-
Postów
554 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez hilux
-
Problemy z NO3 się nie zaczną, jeśli będziesz pilnować podmian wody. DOC też jest raczej pomijalne, bo nie masz roślin, które są jego głównym źródłem. Krzemiany, wapń i magnez to chyba raczej temat dla morszczaków. Dobrze, że przygotowujesz się wstępnie na potencjalne problemy, ale prawidłowo prowadzone akwarium z obsadą odpowiednią do litrażu i odpowiednimi podmianami nie potrzebuje żadnych żywic. Monitoruj parametry wody w baniaku i kranówki, podmieniaj regularnie wodę i będzie git.
-
A z którym parametrem wody masz problem?
-
To tak nie działa, prowizorki trwają najdłużej. Właśnie teraz masz czas na operowanie kamieniami i drukowanie 3D wylotów, na co czekasz?
-
A na to szare kolanko i wylot filtra czarną folię termokurczliwą.
-
Jak duże jest to akwarium i co się w nim dzieje, że potrzebujesz w sumie sześciu kubełków?
-
28C? O to, to. Poniosło mnie kiedyś z podmianą i temperatura na grzałce przepływowej spadła z 23C do 18C. Ryby się po prostu pochowały między kamieniami, gdzie przepływ jest mniejszy i poczekały aż temperatura wróci do normy.
-
Tak na chłopski rozum to on zawsze będzie skakać, bo zasysa tyle samo z góry i z dołu. A wyregulować go nie masz jak. Odeślij jeśli jeszcze możesz, nietrafiony zakup.
-
A no tak, pores per inch.
-
Po co? Twój Ultramax ma już w zestawie ceramikę, więcej złoża nie sprawi, że biologia będzie działać lepiej, tylko że mechanika będzie działać gorzej. System ma w założeniu działać tak: gruba gąbka (ok 40ppi) wyłapuje najgrubszy syf, potem ta drobniejsza (ok 20ppi) wyłapuje drobniejszy, który przeleciał przez pierwszą, potem wata wyłapuje już najmniejsze drobinki i na koniec względnie czysta woda płynie przez ceramikę, gdzie bakterie robią swoje. Tzn. bakterie będą też sobie żyły na gąbkach, piasku, etc, ale ceramika to ich terytorium. Link do skimmera nie działa, chyba podałeś coś co już kupiłeś. Bez loginu, hasła, numeru karty kredytowej, kodu CVV majfrend nie zobaczymy co to. Daj link do samej aukcji.
-
Moim zdaniem nie powinieneś mieć w/w 3 gatunków, bo saulosi to roślinożercy a pozostałe to wszystkożercy. Nie jest to tzw. dealbreaker, ale obiektywnie patrząc, jeden z argumentów przeciwko takiej kombinacji. Ważniejszym powodem jest to, że 3 gatunki w 240L to moim zdaniem o jakieś półtora za dużo, tzn dwa mogą się udać, ale łatwiej byłoby im w podobnych rozmiarowo 350L. Piszę z doświadczenia kolego - po prostu nie warto. Piszesz z pasją o akwarystyce, masz dopieszczone SA i roślinniaka - super. Baniak masz w swoim fishroomie a nie w salonie, więc nie musi być dekoracyjny - kolejny plus. 240L to solidny start do akwarium jednogatunkowego, w którym będziesz miał okazję patrzeć jak ryby zachowują się we względnie naturalnych warunkach a nie na wiecznie kłębiącą się i kolorową, ale też zestresowaną zupę rybną, z której regularnie będziesz wyławiać trupy. Zrobisz jak uważasz, ale jak pewnie wiesz, ostateczną cenę zawsze płacą ryby. Pozdrawiam i witaj na forum.
-
Jeśli ze startem akwarium Ci się nie spieszy, to sprawdź datę ważności tych bakterii i jeśli jest solidny zapas to zostaw je na, odpukać, czarną godzinę. Startować i tak będziesz pewnie od maluchów, które siłą rzeczy nie brudzą tak mocno jak dorosłe, biologia się będzie dostosowywać do nich z czasem. Co do wyboru to najspokojniejsze byłyby pewnie yellowki, ale samce są mocno podobne do samic. Melanochromis interruptus ma żółte samice, jest względnie spokojny a wybarwiony samiec gniecie jajca. Elongatus mpanga podobnie jak wyżej, samice niebieskawe i ciut brzydsze, ale gatunek na ogół spokojny. Problemem z jednogatunkowym akwarium może być antykoncepcja, pomyśl o jakimś giętozębie (Synodontis) żeby trochę kontrolował populację.
-
Długość 100cm, ale jak z szerokością, nie dasz rady wcisnąć kilku centymetrów więcej? Ludzie często w początkach skupiają się na długości, szerokość im ucieka - sam to przerabiałem i jako pierwsze postawiłem 240L zamiast 350L, na które miałem miejsce. Dla mbuny 100x40x50 a 100x50x50 to duża różnica, w tym drugim możesz już trzymać dwa spokojne gatunki.
-
Tak samo podchodzę do tematu, dlatego ładuję potłuczone muszle do filtrów - bo działają powolutku ale cały czas. @triamond przy wylocie z filtrów woda dobrze faluje, wymiana gazowa działa jak trzeba.
-
Od kilku tygodni pływa sobie ekipa: 7 Acei - jeden niestety padł następnego dnia po wpuszczeniu do akwarium, tydzień temu dokupiłem cztery maluchy, bo one lubią w ławicy pływać. 4 yellowki 4 rdzawe 3 giętozęby jako ekipa antykoncepcyjna Oprócz tego jednego aceika wszyscy zdrowi, rosną jakby im ktoś za to płacił. Karmię głównie sproszkowaną spiruliną i mrożonym Malawi mixem w kostkach. Jedyne wyzwanie to pH, cały czas jest obojętne jak kranica (ciut ponad 7.0), czyli kamienie nic nie puszczają. Żaden z moich lokalnych sklepów nie ma kruszonych korali na składzie, to zbieram muszle nad morzem, gotuję w solance zupę muszlową, płuczę, tłukę młotkiem i wrzucam do filtra. Zdjęcia słabe, bo nie umiem, ale coś tam widać.
-
Mbunę z non-mBuną wolno mieszać, ale trzeba to robić z głową, żeby jednym i drugim było w akwarium dobrze. Skoro szkła jeszcze nie masz, to przekopuj forum i inne źródła, praktycznie wszystkie potrzebne informacje masz na wyciągnięcie ręki. Jak już dobierzesz obsadę, postawisz akwarium, zrobisz wystrój, pozwolisz żeby prawidłowo dojrzało (robione na spokojnie a nie na wariata to najwcześniej okolice lutego, bo po drodze masz święta), to czekają Cię dwa największe wyzwania: umiar i cierpliwość. Każdy chce, żeby od razu było wesoło i kolorowo, to normalne. Problem w tym, że przecinki muszą urosnąć i stopniowo wykształcić sobie hierarchię, żeby dobrze działały jako obsada - przez pierwszych kilka miesięcy akwarium najpewniej będzie pustawe, poza momentami karmienia. Wtedy rodzi się pokusa dołożenia czegoś, żeby w akwarium "się działo" a że pyszczaki rosną szybko, to w akwarium będzie się działo za dużo zanim się obejrzysz. Z plusów, ten etap można przejść w miarę bezpiecznie jeśli się wczuwa w to jak maluchy rosną, taki akwarystyczny odpowiednik metadonu. Krzesełko przed akwarium i spokojna obserwacja po kilka godzin dziennie - z czasem zaczniesz doceniać maluchy i obserwowanie jak rosną.
-
Pytanie - z góry przepraszam jeżeli zły dział
hilux odpowiedział(a) na Radiowski temat w Sklepy - zakupy
Do 240l trzech gatunków bym nie pchał, ale to samo mi przyszło do głowy - pierwszy baniak (w tym taki po długiej przerwie) jest zawsze poligonem doświadczalnym. Zasady biologii w środku się nie zmieniają, więc przynajmniej ryby nie płacą życiem za eksperymenty ogarniętego akwarysty, ale technika i kreatywność idą do przodu jak głupie. Przykład: tło. Osiem lat temu wypalałem acetonem styropian do pomalowania plakatówkami i wsadzenia za szkło żeby było wrażenie głębii, pięć lat temu robiłem tło z czarnego spienionego pvc, a dzisiaj praktycznie każdy ma wewnętrzne strukturalne. Na miejscu kolegi @Radiowski kupiłbym przechodzone 240 350l (tylko kilka centrymetrów różnicy w rozmiarze, a spora w litrażu) i zaczął od niego we własnym pokoju, a w międzyczasie zbierał finans i doświadczenie na coś co będzie gniotło jajca w salonie. -
Pytanie - z góry przepraszam jeżeli zły dział
hilux odpowiedział(a) na Radiowski temat w Sklepy - zakupy
Dobieranie akwarium do rozmiaru blatu to trochę dziwny pomysł. Ale jeśli masz miejsce na akwarium 200x50 to nawet nie zastanawiaj się nad 120x40x50, bo po kilku miesiącach stwierdzisz, że jest za małe i będziesz sobie pluł w brodę, że nie postawiłeś większego. Sprawdź jak duże akwarium możesz zmieścić w pokoju. Potem poprzesuwaj meble, żeby weszło większe. Potem pomyśl czy wszystkie meble są naprawdę potrzebne, sprzedaj te zbędne (budżet wzrośnie), poprzestawiaj znowu te które zostały, żeby zrobić więcej miejsca. Ścian na razie nie burz (to przyjdzie później, jak złapiesz bakcyla), blat olej i celuj w takie szkło i stelaż jakie tam wciśniesz. Jeśli nie mieszkasz w zabytkowej kamienicy to stropem się nie przejmuj, akwarium 500l waży tyle co dwóch Amerykanów stojących obok siebie, stropy się pod nimi nie zawalają. Jeśli Twój tata się o nie martwi to możesz podłożyć płytę pod stelaż żeby lepiej rozłożyć obciążenie podłogi. Fajnie, że pytasz i szukasz rozwiązań, to dobrze wróży na przyszłość. Jeśli jednak zdecydujesz się na 120x40x50 to bierz tego Juwela o którym pisał @Bartek_De, też od niego zaczynałem - solidny zestaw na początek, służył mi lata bez żadnych problemów. -
A nie zostało udowodnione kilka lat temu na forum, że kolor zupy purolajtowej bierze się z odkładającego się w złożu syfu i nijak nie ma do tego czy złoże zostało prawidłowo zregenerowane czy nie? Fsęsie, że purolite solidnie wypłukany w czystej wodzie nie będzie puszczać koloru, ale nie poradzi nic na NO3 i odwrotnie - brudny ale prawidłowo sformatowany będzie brudzić ale działać, pomijając dodatkowy niewypłukany syf.
-
Koledzy, mam dość obojętną wodę w kranie (nigdy nie odpowiada na zaczepki) i szkło bez piasku, z dnem strukturalnym na dnie. Szukam jakiegoś medium do trwałego podniesienia pH bez sypania sody czy innych soli, ale poza kruszonym koralowcem nic nie widzę. Kiedyś było coś takiego ale ze sklepów zniknęło, więc pewnie było po prostu słabe. Może któś, cóś? 450L, 350L wody netto, filtracja FX4 i JBL 901 z grzałką przepływową.
-
Dwa tygodnie mnie nie było w domu, zostawiłem lampę żeby świeciła do oporu 16 godzin dziennie i całkiem ładnie zarosło. Głównie okrzemki, ale zielenice też sobie nitkują. Było trochę sinic - do przewidzenia, bo niskie NO3 ale już je zmiotłem. Dodałem kolejną porcję płatków, żeby glony i bakterie w filtrze miały co jeść i teraz tylko się zastanawiam czy dać nawozu - mam resztki ferropolu od JBL, który w żadnym innym baniaku mi się nie przyda. Niby na opakowaniu jest napisane, że powstrzymuje porost glonów bo wspiera żytko roślin, ale roślin tam nie mam a glon też człowiek i może też chciałby czasem pojeść żelaza, potasu, siarki, kobaltu czy boronu? EDIT: Duży kamień z prawej strony jest uwalony czymś czarnym. Nie schodziło toto ani pod myjką ani paznokciami, nie śmierdzi, nie barwi wody a kamień pasuje optycznie do wystroju, więc zostawiłem. Jak się przyjrzeć z bliska to zarasta okrzemkami ale dość wolno. Z drugiej strony dostaje mniej światła, na tym z lewej też wolniej się glony pojawiają. Myślę że zejdzie jeszcze minimum dwa tygodnie zanim wpuszczę pierwsze rybki, więc na razie niech sobie zarasta spokojnie, jeśli wyjdzie że glonom nie leży to go wywalę żeby nie ryzykować wprowadzania niepotrzebnego syfu do wody.
-
Kiedyś na turnieju mój kolega przegrał pierwszego dnia wszystkie gry w maksymalnym stosunku, 0:20. Drugiego dnia znów przegrał, ale w stosunku 1:19 i ujął to tak: zauważam progres, ale mnie on nie zadowala. Ty na szczęście nie przegrywasz 0:20, postęp też jest, ale moim zdaniem niezadowalający. Cztery gatunki do 300l to dużo nawet przy optymalnym wystroju, a Twoje gruzowisko, choć ładne, to jest za małe.
-
Moim zdaniem woda pójdzie dołem prosto do falownika, a jak jej gąbki staną na drodze to je po prostu zgniecie, wygnie albo wypchnie. Kaseciak jest co do zasady jak sump, jeśli nie wymusisz przepływu twardymi przegrodami góra/dół, to w najlepszym wypadku nie wykorzystasz filtra do maksimum, w najgorszym nie zadziała prawie w ogóle, bo w środku zrobi się jeden wielki burdel. Te poziome wklejki na dolnej i górnej ścianie ze zdjęcia, to wzmocnienia? Jeśli tak to w komorze wlotowej jeszcze bardziej ograniczą przepływ, pionowe jak te na bokach byłyby chyba lepsze. Nie czepiam się i staram się nie wymądrzać ale na tym etapie prac ewentualnie poprawki będzie Ci o wiele łatwiej zrobić niż po odpaleniu.
-
Taki mały pierdzioszek jak ten JVP 133 ma przepływ do 10 tysięcy litrów? Pozory często mylą, mały a wariat. Kaseciaka miałem tylko raz (lata temu) i wtedy problemem często był obieg, bo woda wypływająca i wracająca do tego samego kąta często nie ogarniała drugiego końca akwarium. Dlatego wyloty motało się na szlauchach i przenosiło na drugi koniec akwarium, ale nie wiem jak to dzisiaj wygląda. Druga sprawa to odległość zasysu od dna, na modelu wygląda dość wysoko, ale to tylko model. Skoro robisz swoje moduły, to może warto maskownicę kaseciaka zrobić jako panel na całą boczną ścianę z prawej? Za ten głośnik i tak pewnie nikt nie będzie włazić żeby akwarium z tego kąta podziwiać a skoro masz tylną ścianę czarną, to czarna boczna doda optycznie głębii. EDIT: Jeszcze jedna sprawa kaseciakowa mi się przypomniała: drgania. Kaseciak w styku z drgającą pompą działa jak pudło rezonansowe, jazgot nawet z mojego małego kaseciaka i atmana potrafił gwałcić przez uszy dwa pokoje dalej. Przejście wylotu przez ścianę zrobiłbym koniecznie na szlauchu i pomyślał o jakimś nosidełku dla falownika. Jak masz zaplanowany ten kaseciak? Fsensie jakie tam wkłady planujesz, w jakiej kolejności i jak zapewnisz przepływ wody?
-
Uszanowanko za projekt, wygląda kozacko. Kilka pytań: Nie znam się w ogóle na samozatapialnych modułach, więc się wypowiem: wygląda, że masz tam tylko jeden dość mały wlot, nie zrobi się z tego z czasem bagno, skoro nie ma swobodnego przepływu z jednego końca na drugi? W którym miejscu w akwarium ma być Matka Wszystkich Kaseciaków i co ją ma napędzać? PS. Kamienie naprawdę świetne, a jeśli przekrzywi się głowę trochę w lewo to ten tutaj wygląda jak szczęśliwy śpiący troll z Władcy Pierścieni.
-
@Bastian Dziękuję. Korzeń to ciekawy pomysł, nie wyrzuciłem jeszcze tych z poprzedniego wystroju, ale tam się BBA zalęgło a nie chcę tego gówna przywlec do nowego szkła. Zapytam mojej konsultantki estetycznej co ona na to, dzięki za sugestię. BTW: Po całym dniu spędzonym na przerzucaniu kamieni spałem kamiennym snem. Badabum, tssss.