzupełniasz odparowaną wodę zwykłą kranówką przefiltrowaną przez węgiel i dłuższy czas nic się nie dzieje. To jest dla mnie jakaś wskazówka. Dzięki.
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.