Skocz do zawartości

Artur67

Użytkownik
  • Postów

    180
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Artur67

  1. Pytanie retoryczne, ale jednak odpowiem - wężyków które robią bąbelki - ostatnio miałem taki bajer jak jedyne filtry w sklepach i domu były marki Delfin. Prefiltr eheim'a mam aktualnie w kwarantannie z sauloskami od malawiana, jak podrosną to przełożę do ogólniaka razem z rybami, ot co postaram się zorganizować taką gąbkę, bo gdzieś powinienem mieć. Tyle że tam mam chyba PPI60 (o ile takie istnieją, wiem na 100% że ma więcej oczek na cal niż PPI45)
  2. Żaden ze mnie znawca, ale wiem co osobiście bym zrobił: - nie podoba mi się Twoje tło, piszesz że planujesz ciemne tło - okleina z tyłu zbiornika, czy znów tło strukturalne? Jeśli to drugie to zastanów się czy nie lepiej dać je na zewnątrz zbiornika (więcej miejsca dla ryb), chyba że zainwestujesz w tło które będzie miało na tyle grubą strukturę że ryby będą potrafiły się w nim chować (głębokie wnęki). Niemniej - preferuję tła zewnętrzne. Na zdjęciu które dołączyłeś widzę 3x bardzo małe jamy/jaskinie, przy czym w baniaku masz 3 gatunki ryb. Nie myślałeś żeby ograniczyć się do 2 gatunków? Mam takie samo szkiełko i mam w nim wyłącznie Sauloski... Oświetlenie (ktoś mi podpowiedział, ale nie pamiętam już kto) skieruj bardziej w przód - aktualnie masz oświetlony środek baniaka i tło. Tło ma być wygaszone, dzięki temu nadasz głębi baniakowi, a i ładniej schowa Ci się osprzęt w tle. Druga kwestia, bardzo dobrze widać to na zdjęciu - ryby bliżej frontu są już zacienione. Po skierowaniu oświetlenia w przód miejsce zacienione byłoby z tyłu baniaka - dodatkowy atut, gdy ryba się spłoszy, bezpieczniej będzie się czuła z tyłu baniaka, w ciemnościach. I sorry że pytam ale... masz tam jakąś grzałkę? Na zdj. nie widzę, w poście też nie wspominasz? Chyba że masz tak jak moi znajomi - w pokojach temperatura 24*C to zimno jak na Syberii No i nalewaj więcej wody, bo tam jeszcze kilometr szkła nad taflą
  3. Co do klarowania wody - u siebie mam gąbki PPI45 i nie narzekam. Ot co najbardziej prawdopodobna opcja ,,c)", ale zaraz po niej wkłady sznurowe.
  4. Ok, zapomniałem podzielić się spostrzeżeniami. Filtr wewnętrzny nie zbiera zbyt dużo syfu - fakt. Ale wodą mieszał, mniej syfu było na dnie i więcej wpadało do zasysów kubełków. Więc podsumowując - 27W czy nie, ale robi robotę i wleciał z powrotem do baniaka
  5. Artur67

    Czy cykl się zakonczyl

    Nowe rybki - 200zł Nowe testy JBL na NO2 w zoologicznym - 30zł Pewność że obsada przeżyje - bezcenne. Niby żartem, ale jednak serio - 30zł to nie tak dużo, a przynajmniej po teście masz gotową odpowiedź na swoje pytanie. Jak ja się cieszę że zawsze w domu mam dojrzałą wodę i biologię którą się mogę podzielić z nowym baniakiem...
  6. egon 44 raz jeszcze dzięki wielkie za info. Jakby ktoś nie miał konta na fb albo coś w ten deseń, mozna zamówić tam gąbkę wysoką na 13cm (dlatego ja musiałbym zamówić dwie takie gąbki). Jednak gąbka kosztuje 15zł. Do tego dochodzi wysyłka 20zł. Po rozmowie z ojcem (to on chce gąbkę) stwierdził że: a) za 12zł ma wkład siatkowy wielokrotnego użytku (osobiście nie jestem przekonany) b) na allegro są wkłady sznurowe 10" za niecałe 3zł - 16 wkładów może kupić, potem wywalić i nadal wyjdzie mu taniej niż owe gąbki c) rozmawiał z gościem w zoologicznym i być może uda się ogarnąć pasującą gąbkę.
  7. Pytanie może nieco dziwne (mam nadzieję że w dobrym dziale). U siebie mam dwa prefiltry narurowe przed dwoma kubłami. Ojcu się spodobało i sobie również kupił i założył korpus 10" 3/4", ot co z wkładem sznurowym który jednak brudzi się tak samo jak gąbka a jest jednorazowy. Swoje gąbki kupiłem jakiś czas temu na allegro, ale... gościu chyba zwinął interes bo nic już nie sprzedaje, a pod adresem gdzie znajdował się sklep teraz jest Poczta Polska. Nic podobnego nie mogę znaleźć w czeluściach internetowych stron aukcyjnych. Czy ktoś zna jakieś miejsce gdzie dostanę taki wkład? Dobrze gdyby wkład był jaśniejszy niż szary bądź czarny, żeby lepiej było widać brud (ja mam niebieskie). Za pomoc z góry dzięki. Jeśli to pomoże, podaję link do aukcji na której kupowałem, już przeniesionej do archiwum allegro: https://archiwum.allegro.pl/oferta/wklad-filtracyjny-gąbka-25x7-cm-ppi-45-i5833292625.html
  8. Na razie jest wyciągnięty. Odmuliłem jakieś resztki z dna, wyczyściłem prefiltry, zobaczymy czy będzie więcej syfu po świętach.
  9. Cyrkulacją, a zwłaszcza natlenieniem wody (ruchem tafli wody) się szczere powiedziawszy nie martwię. Mam dwa kubły, każdy po innej stronie baniaka, jeden wylot po lewej skierowany w prawo, i drugi wylot z prawej, skierowany lekko w przód i w lewo. Gdy mam odpalony tylko lewy kubeł, woda porusza się dynamicznie po całym tyle zbiornika, i gdzieś do 1/3 przodu, później mocno zwalnia. Drugi kubeł, ten z prawej strony, jakoby przyspiesza całą wodę i dzięki temu jedynym miejscem gdzie woda lekko zwalnia jest miejsce wlotu lewego kubła. Zdałem sobie teraz jeszcze sprawę z czegoś innego. Wewnętrzny Turbofilter zasłania mi dodatkowo wlot lewego kubła, gdyby nie on wydaje mi się że kubełek pozbierałby jeszcze więcej syfu. Zobaczę jutro. Planuję zrobić podmiankę wody, wyczyścić piasek z wszelkich zanieczyszczeń i zobaczę co będzie za tydzień. Jeśli widok jak zawsze, czyli małe skupisko ,,śmieci" po lewej stronie baniaka, to będę miał pewność że wewnętrzny mechanik to niepotrzebne marnowanie miejsca i prądu. Jeśli zobaczę że rzeczywiście pomagał kubełkom nie tyle zbierając syf za nie (bo tego z całą pewnością nie robił) co wprawiając wodę w większy ruch i syfu będzie więcej, wpakuję na próbę samą pompę/turbinę/korpus turbofilter 500, bez gąbki, wełny i tych luksusów. Falownika się nieco... obawiam. Już teraz mam lekką pralkę, kamole ustawione w zasadzie tylko na środku baniaka, dookoła zbiornika płynie autostrada... P.S. Jak już wyciągnę TB 2000 założę mu krótki kawałek wężyka na wylot i sprawdzę jaki ma przepływ rzeczywisty. Żeby się nie okazało że mam wadliwy filtr i to dlatego nie robi roboty. Mam jeszcze na niego gwarancję, więc od razu bym go odesłał.
  10. Ładnie, chociaż u siebie dla pewności posklejałem głazy silikonem akwarystycznym (bezbarwnym), posypałem go również piachem. Po kilku miesiącach przy jednej świetlówce aquael retrofit plant 18W porosło wszystko ładnie glonem. Co do małych kamyczków jako gruzowisko - powiem tak - też wkładałem te kamienie do akwarium. Naprawdę. Ale teraz nie widzę ani jednego, wszytko zakopały te ryby wstrętne, wszystko
  11. O, widzę ktoś przeniósł mój post do oddzielnego tematu. Dzięki i przepraszam. Myślałem że odświeżając info odnośnie zbiornika uda mi się wślizgnąć małe-wielkie pytanie odnośnie filtracji, każde forum ma swoje zasady, muszę się pilnować bo zdarza mi się zapomnieć. Jeszcze raz sorry. troad - jutro to zrobię. Mam nadzieję że filtracja mechaniczna w stylu dwóch prefiltrów narurowych 10" z gąbką PPI45 będzie wystarczająca również po uaktualnieniu obsady o więcej samic, co jak co, teraz mam 9 ryb, będę miał (w domyśle) 12-14. Co nie zmienia faktu że TF 2000 wydaje się być bezsensownym pożeraczem prądu i miejsca. Jeśli zwiększona obsada zbyt mocno obciąży mechaniki - wpakuję TurboFilter 500 (również mam), jest dużo mniejszy, pobiera bodajże 4W, a subiektywnie mówiąc - nie miesza wodą znowu aż o tyle gorzej. Drugie pytanie, bo szczerze powiedziawszy nie wiem na 100% jak to wygląda u innych - czy większość z was ma na tyle mocną filtrację że przy cotygodniowych podmianach wody nie zbieracie z dna odpadów? Czy jednak większość akwariów ma taki swój mały zakątek w którym się coś odłoży?
  12. Odświeżę trochę temat bo jak nie patrzeć, minął ponad rok od ostatniego postu. Akwarium się trochę zmieniło. Nie widać w ogóle silikonu łączącego kamienie. Tak jak same kamienie, porósł po prostu glonem. Z 22 sztuk. młodziaków zostało 7 samców (jeden mimo że ma 8cm, jest w większości żółty, zazwyczaj chowa się w okolicach filtra) i 2 samice. Samiec dominujący odbywa gody, widziałem nawet narybek, ale szybko zniknął (za dużo samców w okolicy żeby rodzice to ogarnęli). Ostatnio wybrałem się na wycieczkę do malawiana i zakupiłem 11 szt. 3-4cm samic. Prawdopodobnych samic - hodowca dobrał mi młodzież patrząc na atrapy jajowe, a raczej ich brak (fakt, jego samce saulosi szybko łapały barwę dorosłych, także raczej jestem pełen nadziei że wyjdą z tego ,,kobitki". Powiem inaczej - nawet jak kilka sztuk (4) okaże się być samcami, to dodając je do moich dwóch samic będę miał 9 szt. - zostawię trzy samce, zostałby wtedy układ 3+9. Ot co młodzież pływa w kwarantannie 100L - parametry identyczne jak w ogólniaku. Zostawię je tam tak długo aż będą wystarczająco duże żeby nie zostały zgnębione przez dorosłych. Poza tym baniak w niezmienionej formie. Ale dlaczego właściciwie odświeżam temat. Chodzi o TurboFilter 2000... Jestem nim w pewnym sensie zawiedziony. Cały syf z akwarium znajduję w prefiltrach narurowych znajdujących się przed Unimax'ami 250 (mam dwie sztuki unimaxów i każdy swój prefiltr narurowy 10"), mimo że każdy z Unimaxów pobiera tylko 10W (łącznie 20W) podczas gdy wewnętrzny turbofilter, z gąbką i wełną akwarystyczną w miejscu ceramiki 27W! Przy takim przepływie wody i poborze prądu oczekiwałem że będzie wszystko zbierał. Filtr kilkukrotnie przestawiałem. Wyżej, niżej, z boku na bok, wylot kierowałem w dół, górę, w bok. Dawałem samą gąbkę ppi30, ppi45, samą wełnę, wełnę + gąbkę. Kombinacji jak możliwych ciągów cyfr w lotto. Dalej - resztki jedzenia i odchodów ryb lądują w prefiltrach - muszę je czyścić co 2 tyg. podczas gdy turbofilter pozostaje czyściutki nawet przez miesiąc. Czyściutki - biała wełna akwarystyczna nawet nie jest blado-żółta od syfu. Trochę tak głupio mieć coś co zabiera miejsce w baniaku, pobiera tyle prądu co TRZY (no prawie, bez 3W) spore kubełki zewnętrzne i... nadal syf znajdować w prefiltrach narurowych 10" z gąbką ppi45 - trochę, jak na mnie, bez sensu. Czy spotkał się ktoś z czymś takim? Szczerze powiedziawszy kusi mnie najzwyczajniej w świecie wewnętrzny filtr usunąć na próbę i zobaczyć czy coś się zmieni. Filtr ustawiony na maksymalny przepływ (wajcha na wylocie), przed nim pusta toń wody. A mi już ręce opadają.
  13. Na początek kilka odpowiedzi. Dlaczego drewno, a nie np. stalowy stelaż? Po pierwsze - koszta, szafka drewniana będzie tańsza porównując ją do stelaża metalowego o podobnej wytrzymałości. Druga kwestia - przynajmniej dla mnie drewno jest znacznie łatwiejsze w obróbce. Dlaczego nie gotowa szafka pod akwarium skoro zbiornik robiony na zamówienie (130x60x60 12mm) ? Szafka gotowa kosztuje od 500zł do 1400zł zależnie od producenta (blisko mam diversę (Prudnik) u nich 1300zł+, AquaBoro (Niemodlin) od 500zł wzwyż itd. itp. Ale cenę bym przebolał. Problem w tym że kupnej szafce może bym zaufał gdyby chodziło o 240 litrowe akwarium, nie prawie 500l, inna kwestia szafka mogła mieć maksymalnie 55cm wysokości (ponieważ 55cm szafka+60cm wysokości zbiornika to już 115cm, ja może i jestem wysoki, ale ojciec nie ogarnąłby podmian wody przy wyższej szafce(kupne najniższe mają 67cm)) i musiała być szersza i dłuższa niż zbiornik (co najmniej 135x65) gdyż nie lubię gdy zbiornik kończy się na równi z szafką, druga kwestia - obok są drzwi. Jasne, mają stoper, ale wolę dmuchać na zimne i lepiej żeby drzwi walnęły w szafkę niż w szkło. Moja szafka koniec końców ma wymiary 140cm(dł.) x 70cm(szer.) x 50cm(wys.), waży... swoje. Czas budowy - trzy wieczory, w dość chłodnym garażu, bo tylko 6°C, na dworze lekki minus, robione w zeszłym tygodniu. Gdyby nie wymagana przerwa między schnięciem impregnatu i tego typu smaczki, myślę że dwa wieczory byłyby wystarczające. Materiały i narzędzia których użyłem do budowy: piła ukośna (ukośnica) z posuwem pilarka tarczowa wiertarko-wkrętarka akumulatorowa wiertarka młotek gumowy taśma mierząca poziomica ściski kątowe Narzędzia pogrubione według mnie absolutnie konieczne, bo dociąć drewno zawsze można komuś zlecić albo kupić docięte. Ważna też jest równa i pozioma podłoga pod budowę. Podłogę w garażu mam wylaną betonem więc ten warunek był spełniony. Śruby/wkręty hartowane do drewna (lekką ręką licząc) lekko ponad 100szt., rozmiar którego użyłem - 5x80mm - koszt około 70zł Krokwie/krawędziaki impregnowane - potrzebowałem 7szt. krawędziaków 3000mm x 100mm x 50mm. Jak łatwo to obliczyć podam na moim przykładzie: 4szt. długie (poziomie) - w moim przypadku 135cm (akwarium ma mieć 130cm) czyli 540cm 14szt. krótkie (poziome) - 55cm = 770cm (55cm bo krawędziaki mają grubość 5cm - krótsze kawałki będą pomiędzy długimi więc 55cm + 5cm z jednej strony + 5cm z drugiej =65cm (czyli szersze o 5cm od akwarium) 6szt. długich (pionowe) - 50cm (wysokość tych kawałków to wysokość szafki) więc 300cm 10szt. krótkich (pionowe) - 30cm (nad nią i pod nią znajdują się krawędziaki o wysokości 10cm każdy więc wysokość = wysokości długich pionowych, to te kawałki są najważniejsze) więc znowu 300cm Dokładnie licząc potrzeba 1910cm (19,1m) drewna tego typu, ja kupiłem 2100cm(21m) - bo w planach i tak miałem dodatkowe wzmocnienie które zużywa równo 135cm drewna tego typu. Zostało mi więc 55cm drewna. Koszt jednego krawędziaka w Castoramie 19,98zł(impregnowany), w tartaku nr. 1 - 16zł(surowy), w tartaku nr. 2 18zł (surowy) więc tak - kupiłem w Castoramie mimo że mam dwa tartaki w promieniu 5km od domu. Sklejka wodoodporna na wymiar - grubość według uznania, ja zakupiłem 10mm o wymiarach 135cm x 65cm - koszt 50zł Zaczep magnetyczny 2szt - 8zł Impregnat do drewna 1,5l - 20zł Pędzel każdy ma, a jak nie ma to taki ładny można kupić za 6zł Klej do drewna miałem, ale jak ktoś by nie miał to a) nie jest konieczny b) pattex na taką ilość będzie kosztował jakieś 10zł 4 zawiasy - w zależności jaki kupimy cena od 4zł do 50zł. Ja kupiłem 4szt. po 8zł każdy. 2 uchwyty - 10zł Płyta klejona o wymiarach 60cm x 30cm (drzwiczki szafki) - 40zł Użyłem dodatkowo desek do zakrycia boków szafki, koszt 30zł (szczerze mówiąc przepłaciłem), ale niech będzie. Wszystko wyniesie 400-420zł. Można by powiedzieć że wcale nie tak tanio... Można taniej, ale ja to robiłem pod świeżo zamówione akwarium ojca, które będzie stało w tym miejscu, na tej szafeczce przez jakieś 30 najbliższych lat. Tak jak jego aktualne, 28-letnie akwarium które było sklejone własnoręcznie. Więc szafce ze sklepu bym nie zaufał, a żebym mógł zaufać stelażowi metalowemu musiałbym to komuś zlecić bo zabawa z drewnem jest o wiele łatwiejsza (przynajmniej dla mnie). Poniżej fotorelacja, z opisami na zdjęciach. Inspiracja - youtube - UaruJoey / The king of DIY
  14. Edytowałem dosyć konkretnie mój poprzedni post, przeczytaj znowu. Z filtracji narurowej to mam jedynie ,,zalążek" -> prefiltry narurowe, przed dwoma kubłami Unimax 250. Nie wiem czy: a) wyjdzie Cię to taniej niż kupno kubła (hydraulika, przynajmniej w moich rejonach jest chole...e droga, za prefiltry itd. zapłaciłem prawie 200zł b) nie wiem jaką pompę byś tam wpakował żeby zarazem uciągnęła, a zarazem by brała mniej prądu niż te powiedzmy 12-15W. Ale koniec końców niech lepiej wypowie się ktoś kto się na tej filtracji zna, bo mówię - ja mam tylko jej zalążek, w dodatku w moim przypadku wcale nie tak tani do sklecenia.
  15. W dalszym ciągu nie kupiłbym używanego kubełka. Jak już to zaoszczędziłbym w jakiś sposób na nieco droższy, co za tym idzie oszczędniejszy filtr. Ultramax 1000 kosztuje 399zł (allegro), pobiera 10W. Midikani 800 - 6W, 230zł Eheim Classic 2213 - 8W, 260zł+ - wada, nie zalewa się sam (wiem bo mam kilka już lat), trzeba go wpierw zalać JBL E901 - 11W, 367zł (bierze więcej prądu i jest już starą konstrukcją, wolałbym dopłacić 30zł i kupić ultramaxa, nowa konstrukcja Unimax 250 - tak samo jak przy JBL - stara konstrukcja, kosztuje 30-40zł mniej od ultramaxa. Jeśli chcesz zejśc poniżej 300zł to zostaje midikani, osobiście użytkuję nieco podobnego minikani, spotkałem się jednak z opinią że midikani potrafił przeciekać (nie wiem ile w tym prawdy, na 100% piszę tylko wtedy gdy sam użytkowałem dany filtr). Poza firmowymi, poniżej 300zł - jedynie prądożerne potwory.
  16. Właśnie jestem tego samego zdania co rekawiczka. Ja za materiał cięty na miarę dla pokrywy ze spienionego PCV + klej cosmofen 200ml zapłaciłem 150zł. Ma być na właśnie ten baniak 130x60x60. Za aluminiową musiałbym zapłacić co najmniej 500zł. Tylko że ja tym razem będę malował pokrywę farbą, nie będę jej oklejał ani pokrywał tubondu itp. Mój projekt (a elementy już wycięte więc projektu nie zmienię) zakłada że element 130cmx30cm (połowa szerokości akwarium) będzie unoszona na podnośnikach do góry.
  17. Co do sztywności będę się mógł wypowiedzieć na dniach jak odbiorę nowy baniak i zacznę robić pokrywę z PCV. Chociaż wymiary nie są tam aż tak wielkie, bo dno/korona ma jedynie 130x60 gdzie sztywność raczej odczułbym dopiero przy np. 200x50. Chociaż z doświadczenia wiem że wystarczy jakiś wspornik wzdłużny i... zawsze pokrywy były sztywne. Zobaczymy. Ale dzięki za odpowiedź, bo zawsze myślałem że chodzi albo o odprowadzanie ciepła, albo o estetykę.
  18. Ja też mam pytanie odnośnie pokryw - stosujecie aluminiowe ze względu na oświetlenie bądź wysokie temperatury latem (lepsze odprowadzanie ciepła) czy ze względów estetycznych? Pytam bo w domu mam jedynie pokrywę aquaela do której dokupiłem moduły led a inne sam zrobiłem ze spienionego PCV. Niskie koszta, a jaka satysfakcja
  19. Ja może ogólnikowo odpowiem co ja robię i jeszcze nigdy niczego niepożądanego do baniaka nie przyniosłem. Kamienie wszystkie które mam w zbiornikach w domu (wapienie, ale też zwykłe otoczaki w biotopie amazonki) przytaszczone są albo z pola, łąki, czy innych terenów gdzie nie jest to zakazane. Jasne, łatwiej osobie która mieszka na wsi o takie coś niż np. komuś kto mieszka w mieście, ale nie to jest istotne w tym wpisie. Kamienia z zoologicznego najzwyczajniej w świecie bardziej boję się wrzucić do swojego zbiornika, niż taki który sam znajdę na polanie. Chodzi o to że kamol na polance nie był w środowisku wodnym, więc nawet jeśli ma na sobie jakieś drobnoustroje, glony, pasożyty, to nie przetrwają i nie zrobią mętliku w akwarium. Kamień z zoologa - nie mam pewności że tydzień wcześniej nie pływał razem z rybami, a ryby te miały np. nicienie. Tak czy siak, można wprowadzić kamienie, korzenie bądź inne ozdoby naturalnego pochodzenia (czyli nie porcelanowa jama, bądź plastikowa jaskinia) bezpiecznie do akwarium jeśli zrobi się co następuje: 1. najpierw kąpiel - kamienie, korzenie i inne martwe ozdoby poddaję kąpieli w nadmanganianie potasu (dostępne w każdej aptece, preferuję wersję w szklanym opakowaniu, są tam tabletki 100mg każda, łatwiej się to ustrojstwo dawkuje) 400mg (4 tabletki) na 1L wody. Roztwór bardzo mocny, bardzo mocno brudzący. Jeśli kamienie będą jaśniejsze może powstać żółty nalot. Jest jakiś specyfik który niweluje ten nalot, ale nigdy go nie stosowałem i nie wiem czy nie ma negatywnego wpływu na ryby, więc nie o zniwelowaniu tego nalotu w ten sposób nie napisze. Nigdy nie miałem białych kamieni w zbiorniku, a tylko na takim kolorze nalot ten będzie widoczny i nieestetyczny. Druga kwestia, krok drugi powinien ogarnąć te przebarwienia 2. gotujemy/wyparzamy (duży garnek i duży piec) kamienie, korzenie itd. przez około 30-60minut. Jeśli coś przetrwa ten proces dezynfekcji, to chyba tylko niesporczak... Chociaż i tu nie wiem czy wytrzymałby aż 30-60 minut we wrzącej wodzie. Z automatu podpowiem też co z roślinami (bo to na nich głownie przynosimy coś do baniaków, ślimaki, pasożyty, glony) Oczywiście punkt drugi odpada bo sobie zrobimy warzywa na parze, ale już punkt pierwszy można zmodyfikować. Rośliny moczymy w roztworze 2 tabletki (200 mg) na 1L wody, od 30 do 45 minut w zależności jak delikatna to roślina. Po takim procesie nic nie powinniśmy już przytaszczyć. Więc koniec końców - polecam kamienie z naturalnego źródła, mniejsza szansa na wodnego pasożyta, a i portfel się ucieszy, bo jak widziałem cenę piasku 60zł za 25kg (sobex bądź zew 10zł za 20kg), a kamienie bodajże 5,90zł za kg to tylko się w myslach zaśmiałem
  20. Chodziło mi głownie o to że mam doświadczenie z 3 forów gdzie podobne pomysły wdrażane były w życie, rok, dwa i w trzecim forum świeciło pustkami, post/temat na tydzień, nie mówię że tak samo będzie tu. No i ostatnie zdanie o zmianie statusu na klubowicz - nawet ,,abonament" fora nie uratuje jeżeli reszta nie pociągnie, a... nie zawsze zna się sytuację drugiej osoby, dla jednego 50zł na rok to mało, dla drugiego, uwierz mi, jak komicznie to może brzmieć, ale może tak być. Wyobraź sobie sytuację - strażnik więzienny, 2300zł wypłaty, 2 dzieci, z czego jedno choruje, matka traci pracę bo nie wyrabia (w domu musi zajmować się dwójką dzieciaków, z czego jedno schorowane) i dodajmy do tego jakąś malutką ratę na kredyt bo np. auto padło a trzeba do roboty dojeżdżać ponad 40km w jedną stronę, brak połączenia PKP bądź PKS. 50 zł rocznie to wycieczka szkolna dla dziecka, albo ,,napisik" klubowicz na forum. Jak bardzo cenię fora, to wolę już 15 reklam niż oplacanie skladek. Także tego.
  21. Ja mam nieco inne zdanie w tej kwestii ,,gotowca" dla początkujących. Po pierwsze, jak już wiele osób zauważyło - nie da się napisać ogólnie, bo ktoś kto będzie całkowicie zielony i tak założy temat w stylu ,,jakiej marki szkło, stelaż metalowy czy może drewniany? Czy jednak kupić gotową szafeczkę". Lista filtrów, o ile napisze się ogólnikowo ,,przepływ x l/h i pojemność filtra x litrów na takie i takie akwarium OK, jeśli maja to być modele to będą nieaktualne po dwóch latach (tak jak moje Unimaxy :D). Ale ważniejsze dla mnie jest coś innego. Jak będziemy na forum tworzyć same artykuły, poradniki, FAQ itd. to... Strona zamieni się w encyklopedię, bazę danych, a nie... forum. Forum funkcjonuje i kwitnie właśnie wtedy (i być może tylko wtedy) gdy nowicjusze wchodzą na jej niezbadane wody i zadają pytania starym wyjadaczom. Jak każdy nowy z automatu będzie mógł czytać adekwatny w 100% poradnik (patrz ,,po pierwsze" - według mnie stworzenie takiego poradnika jest nierealne) to po co ma zakładać swój temat, po co ma pisać posty? Jeśli nie będzie zakładał tematów, pisał postów to kto będzie żywicielem forum? Grupa starych wyjadaczy którzy będą dzielili się jedynie swoimi pomysłami i nowymi aranżacjami? Byłem już świadkiem śmierci 3 forów właśnie przez takie postępowanie. Jasne, artykuł/poradnik bardzo dobry, ale na jego początku i końcu zachęcałbym jak tylko się da do tego by osoba która ,,tylko sobie zaglądnęła" założyła konto, temat i być może stała się największym pasjonatem hobby. Takie tam moje przemyślenia, żeby coś co ma pomóc, nie zabiło forum.
  22. 1kWh kosztuje zależnie od regionu Polski około 50gr. 31 dni x 24 godziny = 744 godzin. 744 x 25W = 18600 18600 / 1000 = 18,6 kWh Miesięcznie koszt utrzymania takiego zestawu (25W) to 9złotych i 30 groszy. Dla porównania gdybyś miał bardzo energooszczędny zestawik, powiedzmy 10W (Aquael Unimax 250) to płaciłbyś 3,72zł. Czyli AquaNova wychodzi o w przybliżeniu 6zł drożej na miesiąc. Rocznie wychodzi 72zł. Zakup AquaNova, mocny model = 250zł, zakup np. Unimax'a 250 = 400zł. Rożnica w cenie 150zł. Użytkując Unimax'a 250 zacząłbyś na nim oszczędzać dopiero po 2 latach. Nie wiem, ja tam wolę przyoszczędzić na oświetleniu baniaka (Aquael leddu tube retrofit 18W plant zamiast 2x30W albo 2x36W) niż na filtracji. Mam nadzieję nie dałem ciała i nie walnąłem się w obliczeniach
  23. Dlatego dobrze że Yellowek zobaczy opinie o tych filtrach od dwóch różnych osób. Ja je polecam bo miałem styczność z dwoma egzemplarzami i żaden nie sprawiał nigdy problemów. Ty piszesz że Twój egzemplarz miał swoje minusy, teraz decyzja osoby zainteresowanej. Ja w dalszym ciągu, nawet jak zawory by ciekły raz na rok - wolałbym kupić nowy filtr z gwarancją, bez ryzyka przytaszczenia jakiejś choroby itd. Druga kwestia - kto powiedział że używany nie będzie nieszczelny? A tam już gwarancja tego nie ogarnie.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.