Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

  • 7 miesięcy temu...
Opublikowano

Do mocowania diód używałem kleju termoprzewodzącego Fujik. Do kupienia bezpośrednio u Chińczyków za śmieszne pieniądze w porównaniu do tego co chcą ludzie na alegro i w sklepach w Polsce.

Opublikowano

Witam,

Jestem pod wrażeniem Twojego projektu lampy ledowej. Postanowiłem też trochę pokombinować w temacie. Może nie aż na taką skalę, ale od czegoś trzeba zacząć.


Przy zastosowaniu driverów jakie parametry powinien mieć zasilacz, tzn chodzi mi o wydajność prądową zasilacza?

Przy takim driverze

http://www.mrelektronik.com/ftp/MR2007LV2_PL.pdf

napięcie na wejściu musi być z przedziału 4,5-38VDC

Czy zatem jest sens stosować zasilacz stałoprądowy 1750mA, 60W o napięciu 9-34V, a może wygodniej dać 1400mA, 59W, o napięciu 9-42V.

W sumie taka walka o 4V , ale nie wiem jakie znaczenie ma wydajność prądowa zasilacza przy użyciu driverów.

Planuję użyć tylko białych diod XML w ilości 6szt, 4 szt zimne i 2szt ciepłe w okolicach 4000K.

Ewentualnie rozważam jeszcze budowę lampy na 3szt. mt-g2 800lm/1100mA 6-voltowych - tyle że te są lekko mówiąc drogie.

Na razie to tyle moich wywodów. Będę wdzięczny za odpowiedź w kwestii tej wydajności zasilacza.

Pzdr. Marcin.

Opublikowano

Szczerze mówiąc nie bardzo rozumiem twój post . mam wrażenie że mylisz pojęcia . Twojego postu wynika że chcesz do drivera podłączyć jeszcze zasilacz stało prądowy . to jest bez sensu . do drivera podłączasz tylko źródło napięcia . Zasilacz prądowy nie potrzebuje driver a bo sam nim jest . sprecyzuj proszę pytanie ci na nie odpowiem .

Jeśli chodzi o to jaka wydajność prądowa zasilacza jest potrzebna to jest to bardzo proste . wydajność zasilacza musi być odrobinę większa niż prąd jakim będziesz zasilał diody.


Wysyłane z mojego Galaxy Nexus za pomocą Tapatalk 2

Opublikowano

Może faktycznie niezbyt jasno się wyraziłem.

Zarówno dioda XML jak i MT-G2 pracuje z max prądem 3000mA. Chcąc wykorzystać ten driver, który podałem w poprzednim poście, zapytałem o zasilacz do niego.

Teraz już wiem , że stałoprądowy nie jest konieczny.

Zatem potrzebował będę zasilacza o prądzie obciążenia powyżej 3A i odpowiednim napięciu wy, tak aby żądaną ilość diod móc podłączyć. Zakładając punkt pracy diody dla 3A, czyli dla max jaki może przyjąć, będzie to dla XML jakieś 3,35V, a dla MT-G2 jakieś 6,2V spadku napięcia.

Zatem przy założeniach jak wyżej, że 6szt XML czyli 3,36V x 6 = 21V , albo 3szt MT-G2 6,2V x 3 = 18,6V, powinienem szukać zasilacza 24V o prądzie obciążenia najmniej 3,5A.

Np taki ??

http://allegro.pl/zasilacz-modulowy-24v-4-2a-100w-do-led-sunpower-i3038473109.html


Czy dobry tok rozumowania przyjąłem?

Opublikowano

Jest pozno i nie do końca juz kojarze wiec jesli na cos nie odpowiem zapytaj prosze raz jeszcze :)

XML to fajne diody i warto je uzywac ale na pewno nie warto jechac na nich przy 3A. Powyżej 1A wzrost jasnosci jest coraz mniejszy, a soku ciągnie dioda coraz więcej. Wg mnie ~2000-220mA to rozsadne maksimum. Zamiast podkrecach 6 diód z 2A na 3A lepiej dołożyc jeszcze jedną na 2A. Bedzie jasniej. I mniej ciepła do odprowadzenia.


Ale jesli sie uprzesz pracować na 3A to (o ile wartosci woltarzu podałes dobre) twój tok myslenia jest poprawny.

1) Zasilacz o wydajnosci prądowej wiekszej niz zapotrzebowanie diód, o napieciu wyższym niż sumaryczne spadki napięć na diodach.

2) Driver który wytrzyma ww parametry (sprawdz to! nie każdy wytrzyma takie moce)

3) diody spiete w 1 szereg.



Osobiście sugerował bym ci zasilanie diód pradem 2A i podłaczenie ich w 2 równoległe szeregi. Do tego bys potrzebował zasilacza 12V/4A - o ile moj spiący mozg dobrze liczy :)


Jesli chodzi o zasilacze to polecam sprzet meanwell'a.


dobranoc :)

  • 2 miesiące temu...
Opublikowano
[...]

Moje nowe akwa to 120x47 wys 45 i myślę o Ledach do niego.

W tej chwili jestem na etapie składania szafki ale już kombinuje jak zbudować pokrywę i jej konstrukcja będzie zależała od tego jakiego typu oświetlenia użyć.

Proszę o koncepcje jakie ledy: taśma, moduły czy halogeny ?? Rgb czy jakieś gotowe zimne ???

Może jakieś konkretne firmy produkujące ledy czy linki ?

[...]


Po kolei...



Proszę o koncepcje jakie ledy: taśma, moduły czy halogeny ??

Wszystki zalezy od tego ile mozesz wydac pieniedzy. przypuszczam, że taśma będzie znacznie tańsza ale jaki bedzie efekt oświetlenia oraz ile to pradu bedzie ciagneło pozostaje sprawą otwartą. Ja nie wiem ale nie przypuszczam aby sie to opłacało.


niestety nie wiem co to jest led halogen. pierwsze słysze o takim tworze. Chyba że masz na mysli zwykle halogeny. Wtedy daj sobie na wstrzymanie i kup świetlówki :)


Moduły to najlepszy stosunek jakości do ceny. Niestety ta ostatnia zwykle mała nie jest.

Ja zawsze głosuję za modułami więc nic innego ci nie polece :)


Rgb czy jakieś gotowe zimne ???

rgb sie nie opłaca. zbyt trudno potem tym sterowac i trzeba duzo drogich diód aby dobrze oswietlic baniak. Lepiej dac białe + kolorowe.


Może jakieś konkretne firmy produkujące ledy czy linki ?>

Odkrywczy nie bede. Ledy cree to jedyne jakie kupuje. Po za jedną mała wpadka zawsze byłem zadowolony z usług firmy maritex.

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Serio, obsada w dziale oświetlenie? Przenoszę. 
    • Witam,jestem tu nowy i mam pytanie odnośnie obsady mojego baniaczka. 120x40x40 8szt Saulosi Coral prawdopodobnie są 3 samce,do redukcji+ Afra szczerze mówiąc nie mam pojęcia co za odmiana 1+5. Dadzą radę?Z góry dziękuję za wszelkie podpowiedzi.
    • Na chwilę obecną wszystkie 3 buccochromisy wyglądają na potencjalne samice i obecnie nic nie wskazuje aby był wśród nich samiec. Świadczy o tym m.in. brak nawet zalążków atrap jajowych, charakterystycznego wydłużania i zaostrzania się płetw, brak zmian w ubarwieniu szczególnie w okolicy pyska, roznica między największym, a najmniejszym to maksymalnie 2cm (na starcie były tej samej wielkości), do tego co równie ważne ich zachowiania nie świadczą o tym, że jest wśród nich potencjalny samiec lub np więcej niż jeden samiec. Widziałem też sporo zdjęć Buccochromisów i przy tej wielkości bardzo często samiec jest  już częściowo wybarwiony + dodatkowo dość wyraźnie odbiega wielkością swoim samicom. Reasumując jeszcze chwilę zaczekam, a później będę rozglądał się za samcem ewentualnie może trafi się ktoś, kto też kupował młode ryby z dobrego źródła i trafiło mi się więcej samców itp. Przy okazji jakby ktoś kto czyta miał na zbyciu samca lub potrzebował jednej samicy (planuje zostawić dwie) to można dać znać na priv. 
    • Ślicznego masz champso 🙂. Bucco ze zdjęcia to raczej samica, mam 4 mlode sztuki samca i trzy samice, różnica w wygladzie (wielkosc i budowa) diametralne. https://youtu.be/LoE0Isqv5Kg?feature=shared
    • Aktualizacja po 12 miesiącach od zalania zbiornika (10 m-cy od wpuszczenia obsady) Dziesięć miesięcy zrobiło swoje i widać po rybach, że trochę podrosły. Najważniejsze, że nadal ,,pływamy" w tym samym składzie i okres dojrzewania zbiornika nie wpłynął na obsadę. Pozostając przy temacie obecnej wielkości moich podopiecznych to wiadomo, że obserwując ryby każdego dnia, realny przyrost w ciągu jednego czy dwóch miesięcy nie jest aż tak zauważalny. Jednak niewątpliwie samiec Nimbochromis Livingstoni rośnie jak na drożdżach (w jego przypadku raczej bardziej na stynkach i krewetkach). W ostatnich miesiącach mocno wystrzeliły też moje 3 Buccochromisy. U pozostałych ryb biorąc pod uwagę wielkość początkową trzeba przyznać, że z perspektywy 8 miesięcy widać, że to już większe sztuki, ale nie ma aż tak spektakularnych przerostów jak np u amerykańskich pielegnic, które trzymałem u siebie lata temu. Dodam tylko, że w przypadku gatunków (Nimbo, Champso, Dimidio, Fosso) gdzie bazowo miałem określoną płeć nie było żadnych niespodzianek. Jeśli chodzi o pozostałe dwa gatunki, to na chwilę obecną u Tyrano chyba potwierdza się, iż będzie to samiec, zaś u Buccochromisów określenie płci (bez zaglądania pod ogonek) nadal nie jest możliwe. Pomijając fakt, iż w ostatnich miesiącach cała trójka wyraźnie złapała centymetrów, to jeden z osobników wystrzelił trochę bardziej i w nim upatruje samca, choć  może to być bardzo złudne i nie jest to poparte zmianami w ubarwieniu lub zachowaniami wskazującymi, że może być to młody samiec. Po cichu mam nadzieję, że wśród 3 osobników trafi się chociaż jeden samiec i samica, bo wtedy odbyłoby się bez ingegrencji w obsadę (no chyba, że byłoby 2+1 to pozbędę się jednego samca). Na chwilę obecną trochę wróżenie z fusów więc zbytnio się tym nie przejmuje, niech rosną, czas pokaże co dalej, a myślę, że te najbliższe miesiące ostatecznie potwierdzą czy samotny Tyrannochromis to samiec i czy u Bucco jest jakiś samiec (oby nie trzy). W tym wszystkim bardzo ważne jest to że mimo upływu czasu mogę przyznać, ze agresja między rybami jest co najwyżej ma minimalnym poziomie. W akwarium panuje ład i harmonia, do tej pory nie było sytuacji kiedy, któraś z ryb miałaby wyraźniejsze obrażenia walk/przepychanek (mam tu na myśli mocno postrzępione płetwy, ubytki w łuskach lub nawet zachowania sugerujące totalne zdominowanie). Jedynie na linii Champso-Nimbo od czasu do czasu trochę zaiskrzy. Raczej zdarza się to jednak tylko w okresie tarła Chmpsochromisa. Chłopaki najwyraźniej nadal widzą w sobie jedynych konkurentów do bycia ,,władcą zbiornika" i dlatego od czasu do czasu, Champso zaczepi samca Nimbochromisa (który jest drugą siłą w hierarchii mojej zbieraniny drapieznikow). Choć nie jest to wojna na całego i nie porównywalnym tego do licznych spin obserwowanych u mbuny. W okresach kiedy ww. dwa gatunki nie mają tarła samce starają się nie wchodzić sobie często w drogę. Pozycja Nimbo nie jest jednak na tyle silna aby mocniej odgryzać się Champsochormisowi (nawet w okresie swojego tarła). W tym czasie nimbochromis czuje się dużo pewniej ale nie na tyle aby powodować starcia z troche większym (albo raczej jedynie dłuższym) Champso. Jak jestem przy masie Nimbochromisa to muszę podkreślić, iż jest to mój największy łasuch i przypomina mi nabitego gościa z siłowni. Absolutnie nie przekarmiam swoich podopiecznych ale Nimbo to faktycznie kawał prosiaka, mimo, iż widząc spadającą (pokrojoną) stynkę tafla, aż się gotuje, wszyscy rzucają się aby wyrwać jak najwięcej łakomych kasków ale to Nimbo praktycznie zawsze wciąga najwięcej. Przy korycie jest bezwzględny i nawet Champso nie ma do niego podjazdu. Myślę, że to wszystko z czasem lekko się wyrówna bo na chwilę obecną Nimbo względem większości obsady nadrabia gabarytami (a tym samym również pojemnością pyska i brzucha), poza tym stynka i krewetki są na chwilę obecną z reguły krojone na trochę mniejsze kawałki, tak aby nie narobić problemu mniejszym mieszkańcom - szczególnie samicom Nimbo oraz Dimidio, których pojemność pyska znacznie odbiega od moich największych predatorów. Jeśli nie podzielę stynki to zdarza się że najmniejsze osobniki złapią stosunkowo dużą rybę i kończy się to pływaniem przez kilka h z wystającą z pyska stynką. Na obecną chwilę bardzo często do tarła podchodzą Nimbochromisy i Champsochromisy. Trochę rzadziej za miłosne igraszki zabierają się Dimidochormisy i Fossorochormisy. Oczywiście z uwagi na ograniczoną ilości kryjówek wyjątkowo rzadko udaje się spotkać ,,coś małego". Realnie patrząc to w całym akwarium jakiś pojedynczy maluch moze do pewnych gabarytów wytrwać jedynie gdzieś w blokach tła strukturalnego, a w sumie to mam jedno może dwa takie miejsca. Do tej pory miałem jednego ,,zawodnika", który wytrwał dłużej i regularnie widziałem jak się chowa w swojej kryjówce, miał już z 1,5-2cm, ale w pewnym momencie i jego przestałem widywać. Wiadomo, że to nic odkrywczego ale np. przy mbunie 1,5-3cm maluch przy dobrej znajomości zakamarków zbiornika i przy większym zagruzowaniu jest już niemal bezpieczny, to tutaj przy rosnącej obsadzie nie ma najmniejszych szans bo nawet jakby malych uchował się do tych 3 czy 4cm to w pewnym momencie będzie musiał wypłynąć na ,,pełne wody" a wielkie pyski będą wtedy tylko czekać na dodatkowy posiłek. Należy nadmienić, iz na obecną chwilę nie mogę narzekać na jakieś niebezpieczne obrazki w trakcie tarła. Jedynie samiec Champsochromis chwilowo zmniejsza przestrzeń życiową pozostałych mieszkańców, jednak nie są stłamszeni jak sardynki tylko mają dla siebie dobrze ponad połowę akwarium (akurat właśnie dziś jest ten dzień). Jako miejsce do tarła wybrał sobie pustą przestrzeń po lewej stronie akwarium, pod samą taflą (pod warunkiem, że to nie samiec Nimbo) oraz z tyłu za dwoma większymi modułami, na środku ryby mogą swobodnie plywac (przydaje się tu 80cm głębi). Na szczęście takie sytuacje nie wiążą się z przesadna agresja i inne gatunki schodzą z drogi nabuzowanemu samcowi Champso więc nie spotkałem się z jakimiś niebezpiecznymi sytuacjami. Pozostałe gatunki podchodzą do tarła to tu to tam i nie wiąże się to z przejmowaniem jakieś większej części akwarium. Ponad 2,5 m i 80cm głębi/szerokości przy niezbyt licznej obsadzie na chwilę obecną pozwala na jednoczesne tarło dwóch gatunków, które nie odbija się na jakości życia innych  mieszkańców. Wiem, że ryby są jeszcze młode i możliwe, że z czasem będzie trudniej o taki ład i harmonie, ale na tą chwilę jestem optymistą (tym bardziej, że 4 z 5 gatunków, ktore będą podchodzić do tarła to już całkiem spore osobniki i na tą chwilę wszystko dobrze się kręci) i mam nadzieję, że przy takiej obsadzie te 1400l im wystarczy. Z takich końcowych refleksji dodam tylko, że jak na tą chwilę jestem zadowolony, że zdecydowałem się na stosunkowo małą ilość ryb (5 gatunków z 1/2 samicami + pojedynczy Tyranochromis). 14 drapieżników zadowalająco wypełnia ten baniak, a jednocześnie nadal mam wrażenie, że ryby mają wystarczająco miejsca dla siebie.  
    • Przypadkiem trafiłem na Twoje pytanie, więc pewnie już jest nieaktualne, ale dla porządku odpowiadam. To prawdopodobnie krasnorosty. Zmora w akwariach roślinnych, w Malawi nawet mogłyby nieźle wyglądać. Nie jestem jednak pewien, czy ryby to jedzą, bo jak nie to pewnie zarosną wszystko. Na wszelki wypadek staram się więc, żeby się u mnie nie pojawiły, bo trudno z nimi walczyć.
    • Ja zaproponuję metriaclima estherae red blue, niebieskie samce i pomarańczowe samiczki.  
    • Witaj. Pewnie część odpowiedzi będzie już nieaktualna, ale odpowiem. 1) w takiej sytuacji możesz od razu wpuszczać ryby. Tak na marginesie, nawet gdyby to było zupełnie świeże akwarium, to przy planach jednogatunkowego akwarium mógłbyś spokojnie wpuścić do tego litrażu te kilkanaście sztuk maluchów. Nie byłoby z tym żadnego problemu. 2) testy kropelkowe JBL są chyba najbardziej miarodajne. 3) nochal w takim litrażu mógłby być ok, gdyby nie długość tego akwarium. Tu mam wątpliwości. To mbuna zaliczana do tych większych, a do tego lubiąca sobie popływać. Potrzebuje przestrzeni. Nie jest ścisłym terytorialistą, przywiązanym do jakiejś groty. Nie chcesz saulosi, więc może Pseudotropheus interruptus lub Pseudotropheus sp. "membe deep" lub Pseudotropheus johani. Myślę, że mógłbyś dać do tego akwarium  dwa gatunki. Np. któryś z wymienionych i Labidochromis chisumulae lub Labidochromis sp."perlmut" lub Iodotropheus sprengerae.  Aranżacja super.  
    • Te brązowe to okrzemki. Te zielone to zielenice, które zaczynają przykrywać okrzemki. Okrzemki w końcu przestaną być widoczne,co nie znaczy, że ich nie będzie. Zaczną po prostu dominować inne glony. 
    • Sprzedam w bardzo dobrym stanie dwa filtry AQUAEL ULTRAMAX 1500 wraz z pudełkami i akcesoriami.  Cena za oba to 500 zł. Przesyłka w cenie. Oferta tylko tutaj i tylko dla osób z forum.   🍻  
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.