Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

60 kg to niezbyt dużo, poza tym waga jednego kamienia czy skałki i drugiej tej samej wielkości wcale nie musi być równa. Ja miałem skałę filitową głównie i kilka kamieni polnych dobranych kolorystycznie i wielkościowo do swoich walorów estetycznych. Było tego  tak naprawdę dużo, z mnóstwem kryjówek. Duże płaty skalne (niezbyt grube) o rozmiarach ok. 50x40 stanowiły tło. Na brak wyobraźni nie mogę nic poradzić;) I możesz wierzyć lub nie akwarium nie było >zagracone<  Owszem kamienie zajmowały sporo miejsca, ale miejsca do pływania rybom nie brakowało

Opublikowano
32 minuty temu, Kubeq napisał:

Zapytam z ciekawości, ile w takim razie weszło wody do tego akwarium 375 skoro było tam 250 kg kamieni ?

Tego nie liczyłem, ale kamienie zajmowały sporo. Szacuję, że ok. 120 litrów objętości. Niestety nie zamieszczę zdjęć. Wydaje mi się, że nie posiadam. :(Szukałem na wszystkich nośnikach informacji jakie mam. Nie mogę znaleźć. Ale poszukam jeszcze raz.

Opublikowano

Objętość nie ma nic wspólnego z masą. Nieduży otoczak polny waży 30-40kg. Tej samej wielkości wapień, czy piaskowiec waży połowę tego, albo mniej.

  • Lubię to 1
Opublikowano
Godzinę temu, pozner napisał:

Objętość nie ma nic wspólnego z masą. Nieduży otoczak polny waży 30-40kg. Tej samej wielkości wapień, czy piaskowiec waży połowę tego, albo mniej.

Tu się z tobą zgodzę. Kiedyś znalazłem na polu fajny kamień, jak dla mnie nie mały nie duży. Miał 17 kg co mnie zdziwiło. Ale fizyki nie oszukasz

 

3 godziny temu, Kubeq napisał:

Zapytam z ciekawości, ile w takim razie weszło wody do tego akwarium 375 skoro było tam 250 kg kamieni ?

Duże płaskie kamienie miałem ułożone też na dnie. Stanowiły one jakby bazę - <podkładkę> pod kamienie następne. Leżały one na cienkiej warstwie piasku. U wielu z was podłoże to piasek czy żwirek. W akwarium 375l na wysokości 5 cm stanowi 37,5 litra wody. U mnie były to w części kamienie "podkładki". Tak naprawdę nie było ich widać a też swoje ważyły. Takie rozwiązanie okazało się całkiem dobre. Ryby nie miały szans na i podkopanie. Kamienie w punktach podparcia miały  zrobione placki z silikonu akwarystycznego dla bezpieczeństwa.

Opublikowano

Też mam takie podejście. Po powrocie do mbuny chcę do minimum ograniczyć ilość piasku. Będzie to wypełnienie szczelin, czysto optyczny zabieg. Zakładam przez to jak największą ilość szczelin, kryjówek dla ryb. Zwiększy to moim zdaniem możliwość egzystencji większej niż jednego samca tego samego gatunku.

Opublikowano
38 minut temu, pozner napisał:

Też mam takie podejście. Po powrocie do mbuny chcę do minimum ograniczyć ilość piasku. Będzie to wypełnienie szczelin, czysto optyczny zabieg. Zakładam przez to jak największą ilość szczelin, kryjówek dla ryb. Zwiększy to moim zdaniem możliwość egzystencji większej niż jednego samca tego samego gatunku.

Dokladnie tak samo mialem. I to był układ skałek, który się sparwdził

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • @tom77 witaj. Na podstawie Twojego dość szerokiego postu dobierałem obsadę Z tymi toniowcami jest problem jak sam zauważyłeś bo ciężko kupić i Borley M i VG. Nic w tej obsadzie nie musi być "must have". Jak każdy amator poszedłem w wygląd. Janusz akwarystyka musi mieć kolorowo.  Mam jeszcze 2-3 miesiące więc zbieram opinie.  Twierdzisz że będzie problem z wielosamcowoscia przy 5 gatunkach a ja rozważam jeszcze jakiegoś małego kilera do eliminacji narybku. Nie wiem tylko co przez to rozumiesz ? Że ciężko będzie o wybarwienia jednego czy dwóch samców czy może wręcz żadnego ?  W ogóle jako doświadczony akwarysta przy takiej obsadzie po ile ryb (docelowo) i w jakich proporcjach samiec-samica wpuscilbys do baniaka.  Pytałem o to w Malawi Polska na FB i dostałem odpowiedź że ok 50 ryb co moim zdaniem jest dużym przegienciem tylko że mi to może się tylko coś wydawać a takie przerybienie pozwoli na rozkład agresji.  
    • A mierzyłaś wodę z innych źródeł dla porównania?  I jak się trzyma obsada po tygodniu?  
    • Copadichromis borleyi Mbenji ma opinię najspokojniejszego wśród C. borleyi. Może ze względu na długie płetwy brzuszne. Wydaje mi się, że ryzyko niewybarwienia się Copadichromis sp.„virginalis gold” jest mniejsze niż ryzyko podgryzania przez yellowki długich płetw brzusznych C. borleyi Mbenji. Moje C. sp.„virginalis gold” zaskakiwały mnie większą asertywnością niż się spodziewałem. Choć i tak pewnie jednak będą na dole hierarchii, bo yellowki to jednak mbuna (choć adoptowana), L. albus jest asetrywniejszy niż np. L. sp.”red cap”, a Placek i Otopharynx są jednak znacznie większe. I miałbyś ryby o kształcie „wydłużonym toniowym”, a nie trzeci gatunek „dość masywny” (jeśli C. borleyi Mbenji, bo są jeszcze Placek i Otopharynx).Niestety w ostatnich latach trudno o C. sp. „virginalis gold” wysokiej jakości (relatywnie dużo żółtego i dobrze ciemna reszta). Generalnie myślę, że wybrałeś zgraną ekipę, ani kilerów, ani bardzo spokojne gatunki. Pewności oczywiście nie ma, bo to żywe stworzenia. Wielosamcowość w pięciu gatunkach jest moim zdaniem niemożliwa. Częściowo ryby same zdecydują. Częściowo zdecydujesz Ty (w funkcji swoich upodobań). 5 gatunków wielosamcowo, nawet w akwa 200x80cm to ………, ale sam zobaczysz.🙂 Odnośnie yellow – w swoim głównym akwarium 200x80cm zawsze stosowałem zasadę selekcji, że zostawiałem „szczurki” (trochę skarłowaciałe, dobrze wybarwione samce) i jakąś samicę, albo dwie. Dlaczego? Bo yellow z non-mbuną zawsze da sobie radę. Jednak to mbuna. A w drugą stronę, jeśli przydarzy się osobnik agresywny, bo będzie ganiał słabszą non-mbunę (a tego nie chcemy). Osobiście chodzi mi o komfort moich L. sp.”red cap”. Ale odbiegliśmy od tematu. Mając 70cm wysokości zbiornika, warto zróżnicować karmienie – dla grzebaczy dłonią granulki przy dnie, dla toniowych zaraz później wolno tonący płatkowy. Ale to na marginesie, bo to dział obsadowy. Zróżnicowane zachowania wymagają zróżnicowanego karmienia.  Wszystko powyżej to tylko moje zdanie. Powodzenia w hodowli.🙂
    • U mnie są w 540l, na razie jest spokój ale jak to u pyszczaków mbuna sytuacja może się zmienić z dnia na dzień.
    • @PawełB bo to nie takie proste. Ja mam copadichromis fire crest, czyli odmiana barwna virginalis i w tej chwili są słabo wybarwione a są 4 samce. W poprzednim akwarium było z tym znacznie lepiej. Muszę przetestować podniesienie temperatury. Ostatnio po takim zabiegu dostały kolorów na jakiś czas, ale potem znowu obniżyłem i po jakimś czasie zbladły.
    • Tu taka sprzeczność bo w takim szerokim wątku na tym forum dotyczacym obsady 200cm non mbuna autor pisze że ten gatunak z toniowców daje najwieksze szanse na kilka wybarwionych samcow.  No problem jest z tymi toniowcami bo jak ładny np  C. Kadango Red Fin to agresywny. Choć tu też zdania podzielone.  
    • No nie wiem u mnie samiec wybił  wszystkich swoich pobratymców. Fakt miałem wtedy 240l, w większym może by było inaczej.
    • Powód 1 - mniejsza agresja  Powód 2 - brak problemu z narybkiem, który w mojej obsadzie non mbuna jako jedyny przeżywał chowiąc się między kamieniami. Tu  dużo zależy od wystroju, u mnie było kilka zakamarków między kamieniami niedostępnych dla dorosłych 😉. Oczywiście dla wielu to może być zaleta. 
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.