Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

No i w czym problem? Dzieje się powoli to, o co Klubowi

chodziło. Forum staje się popularne i należy w związku

z tym oczekwiać coraz więcej takich postów:


"nieffiem CO MAM ZROBICZ pomuszcie nietonara!"


Trzeba się nauczyć odpisywać na nie zrozumiale

dla zadającego pytanie :-)


milc

Opublikowano

No oki dzieki za pomoc a przelicznik jest na malawi.pl,wiem co sie liczy a co nie w tym akwarium juz oczywiscie wszyscy stwierdzili ze nic ie wiem itp,zdjecia nie mam ,a jeszcze jedno czy nastepny obiawa plyanie w akwa jak szaleniec to nie pocztki np blota,po zdjeciu nic tu nie ocenisz bo jak dla mnie wyba jest w pocztkowym stadium, w koncowym ma rozdencie a i jak juz pisalem sra galareta!!!Chcialem sie tylko upewnic czy to moze blota bo po tropheusyach ktore plywaja w drugim akwa jestem juz uczulony na cos takiego!!Oczywiscie wszyscy tak tu zamotali ze zamiast pomuc to zaczli sie wymadrzac!!Ten samiec zawsze wszystich odganial od koryta,wszytkie samice zapylal i pol akwa mial dla siebie ale ktos tam wyzej napisale i lepiej ode mnie wie ze to nie musi byc dominujacy samiec tylko inne ryby go zaganialy -jesli lepiej wiecie to oki.dzieki za pomoc i sam troche wiem o tych rybach moze tak o pyszczakach wiecej o aulonacarach mniej po sie zaczlem niedawno interesowac nimi w necie o nich jest bardzo malo chyba ze po angielsku!Wylecze rybke to dam znac-jestem pewien ze to blotjeszcze wczoraj mi namieszliscie i juz myslaem ze mzoe faktyczniec zaniemogla bo cos nie tak ja zrobile i jeszce raz powtorze ze jak podmieniam wode to okolo 40 % to nie znaczy ze zawsze jest tyle -podmienia sie automatycznie przez caly dzionek-kropelka po kropelce przez wezyk z akwarium ktore stoi wyzej z woda odstana!!wiec mysle ze to nic groznego!!

Opublikowano

Kamil, czy ty naprawdę nie zdajesz sobie sprawy, jak

ciężko jest czytać twoje posty? Zero ortografii, zero

interpunkcji, zero logiki. Poprostupiszeszcocipalcena

klawiatureprzenoszaipraktyczniebardzotrudnejest

odczytanietego. :-)


Jeśli chodzi o pomoc - zrozumiałe jest, że każdy stara

ci się pomóc zgodnie ze SWOJĄ najlepszą wiedzą, a

nie tak, żeby ci się to koniecznie podobało.


Co do kalkulatorów z malawi.pl, podejrzewam, że

korzystałeś z niewłaściwego, bo dla 20 aulonacar

kalkulator podaje sugerowane wymiary 300x60x50,

więc 900 litrów.


milc

Opublikowano

Kamil, podaj jeszcze proszę parametry wody. Aulonocary, ze względu na bardzo wrażliwe receptory w okolicach pyska, już przy stosunkowo niskich stężeniach NO2 i NO3 mogą odczuwać pewien dyskomfort. Przy tych rybach kontrola stężeń związków azotowych jest bardzo ważna, a jak wiadomo lekkie podtrucie może powodować osłabienie układu odpornościowego, co z kolei często prowadzi do przeróżnych chorób, które w normalnych warunkach by nie wystąpiły.


Napisz jeszcze może coś o diecie. U swoich ryb zaobserwowałem, że jak tylko dostaną trochę za dużo pokarmów pochodzenia rośłinnego, to zaczynają się problemy z odchodami. Proponuję podawać im trochę więcej skorupiaków, które doskonale przeczyszczają układ pokarmowy.


Poza tym praktycznie nic nie wiemy o Twoim akwarium. Masz 20 Aulonocar w 240l. Młodzież? Dorosłe? Takie i takie? Jakie gatunki? Ile gatunków? Proporcje płci? Od jakiego czasu akwa funkcjonuje? Od kiedy ryby są ze sobą? Wspomniane parametry wody, dieta, filtracja... Bez podstawowych informacji to rzeczywiście jest zgadywanie i domniemywanie.


P.S. W języku polskim kilka artykułów też się znajdzie :wink: . Co prawda ostatnio trochę brakuje czasu, ale postaram się niedługo dorzucić coś do Kącika :)


EDIT: Na temat nieprawidłowości w obsadzie, przerybienia i IMO za dużych podmian się nie wypowiadam, bo widzę, że wrażliwy jesteś na tym punkcie i trudno będzie Cię przekonać, że można by to robić lepiej :wink:

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Napięcie jak u S.  Kinga. Dobrze, że wszystko się poprostowało.
    • Witam malawijskie towarzystwo! Minęły już 3 miesiące od mojego ostatniego wpisu. Od tamtej pory mocno ruszyły glony, ryby podrosły a akwarium w końcu żyje pełnią życia. Oczywiście znalazła się też masa problemów - od nich właśnie chciałbym zacząć dzisiejszą aktualizację. Podczas codziennego obserwowania ryb grupy mbuna z jeziora malawi zawsze najbardziej robiła na mnie wrażenie ich ruchliwość, która w połączeniu z niebanalnymi kolorami pyszczaków dawała oczom prawdziwy spektakl skrawka pięknego biotopu w moim własnym salonie. Pierwszy problem pojawił się wtedy, gdy ryby przez przeszło miesiąc czasu żyły w ciszy pod kamieniami. Było to o tyle kłopotliwe, że ani ja nie mogłem się cieszyć widokiem ryb, ani ryby nie mogły cieszyć się odpowiednio szybkim wzrostem. Ich płochliwość spowodowała zmniejszenie apetytu a co za tym idzie spowolnił także ich przyrost masy. Przyczynę problemu wykryłem dość szybko. Jak tylko wykluczyłem możliwość zbyt słabych parametrów wody odkryłem, iż mój kot notorycznie wrzucał zakrywkę od pokrywy akwarium do jego środka. Duża częstotliwość takiego działania spowodowała strach do pływania w toni u ryb. Jak tylko połączyłem kropki zabezpieczyłem zakrywkę tak, aby kot już nie mógł wrzucić jej do akwarium. Same ryby zacząłem na nowo przyzwyczajać do człowieka stosując głodówkę (oczywiście w granicach rozsądku - zamiast 3 razy dziennie dostawały raz). Gdy ryby zaczęły wychodzić zza kamieni przy karmieniu z powodu większej chęci do jedzenia szybko zaczęły z powrotem przyzwyczajać się do człowieka. Największy problem nastąpił około miesiąc temu: Otóż nie myśląc za dużo przy montowaniu oświetlenia opartego na modułach led postawiłem na przyklejenie go akrylem do pokrywy akwarium… Jak można się domyślić akryl w środowisku olbrzymiej wilgotności nie miał prawa wyschnąć, co poskutkowało odpadnięciem całej listwy z oświetleniem prosto do środka akwarium. O zaistniałej sytuacji dowiedziałem się dopiero po powrocie z pracy, kiedy to woda była już na tyle mętna od akrylu, że bałem się o zdrowie ryb. Od razu zabrałem się za podłączenie węży do akwarium, jeden pompował wodę przez balkon a drugi nalewał świeżej z kranu. Po godzinie okazało się, że wąż odprowadzający wodę z akwarium nie wyrabiał nad tym dolewającym i w salonie miałem wody po kostki. Szczęście w nieszczęściu, że żadna ryba nie ucierpiała. Nie mniej jednak wyciek wody spowodował zwarcie w zasilaczu od oświetlenia, który przez to, że leżał na podłodze za akwarium został zalany wodą. Po ogarnięciu sytuacji i ponownym zamontowaniu oświetlenia tym razem na śrubach, sytuacja się ustatkowała. Nie będę ukrywał, że spodziewałem się zdziesiątkowania populacji mojego akwarium, co na szczęście nie miało miejsca i ani jedna ryba nie przypłaciła mojego błędu życiem. Od tamtej pory wszystko śmiga jak należy więc mogę teraz napisać coś o samych rybach. Zacznę od gatunku Metriaclima Fainzilberi Makonde - ryba która tak jak wcześniej pisałem jest najbardziej związana ze środowiskiem skalnym przez co nie jest stałym bywalcem toni wodnej. Omawiany gatunek prawdopodobnie trafił mi się w statystyce 9+6 - o ile nie mylę się, iż samice mogą być tylko OB. Mooże jeszcze coś wyjdzie w ciapki ale szczerze wątpię. Z aż 9 samców tylko dwa dają się we znaki reszcie obsady. Dzieli ich +- 1cm wielkości. Większy osobnik zajmuje grotę po środku akwarium i nie narusza zbytnio cielesności innych ryb. Mniejszy samiec okupujący grotę w prawej części akwarium dużo bardziej natarczywie pokazuje swoją dominację na tym obszarze akwarium, ale nie robi przy tym większej krzywdy innym rybom. Nieustannie odgania nieproszonych gości ze swojego terytorium, ograniczając się przy tym jedynie do krótkiej pogoni. Z obserwacji tej dwójki nadal ciężko mi dojść do tego, który z nich jest rzeczywistym liderem u tego gatunku. Wielkość oraz okupowana przestrzeń skłania mnie ku stwierdzeniu iż to większy samiec wiedzie prym. Z drugiej jednak strony mniejszy osobnik wykazuje większą agresję wobec innych ryb i wcale nie schodzi z drogi temu pierwszemu. Myślę, że moje wątpliwości rozwieje zaobserwowanie wyczekiwanego przeze mnie ich spotkania na neutralnym gruncie, które podpowie mi kto tu jest maczo. Drugi gatunek to Metriaclima Msobo Magunga - gatunek widoczny non stop, uwielbiający pływanie w toni. Tutaj nie mam za dużo do powiedzenia. Wszystkie ryby tego gatunku to nadal żółtki nijak odróżniające się od siebie nawzajem. Jedyne co wiem to to, że dwa osobniki powoli nabierają „brudnej żółci” co świadczyć może o ich powolnym wybarwianiu się ku niebiesko-czarnym kolorom dorosłych samców. Trzeci i ostatni już gatunek w moim akwarium to Metriaclima Kingsizei Lupingu - ryba widoczna najczęściej ze wszystkich, bojąca się człowieka najmniej. Wiecznie zainteresowana wszystkim spoza i w akwarium, pierwsza do jedzenia i pogodnie nastawiona. Tutaj o jakimkolwiek samcu nie mam pojęcia, każda ryba wygląda identycznie a odróżnia ich jedynie wielkość. Nie mogę się doczekać momentu, kiedy jakiś samiec wybarwi się na kolory dominanta. Przy istniejącej sytuacji zbiornika i takim a nie innym usposobieniu gatunków póki co w akwarium jest zdecydowanie za żółto. Przełom w tej sprawie będzie dopiero w nowym, większym baniaku po dodaniu czwartego gatunku, kiedy to bilans ryb o tym kolorze troche zmniejszy się w stosunku do całości obsady. Tutaj jeśli jeszcze ktoś to czyta prosiłbym o sugestie jaki gatunek mógłbym dodać. Chciałbym utrzymać akwarium w klimacie ryb z rodzaju Metriaclima. Nowy baniak będzie miał 700l także możecie pisać swoje propozycje co by do niego pasowało, uwzględniając oczywiście dopasowanie do obecnej obsady. Póki co na celowniku mam Metriaclima hajomaylandii. Tak akwarium prezentuje się na dzień dzisiejszy: IMG_8375.mov   Na koniec wrzucam filmik z wczorajszego wieczornego karmienia i życzę wszystkiego dobrego, pozdro! IMG_8269.mov  
    • No  i sprawa wyjaśniona w tym konkretnym przypadku. Ja cały czas stosuje coś takiego jak w linku .  Ma zwolenników i  sceptyków. Osobiście polecam. https://www.ustm.pl/produkt/wkłady-sedymentacyjno-weglowe-sto/
    • Odpisali mi z zoolka. Oto co napisali: W przypadku preparatów firmy ZOOLEK wskazujemy termin do którego produkt zachowuje swoje właściwości. Nie podajemy terminu przydatności po otwarciu. Jeśli chodzi konkretnie o preparat Antychlor, to spokojnie zachowuje on swoje działanie nawet po przekroczeniu terminu. OK to gitara. Mogę spokojnie używać ten antychlor. Nie musze się przejmować jakąkolwiek datą ważności.
    • Przeczytałem ten artykuł co podałeś, wynika z niego że mam ten nowy prefiltr bo mam 2 kosze zamiast jednego wielkiego.
    • Nie wiem czy dobrze kojarzę, ale kiedyś był problem z obiegiem wody w JBL. Firma zmieniała konstrukcję górnego koszyka. Może to właśnie Twój problem? https://www.akwarystyczny24.pl/artykul/nowy-prefiltr-w-filtrach-jbl-cristal-profi-greenline-ii-158
    • Napisałem wczoraj do zoolka. Może dzisiaj odpiszą.
    • Data  na opakowaniu antychloru to data ważności produktu w zamkniętym i oryginalnym opakowaniu ( w odpowiednich warunkach) .  Masz racje poddając wątpliwości. Po otwarciu substancje aktywne mogą się  pomału ulatniać i degradować. napisz do producenta to udzieli wyjaśnień .
    • Chyba napisze do zoolka bo czuje że nic się tutaj nie dowiem... 
    • Nie zadawaj mi takich pytań bo ja na przykładzie testów kropelkowych miałem na myśli ważność antychlorów na np. pół roku albo więcej. Przykładowo bo chce się tego dowiedzieć. Nic nie pisałem o 48h bo to bzdura. Moje pytanie kieruje do kogoś kto zna się na chemii i czy może mi powiedzieć ile czasu ważności mają antychlory po pierwszym użyciu?  Do kogoś kto się naprawde na tym zna.
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.