Skocz do zawartości

Nieudany start akwarium


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano
Jak to, nie wiesz? To chyba nie czytałeś informacji w pigułce FAQ o cyklu azotowym. TO DOBRZE, to znak,że wreszcie zaczyna się coś pozytywnego w filtracji. Marwienie się o kondycję ryb jak najbardziej uzasadnione, ale Twój przypadek nie jest niczym nowym i można powiedzieć,że ma klasyczny przebieg.Aby został zakończony całkowitym wyleczeniem zastosuj sie do poprzednich rad. Btw, te testy masz jakiej firmy bo odczyty dość zerojedynkowe. NO2=1 to mała katastrofa jest. Sugerowałbym ponowne uzycie absorbera ale o jakimś dłuższym działaniu i częstą kontrolę NO2.

Przy okazji, zainteresowałbym się parametrem twardości węglanowej bo twój nie gwarantuje stałego utrzymywania wysokiego pH potrzebnego dla ryb z Malawi, chociaż teraz paradoksalnie może ci to pomóc (zob. jon amonowy a poziom pH) więc na kombinacje jeszcze nie pora.


Testy robię paskowym JBL typu "6 in 1". Na tych paskach nie ma wartości 1, kolor był coś pomiędzy 0,5 a 2 stąd wywnioskowałem 1. Wiem, że nie są najlepsze, ale póki co tylko takimi dysponuję...


NO3 się martwię, ponieważ wszędzie piszą, że prawidłowe jest 50, tymczasem u mnie jest 5x tyle


Jakie absorbery polecasz?


I tak pewnie zrobisz po swojemu, ale przy takich stężeniach konieczna jest i to już podmiana wody....

Witaj :)

Podmieniam wodę od startu akwa 20% dziennie, przy czym raz była większa podmianka prawie połowe baniaka wlanie toxivecu i czekanie 3dni. Potem podmiany znów 20% dziennie + ampułki biodigest. Dodatkowo na dniach zakupię nowy filtr, będzie to pewnie biopower eheima.

Opublikowano

Nic więcej ponad te manewry robić już i tak nie ma większego sensu bo tylko pójdziesz w koszta. Za kilkanaście dni sytuacja powinna już być jasna.Tylko następnym razem instrukcję obsługi akwarium czyta sie przed kupieniem ryb :)

Opublikowano

Witam

Myślę, że warto by było podać obsadę.

Jestem ciekaw czy tak mały filtr będzie wstanie przerobić no2 na no3. Mam podobne akwarium z Ps. Saulosi i za mechanika robi pompka szuta 750 a za biologa chińczyk hw-302 działa u mnie taki zestaw rok i daje rade. A wciskanie jeszcze jednego wewnętrznego zabiera miejsce. (ja już zbieram material na 250l). Tak czy inaczej cykl azotowy trwa od 2 do 4 tygodni. Ja dodałem jbl filter start i pomogło. Pozdrawiam i życzę powodzenia!

Opublikowano

@bartlomiejb

No właśnie sęk w tym, że filterstart mi nie pomógł, również go użyłem i kupa kilka ryb poszło w kraine wiecznych snów. Sytuacje poprawiły trochę podmianki, ale głównie chemia (toxivec). Wydaje mi się, że po wlaniu ampułek biodigest akwa dostało kopa.


OObsade już pisałem, a odnośnie filtrów na początek biopower sobie popracuje wspólnie ze starym unifilterem niech się rozkręci, potem jak będzie dobrze to zostawię już docelowo samego biopowera. Z tego co się wywiedziałem filtr ten z powodzeniem zastępuje zewnętrzny w akwariach do 200 litrów i umiarkowanej obsadzie ryb. Na necie widziałem kilka sporych akwa z pielęgnicami właśnie z samym tylko biopowerem i wszystko wyglądało bardziej niż ok. Oczywiście mowa o najwyższym modelu biopowera.

Opublikowano

Model filtra nie ma nic do rzeczy, ważna jest tylko powieszchnia złoża.Jeśli chcesz to da radę nawet duża gąbka i brzęczyk. Nie bardzo chce mi sie wierzyć,że coś jest bardzo-ok tylko dlatego,że tak napisali w internecie. Może nawet zwłaszcza dlatego.

Opublikowano

Parametry wody na stan dzisiejszy


NO2: 0,5

NO3 50

GH 7

PH: 7

KH: 10

CL2: 0


Biologia powoli chyba się stabilizuje :D Oczywiście podmiany 20%, jednak ograniczyłem ich częstotliwość do 2 na tydzień. Docelowo będzie to raz na tydzień lub 2 tygodnie. Pojawił się malutki problemik, a mianowicie woda zrobiła się trochę mętna. Może polecicie jakiś wkład do filtra, który by sobie z tym poradził, lub ewentualnie chemia. Chodzi mi o to, aby woda była krystalicznie przejrzysta.

Opublikowano
Parametry wody na stan dzisiejszy


NO2: 0,5

NO3 50

GH 7

PH: 7

KH: 10

CL2: 0


Biologia powoli chyba się stabilizuje Oczywiście podmiany 20%, jednak ograniczyłem ich częstotliwość do 2 na tydzień. Docelowo będzie to raz na tydzień lub 2 tygodnie. .



Z parametrami coraz lepiej (trochę niskie Ph) sytuacja się już poprawia i zmierza ku DOBREMU! Jeśli chodzi o podmiany to nie raz na 2 tygodnie tylko systematycznie raz na tydzień.

A jak z karmieniem (chyba nie sypałeś)?

Opublikowano

Nie sypałem, ale po weekendzie już nakarmię :) One i tak jedzą wszystko skubią nie wiem co chyba glony, bo robią kupy tylko takie jasne hehe. PH u mnie od początku akwa przez cały czas mam 7, kranówkę też mam 7 i nie ma ona w ogóle chloru.

Opublikowano
Pojawił się malutki problemik, a mianowicie woda zrobiła się trochę mętna

Prawdopodobnie to pierwotniaki, normalne przy świeżych akwariach, wystarczy silne napowietrzanie i powinno samo ustąpić, nie ma powodów do paniki.

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Napięcie jak u S.  Kinga. Dobrze, że wszystko się poprostowało.
    • Witam malawijskie towarzystwo! Minęły już 3 miesiące od mojego ostatniego wpisu. Od tamtej pory mocno ruszyły glony, ryby podrosły a akwarium w końcu żyje pełnią życia. Oczywiście znalazła się też masa problemów - od nich właśnie chciałbym zacząć dzisiejszą aktualizację. Podczas codziennego obserwowania ryb grupy mbuna z jeziora malawi zawsze najbardziej robiła na mnie wrażenie ich ruchliwość, która w połączeniu z niebanalnymi kolorami pyszczaków dawała oczom prawdziwy spektakl skrawka pięknego biotopu w moim własnym salonie. Pierwszy problem pojawił się wtedy, gdy ryby przez przeszło miesiąc czasu żyły w ciszy pod kamieniami. Było to o tyle kłopotliwe, że ani ja nie mogłem się cieszyć widokiem ryb, ani ryby nie mogły cieszyć się odpowiednio szybkim wzrostem. Ich płochliwość spowodowała zmniejszenie apetytu a co za tym idzie spowolnił także ich przyrost masy. Przyczynę problemu wykryłem dość szybko. Jak tylko wykluczyłem możliwość zbyt słabych parametrów wody odkryłem, iż mój kot notorycznie wrzucał zakrywkę od pokrywy akwarium do jego środka. Duża częstotliwość takiego działania spowodowała strach do pływania w toni u ryb. Jak tylko połączyłem kropki zabezpieczyłem zakrywkę tak, aby kot już nie mógł wrzucić jej do akwarium. Same ryby zacząłem na nowo przyzwyczajać do człowieka stosując głodówkę (oczywiście w granicach rozsądku - zamiast 3 razy dziennie dostawały raz). Gdy ryby zaczęły wychodzić zza kamieni przy karmieniu z powodu większej chęci do jedzenia szybko zaczęły z powrotem przyzwyczajać się do człowieka. Największy problem nastąpił około miesiąc temu: Otóż nie myśląc za dużo przy montowaniu oświetlenia opartego na modułach led postawiłem na przyklejenie go akrylem do pokrywy akwarium… Jak można się domyślić akryl w środowisku olbrzymiej wilgotności nie miał prawa wyschnąć, co poskutkowało odpadnięciem całej listwy z oświetleniem prosto do środka akwarium. O zaistniałej sytuacji dowiedziałem się dopiero po powrocie z pracy, kiedy to woda była już na tyle mętna od akrylu, że bałem się o zdrowie ryb. Od razu zabrałem się za podłączenie węży do akwarium, jeden pompował wodę przez balkon a drugi nalewał świeżej z kranu. Po godzinie okazało się, że wąż odprowadzający wodę z akwarium nie wyrabiał nad tym dolewającym i w salonie miałem wody po kostki. Szczęście w nieszczęściu, że żadna ryba nie ucierpiała. Nie mniej jednak wyciek wody spowodował zwarcie w zasilaczu od oświetlenia, który przez to, że leżał na podłodze za akwarium został zalany wodą. Po ogarnięciu sytuacji i ponownym zamontowaniu oświetlenia tym razem na śrubach, sytuacja się ustatkowała. Nie będę ukrywał, że spodziewałem się zdziesiątkowania populacji mojego akwarium, co na szczęście nie miało miejsca i ani jedna ryba nie przypłaciła mojego błędu życiem. Od tamtej pory wszystko śmiga jak należy więc mogę teraz napisać coś o samych rybach. Zacznę od gatunku Metriaclima Fainzilberi Makonde - ryba która tak jak wcześniej pisałem jest najbardziej związana ze środowiskiem skalnym przez co nie jest stałym bywalcem toni wodnej. Omawiany gatunek prawdopodobnie trafił mi się w statystyce 9+6 - o ile nie mylę się, iż samice mogą być tylko OB. Mooże jeszcze coś wyjdzie w ciapki ale szczerze wątpię. Z aż 9 samców tylko dwa dają się we znaki reszcie obsady. Dzieli ich +- 1cm wielkości. Większy osobnik zajmuje grotę po środku akwarium i nie narusza zbytnio cielesności innych ryb. Mniejszy samiec okupujący grotę w prawej części akwarium dużo bardziej natarczywie pokazuje swoją dominację na tym obszarze akwarium, ale nie robi przy tym większej krzywdy innym rybom. Nieustannie odgania nieproszonych gości ze swojego terytorium, ograniczając się przy tym jedynie do krótkiej pogoni. Z obserwacji tej dwójki nadal ciężko mi dojść do tego, który z nich jest rzeczywistym liderem u tego gatunku. Wielkość oraz okupowana przestrzeń skłania mnie ku stwierdzeniu iż to większy samiec wiedzie prym. Z drugiej jednak strony mniejszy osobnik wykazuje większą agresję wobec innych ryb i wcale nie schodzi z drogi temu pierwszemu. Myślę, że moje wątpliwości rozwieje zaobserwowanie wyczekiwanego przeze mnie ich spotkania na neutralnym gruncie, które podpowie mi kto tu jest maczo. Drugi gatunek to Metriaclima Msobo Magunga - gatunek widoczny non stop, uwielbiający pływanie w toni. Tutaj nie mam za dużo do powiedzenia. Wszystkie ryby tego gatunku to nadal żółtki nijak odróżniające się od siebie nawzajem. Jedyne co wiem to to, że dwa osobniki powoli nabierają „brudnej żółci” co świadczyć może o ich powolnym wybarwianiu się ku niebiesko-czarnym kolorom dorosłych samców. Trzeci i ostatni już gatunek w moim akwarium to Metriaclima Kingsizei Lupingu - ryba widoczna najczęściej ze wszystkich, bojąca się człowieka najmniej. Wiecznie zainteresowana wszystkim spoza i w akwarium, pierwsza do jedzenia i pogodnie nastawiona. Tutaj o jakimkolwiek samcu nie mam pojęcia, każda ryba wygląda identycznie a odróżnia ich jedynie wielkość. Nie mogę się doczekać momentu, kiedy jakiś samiec wybarwi się na kolory dominanta. Przy istniejącej sytuacji zbiornika i takim a nie innym usposobieniu gatunków póki co w akwarium jest zdecydowanie za żółto. Przełom w tej sprawie będzie dopiero w nowym, większym baniaku po dodaniu czwartego gatunku, kiedy to bilans ryb o tym kolorze troche zmniejszy się w stosunku do całości obsady. Tutaj jeśli jeszcze ktoś to czyta prosiłbym o sugestie jaki gatunek mógłbym dodać. Chciałbym utrzymać akwarium w klimacie ryb z rodzaju Metriaclima. Nowy baniak będzie miał 700l także możecie pisać swoje propozycje co by do niego pasowało, uwzględniając oczywiście dopasowanie do obecnej obsady. Póki co na celowniku mam Metriaclima hajomaylandii. Tak akwarium prezentuje się na dzień dzisiejszy: IMG_8375.mov   Na koniec wrzucam filmik z wczorajszego wieczornego karmienia i życzę wszystkiego dobrego, pozdro! IMG_8269.mov  
    • No  i sprawa wyjaśniona w tym konkretnym przypadku. Ja cały czas stosuje coś takiego jak w linku .  Ma zwolenników i  sceptyków. Osobiście polecam. https://www.ustm.pl/produkt/wkłady-sedymentacyjno-weglowe-sto/
    • Odpisali mi z zoolka. Oto co napisali: W przypadku preparatów firmy ZOOLEK wskazujemy termin do którego produkt zachowuje swoje właściwości. Nie podajemy terminu przydatności po otwarciu. Jeśli chodzi konkretnie o preparat Antychlor, to spokojnie zachowuje on swoje działanie nawet po przekroczeniu terminu. OK to gitara. Mogę spokojnie używać ten antychlor. Nie musze się przejmować jakąkolwiek datą ważności.
    • Przeczytałem ten artykuł co podałeś, wynika z niego że mam ten nowy prefiltr bo mam 2 kosze zamiast jednego wielkiego.
    • Nie wiem czy dobrze kojarzę, ale kiedyś był problem z obiegiem wody w JBL. Firma zmieniała konstrukcję górnego koszyka. Może to właśnie Twój problem? https://www.akwarystyczny24.pl/artykul/nowy-prefiltr-w-filtrach-jbl-cristal-profi-greenline-ii-158
    • Napisałem wczoraj do zoolka. Może dzisiaj odpiszą.
    • Data  na opakowaniu antychloru to data ważności produktu w zamkniętym i oryginalnym opakowaniu ( w odpowiednich warunkach) .  Masz racje poddając wątpliwości. Po otwarciu substancje aktywne mogą się  pomału ulatniać i degradować. napisz do producenta to udzieli wyjaśnień .
    • Chyba napisze do zoolka bo czuje że nic się tutaj nie dowiem... 
    • Nie zadawaj mi takich pytań bo ja na przykładzie testów kropelkowych miałem na myśli ważność antychlorów na np. pół roku albo więcej. Przykładowo bo chce się tego dowiedzieć. Nic nie pisałem o 48h bo to bzdura. Moje pytanie kieruje do kogoś kto zna się na chemii i czy może mi powiedzieć ile czasu ważności mają antychlory po pierwszym użyciu?  Do kogoś kto się naprawde na tym zna.
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.