Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Generalnie jak pisałem wcześniej, ryby nie mają żadnych znak chorobowych, tlenu im raczej też nie brakuje (deszczownica + napowietrzanie), a zjawisko zgonów ustało ;) Rybki sie albo docierały, albo padały najsłabsze osobniki. Od przeszło tygodnia nie ma ofiar śmiertelnych ;)

Opublikowano
Rybki sie albo docierały, albo padały najsłabsze osobniki.


jakby się docierały widziałbyś walki, rany i ostatecznie śmierć...

a co do najsłabszych - od wielu lat we wszelkich akwariach miałem osobniki silne i te słabsze i mi ze słabości nie padały - sorry ale ta Twoja teza to bzdura ;)


Od przeszło tygodnia nie ma ofiar śmiertelnych ;)

i to jest powód do dumy w tym zbiorniku :P :P :P

Opublikowano
jakby się docierały widziałbyś walki, rany i ostatecznie śmierć...

a co do najsłabszych - od wielu lat we wszelkich akwariach miałem osobniki silne i te słabsze i mi ze słabości nie padały - sorry ale ta Twoja teza to bzdura ;)



Jaka więc jest Twoja teza? Poza przerybieniem nie ma innych czynników , które mogłyby wpływac na zdrowie rybek, a chyba nie zdychają tylko dlatego, że im miejsca za mało...

Opublikowano

na podstawie danych nie da się określić w 100% "zdalnie", ale co najmniej 3 z wymienionych poniżej pkt (łącznie), jak nie więcej są powodem (kolejność totalnie przypadkowa, ale jest w czym wybierać):

- nie przerybienie, tylko znaczące zagęszczenie ryb (nh3/4, no2, no3, a za nimi ewentualne spadki/wahania kh/ph),

- skrajni roślinożercy z mięsożercami - niemożliwa do pogodzenia dieta,

- nieodpowiednie żywienie - tanie słabej jakości pokarmy, małe zróżnicowanie,

- żwir - wnikanie detrytusu w podłoże - wahania parametrów,

- wysokie no3 - zmierz przed podmianą i po podmianie i nie zoolekiem tylko dobrymi kropelkami, ale 40 to i tak za wysoko,

- agresywne ryby - walki,

- ph w dolnej granicy tolerancji - ciśnienie osmotyczne na skrzelach,

- ilość tlenu rozpuszczona w wodzie - przy tej ilości ryb i takich parametrach wody, deszczownica może nie wystarczyć,


powyższe tylko na podstawie pierwszego postu :P

a czego nei wiemy... cóż


powody trudniejsze do określenia, niemniej równie prawdopodobne:

- nieprawidłowy serwis zbiornika (np. podmiany) - ale tego nie wiem,

- pasożyty - wprowadzone z rybami - nie wiem,

- zatrucie metalami - nieznaczne, bo inaczej padałoby więcej,


itd

wybierz sobie ;) i poczytaj o nich :P

powodzenia

Opublikowano


- nie przerybienie, tylko znaczące zagęszczenie ryb (nh3/4, no2, no3, a za nimi ewentualne spadki/wahania kh/ph),


- skrajni roślinożercy z mięsożercami - niemożliwa do pogodzenia dieta,

- nieodpowiednie żywienie - tanie słabej jakości pokarmy, małe zróżnicowanie,

- żwir - wnikanie detrytusu w podłoże - wahania parametrów,

- wysokie no3 - zmierz przed podmianą i po podmianie i nie zoolekiem tylko dobrymi kropelkami, ale 40 to i tak za wysoko,

- agresywne ryby - walki,

- ph w dolnej granicy tolerancji - ciśnienie osmotyczne na skrzelach,

- ilość tlenu rozpuszczona w wodzie - przy tej ilości ryb i takich parametrach wody, deszczownica może nie wystarczyć,


powyższe tylko na podstawie pierwszego postu :P

a czego nei wiemy... cóż


powody trudniejsze do określenia, niemniej równie prawdopodobne:

- nieprawidłowy serwis zbiornika (np. podmiany) - ale tego nie wiem,

- pasożyty - wprowadzone z rybami - nie wiem,

- zatrucie metalami - nieznaczne, bo inaczej padałoby więcej,


itd

wybierz sobie ;) i poczytaj o nich :P

powodzenia



Dziękuję za podpowiedzi i odpowiedzi. Eliminując (od końca) :


srerwis zbiornika raczej bez zarzutu ;), pasozyty i metale wykluczone.


Ilości tlenu nie ma jak zmierzyć, ale oprócz deszczownicy jest napowietrznie, więc nie sądzę, żeby był to brak tlenu.


Ph musze się przyjrzeć dokładniej, aczkolwiek trzyma się w miare na stałym poziomie


Walk nie zauwazyłem, czasami któreś się pogonią przez krótką chwilę, ale nic poza tym, chyba ze walczą pod osłoną nocy?


NO3 - musze zaopatrzyć się w inny test - mmam tylko zooleka


Żwir oczyszczany , jedynie pod wiekszymi kamieniami coś tam może zalegać...


POkarmy najlepszej jakości, OSI, New Era, Hikari itd więc na brak urozmaicenia nie mogą narzekać, jedynie dla mięsożerców nic nie podaję , a chwilowo nie mam dla nich domu zastępczego...


Co do zagęszczenia, to chyba mój najwiekszy błąd, ale posłuchałem się rad innych, widocznie wiedzącychh tyle o pyszczakach, co ja, ale teraz przecież ich nie usmaże na kolacje :(


Póki co, zejść smiertelnych już nie ma, a kilka samiczek ma w pyskach jaja ;) Zobaczymy, czy coś z tego wyjdzie;)

Opublikowano

wyjdzie jeszcze więcej ryb ;)

nie na zdrowie zbiornikowi...


chociaż ładnie wygląda taka zupa rybna?

--

a eliminując, stawiasz dość śmiałe tezy... niepoparte danymi - jak choćby metale/pasożyty... badałeś? czy tylko tak sądzisz?

Opublikowano
wyjdzie jeszcze więcej ryb ;)

nie na zdrowie zbiornikowi...


chociaż ładnie wygląda taka zupa rybna?

--

a eliminując, stawiasz dość śmiałe tezy... niepoparte danymi - jak choćby metale/pasożyty... badałeś? czy tylko tak sądzisz?



Obawiam się, że te pierwsze wylęgi mogą nie dojśc do skutku ;(


Co do metali / pasożytów oczywiście nie badałem wody w laboratorium, ale do tej pory nigdy nie miałem problemów z takimi przypadłościami, a i zakupy robię tylko u sprawdzonych dostawców.


Czy ładnie wyglada - sam zobacz ;)



3ba2865629847d7fmed.jpg

Opublikowano

miałem 54 ryby w 720l, o niestandardowo większej powierzchni dna, jak je tam malutkie wpuszczałem...

niedawno zredukowałem o przeszło 10 ryb, a za 3 miesiące gdzieś tak zredukuję o kolejne 10...

do utrzymywania parametrów wody podmieniam obecnie ~75l wody dziennie w systemie półautomatycznej podmiany...

też mam ryby z dobrego źródła, ale żeby nie było niespodzianek jak już wszystkie były na miejscu potraktowałem zbiornik kuracją Capitoxem-s (nie mylić z capifosem)...

woda do podmian leci przez 3-stopniowy narurowiec z różnymi wkładami, w tym węgiel, wymieniany co 3 miesiące...

ryby mam dobrane tak, żeby nie było trzasków oraz żeby zasiedlały różne obszary i wysokości słupa wody.... dlatego wyleciał w całości maingano

jednak kupiłem test i NO3 mam w granicach 10mg/l i nigdy więcej, z racji bardzo dużych podmian...


i o dziwo ryby mi nie giną, mają miejsce, tarło jest skuteczne nawet za pierwszym razem ;)

nie napisałem tego żeby się pochwalić, tylko żebyś sobie co nieco przemyślał ;)


~100 ryb w 400l to niewyobrażalnie za ddużo, póki co są małe ale po focie widać że już zaczyna im brakować miejsca i jedyne co mogą to pływać bezmyslnie ławicą tam i spowrotem... kastrujesz je z zachowań


pozdrawiam

--

pomijając że przy takiej ich ilości nie ma szans żeby przy podmianach 50l tygodniowo było no3=40, w to nie uwierzę, a różne miałem biotopy i różne wyniki pomiarów

  • 1 rok później...
Opublikowano

Witam serdecznie !


Sprawa zapewne nie jest już aktualna , jednakże nie mogłem pozostawić takiej dyskusji

bez komentarza , w obsadzie nie widzę nic szczególnego demasoni oraz yellow mogą się chować razem bez najmniejszych problemów co do ilości niewielka redukcja ale nie koniecznie , akwarium jest zapewne młode , z tąd mogą być problemy, proponuję dodać do filtra trochę żywicy , podnieść temperaturę na dzień do 29 C oraz mocniej napowietrzyć , co do podłoża owszem żwiru sie nie stosuje jednakże niema on żadnego wpływu na kondycję rybek to tylko kwestia estetyczna,


Pozdrawiam Marek

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.