Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano
  tom77 napisał(a):
PS. A5 (Aulonocara jacobfreibergi Otter Point) jako jedyna ze wszystkich rybek “A” ma samice, które trudno nazwać „co najmniej średnioładnymi”

galeria-11256.JPG

Zdjęcie inkubującej samicy A5 (Aulonocara jacobfreibergi Otter Point) autorstwa jjacka, nie pozostawia żadnych wątpliwości, że nie miałem racji.

Czyli, ponieważ A5 spełniają wszystkie warunki przynależności do stadnych rybek „A” (w tym ten, że ich samice są „conajmniej średnioładne”) – nie ma powodu przenosić A5 do rybek „C”.

Natomiast (przy najbliższej aktualizacji Artykułu) sensowne wydaje się dodanie w „ważnych uwagach” - punktu nr 4, że nie zaleca się włączać do obsady więcej niż jednego gatunku aulonocar.

By nasz algorytm nie umożliwiał łączenia aulonocar z lethrinopsami, wystarczy istniejąca już uwaga nr 1 (w przypadku wyboru jako ryby „A” lethrinopsów - obsada dwugatunkowa A+B). Wyjątkiem jest B7 (Aulonocara kandeense), która w artykule w NA, została zarekomendowana przez MateuszaT (zasłużonego forumowicza, który trzymał zarówno aulonocary jak i lethrinopsy) jako dobre towarzystwo dla lethrinopsów.

PS. Jak widzicie wymiana postów sprzed kilku dni przyniosła wymierny efekt. W zasadzie dwa efekty, ale o tym kiedy indziej;) .




1_IMG_9049.JPG

A ja - czy jestem "conajmniej średnioładna" ?

Opublikowano

Ta urocza samiczka powyżej to Lethrinops sp.”nyassae” (nasza A6)

  tom77 napisał(a):
PS. Jak widzicie wymiana postów sprzed kilku dni przyniosła wymierny efekt. W zasadzie dwa efekty, ale o tym kiedy indziej .

Drugim efektem jest oczywiście początek uzupełniania Artykułu o zdjęcia samiczek.


Przyszła pora na uaktualnienie Artykułu (w pierwszym poście wątku). Wszystkie poniższe zmiany naniosłem w nim, kolorem zielonym z datą 21.06.2013: W wyniku zmian w lipcu 2014 korektom uległy "numerki" rybek, a w grudniu 2014 poniższe zmiany "straciły" kolorek zielony tj. "wtopiły się" w pierwotną treść (kolor biały)


1/ Pojawiło się sporo nowych zdjęć:

samica A1 (Lethrinops sp.”red cap”)(w parze z samcem) – autor jjacek

samica A4 (Copadichromis borleyi „Mbenji”)– autor Harisimi

samica A5 (Aulonocara jacobfreibergi Otter Point) (pierwsza z postu powyżej) – autor jjacek

samica A6 (Lethrinops sp.”nyassae” ) (druga z postu powyżej) – autor jjacek

drugi samiec B1 (Sciaenochromis fryeri) (ten z zamkniętą buzią) – autor stan76

samica B1 (Sciaenochromis fryeri) – autor eljot12

samica B2 (Protomelas sp.”steveni taiwan”)(w parze z samcem) – autor jjacek

„brakujący” samiec B9 (Placidochromis sp.phenochilus Tanzania) – autor krawro

„brakujący” samiec C3 (Otopharynx lithobates Zimbawe Rock)(jest jednocześnie rybą B3, ale jako „żółty akcent” C3 pasował jak ulał) – autor mars

samica C5 (Protomelas teaniolatus Boadzulu "Red") – autor Harisimi


2/ W opisach rybek B1 i B2 wstawiłem linki do wątków monograficznych, z mojej ulubionej forumowej serii „Opis i spostrzeżenia hodowcy”, opisujących te ryby. Czytelnik Artykułu będzie miał możliwość rozszerzyć swoją wiedzę o tych gatunkach.


3/ Dodanie w „Ważnych uwagach” - punktu nr 4, że nie zaleca się włączać do obsady więcej niż jednego gatunku aulonocar.


4/ Przy zdjęciach rybek Copadichromis sp. „fire-crest mloto” i Otopharynx orange black dorsal zamieściłem informację, że są to ulubione ryby Non-mbuna odpowiednio jjacka i piotrioli wg http://forum.klub-malawi.pl/najpiekniejsze-gatunki-non-mbuna-t21101.html


Uwaga: Trwa promocja na „zielony kolorek” – do końca miesiąca zmiany w Artykule, wynikające z Waszych postów, nanoszone będą w tym najładniejszym kolorze!:D

  • Dziękuję 2
Opublikowano
  tom77 napisał(a):


Uwaga: Trwa promocja na „zielony kolorek” – do końca miesiąca zmiany w Artykule, wynikające z Waszych postów, nanoszone będą w tym najładniejszym kolorze!:D



Błagam. Nie używaj już nigdy koloru żółtego. Tego nie da się na telefonie po prostu przeczytać. Sorry za ot :-)

Opublikowano

1/ Kolorki

Błagam Waszku, żebyś nie błagał, bo nie mogę spełnić Twojego życzenia.

Zakładając optymistycznie, że są jeszcze czytelnicy wątku, którzy jeszcze się w nim nie pogubili – staram się jak mogę ułatwić im życie. Temu służy zaznaczanie kolorem wprowadzanych zmian. Nie mam teraz dużego wyboru: czerwony zarezerwowany dla moderatorów, żółty w pierwszym poście poprzedza początek Artykułu, na końcu zaznacza gdzie jest jego koniec - zostaje zielony i pomarańczowy. Muszą to być kolory jaskrawe by były widoczne na niebieskim tle – a te najwidoczniej nie są przyjazne dla komórek. Poza tym uważam, że współautorzy Artykułu, muszą móc identyfikować zmiany, by ewentualnie zgłosić veto (uzgadnialiśmy wersję pierwotną, teraz zmiany odbywają się na żywo w wątku). No i nie będę ukrywał, że mi jako czytelnikowi, kolorki się podobają.


2/ Wybór realnej obsady przy pomocy naszego Artykułu


Myślę, że przyszła pora na zajęcia praktyczne. W roli czytelnika, chcącego wybrać sobie obsadę non-mbuna do akwarium 160x60x60 (ale może być też 150x50x50) wystąpi tom77. Wszystkie zamieszczone cytaty pochodzą z Artykułu.


2a/ Wybór obsady rozpoczynam od wyboru „stadnej” rybki „A” (która w założeniu będzie nadawała zbiornikowi charakter)

  tom77 napisał(a):
Nowemu adeptowi non-mbuna, proponujemy rozpocząć wybór swojej obsady od gatunku, mającego tendencje do zachowań stadnych. Zdajemy sobie przy tym sprawę, że osiągnięcie czystej ławicowości w akwarium naszej wielkości jest utopią. Czytelnikowi artykułu rekomendujemy do wyboru gatunki, które w warunkach naturalnych wykazują zachowania stadne, a w akwarium zbliżone do stadnych. Rybki „A” (bo tak roboczo je nazwaliśmy) znaleźliśmy wśród nieagresywnych, nieterytorialnych pyszczaków non-mbuna. By obsada była atrakcyjna wizualnie i „zachowaniowo”, uznaliśmy za konieczne, by gatunek ten funkcjonował w układzie kilkusamcowym, a samice były co najmniej średnio atrakcyjne. Dla ułatwienia późniejszego dopasowania reszty obsady (rybek „B” i „C”), do wybranego przez użytkownika algorytmu, gatunku „A”, przy każdej rybie podajemy „pigułkę informacyjną”. W nawiasie - rejon bytowania naszych pyszczaków (używając wygodnych skrótów myślowych Harisimi) oraz dietę i wielkość danej ryby. Po myślniku - zalecany przez nas układ płci. Do wyboru mamy pastelowe lethrinopsy, intensywnie niebieskiego placidochromisa, żółtego copadichromisa i różnobarwną aulonocarę. Jest w czym wybierać.

[ame]

[/ame]

Patrząc na takie akwarium (700l), mam wrażenie że Placidochromis phenochilus Mdoka white lips jest dla mnie wymarzoną stadną rybką „A” (lubią być w grupie, wielosamcowość bez problemu, samice prawie tak ładne jak samce, łagodność i pogodność usposobienia, no i podobają mi się same w sobie) {na filmiku rybki nie niebieskie to nie samice, lecz inne gatunki ryb} {nie zajmujemy się wystrojem akwarium}. Z rybek „A” z naszego Artykułu podobają mi się też bardzo Lethrinopsy sp.”red cap”. Także Lethrinops albus – ale one okazały się za duże (dla układu wielosamcowego) do naszego akwarium (150 lub 160cm) i wypadły z listy.

Ostatecznie jako podstawę mojej obsady wybieram rybki A3 (Placidochromis phenochilus Mdoka white lips), w rezerwie A1 (Lethrinops sp.”red cap”). Układ 2+3 - bo A3 są dosyć duże, a tłoku nie ma co robić.


2b/ Następnie wybieram rybkę „B”, czyli mojego „Mistera Non-Mbuna”

  tom77 napisał(a):
Mając wybrany, kluczowy dla charakteru obsady, gatunek stadny „A” (ewentualnie „z tyłu głowy” rybkę rezerwową), użytkownik listy może dobrać do niego rybkę „B” – czyli swojego „Mistera Non-Mbuna” z minimalną dla jego potrzeb liczbą samic. Tutaj czytelnik może naprawdę zaszaleć, przygotowaliśmy dla niego ciekawe propozycje ryb z superładnym samcem, niezbyt agresywnym, by nie męczył spokojnych, już wybranych rybek „A”

Ponieważ szukam towarzystwa dla naszej rybki A3, która jest mięsożernym toniowcem, muszę preferować mięsożerne grzebacze lub skalniaki. Dobrze się składa, bo moim zdecydowanym faworytem jest B1 (Sciaenochromis fryeri), mięsożerny (rybożerny) skalniako-toniowiec. Samiec z minimalną ilością samic 1+4.


2c/ Na koniec uzupełniam obsadę o rybkę „C”, czyli „akcent kolorystyczny”

  tom77 napisał(a):
Na koniec zostawiliśmy naszemu „klientowi” wybór „akcentu kolorystycznego” rzucającego się w oczy - żółtego, pomarańczowego lub czerwonego – czyli ryby „C”. Z listy, którą podajemy można wybrać rybki o takich właśnie kolorach. Dopuszczamy przy tym jedyny wyjątek od nie-mbunowości w postaci „yellow”.

Ponieważ na razie w akwarium mamy kolor niebieski (A3-samce i samice, B1-samiec) i brązowy (B1-samice), wybór gatunku o ciepłych, wyrazistych kolorach (najlepiej żeby miały go również samice) jest szczególnie ważny. Szukana rybka musi być mięsożerna i aby zróżnicować zachowania ryb w akwarium, powinna być grzebaczem (ewentualnie skalniakiem). Rybki „C” najbardziej mi pasujące to C1 (Labidochromis caeruleus) i C4 (Aulonocara sp.stuartgranti maleri „Maleri”). Przewagą C4 jest bycie grzebaczem, przewagą C1 są ładne samice (zbliżone wyglądem do samców). Raczej skłaniam się ku C1. Akcent to akcent – układ minimalny tj. 1+3


2d/ Moim wyborem jest A3+B1+C1


2e/ Teraz sprawdzam, jak mój wybór ma się do „ważnych uwag”. Na szczęście, żadna z nich nie wyklucza mojej obsady!


2d/ Tak więc ostateczny wybór to:

A3 (Placidochromis phenochilus Mdoka white lips) 2+3

B1 (Sciaenochromis fryeri) 1+4

C1 (Labidochromis caeruleus) 1+3

Rybki A3 i B1 wpuściłbym najpierw. Po jakim czasie C1 (by nie było wątpliwości nawet na starcie kto jest większy, a C1 i tak krzywdy nie da sobie zrobić). Starałem się napisać konkretnie i zrozumiale, być może wyszło trochę "sucho".


3/ Otopharynx lithobates

Bardzo się cieszę, że nasza rybka B3/C3 stała się gwiazdą KM. Jej zdjęcie, z naszego artykułu, autorstwa marsa, wygrało konkurs fotograficzny KM. Pojawił się również nowy wątek monograficzny (zainicjowany przez piotriolę), opisujący naszą rybkę

http://forum.klub-malawi.pl/otopharynx-opis-spostrzezenia-t21488.html


4/ Czego potrzebujemy?

  tom77 napisał(a):
Ważne uwagi:


1/ Przy wyborze na rybę „A” lethrinopsów (ryb A1,A2 i A6) obsada tylko dwugatunkowa z rybą „B” (bez ryby „C”), dodatkowo łączenie z B1, B2 i B3 obarczone pewnym ryzykiem (nie zweryfikowane).


Cytat z Artykułu („Ważna uwaga” nr 1). Potrzebujemy właśnie takiej weryfikacji lub poszlak wskazujących na to, że spokojne B1 (Sciaenochromis fryeri), B2 (Protomelas sp.”steveni taiwan”), B3 (Otopharynx lithobates Zimbawe Rock), a zasadzie także B8 (Protomelas fenestratus), są na tyle spokojne, by mogły być towarzystwem dla Lethrinopsów. Jednym słowem – warto by ograniczyć zakres powyższej uwagi, jeżeli byłaby niepotrzebnie rozbudowana.

  • Dziękuję 2
  • 3 miesiące temu...
Opublikowano

witam

a czy jest możliwe połączenie:

-A1/ Lethrinops sp.”red cap” (grzebacz, mięsożerny, 11cm) 2/3+5

-A3/ Placidochromis phenochilus Mdoka white lips (toniowiec, mięsożerny, 17cm) 1+3

-B4/ Copadichromis trewavasae Lupingu (toniowiec , mięsożerny - plankton, 11cm) – 1+2

..przy czym opcja B4 jest wyborem z musu jako towarzystwo dla A1 gdyż tak naprawdę chciałbym móc połączyć A1 i A3 z:

-C2/ Otopharynx orange black dorsal (toniowiec blisko podłoża?, mięsożerny?, 16cm?) - 1+3!

ale rozumiem że w myśl zasady nr.1 jest to niemożliwe...a szkoda gdyż byłaby to moja wymarzona obsada na moje pierwsze nonmbunarium-a właśnie mój organizm zaczyna się buntować w stronę "non" no i jestem w pułapce;)między innymi dlatego ponieważ akwa które przygotowuje(160x60x60)miało być kolejnym mbunarium a tu taki figiel w głowie...pomóżcie!-jeśli chodzi o nonmbune jestem kompletnym laikiem!!!

najbardziej w składzie:A1,A3,B4-brak żółtego akcentu....aha-no i oczywiście A1 oraz A3 są nonmbuniakami które zawsze mi się podobały i chciałbym móc je połączyć bo jeśli ta opcja również nie przejdzie to szczerze-niewiem czy wogóle będę w "to" brnął:(....

pozdrawiam

Opublikowano

Brnij, brnij...:)


1/ B4 (Copadichromis trewavasae Lupingu) czy C2 (Otopharynx orange black dorsal) ?


Cały czas poszukujemy bezpiecznego towarzystwa dla lethrinopsów.

  tom77 napisał(a):
4/ Czego potrzebujemy?

Cytat:

Zamieszczone przez tom77

Ważne uwagi:


1/ Przy wyborze na rybę „A” lethrinopsów (ryb A1,A2 i A6) obsada tylko dwugatunkowa z rybą „B” (bez ryby „C”), dodatkowo łączenie z B1, B2 i B3 obarczone pewnym ryzykiem (nie zweryfikowane).

Cytat z Artykułu („Ważna uwaga” nr 1). Potrzebujemy właśnie takiej weryfikacji lub poszlak wskazujących na to, że spokojne B1 (Sciaenochromis fryeri), B2 (Protomelas sp.”steveni taiwan”), B3 (Otopharynx lithobates Zimbawe Rock), a zasadzie także B8 (Protomelas fenestratus), są na tyle spokojne, by mogły być towarzystwem dla Lethrinopsów. Jednym słowem – warto by ograniczyć zakres powyższej uwagi, jeżeli byłaby niepotrzebnie rozbudowana.


Teoretecznie C2 (Otopharynx orange black dorsal), jako ryba chyba nie występująca w naturze jest mniej "przewidywalna" niż np B3 (Otopharynx lithobates Zimbawe Rock). Cały czas brakuje jednak weryfikacji w rzeczywistych obsadach non-mbuna. Połączenie C2 z lethrinopsem wydaje się trochę ryzykowne, ale czy na pewno, tego nie wiem.


2/ I wariant

-A1/ Lethrinops sp.”red cap” (grzebacz, mięsożerny, 11cm) 2/3+5

-A3/ Placidochromis phenochilus Mdoka white lips (toniowiec, mięsożerny, 17cm) 3+4

Wydaje mi się, że oba te gatunki są na prawdę stadne i tak się najlepiej prezentują.

Wady koncepcji - 2 stada to też mało zróżnicowane zachowania w akwarium. A3 dużo większe niż delikatne A1, więc trzebaby chyba A1 wpuścić wcześniej by podrosły.


3/ II wariant

-A1/ Lethrinops sp.”red cap” (grzebacz, mięsożerny, 11cm) 2/3+5

-B4/ Copadichromis trewavasae Lupingu (toniowiec , mięsożerny - plankton, 11cm) – 1+2

...spróbowałbym A1 w większym stadzie


4/ III wariant

-A3/ Placidochromis phenochilus Mdoka white lips (toniowiec, mięsożerny, 17cm) 3+4

-C2/ Otopharynx orange black dorsal (toniowiec blisko podłoża?, mięsożerny?, 16cm?) - 1+3

....przy determinacji na żółty kolor dodatkowo C1 (Labidochromis caeruleus) 1+3, wtedy ciut mniej A3


PS. To tylko moje zdanie - w pewnym sensie jest to przecieranie szlaku

  • Dziękuję 1
Opublikowano

Łączenie Lethrinops z Copadichromis to najlepsze rozwiazanie. Placidochromisy nie należą do ryb agresywnych jednak faktycznie w układzie byłyby gęsto na dnie a nic wyżej. Tak wiec układ Copadichromis, Lethrinops i Othoparynx nie powinien nastręczać jakiegokolwiek problemu. Polecam lithobates Zimbabwe Rock to fajna ryba o ciekawej kolorystyce samic. Oczywiście zamiast Lethrinopasa możesz dać wskazanego Placidochromisa i na pewno byłoby to z kożyścią dla kolorystyki zbiornika bo różnica pomiedzy samcami a asamicami nie jest duża obie płci są super. Wtedy jednak aby nie być zbyt monokolorystycznym zamiast Copadichromis trewavasae Lupingu dałbym Copadichromis mbenji ( nie mylić z moimi ;) Copadichromis borleyi mbenji. Wtedy i żołć by się znalazła ;).

  • Dziękuję 1
Opublikowano

Ryba piękna. W dodatku wg źródeł niezbyt duża (ok.14cm) i łagodna.

Jak porównuję zdjęcie C.mbenji ze zdjęciem C.borleyi mbenji z artykułu (A4), to jedynymi różnicami które widzę, to krótsze płetwy brzuszne i więcej żółci na płetwie ogonowej.

Jjacku - a gdzie równouprawnienie?;)

Opublikowano

Dodatkowo Mbenij mają bardziej barwną grzbietówkę ale sa sporo mniejsze moje już mają ponad 15 cm a nie są stare i do 17 dojadą jak nic

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Tutaj nie chodzi o zmianę koloru tylko o "rozwój glonów w zbiorniku zostaje znacznie ograniczony".
    • Od ponad pół roku mam ryby jak w stopce. Z renomowanej hodowli. Mam problem z niektórymi egzemplarzami Acei Itungi. Od samego początku mają problem z przyjmowaniem pokarmu. Płatkami plują spożywając tylko male kawałki. Jakikolwiek granulat odpada. Leczyłem w grudniu Metronidazolem i Protosolem. Było lepiej ale znów widzę, że jakby były chore.  Wrócił brak apetytu. Ryby są blade i lekko wychudzone Leczyłem Protosolem. 2 dni - dawka 20ml/100l. Czyżby za mało? A może to nie wiciowce? Reszta obsady w porządku. Jakieś porady co z tym fantem zrobić?  
    • Jej kolor świadczy o jakimś problemie z glonami. Myślę, że zmiana koloru barwnikiem z soli na dłuższą metę nie rozwiąże problemu. Zresztą już jej używałem i po zastosowaniu dawki zalecanej przez producenta woda wyglądała "mało naturalnie" zbyt mocno niebieska. Ale dla ryb podobno jest dobra.
    • Nieźle zielona. Ja polecam Sanital z Tropicala. Moja woda jest niebieskawa, ale kryształ. Zauważyłem też, że ryby zdecydowanie mniej się ocierają.
    • Po dwóch dniach pracy wkład wyglądał tak: Woda w korpusie zielona, jak ja zdjęciu. W zbiorniku nieznaczna poprawa klarowności. Ale naprawdę subtelna. Założyłem nowy wkład ale pewnie efekt będzie taki sam. Wykwit zielenic? Z czego jak teoretycznie nie mają pokarmu co potwierdzają testy wody...
    • Trochę czasu od startu już minęło, trochę z nowym zbiornikiem się oswoiłem, trochę jego rozmiar w moich oczach się zmniejszył  W końcu mam chwilę żeby co nieco napisać. Zacznę od spraw niezbyt miłych. Z obsady którą zadomowiłem na samym początku straciłem samicę Stigmatochromis Tolae. Niestety dołączył do niej jeden z trzech Exochochromis Anagenys. Najmniejszy z trzech. Na początku winiłem za to pokarm Hikari Vibra Bites i to że go nie namoczyłem. Zachęcony jednak przez kolegów z forum poczytałem co nieco tu i tam o pokarmach granulowanych i po czasie uważam jednak, że namaczenie ich nie ma najmniejszego sensu. Trzeba się po prostu pilnować żeby nie sypnąć go za dużo, o co nie trudno. Profilaktycznie jednak dla spokoju ducha pokarm Hikari wylądował w koszu. Strata niewielka bo była to mała paczka kupiona na próbę a spokój akwarysty nieoceniony  Po dłuższych przemyśleniach sytuacji, która miała miejsce doszedłem do wniosku, że dwa osobniki, które pożegnały się z żywotem musiały gorzej znieść aklimatyzację. Stres związany z transportem i lądowaniem w zbiorniku, a w przypadku najmniejszego Exo stres związany z tym że jest najmniejszy w zbiorniku (duuuużo mniejszy od pozostałych) mógł osłabić układ odpornościowy ryb a na to tylko czekały jakieś pasożyty, które zrobiły swoje. Po tym jak padł Tolae i objawy zauważyłem u Exo zakupiłem dwa preparaty Zooleka. Protosol i Capisol. Niestety zanim do mnie dotarły młody Exo już był na wykończeniu. Mimo wszystko przeprowadziłem tygodniową kurację Protosolem (do słupa wody i do pokarmu) oraz tygodniową kurację Capisolem (do słupa wody). Capisolu do pokarmu już nie podawałem bo ryby w ogóle nie chciały jeść karmy nasączonej lekiem. Nie wiem czy to tylko moje imaginacje czy faktyczny efekt obydwu kuracji ale mam wrażenie, że ryby które i tak wydawały mi się w bardzo dobrej kondycji nabrały jeszcze większego wigoru i od tamtej pory nie zaobserwowałem już nic niepokojącego w życiu zbiornika.  Co do pokarmu to zakupiłem (po kilku pochlebnych opiniach) pokarm Aller Futura. Do tej pory żaden pokarm tak pozytywnie mnie nie zaskoczył. Ryby pożerają go z niesamowitą ochotą. Wody jakoś szczególnie nie brudzi. Cena jest powalająca. Więcej argumentów nie potrzebuję. Następnym razem może tylko wezmę większy rozmiar bo obecnie mam bodajże 0,9-1,6mm. Doszło do tego, że ryby niezbyt chętnie jedzą pokarmy Naturefood Cichlid Premium czy Artemię w płatkach od HS Aqua a jak tylko sypnę Aller Futura to mam wrażenie, że zaraz moje ryby powyskakują ze zbiornika w szaleńczej pogoni za pokarmem   W temacie filtracji. Obecnie filtracja opiera się na kaseciaku i module filtracyjnym. Pompę ustawiłem jednak na 1 bieg ponieważ na biegu 2 po tym jak liście Vallisnerii przyklejały się do wlotu to poziom wody w module wyraźnie spadał. Przy obecnym ustawieniu tego nie obserwuję a pompa "sika" i tak bardzo mocno. Mój kaseciak zaskoczył mnie niesamowicie. Przy jego tworzeniu słyszałem sporo opinii, że przy dwóch 5cm warstwach gąbki PPI30 filtr zapcha się po tygodniu. Przy pierwszej podmianie wody, dwa tygodnie po wprowadzeniu ryb, trochę spanikowałem ponieważ poziom wody w komorze pompy spadł w sposób bardzo wyraźny. Jakieś 8cm w stosunku do komory wlotowej. Otworzyłem przesłonę wlotu na maksa ale nic się nie zmieniło. Pomyślałem, że trzeba będzie gąbki jednak czyścić często i już zacząłem kombinować co zmienić żeby filtr był bardziej "długodystansowy". Ku mojemu zaskoczeniu następnego dnia, pomimo braku jakiejkolwiek interwencji, poziom wody w obydwu komorach się wyrównał. Okazało się, że po podmianie wody gdy poziom wody spada, gąbki w filtrze potrzebują chyba trochę czasu żeby ponownie napełnić się wodą i tym samym nie ograniczać przepływu. Musiałem chyba mieć sporo szczęścia przy doborze gąbek i rozmiaru wlotu ponieważ od początku działania filtra, gąbek w końcu nie czyściłem i do dzisiaj różnica poziomu wody pomiędzy komorą pompy a komorą wlotową to jakieś 0,5cm. Może 1cm.  Przy ostatniej podmianie zdecydowałem się podać profilaktycznie, zgodnie z instrukcją sól akwarystyczną Tropical Sanital. Wydaje mi się, że rybą taki zabieg odpowiadał dlatego chyba co jakiś czas go przeprowadzę. Na pewno nie przy każdej podmianie bo jednak zabarwia wodę dosyć widocznie ale może raz na kwartał... Podjąłem również kroki w celu poniesienia pH wody w zbiorniku. Do tej pory miałem je na poziomie 7,5. Chciałbym osiągnąć jakieś 7,8-8,0. Zacząłem codziennie dodawać sodę oczyszczoną uprzednio rozpuszczoną w wodzie z akwarium. Do tej pory dodałem łącznie 10 łyżek i udało mi się podnieść chyba do 7,6  Piszę "chyba" ponieważ na testach kropelkowych odczyt nie jest aż tak precyzyjny.  Na koniec co nieco odnośnie samych mieszkańców. Chwilowo stan obsady prezentuje się następująco: Stigmatochromis Tolae 2+1, Exochochromis Anagenys 2szt., Protomelas Mbenji Thic Lips 3szt., Nimbochromis Polystigma 6szt. (prawdopodobnie 3+3) oraz Dimidiochromis Strigatus 1+2. Ryby prezentują się doskonale. Na pewno dobrym wyborem był zakup podrośniętych już osobników. Obecnie za króla zbiornika uważam dominującego samca S. Tolae, ale wydaje mi się, że dosyć szybko zostanie zdetronizowany przez któregoś samca N. Polystigma. Obecnie różnica wielkości pomiędzy nimi jest znaczna ale Nimbochromisy rosną jak na drożdżach i już zdarza im się przegonić Tolae jak ten za bardzo się rządzi. Jeden z Protomelasów miał ostatnio białe, spuchnięte oko. Obawiałem się, że to jakaś infekcja ale chyba doznał uszczerbku w jakiejś potyczce. W jego zachowaniu nie zaobserwowałem nic dziwnego a oko szybko zaczęło wracać do normalnego stanu. Udało mi się nawet doczekać młodych D. Strigatus  Wiadomo, że szanse na odchowanie w zbiorniku ogólnym mam mikre ale ciągle obserwuję jednego, dzielnego "komandosa"  Ostatnio nawet zasuwał dzielnie przy samej powierzchni przez cały zbiornik  Będąc przy D. Strigatus. Samiec tego gatunku to największa pierdoła w całym akwarium. Mam wrażenie że boi się własnego cienia. W czasie karmienia buszuje jak szalony a większość czasu spędza w lekkim zacienieniu i udaje, że go nie ma. Mam wrażenie, że nawet ślimak byłby w stanie go zastraszyć. Odmiennie natomiast zachowują się samice tego gatunku. Ciągle się zaczepiają i nie dają sobie w kaszę dmuchać jeśli chodzi o relacje z innymi gatunkami. Exochochromisy ewidentnie potrzebują powiększenia stadka bo jeden jest dominujący i ciągle doskwiera temu drugiemu. Po świętach Wielkanocnych planuję powiększyć obsadę o: 2x Exochochromis Anagenys, 1 samicę Dimidiochromis Strigatus, 1 lub 2 samice Stigmatochromis Tolae i .... chyba zdecyduję się na zakup tylko samca z gatunku Aritochromis Chrystyi  Strasznie chciałem mieć ten gatunek. W zestawie z samicami obawiam się, że byłby zgubny dla obsady w okresie tarła. Liczę, że sam samiec nie będzie zanadto uciążliwy. Miał być koniec ale jeszcze mi się przypomniała jedna sprawa. Otóż planuję zrobić nad zbiornikiem małą hydroponikę. Zakupiłem i przerobiłem do tego celu dwie doniczki balkonowe. Zamierzam je wypełnić gąbkami i zasilać skimmerem Eheim. Na razie mam takie dwa zdjęcia. Jak sprawa się rozwinie to zaktualizuję temat  Nieco się rozpisałem. Ciekawe czy ktoś dotrwa do końca   PS. W najbliższym czasie postaram się wrzucić jakieś fotki lokatorów  
    • Dzięki za poradę  W moim przypadku obsada:  Cynotilapia sp. Jalo Reef  labidochromis caeruleus Kakusa  tzw. yellow Pseudotropheus cyaneorhabdos "maingano" była sprawdzona i poza maingano było OK  wezmę po uwagę ewentualnie Chindongo socolofi  za Twoją poradą choć te "moje 3 gatunki są jakby to powiedzieć inne pod względem i koloru i budowy ciała więc są wg, mnie tworzą bardzo ciekawy układ.  Jeszcze tak myślę o saulosi ale myślę że podobne do yellow samiczki które są żółte i to zły pomysł.
    • Cześć, Szukam 2–3 samic Pseudotropheus crabro, najlepiej z linii F0 lub F1. Mam dorosłego, dominującego samca i chcę zbudować czysty zbiornik jednogatunkowy. Interesują mnie wyłącznie ryby z pewnego źródła, nie sklepowe. Odbiór osobisty (Dolny Śląsk) lub wysyłka.   Z góry dzięki za kontakt! Paweł
    • 1) Istnieje taka możliwość, do krzyżowania dochodzi jeżeli samica niema samca ze swojego gatunku lub samiec jest zbyt słaby aby zająć terytorium na którym dochodzi do tarła. 2) Np; Labidochromis joanjohnsonae  https://www.malawi.si/Malawi/Mbuna/Labidochromis/Labidochromis joanjohnsonae/index.html        lub Labidochromis sp. 'perlmutt' Higga Reef  https://www.malawi.si/Malawi/Mbuna/Labidochromis/Labidochromis sp. 'perlmutt'/slides/Labidochromis sp. 'perlmutt' Higga Reef.html lub Chindongo socolofi albo Iodotropheus sprengerae. 3) Ryby młode gdzie płec jest nieznana trzeba brać po 8-10 sztuk, niektórzy po 12 i więcej sztuk biorą żeby utrafić jak najwięcej samic. Docelowo zostaw po 1 haremie.  
    • Witam  Po prawie 10 latach i zabawy w roślinne, jestem na etapie powrotu do "malawi" Zbiornik jest nie duży bo 240 L brutto. Planuję taką obsadę: Yellow / Mainagano / Afra jalo czyli dokładnie: Cynotilapia sp. Jalo Reef lub Cynotilapia Red Top Lipoma labidochromis caeruleus Kakusa  tzw. yellow Pseudotropheus cyaneorhabdos "maingano"   Kilka pytań  1.  czy nie będą się krzyżować aby nie było bastardów 2. Czy zamiast maingano coś innego bo z nimi miałem najwięcej kłopotów (agresja wewnątrzgatunkowa) 3 Po ile sztuk, po 1 haremie ?  Ewentualnie jakieś sugestie  Pozdrawiam  
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.