TomekT

Powinno się udać, bo dlaczego nie? Sam myślę o zastąpieniu pompy którymś falownikiem z serii JVP - mają kielich wylotowy, na którym można osadzić rurkę do wyprowadzenia wody górą. Na pewno mniej prądu weźmie.

Jeśli będzie mała różnica poziomów wody po obu stronach gąbki, to faktycznie pewnie nie zadziała.

Pewnie jakieś żebrowanie byłoby potrzebne, by ramka dookoła gąbki trzymała kształt.

Nie wydaje mi się, w hamburgu zasys jest rozlozony na dużą powierzchnię, a do dzialania skimmera potrzeba mocniejszego punktowego. A z czego planujesz ramkę dookoła gabki jak na rysunku? Pomysł wygląda ciekawie.

Szukam czasem materiału, który byłby odpowiedni na pojemnik filtra piaskowego i wydaje mi się, że rura pmma byłaby też dobrym rozwiązaniem, np. ta: https://allegro.pl/oferta/rura-z-pleksi-100mm-2-plexi-pmma-bezbarwna-50cm-12454578148?fromVariant=12454526137 Wiadomo, droższe to od jakiegoś gotowego pojemnika i trzeba by jakieś solidne zaślepki ogarnąć, ale smukłym kształtem raczej wygrywa, można umieścić w komorze kaseciaka/w module. Kawałek takiej rury fi 100 mm i długości 50 cm to pojemność ok. 3,6 litra, więc sporo. Przy przemyślanym wylocie rurki prowadzącej wodę do dna pojemnika i odpowiednio mocnej pompce powinno się sprawdzić.

Spróbuję Aller Aqua, gdy skończy mi się Naturefood.

Jeśli jeden kosz w Ultramax 2000 będzie pusty i nie napchasz go za bardzo, to przynajmniej na jakiś czas, gdy ryby będą jeszcze małe - no i sporo zależy od aranżacji z kamieni - ten jeden filtr na akwarium 240 l powinien spokojnie wystarczyć. Zawsze możesz coś dodać, kolejny filtr, cyrkulator.

Cześć. A co tam poukładałeś jeszcze, oprócz kratek zlewowych? Jeśli ten największy arkusz czegoś szarego na samym dole to coś jak spienione PCV, to w zupełności wystarczy. Wiele osób ma tutaj 100, 150, 200 kg kamienia na PCV 5 mm grubości i w zupełności to wystarcza. Ważne tylko, by na PCV ustawić kamienie, potem piasek, nie odwrotnie, ale to już pewnie wiesz, skoro czytałeś po nocach.

Dobry wybór. Kilka brył serpentynitu i będzie to znacznie lepiej grało z tłem.

Jeśli masz na myśli coś takiego jak niżej, to chyba będzie najprościej, nasunąć je na przód rurki, jak czapkę na oczy. Jeśli masz możliwość pryśnięcia tego jakimś czarnym spreyem, to też mogłoby pomóc i pochłaniać w większym stopniu odbijające się światło.

Wkleiłem ostatnio soczewki 60 st. do każdej z diod led w taśmie doświetlającej hydroponikę, jest bardziej skupiony i kameralny efekt.

OK, poczytałem więcej i to jednak nie moja liga, 25-30 cm do których rośnie Exochochromis to za dużo na planowane akwarium 218x70 cm i do tej obsady. Myślałem w ten sposób: wezmę większego i mocniejszego Lethrinops lethrinus zamiast np. albusa; mniejszego Protomelas sp. ‚johnstoni solo’ (ładne samice) zamiast innych proponowanych większych protomelasów w ramach ryby E; wreszcie zrezygnuję z ryby C, czyli typowego toniowca - w efekcie będę mógł pozwolić sobie na dwa średnie drapieżniki: fryeri i stigmatochromis. Czyli: P. mdoka, L. lethrinus, P. johnstoni solo oraz Sc. fryeri i St. tolae. Mógłbym zrezygnować z L. caeruleus dla takiego układu. No, ale może za dużo chcę, to wyprostujcie mnie proszę.

Naszło mnie coś takiego, po inspiracji w prywatnej rozmowie z @Vrzechu. Skoro wg autora powyższego artykułu skośne ścianki naczynia gwarantują nie tyko lepszy grawitacyjny ruch piasku, ale i równomierne rozbijanie go przez strumień wody, może dobre efekty dałoby radę uzyskać stosując kolby miarowe, mniej więcej jak w poniższym linku? Największe pojemności to 1000 lub 2000 ml. Kolba zakręcana, odwracamy do góry, w dnie otwory na wlot/wylot wody... Rurka wlotowa poprowadzona możliwie daleko wąskiej szyjki kolby, by łatwiej było rozbijać piasek. https://pl.aliexpress.com/item/1005003382065024.html?spm=a2g0o.detail.pcDetailTopMoreOtherSeller.3.699dtkPJtkPJhZ&gps-id=pcDetailTopMoreOtherSeller&scm=1007.40000.327270.0&scm_id=1007.40000.327270.0&scm-url=1007.40000.327270.0&pvid=7bab1cc6-cb73-4605-bacf-64aa6c6f0816&_t=gps-id:pcDetailTopMoreOtherSeller,scm-url:1007.40000.327270.0,pvid:7bab1cc6-cb73-4605-bacf-64aa6c6f0816,tpp_buckets:668%232846%238111%231996&pdp_npi=4%40dis!PLN!3.43!3.43!!!0.85!0.85!%40211b801b17099014695304688edc2d!12000025520092754!rec!PL!2307145238!AC&utparam-url=scene%3ApcDetailTopMoreOtherSeller|query_from%3A Albo jakikolwiek inny, solidnie zakręcany pojemnik, który przynajmniej częściowo byłby w kształcie stożka.

@bojack Jak wygląda projekt, po roku czasu? Liczyłem pojemność po podanych w tytule wymiarach i aż zrobiłem oczy, czy nie pomyłka w liczeniu, 10 000 litrów.

@KubollTibijczyk słuchaj Bartka, bierz 15-20 sztuk. A tu jeszcze jeden przykład Saulosi jednogatunkowo, w bardzo ładnie urządzonym akwarium forumowej koleżanki:

Prawda - albo zredukować samce. Racja, podałem na szybko. Faktycznie może to nie być dobry wybór przy małym zbiorniku, Saulosi też potrafi nie należeć do baranków.

Możesz wziąć np. po 10-12 szt. z każdego gatunku, do późniejszej redukcji, gdy podrosną/wybarwią się. Obie rybki ma obecnie w ofercie np. Darusz Gaża z Żor - warto brać ze sprawdzonego miejsca.

10, naście sztuk maluchów na początek, ilość samców okaże się po czasie.

Nie wiem, czy samce tych gatunków nie nazbyt podobne do siebie i czy nie będą się z tego powodu bardziej tłuc między sobą... Nie lepszy Maingano zamiast Jalo Reef? A może z innej beczki, Pseudotropheus Polit? Samice co prawda niezbyt ładne, ale samiec piękny.

Obejrzałem ten filmik, ile tam jest ryb ... Nie wiem, czy to widzisz, ale często ryby po prostu stoją w miejscu, bo nie mają przestrzeni do pływania. O ilości kryjówek dla dorosłych ryb nie wspomnę, ich po prostu nie ma. Widzę min. nimbochromis venustus (dorosłe osobniki mają 20-25 cm!), acei, auratusy, aulonocary, czyli ryby, które rosną zdecydowanie za duże/zbyt agresywne na zbiornik 100 cm długości, jaki ma ten akwarysta. Pewnie, można powiedzieć, że się da, ale co z tego? Agresja może i się porozkłada ze względu na tłok, ale mimo wszystko nie brałbym przykładu z tego zbiornika.

Może warto iść w jednogatunkowość z którymś ze wspomnianych, np. dialeptos? To też dalej frajdę obserwowania zachowań wewnątrzgatunkowych. Stado dobrych jakościowo saulosi też będzie pięknie wyglądało. I na pewno odpuść sobie tego kraba... A Perlmutt to super rybka, polecam. no, ale to Ty masz być zadowolony.

Tu jest jeszcze kilka propozycji:

A jakie są Wasze doświadczenia/rady gdyby, pozostając przy założeniach tego artykułu, zrobić takie połączenie? Myślę o takiej obsadzie: Placidochromis phenochilus Mdoka, Lethrinops lethrinus, Labidochromis caeruleus, Protomelas sp. "johnstoni solo" plus jakiś drapieżnik wagi lekkiej, myślę o polecanym tu Sciaenochromis fryeri, ale też i o mniej popularnych Stigmatochromis melanchros (tolae) czy Exochochromis anagenys yellow (ten ostatni nie za duży rośnie? Różnie źródła podają). Idea taka, by drapieżnik był zamiast np. ryby toniowca (C), bo wolałbym urozmaicić obsadę w kierunku umiarkowanej wielkości drapieżników kosztem np. Copadichromis borleyi. Tylko jeden średni drapieżnik wchodziłby w grę, dwa gatunki to już za dużo? Planowane akwarium miałoby 218x70xH65 cm.

@Pikczer Dzięki. Może musiałyby być jako pierwsze w zbiorniku, no i największe, skoro wolno rosną. Zobaczymy, może będzie lethrinus jako mocniejszy - choć przyznam, że "red cap" lub albus sylwetkę mają moim zdaniem ciekawszą, z bardziej "garbatymi" nosami.

Czy Lethrinops spec. "red cap" będzie za mały/filigranowy do proponowanych tu ramowych obsad? Malawi.si podaje dość spore rozmiary, do 17 cm, ale czytałem tu w kilku miejscach, że rośnie mniejsza. Czytałem też wątek @tom77, skąd wynika, że to raczej zbyt delikatna ryba, albo trzeba dobrze dobrać obsadę, pod nią (bądź nabyć je jako największe). Np. taką? Placidochromis phenochilus Mdoka, Labidochromis caeruleus, Protomelas sp. "johnstoni solo". Czy lepiej odpuścić "red cap", a wybrać większego i silniejszego Lethrinops lethrinus i wtedy mieć większe pole wyboru wśród copadichromisów i protomelasów?