Śmiem twierdzić, że większa ilość piachu w komorze wirnika również by nieżle hałasowała i ograniczała wydajność. Prefiltr musi być na tyle gęsty/sprawny aby zabezpieczał pompę również przed drobnym piachem.
Ja napiszę inaczej, już raz zdarzyło mi się rozebrać pompę bo pomimo korpusów przed, dostały się do niej świderki (nie wiem jak ale wszędzie wlezą ). Pompy nie uszkodziło ale padł główny jej atut - bezszelestna praca- mielone świdry nieźle hałasowały .
Na początku boki były połączone z tyłem (lekko nacięte i wygięte) ale pękło i są osobno. Trzymają się wbite w piach, a górą aby nie odstawało zastosowałem super patent czyli spinacz do bielizny .
Pewnie że mięsożercom w znacznie mniejszym stopniu "zaszkodzą" karmy roślinne (jeśli nie stanowią 70% ) niż roślinożernym mięsne, dlatego łatwo te ryby łączyć z wszystkożercami. Natomiast łączenie ich z typowo roślinożernymi rybami jak demasoni, tropheopsy czy labeotropheusy to już inna bajka i takie połączenie IMHO odbije się na kondycji jednych lub drugich. Pewnie że wszystko można ale po co skoro mamy tak szeroki wybór gatunków w "naszym" jeziorze.
Nie wiem czy dobrze zrozumiałem, wyczyściłeś dno z glonów i na następny dzień miałeś ponownie zagloniony piasek ? jeśli tak to nie są krasnorosty, one nie rosną tak szybko.
Ryb z przydomkiem "Yellow" jest mnóstwo a mnie chodziło konkretnie o popularnego Labidochromis caeruleus 'Yellow" zwanego na forum w skrócie Yellow'kiem .
A propos starych czasów, nie na darmo wziął się mit, że malawi i tanganika to bardzo trudne biotopy. Bez dostępnych testów i bardzo skąpej wiedzy, wiele ryb okupiło próby hodowli zdrowiem a nawet życiem, zanim powstały pewne kanony postępowania.