Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Sztuczne skałki zdecydowałem sie robić z kilku względów:

- bo mogę, :)

- bo są lżejsze,

- bo mogę fajny kamień mieć w kilku kopiach,

- bo ryby mogą mieć kryjówki w skale

- bo mi się nudzi jak czegoś nie robię twórczego :)

- coś bym jeszcze wymyślił.


paputek wysoko postawił poprzeczkę wiec nie było opcji lepienia jakiegoś potworka z plasteliny :) Niestety ja nie mam w domu żadnej artystki która pomaluje moduł tak aby zatykał dech w piersiach.

W zamian skupiłem się na innych aspektach:

- ma wyglądać realistycznie,

- ma się dać szybko wykonać,

- ma być tani.


Dobrze, tanio i szybko? :) Zwykle te rzeczy się nie łączą ze sobą w wszystkie trzy. Ale o dziwo mi się udało.



O to bohater, Stefan:

DSCF2391.JPG


Stefana (lat 100.000, waga 11kg) targałem na własnych plecach 15km więc zależało mi aby nie było to pozbawione sensu... :)

Po dokładnym umyciu Stefan został ustawiony na płycie CD (w celu łatwego obracania) i przez godzinę był malowany trzema warstwami silikonu formierskiego.


DSCF2396.JPGDSCF2397.JPGDSCF2399.JPG


Pół godziny później jego nowy kubraczek był gotowy i można było go ściągnąć

DSCF2401.JPG


Siedem miesięcy później zmusiłem się do dalszej pracy. Stefan w akwarium tez strasznie narzekał na brak kolegów.

Formę przygotowałem do łatwiejszego zdjęcia

IMG_20130221_091323.jpg


Następnie załadowałem do prowizorycznie zrobionego pudełka (dla usztywnienia)

IMG_20130220_200045.jpgIMG_20130220_200051.jpg


Po czym rozrobiłem bardzo rzadkie CX5 i zacząłem malować od wewnątrz.

IMG_20130220_222837.jpg

IMG_20130220_222843.jpg


W kilku miejscach usztywniłem odlew kawałkami kratki aluminiowej. W przyszłości myślę, że lepiej będzie użyć bardzo drobnej siatki aluminiowej rozłożonej na całej powierzchni wewnętrznej modułu.

IMG_20130220_222848.jpg


Całe odlewanie trwało jakieś 30 minut (mając wprawę można chyba zejść do ~10 minut). Po kolejnych 10 minutach odlew był suchy. W tym miejscu można było się pokusić o zdjęcie formy z bliźniaka Stefana. Wyczytałem jednak, że przez pierwsze 6h odlew nabiera bardzo wytrzymałości. Tak więc dopiero rano dyskretnie zajrzałem pod formę.

IMG_20130221_085234.jpg


Okazało się, że całość jest daleko bardziej wytrzymała niż myślałem i nie ma opcji aby przypadkiem ja rozwalić. Tak więc ściągnąłem formę.

IMG_20130221_085956.jpg


Przedstawiam brata Stefana (wiek 1 dzień, waga 1kg):

IMG_20130221_090116.jpg



Czas wykonania:

- forma 1,5h (jednorazowo)

- każdy kolejny odlew - do 40minut


Koszt:

- silikon około 50zł (jednorazowo)

- 1kg Ceresit CX5 - 10zł

  • Dziękuję 7
Opublikowano

Na pewno będą inne. Moim problem jest coś bardziej prozaicznego - nie mam nigdzie blisko kamieni z których mogę robić formy... Serio. Na południu to się może wydawać śmieszne ale w Gdańsku trzeba się sporo namęczyć aby jakiś ładny kamień znaleźć...

Opublikowano

Genialne, dobrze, że takim ludziom jak Ty się czasem nudzi. Nawet bez malowania wygląda super. Daj fotkę "braci genetycznych" koło siebie dla pokazania jak bardzo są identyczne.

Opublikowano
Chyba twój najlepszy DIY, produkt finalny Super.

Mam pytanko czy formę po zdjęciu da się wykorzystać ponownie?



Bez problemu. Teraz nawet przypuszczam, że nie musiałem tej formy nawet rozcinać. Nie zdawałem sobie sprawy jak to cholerstwo twarde sie zrobiło. Stefan ma gniecenie/zaglębienie i jest długi oraz wąski przez co nie dawało sie prosto ściagnąć formy i trzeba było ja odwijać na lewą stronę. Myślałem ze bliźniaka zgniotę i się rozsypie. :)


Z kamieniami o bardziej okrągłych/obłych kształtach nie bedzie w ogole takich problemów.


Gdyby formy nie dało sie wykorzystać zabawa nie miała by już takiego sensu.

60zł za każdy moduł to ja kicham. Drugi bedzie mnie kosztował juz tylko 35zł :)

Opublikowano
No dobre. A w jaki sposób umieścisz je w akwarium? Na silikonie, czy coś?


Hmmm... Tak samo jak kazdy inny kamień. Postawie albo położę na dnie. Przecież to jest kamień - tylko pusty w środku. I zamiast ważyć 11kg waży ~1kg...

To nie jest pianka która pływa :)

To nie jest pomalowany styropian :) :)

To jest kamień, bul, bul, bul... :) :) :)

Opublikowano

nie mam z takimi matami zadnego doswiadczenia ale ma wrazenie ze przenikalnosc takiej maty jest znacznie za mała aby taka szpachla przeszła na wskros...

taki materiał ma byc wewnatrz kamienia a nie na powierzchni - tak jak normalne zbrojenie betonu...

  • Dziękuję 1

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • To próbuj już z tym frejkiem, zawsze to lepiej niż te sumy, a przy okazji frejek ma bajeczne ubarwienie.
    • Temat czytałem, dorosły livingstoni jest za duży do 450l, a podrośniętego nie mam jak oddać w dobre ręce. 
    • Miałem problem odwrotny - zero narybku, więc zagruzowałem trochę i mam teraz sporo własnych ryb. Ale do rzeczy, kolega chyba nie czytał tego tematu bo pisze na temat frejka, lepszy byłby livingstoni jak już. Żeby było mało narybku: - mało gruzu - drapieżnik typu nimbochromis livingstoni - pułapka na ryby - ręczne odłowienie siatką - robienie rybom głodówki, lub oszczędne karmienie co często zmusza dorosłe do zwrócenia uwagi na małe ryby, jest szansa że dorosłe wyjedzą troche narybku.
    • Podłoga już wykuta, będzie wylewka 10cm zbrojona, stelaż już się spawa z profili zamkniętych 60x60, i zaraz można zamawiać akwarium 😁😁😁
    • Podepnę się pod temat; mój plan na kontrolę populacji (3 synodonty na 18 mbuniaków, gatunki w stopce) nie wypalił, bo te trzy giętozęby baaardzo wolno rosną i nawet jeśli coś tam redukują, to populacja Acei rozrasta się turbo-szybko, rdzawych też przybywa i co najmniej jeden yellowek już się wychyla w ciągu dnia. Na dnie nie mam piasku tylko tło strukturalne, do tego sporo gruzu, więc w opór schowków dla knypli. Facet z zoologa doradza dołożenie jednego-dwóch już podrośniętych giętozębów albo kilku krabów. Agresji w baniaku nie mam prawie wcale, czasami yellowki się pogonią, pojedynczy Sciaenochromis fryeri dałby radę? Problem w tym, że irlandzka akwarystyka przy polskiej to trzeci świat, nie miałbym komu podrośniętego oddać w dobre ręce a nie do rybnej zupy. 
    • W akwariach non-mbunowych nigdy nie uchował mi się żaden narybek. Dokładne zero. ........... koszmar. Osobiście nie mógłbym patrzeć na taki tłok i obijające się o siebie ryby. Ale nie chciałem pisać wprost. Nie chcę nikogo krytykować, bo różne są upodobania. Lethrinops (grzebacz) i Copadichromis (toniowy) po 15 szt podrośniętej młodzieży, by wykreować układy kilkusamcowe.  Placidochromis i Otopharynx (bardziej środkowe rejony) po 5 szt mniejszych niż powyższe, by wykreować haremy, bo to większe ryby yellow - jak w poprzednim moim poście dalej:
    • U mnie w 540l jest około 25 ryb i uważam że jest ok. Nie ma efektu zaganiania całej obsady w kąt akwarium podczas tarła 😉
    • @tom77 witaj. Na podstawie Twojego dość szerokiego postu dobierałem obsadę Z tymi toniowcami jest problem jak sam zauważyłeś bo ciężko kupić i Borley M i VG. Nic w tej obsadzie nie musi być "must have". Jak każdy amator poszedłem w wygląd. Janusz akwarystyka musi mieć kolorowo.  Mam jeszcze 2-3 miesiące więc zbieram opinie.  Twierdzisz że będzie problem z wielosamcowoscia przy 5 gatunkach a ja rozważam jeszcze jakiegoś małego kilera do eliminacji narybku. Nie wiem tylko co przez to rozumiesz ? Że ciężko będzie o wybarwienia jednego czy dwóch samców czy może wręcz żadnego ?  W ogóle jako doświadczony akwarysta przy takiej obsadzie po ile ryb (docelowo) i w jakich proporcjach samiec-samica wpuscilbys do baniaka.  Pytałem o to w Malawi Polska na FB i dostałem odpowiedź że ok 50 ryb co moim zdaniem jest dużym przegienciem tylko że mi to może się tylko coś wydawać a takie przerybienie pozwoli na rozkład agresji.  
    • A mierzyłaś wodę z innych źródeł dla porównania?  I jak się trzyma obsada po tygodniu?  
    • Copadichromis borleyi Mbenji ma opinię najspokojniejszego wśród C. borleyi. Może ze względu na długie płetwy brzuszne. Wydaje mi się, że ryzyko niewybarwienia się Copadichromis sp.„virginalis gold” jest mniejsze niż ryzyko podgryzania przez yellowki długich płetw brzusznych C. borleyi Mbenji. Moje C. sp.„virginalis gold” zaskakiwały mnie większą asertywnością niż się spodziewałem. Choć i tak pewnie jednak będą na dole hierarchii, bo yellowki to jednak mbuna (choć adoptowana), L. albus jest asetrywniejszy niż np. L. sp.”red cap”, a Placek i Otopharynx są jednak znacznie większe. I miałbyś ryby o kształcie „wydłużonym toniowym”, a nie trzeci gatunek „dość masywny” (jeśli C. borleyi Mbenji, bo są jeszcze Placek i Otopharynx).Niestety w ostatnich latach trudno o C. sp. „virginalis gold” wysokiej jakości (relatywnie dużo żółtego i dobrze ciemna reszta). Generalnie myślę, że wybrałeś zgraną ekipę, ani kilerów, ani bardzo spokojne gatunki. Pewności oczywiście nie ma, bo to żywe stworzenia. Wielosamcowość w pięciu gatunkach jest moim zdaniem niemożliwa. Częściowo ryby same zdecydują. Częściowo zdecydujesz Ty (w funkcji swoich upodobań). 5 gatunków wielosamcowo, nawet w akwa 200x80cm to ………, ale sam zobaczysz.🙂 Odnośnie yellow – w swoim głównym akwarium 200x80cm zawsze stosowałem zasadę selekcji, że zostawiałem „szczurki” (trochę skarłowaciałe, dobrze wybarwione samce) i jakąś samicę, albo dwie. Dlaczego? Bo yellow z non-mbuną zawsze da sobie radę. Jednak to mbuna. A w drugą stronę, jeśli przydarzy się osobnik agresywny, bo będzie ganiał słabszą non-mbunę (a tego nie chcemy). Osobiście chodzi mi o komfort moich L. sp.”red cap”. Ale odbiegliśmy od tematu. Mając 70cm wysokości zbiornika, warto zróżnicować karmienie – dla grzebaczy dłonią granulki przy dnie, dla toniowych zaraz później wolno tonący płatkowy. Ale to na marginesie, bo to dział obsadowy. Zróżnicowane zachowania wymagają zróżnicowanego karmienia.  Wszystko powyżej to tylko moje zdanie. Powodzenia w hodowli.🙂
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.