Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Witam.

Chciałbym zapytać czy jest jakiś sposób na zniechęcenie ryb do tarła?

Obecnie z 8 samic saulosi 6 inkubuje ikrę i robią to regularnie co około dwa tygodnie tzn. najpierw tarło,wypuszczenie młodych i po dwóch tygodniach powtórka znowu inkubacja...

Pytam dlatego,że część rybek ocalała a nie mam za bardzo miejsca żeby je wszystkie zostawić.

Inkubujących samic już nawet nie odławiam bo nie będę miał co zrobić z narybkiem.

Obecnie mam 4 wybarwione samce saulosi jednak samice podchodzą do tarła tylko z jednym(największym z stada)

Akwarium o wymiarach 120x60cm

Posiadam jeszcze samca i dwie samice reda i jeśli chodzi o tarło to jest podobnie jak u saulosi.

Próbowałem obniżyć temperaturę do 24-25 stopni ale nic to nie dało...

Przed chwilą właśnie kolejna samica zebrała ikrę do pyszczka.

Proszę o jakieś podpowiedzi

Pozdrawiam

Opublikowano

Tak mam dość sporo wapienia z licznymi dziurami.

Kiedyś nawet przyłapałem jedną samicę jak się kręciła po całym akwarium koło kamieni po czym zaczęła wypuszczać młode do dziurek w wapieniu.

Większość rybek zostaje zjedzona i tak ale części z nich udaje się przeżyć.

Opublikowano

Coś tu kręcisz kolego.

Pyszczaki inkubują minimum 3 tygodnie a zdaża się, że nawet ponad miesiąc.

Później muszą odpocząć przed kolejną inkubacją co trwa ok. 2 miesiące.

Uważam, że podkolorowałeś tą historię...

Opublikowano

W moim opisie wkradł się pewien skrót myślowy :)

Chodziło mi o to,że po zakończonej inkubacji mijają około 2 tygodnie i samiczki znowu podchodzą do tarła.

Co do długości inkubacji to rzeczywiście trwa ona dłużej(około 3 tygodnie)

  • 3 miesiące temu...
Opublikowano

Nic na to nie poradzisz.

Ja próbowałem tłumaczyć, prosić, przekonywać, ba nawet groziłem i nic - jak grochem w ścianę.

Tak na poważnie to jak napisał zdrowy ząb zmniejszenie ilości kryjówek lekarstwem Ci na to.

Opublikowano

Zaobserwowałem pewną prawidłowość.W akwariach z bardzo stabilnymi warunkami do tarła dochodzi rzadziej, tj. może inaczej: łatwo ryby sprowokować do tarła zmianą parametrów, np. duża podmiana wody. Ale to już inna sprawa. Jedyna sensowna rada to nie odławianie samic i taka ilość kryjówek żeby młode miały jak najmniejsze szanse schowania się.

Opublikowano
Zaobserwowałem pewną prawidłowość.W akwariach z bardzo stabilnymi warunkami do tarła dochodzi rzadziej, tj. może inaczej: łatwo ryby sprowokować do tarła zmianą parametrów, np. duża podmiana wody. Ale to już inna sprawa.



Też to zaobserwowałem, co więcej - im parametry są lepsze (najbardziej chodzi mi tu o NO3) tym ryby są bardziej opieszałe.

Pamiętam jak walczyłem z NO3 i był on na poziomie 50mg/l to wszystkie samice prawie cały czas mordy wypchane, teraz przy idealnych wręcz układach płciowych i NO3 na poziomie <10mg/l jakoś raz na jakiś czas któraś tam nosi ale szału nie ma.


W sumie mi to odpowiada, ale z drugiej strony jedna by mogła nosić bo wszystkim opowiadam ze ikra w pysku i małe rybki wypluwa, a jak przyjdzie pokazać co i jak to muszę zdjęcia z internetu pokazywać.

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • W akwariach non-mbunowych nigdy nie uchował mi się żaden narybek. Dokładne zero. ........... koszmar. Osobiście nie mógłbym patrzeć na taki tłok i obijające się o siebie ryby. Ale nie chciałem pisać wprost. Nie chcę nikogo krytykować, bo różne są upodobania. Lethrinops (grzebacz) i Copadichromis (toniowy) po 15 szt podrośniętej młodzieży, by wykreować układy kilkusamcowe.  Placidochromis i Otopharynx (bardziej środkowe rejony) po 5 szt mniejszych niż powyższe, by wykreować haremy, bo to większe ryby yellow - jak w poprzednim moim poście dalej:
    • U mnie w 540l jest około 25 ryb i uważam że jest ok. Nie ma efektu zaganiania całej obsady w kąt akwarium podczas tarła 😉
    • @tom77 witaj. Na podstawie Twojego dość szerokiego postu dobierałem obsadę Z tymi toniowcami jest problem jak sam zauważyłeś bo ciężko kupić i Borley M i VG. Nic w tej obsadzie nie musi być "must have". Jak każdy amator poszedłem w wygląd. Janusz akwarystyka musi mieć kolorowo.  Mam jeszcze 2-3 miesiące więc zbieram opinie.  Twierdzisz że będzie problem z wielosamcowoscia przy 5 gatunkach a ja rozważam jeszcze jakiegoś małego kilera do eliminacji narybku. Nie wiem tylko co przez to rozumiesz ? Że ciężko będzie o wybarwienia jednego czy dwóch samców czy może wręcz żadnego ?  W ogóle jako doświadczony akwarysta przy takiej obsadzie po ile ryb (docelowo) i w jakich proporcjach samiec-samica wpuscilbys do baniaka.  Pytałem o to w Malawi Polska na FB i dostałem odpowiedź że ok 50 ryb co moim zdaniem jest dużym przegienciem tylko że mi to może się tylko coś wydawać a takie przerybienie pozwoli na rozkład agresji.  
    • A mierzyłaś wodę z innych źródeł dla porównania?  I jak się trzyma obsada po tygodniu?  
    • Copadichromis borleyi Mbenji ma opinię najspokojniejszego wśród C. borleyi. Może ze względu na długie płetwy brzuszne. Wydaje mi się, że ryzyko niewybarwienia się Copadichromis sp.„virginalis gold” jest mniejsze niż ryzyko podgryzania przez yellowki długich płetw brzusznych C. borleyi Mbenji. Moje C. sp.„virginalis gold” zaskakiwały mnie większą asertywnością niż się spodziewałem. Choć i tak pewnie jednak będą na dole hierarchii, bo yellowki to jednak mbuna (choć adoptowana), L. albus jest asetrywniejszy niż np. L. sp.”red cap”, a Placek i Otopharynx są jednak znacznie większe. I miałbyś ryby o kształcie „wydłużonym toniowym”, a nie trzeci gatunek „dość masywny” (jeśli C. borleyi Mbenji, bo są jeszcze Placek i Otopharynx).Niestety w ostatnich latach trudno o C. sp. „virginalis gold” wysokiej jakości (relatywnie dużo żółtego i dobrze ciemna reszta). Generalnie myślę, że wybrałeś zgraną ekipę, ani kilerów, ani bardzo spokojne gatunki. Pewności oczywiście nie ma, bo to żywe stworzenia. Wielosamcowość w pięciu gatunkach jest moim zdaniem niemożliwa. Częściowo ryby same zdecydują. Częściowo zdecydujesz Ty (w funkcji swoich upodobań). 5 gatunków wielosamcowo, nawet w akwa 200x80cm to ………, ale sam zobaczysz.🙂 Odnośnie yellow – w swoim głównym akwarium 200x80cm zawsze stosowałem zasadę selekcji, że zostawiałem „szczurki” (trochę skarłowaciałe, dobrze wybarwione samce) i jakąś samicę, albo dwie. Dlaczego? Bo yellow z non-mbuną zawsze da sobie radę. Jednak to mbuna. A w drugą stronę, jeśli przydarzy się osobnik agresywny, bo będzie ganiał słabszą non-mbunę (a tego nie chcemy). Osobiście chodzi mi o komfort moich L. sp.”red cap”. Ale odbiegliśmy od tematu. Mając 70cm wysokości zbiornika, warto zróżnicować karmienie – dla grzebaczy dłonią granulki przy dnie, dla toniowych zaraz później wolno tonący płatkowy. Ale to na marginesie, bo to dział obsadowy. Zróżnicowane zachowania wymagają zróżnicowanego karmienia.  Wszystko powyżej to tylko moje zdanie. Powodzenia w hodowli.🙂
    • U mnie są w 540l, na razie jest spokój ale jak to u pyszczaków mbuna sytuacja może się zmienić z dnia na dzień.
    • @PawełB bo to nie takie proste. Ja mam copadichromis fire crest, czyli odmiana barwna virginalis i w tej chwili są słabo wybarwione a są 4 samce. W poprzednim akwarium było z tym znacznie lepiej. Muszę przetestować podniesienie temperatury. Ostatnio po takim zabiegu dostały kolorów na jakiś czas, ale potem znowu obniżyłem i po jakimś czasie zbladły.
    • Tu taka sprzeczność bo w takim szerokim wątku na tym forum dotyczacym obsady 200cm non mbuna autor pisze że ten gatunak z toniowców daje najwieksze szanse na kilka wybarwionych samcow.  No problem jest z tymi toniowcami bo jak ładny np  C. Kadango Red Fin to agresywny. Choć tu też zdania podzielone.  
    • No nie wiem u mnie samiec wybił  wszystkich swoich pobratymców. Fakt miałem wtedy 240l, w większym może by było inaczej.
    • Powód 1 - mniejsza agresja  Powód 2 - brak problemu z narybkiem, który w mojej obsadzie non mbuna jako jedyny przeżywał chowiąc się między kamieniami. Tu  dużo zależy od wystroju, u mnie było kilka zakamarków między kamieniami niedostępnych dla dorosłych 😉. Oczywiście dla wielu to może być zaleta. 
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.