sision

Makok, jak mogłeś nie wypłukać piasku Sławek, ja zrobiłem 3 tła i ani jednego nie malowałem :? tylko barwnik szedł w użycie. Ale jak pisze makok, to tło już jest, więc barwnika nie użyjesz....

Dokładnie, chodzi o atest. Kiedyś miał go Faust, ale teraz ponoć (bo nie szukałem) jest nie do zdobycie, bo już go nie produkują. Natomiast w OBI można nabyć taką farbę, co ma takie same właściwości. Taka pomarańczowa etykieta. Ktoś (nie pamiętam kto dokładnie) ją nakładał na tło i było wszystko ok.

Ja mam u siebie drewniany jeśli akwarium miało być w mieszkaniu, to tylko "nad ścianą" Mieszkam na poddaszu i układ ścian jest inny niż na niższych piętrach. Zbiornik 400 litrowy stoi na ścinanie. Dodatkowo wzmocniłem podłogę płytą OSB na grubość 3 cm. Nie ugieła się ani trochę

Innych typów brak - zakupiłem więc AquaMedic PF 1000.

Jasne, że możesz Poczytałem sobie dane na Waszej stronie. 1000l i 10W + dobra opinia to jest sensowny wybór. Poczekam do jutra, może ktoś ma jakieś propozycje, inne zdanie, opinie? jak nie, to pewnie zamówię powyższą pompę.

Powinny działać

Muszę kupić filtr wew. do 160l zbiornika szybciej, niż myślałem. Przeglądałem dziś allegro i to jest to, nad czym się zastanawiam: http://allegro.pl/item421153974_turbo_f ... szawa.html http://allegro.pl/item422597677_filtr_w ... 00l_h.html http://allegro.pl/item422597699_filtr_w ... 00l_h.html Jeszcze gdzieś zapodziałem link do Tetry In1000 i myślałem nad Szutem 1000. Nie ukrywam, że chodzi mi też o prąd - np Weipro ma znacznie powyżej 10W. A szkoda Co o tym myślicie? Aha, obsada na razie jednogatunkowa - 11 sztuk małych Caeruleusów. Będzie drugi gatunek koło października myślę. Wtedy Caeruleus pójdzie do redukcji.

Taaaa, już kiedyś mówiłem o tym Romkowi, ale wtedy nie było jak. Może teraz jest dobry moment na drugi zbiornik?

Tak dla jasności - ja nie jestem zwolennikiem trzymanie gatunków w małych haremach po 3 sztuki. To tylko pewne wyjście z opisywanej sytuacji, którego plusem jest zostawienie wszystkich gatunków. Oczywiście lepiej jest mieć mniej gatunków i więcej haremów, dlatego w mojej 240 będą dwa gatunki

hmmm, trudny temat dla nas - właścicieli ryb. Mam podobny problem. Częściowo rozwiązał się sam, ale największym kosztem z możliwych - śmiercią ryb. Mam zbiornik 400l, a w nim 5 gatunków. Wiem teraz, że to dużo i nie dał bym na dzień dzisiejszy tyle ryb do takiego zbiornika. Jednak w sytuacji obecnej nie jest tak źle. Przede wszystkim raczej nie możemy mówić o trzymaniu więcej niż po jednym samcu (u mnie daje to 5 samców, u Ciebie 3). Więcej, niż jeden samiec został mi tylko u Greshakei i Pulpicana. Greshakei to mocne skubańce i się bronią, Pulpican problem rozwiązał inaczej - dominant to dominant i nie ma co dyskutować. Dlatego mam 3 samce ładnie wybarwione bez wojen (ale i tak chcę je oddać komuś, co widać w stopce chyba już z 6 miesięcy) Jeśli chodzi o samice - ich ilość przy jednym samcu. Moim zdaniem max to 3, 4 to za dużo. Więcej samic udało mi się utrzymać tylko u Msobo (1+5), reszta to właśnie max 3 samice. Przy większej ich ilości to właśnie ta płeć toczyła u mnie walki. Nie dalej, jak przedwczoraj straciłem jedną z 4 samic Red Blue. Długo się zaczepiały, ale nigdy tak poważnie. No i w końcu miarka musiała się przebrać.... Reasumując - moje zdanie jest takie, że możesz trzymać te 3 gatunki, ale po jednym samcu i max 3 samice. No i oczywiuście to, co przyszło na świat u Ciebie w zbiorniku jest do odłowienia.

Jeśli chodzi o ten filtr AquaSzuta, to ja mam ten mniejszy i jest ok, tylko że nawet model, o którym wspominasz (750) nie będzie się nadawał do zbiornika 200l, bo jest za słaby. Musisz mieć coś z przepływem ok.1500l, żeby to miało siłę dmuchnąć i zgarnąć syfki z akwa. Co do ceramiki, jak pisałem już gdzieś niedawno, ja mam zwykłą, jedną z tańszych i jest wszystko ok. Jasne, że lepsza taka bardziej porowata, ale znowu kupowanie jej w ilości na cały kubeł... chyba bym odpuścił

Wydaje mi się, że przy haremach z jednym samcem mogłoby się udać dwu-gatunkowo.

Ceramika im bardziej chropowata tym lepsza. Ale jeśli nie masz na tyle tej bardziej chropowatej, by zapełnić filtr, to syp obie. Ja kupowałem swoją ceramikę, jak już z kasą miałem ciężko i starczyło mi na jakąś zwykłą i też działa. Co nie znaczy oczywiście, że jest jakaś rewelacyjna, bo nie jest Z prefiltrem bym nie kombinował. Po prostu zakładam zwykłą gąbkę na wlot i wszystko w temacie.

Nie dawałbym nonmbuny na jednogatunkowe, chociażby ze wspomnianego powyżej powodu. Zdecydowanie lepiej wygląda mbuna jako jeden gatunek w zbiorniku.

Coś można Ja osobiście wpuszczam Caeruleusy i dodatkowo będą prawdopodobnie Chisumulae, które nawiasem mówiąc też możesz wpuścić jako jeden osobny gatunek do takiego zbiornika. Od razu zaznaczam - te dwa gatunki wpuszczam razem do zbiornika 160l, ale w przyszłym roku zmieniam go na 240l i to jest kolejny sposób na dobranie obsady. Możesz teraz kupić młode ryby, które docelowo nie mogą być w takim zbiorniku, wiedząc, że zmienisz go na większy. Decyzja należy do Ciebie - jest to docelowy zbiornik, czy będziesz zmieniał na większy.

Jurek, nie do końca się z Tobą zgadzam. Możliwe, że zastosowałeś skrót myślowy Owszem, prefiltr jest dobrym rozwiązaniem, ale na kubełek służący jako biolog. Na mechanicznym wręcz przeciwnie, zakłóci proces wciągania syfu do środka filtra. Spowoduje, że do filtra nie będzie wpadał syf, tylko zatrzyma się na prefiltrze zapychając wlot. Co Ci daje taki filtr mechaniczny, co nie wciąga syfu? Reasumując - prefiltr - jak najbardziej, ale na biologa, nie na mechaniczny kubeł.

Filtr o mniejszym przepływie powinien służyć, jako biolog. Filtr o większym przepływie, jako mechanik. Dodatkowo biolog powinien być pojemny, ale nie da się przy tych filtrach połączyć tych dwóch rzeczy W zaistniałem sytuacji postawiłbym na 700 jako biologa i maksymalnie wypchał go ceramiką, obowiązkowo zakładając prefiltr na wlot. Na wylocie założyłbym deszczownię jako napowietrzanie zbiornika. 1500 jako mechanik - watę można dać jako pierwszy materiał łapiący syf, później gąbki. Pamiętaj, że teoretycznie kubełek, który nie jest biologiem, można często otwierać, bo nie ma obawy o zabicie bakterii. Jednak kubły nie lubią częstego zaglądania do nich i mogą szybciej zacząć przeciekać, niż mogło by się wydawać.

Jest to rozwiązanie, pod warunkiem, że dobrze tło wyschnie i że będziesz je dobrze "podlewał".

No i przy demasonach różnice między samcem i samicą nie są tak widoczne, jak przy nonmbunie. stawiałbym również na Demasoni

Dziwne, jeśli mówisz, że zraszałeś tło obficie, nie jest to ten problem, a raczej wspomnianej pracy tła. Mam już 3 tla i żadne w taki sposób się nie zachowuje. Obawiam się, że jeśli pęka to w ten sposób, to zaprawa może odpadać od tła, a tego już się nie zakryje glonem. W chwili obecnej pozostaje Ci tylko kontrola. Może proces pękania już się nie pogłębi.

Jeżeli nie masz co zrobić z młodymi, to poprostu nie odławiaj samiczek.

Płetwa na pewno odrośnie. Jeśli chodzi o oko, może być różnie. Mogło zostać podrażnione, wtedy po kilku dniach jego stan wróci do normy. Jeśli zostało poważnie uszkodzone, to już gorzej. Nie wiem, czy są leki dla ryb na jakieś uszkodzenia oczu...

Spotkałem się z takim zjawiskiem i to kilka razy. Po krótkim czasie samiczka wypluwała młode "na dobre". Jak miałem czas i byłem akurat w domu, to odławiałem na szelki wypadek samiczkę. ale nie zawsze i jak nie odłowiłem, to też było ok.

Prościej się chyba nie da - nawinąłem na gwint grubą warstwę teflonu, ale tak, żeby dało się zakręcić i nie zepsuć zaworka. Wkręciłem - działa a było to ponad rok temu (teflon - taka taśma do uszczelniania - nie klejąca )

Możliwe. Może wypuszczać kilka dni. Miałem taki przypadek, że cały okres wypuszczania młodych przez samiczkę trwał 3 dni z hakiem. Ale wszystkie przyżyły - było ponad 20