Ale ta gąbka ma stłumić przepływ który mógłby być zbyt duży przy np. 100cm
A IMHO zawsze lepiej wywalić "gówienka" raz na tydzień i nie rozbierać kubła:)
--
Co do oczyszczalni ścieków, wydaje mi się że tam w większości przypadków woda nie krąży w kółko jak w akwa (oczyszcza się częściowo za każdym przepływem) tylko po przejściu przez system ma być zdatna do użycia ?
U niego nawet sama gąbka bez napędu dała by radę
Co do opcji którą proponowałem duży prefiltr robiłby za mechanika i przy gęstej gąbce przepływ spadłby zapewne sporo.
-------
Co do prędkości przepływu to ciekawe czy jakaś firma robiła badania jaki ma on wpływ na nitryfikację. Zbyt niski powoduje niedotlenienie złoża a zarazem obniża skuteczność nitryfikacji, ale jaki jest ten zbyt niski?
Misiek rozumiem że chcesz przenieść te które masz i dodać coś do tego?
Jeśli tak to zostaw yello szkoda ich oddawać na poniewierkę a acei to nie demason i troszkę mięcha mu nie zaszkodzi.
Co do chilumby to kilka osób je ma w 150cm i pewnie się wypowiedzą.
Kolego czytaj ze zrozumieniem jest słówko "lub" i nawias. Gdybyś zadał sobie trochę trudu i przejrzał historie forum zobaczyłbyś ilu młodych adeptów robiło taki błąd.
Widzisz chciałbym podyskutować o filtracji
a ty masz tylko tyle do powiedzenia?
Podobne zestawy sprawdzały się z powodzeniem u wielu klubowiczów. Ja przetestowałbym HW303 z większą, gęstą gąbką na ssaniu jako prefiltr i mechanik w jednym + cyrkulator (przepływ zależy od długości akwa)
Nie to było akwa z różnymi dostępnymi w tych czasach rybami
Dla filtracji bio liczy się wielkość gąbki przepływ jest mniej istotny. Natomiast tą gąbkę trzeba czyścić, w skutek czego pozbywamy się sporej ilości bakterii (lub praktycznie całości jak ktoś wyczyści ją pod bieżącą chlorowaną wodą). Bakterie nitryfikacyjne to lenie i na podwojenie swojej liczby potrzebują ok 20 godzin (oczywiście zależy od warunków) a co za tym idzie trzeba się liczyć ze skokiem parametrów.
Narurowca polecę jak najbardziej, w sumpy się nie bawiłem.
--
Sprawdziłem osobiście, bo filtracje na gąbce napędzanej powietrzem z pompki produkcji ojca, miałem w moim pierwszym akwarium 34 lata temu:)
Można i 100 ale po co. Powielasz poglądy kolegów albo tylko zmieniłeś nick i adres IP, po co?
Misiek zamiast Yello dałbym coś innego bardziej wszystkożernego.
Przy małych akwariach z nieliczną obsadą kubeł da sobie radę natomiast w większych chcesz czy nie będziesz dodawał coś do środka (chyba że lubisz widok kupek lub obejdziesz się bez dekoracji). Rozdzielenie filtracji ma kilka zalet:
-Łatwiej ustawić cyrkulację i utrzymać porządek
-Kubeł nie jest narażony na częste otwieranie a co za tym idzie ma większą żywotność .
-W razie awarii akwarium "pociągnie" jakiś czas na 1 filtrze (filtracja bio zachodzi również w mechaniku)
-Szybkie pozbywanie się nieczystości (częste czyszczenie mechanika) pozwala utrzymywać NO3 na niższym poziomie.
Czyli co do zasady się zgadzamy . Jakby ci się chciało przystosować tą prezentację do naszych potrzeb, to nie tylko ja byłbym bardzo wdzięczny.
Pozdrawiam i do usłyszenia po świętach, bo wybywam w miejsce bez netu
Może inaczej Czy w warunkach nienormalnych wynik pomiarów standardowym testem na NH3/4 wskazuje obecność związków amonowych, bezpiecznie możemy podnosić Ph (ryby w akwa)? Według mojej wiedzy w naszym biotopie jest to ryzykowne, bodajże Ad Konings w którejś książce ostrzegał przed podnoszeniem Ph bez podmiany wody. Chodziło właśnie o to aby zminimalizować ryzyko zamiany NH4 w toksyczne NH3 (podczas podmiany rozrzedzamy związki amonowe które w sytuacji nienormalnej mogą pojawić się w akwa).