-
Postów
10581 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez yaro
-
Pierwsz (chyba) ofiara śmiertelna
yaro odpowiedział(a) na czester_ temat w Choroby, leczenie, profilaktyka.
Niestety Czester to kolejny przykład mitu o spokojnych saulosi i dobieraniu saulosi do rdzawych w tym tygodniu już to chyba drugi przypadek. Saulosi potrafi być spokojny ale również potrafi zachowywać się jak diabełek i niestety śmiem twierdzić, że tak bywa częściej niż rzadziej. -
Polecam sumpa, jezeli masz możliwość jego ustawienia, EHEIMa 2028 , ja w swojej 700 za biologa robi mi filtr hydroponiczny, po wszelkich zabawach z filtracją ta najbardziej mi się podoba.
-
masz po części rację, ale właśnie tylko od takich teoretycznych rozmów możemy wspiąc sie na kolejny stopień wiedzy, ja "kłucąc" się o swoje, często potem dowiadywałem się nowych pożytecznych rzeczy.
-
i tutaj się nie zgodzę, powierzchnia bąbelków moze być właśnie dużo większa niż w przypadku akwarium 240l około 0,5 m2 teraz wyliczając trzeba by było powierzchnię takiego bąbelka razy ileś tysięcy ich - poza tym bąbelki mieszają się z wodą od dna akwarium do samej góry, a ruch tafli na pewno nie jest na całej głębokości. Brzeczyk postawiony jest poza akwarium, a kto z nas ma odkryte akwarium aby dochodziło nie tyle do swobodnej wymiany ale i do wymiany tego powietrza ? oczywiscie wentylatory pomagają, ale znów ilu z nas je ma? Poza tym 30 lat trzymam ryby i nie raz potrzebne mi było dotlenienie akwarium, a najlepiej właśnie do tego nadawał się brzęczyk z kurtynką lub ostro bijąca w wodę deszczownia.
-
Zgodzę się z Mysio, rozpuszczalność bąbelków jest znikoma tylko przy dużym dotlenieniu zbiornika, przy deficycie tlenu bąbelki są bardzo pomocne. Makok tutaj się więc z Tobą nie zgodzę, skoro mówisz że do akwarium wtłaczany jest poprzez brzęczyk powietrze gdzie 70% to Azot to wymiana między taflą wody a atmosferą to nie powietrze gdzie 70% to azot? Ważniejsze jest powierzchnia styku tlenu z wodą aby mógł się ten tlen rozpuścić, nie zbadałem tego empirycznie ale nie dyskwalifikował bym aż tak bardzo czy to kurtyny powietrznej czy kostki napowietrzającej.
-
Ale tylko do pewnego momentu, potem znów zadaje pytanie - A dlaczego tak mi się zrobiło?
-
to też niezły skrót myślowy bo w końcu diament to też węgiel tylko poddany "obróbce" we wnętrzu ziemi. Wg mnie ta przeróbka spowodowała zmianę i struktury i właściwości . No i tak jak pisałem, zdecydowanie największa ilość skał to wapienie a o marmurach nie słyszałem, ja również uważam jak makok że grys ma słaby wpływ na stabilizowanie parametrów, ja mam koło 10 kg w hydroponice - rośliny w tym rosną ale zbawiennego wpływu na wodę jakoś nie zauważyłem. oza tym ta sama wikipedia podaje że skały metamorficzne ulegają zmianom i chemicznym i fizycznym - więc może być to trudne właśnie porównanie z wapieniem, chociaż nie wykluczam że nie ma w tamtych stronach marmuru, tylko zastanawiam się nad tym czy rzeczywiście ma on jakikolwiek wpływ na chemię naszej wody.
-
Prędzej bym powiedział że na terenach gdzie królują skały wapienne niż marmurowe, jeżeli się mylę z miła chęcią poznał bym źródło.
-
no właśnie nie po pewnym przekroczeniu progu natlenienia się wody już tlen w niej się nie rozpuszcza ale hiperwentylacja to coś zawodowego
-
a po drugie tlenu w wodzi nigdy nie za dużo - tego nie da się przedawkować.
-
skały możesz zdezynfekować - poprzez wrzucenie do wrządku lub piekarnika, w żadnym innym przypadku nie starał sie zawlec sinic do nowego akwarium, nawet jeżeli miałbym rozpoczynać dojrzewanie baniaka od początku - pamiętaj że w filtrach również masz te ścierwolstwo.
-
wrzuć gupika - i to jako herezja, bo jestem przeciwny starterom - ale gdy padnie w ciągu pierwszego dnia to tylko potwierdzi moje domysły. A pytanko - czy woda w twoim akwarium ma jakiś zapach?
-
a są inne ? jeżeli chodzi o CO2 to zbytek
-
Jakoś nie widzę w tym herezji - gdy wrzuci się kawałek kurczaka czy innego mięsa to procesy gnilne zachodzą duzo wolniej od tego gdybyśmy wrzucili kawałek mrożonki, czy nawet całą krewetkę. Czy to dobrze ze kurczak w wodzie po tygodniu wygląda w wodzie prawdę mówiąc dość dziwnie ? czy lepiej mrożonka której już się nie zobaczy ? po części dlatego ze to mniejsze kawałki i szybciej zgniją ale również dlatego że proces gnilny to nie tylko rozkład białka na amoniak, ale niestety podczas gnicia białka najpierw powstają związki takie jak siarkowodór, skatol, indol, ptomainy tzw jad trupi, a ostatecznymi produktami mineralizacji białek są: amoniak, wodór, azot, dwutlenek węgla, woda i prostsze substancje przyswajalne przez rośliny. Nie życzył bym sobie aby poprzez długi proces gnicia w akwarium mieć za długo te pierwsze związki, autor postu również niech zwróci uwagę na zapach wody, ktory nie powinien być bardzo intensywny a już na pewno nie powinien być odczuwalny siarkowodór - czyli zapach zgniłych jaj - chyba nie muszę przekonywać o szkodliwości tego związku? Co do herezji ? nie wiem, mi się kurczak w akwarium jakoś nie podoba i tyle. Pozdrawiam i życzę aby moje wróżby się czasem nie spełniły.
-
ee gadacie :/ widziałem właśnie świetnego nurka który puszczał bąbelki :roll: taki to mi się zawsze marzył
-
Nie jestem jakimś tam weterynarzem, biologiem czy mikro coś tam, ale zastanawiam się skąd pomysł wrzucenia kawałka kurczaka do akwarium :/ Również nie jestem hodowcą kurczaków, ale co wiem to one są hodowane na takich ścierwolstwach ze głowa boli, gdy rozkłada się takie mięcho to nie wiem jakie rzeczy wydzielają sie do wody podczas procesów gnilnych. Sam mówiłem żeby wrzucić kawałek mięska do wody, ale myślałem o mrożonkach dla ryb a nie o kotlecie schabowym, golonce czy o kurczaku. Czasami pomysłowość akwarystów mnie zaskakuje, tylko czasami zastanawiam się po co isć od początku pod górkę. Od kurczaka to wolał bym nasikać do akwarium i zapewne byłby to lepszy pomysł na dostarczenie amoniaku niż gnijący kawałek kurczaka.
-
chłopie co by tam nie było nie można tego nazwać ani akwarystyką a tym bardziej pielęgnacją czy hodowlą pielęgnic z jeziora malawi. To co piszesz pachnie mi albo totalna ignorancja tych zasad które tutaj są hołdowane, albo głupią prowokacją.
-
kurcze brakuje mi tam jeszcze arowany :/
-
że redzik się do tego nie nadaje - za małe akwarium
-
Po pierwsze nie popieram starterów,czy to gupiki czy jakiekolwiek inne ryby, po drugie w fazie początkowej. Jeszcze troszkę musisz poczekać na rozwój bakterii nitryfikacyjnych o czym świadczy zbyt duża ilość NO2.
-
Labidochromis chisumulae
-
raczej ci się nie uda. dlatego Romek pisze POTEM zredukować.
-
Kubeł nie chce mi działać co się mogło stać? Pilne
yaro odpowiedział(a) na koteczek555 temat w Osprzęt do akwarium
Po 3 czy 4 godzinach nie powinno być kłopotu, jednak patrząc na Twój pierwszy post i czas gdy wszystko ruszyło to troszkę więcej czasu niż te kilka godzin co piszesz, a nie podejrzewam że sekundę sprzątałaś akwarium przy wyłączonym sprzęcie i potem gdy przestał działać to od razu pisałaś post, a jeżeli to już 5 czy 6 godzin to wystarczy to aby bakterie nitryfikacyjne padły, wyłączałem nie raz filtry na godzinę czy dwie ale nigdy po czymś takim nie miałem "syfu" w akwarium, a to że troszkę z węży wypadło syfków to normalka , ale nie taka aby woda w akwarium była mętna tak ze w ciągu kilku godzin się jej nie dało przefiltrować. -
Kubeł nie chce mi działać co się mogło stać? Pilne
yaro odpowiedział(a) na koteczek555 temat w Osprzęt do akwarium
A ile to parę godzin, może się zdarzyć że jeżeli bakterie nitryfikacyjne obumarły w filtrze to po uruchomieniu filtra będziesz miała gotową katastrofę ekologiczną. W chwili obecnej pilnie zrób testy na NO2 i NO3, i przez najbliższe dni wykonuj je w miarę systematycznie. -
Kubeł nie chce mi działać co się mogło stać? Pilne
yaro odpowiedział(a) na koteczek555 temat w Osprzęt do akwarium
otworzyć i spróbować popchnąć łopatki i ponownie włączyć, czasami wpada jakiś syfek i się blokuje.