Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Witam

Zastanawiałem się nieraz ile maksymalnie ryb można "wpuścić" do danego akwa aby żyło im się jeszcze komfortowo, a i parametry wody były w normie przy standardowej filtracji. Funkcjonuje przelicznik że 15l na rybę spełnia te założenie ale - czy można w ten sam sposób przeliczać obsadę z demasoni i crabro :rolleyes: totalna porażka:D. IMHO znacznie lepszym sposobem jest przelicznik cm/l choć też nie pozbawionym wad bo przeliczenie tak karpia i węgorza to też porażka:wink:. Natomiast przy rybach podobnych w budowie jakimi są pyszczaki (oczywiście inaczej wygląda aulona i melanochromis ;)) metoda wydaje się do zaakceptowania. Oczywiście jest jeszcze metoda kg/l i ta jest chyba najlepsza ale nie znamy wagi dorosłych osobników danego gatunku w przeciwieństwie do ich długości (chyba że ktoś ma takie dane?).

Teraz nasuwa się pytanie ile - litrów na centymetr? - i czy -wody brutto czy netto?- .

Moim zdaniem warunki założone spełnia przelicznik 1,5 litra wody netto na centymetr dorosłej ryby.

Pozostaje wyliczenie ile mamy tej wody netto? Może ktoś liczył ile wody zabiera nam kilogram piachu i podstawowych kamieni? Robiłem kiedyś "doświadczenie" ile wody wyprze serpentynit i wyszło że kamyk o wadze 303 gramów wyparł tylko 120 ml wody (myślałem że wyjdzie więcej ;))

Zachęcam do brania udziału w ankiecie i oczywiście do dyskusji i dzielenia się swoimi spostrzeżeniami.

----------

Oczywiście zakładam odpowiedni dobór gatunków do wielkości akwa;)

Przykład który mi posłużył do określenia ilości:

240l akwarium, wody netto przy niezbyt dużej ilości dekoracji 210l, podzielone przez 1,5l daje nam 140 cm, czyli 14 ryb 10 cm. Mniej więcej tyle ryb miałem w 240l i więcej bym tam nie wpuścił ;)

Opublikowano

Ja sobie wyliczyłem, na zasadzie 1kg=1l.


Akwarium 240l.


Mierzone wewnątrz 118,4 x 38,4 x 49,2 = ok 220l


25kg piachu = ok 25l

50kg kamienia = ok 50l


220l - 75l = 145l


Mam 15 ryb. Nie wiem czy nie mam przerybienia ale uznałem, że 15 dorosłych ryb będzie ok na mój litraż.

Opublikowano
25kg piachu = ok 25l 50kg kamienia = ok 50l

To wyliczenie jest błędne tu nie liczy się ciężar a objętość.

Robiłem kiedyś "doświadczenie" ile wody wyprze serpentynit i wyszło że kamyk o wadze 303 gramów wyparł tylko 120 ml wody (myślałem że wyjdzie więcej )
Opublikowano

Najprostsze doświadczenie; do pojemnika z wodą (wcześniej zaznaczyłem poziom) włożyłem kamień i zmierzyłem ilość wypartej wody (tej powyżej zaznaczenia;)), przelewając to co zostało wyparte do pojemnika z podziałką :)

Opublikowano

No to trzeba zrobić doświadczenie z np 5 litrową butelką i sprawdzić czy wyprze 5l.


Uwzględniając wymiary wewnętrzne należało by zalane tylko wodą akwarium zaznaczyć ilość wody a następnie włożyć ozdoby i cały sprzęt i wpuścić ryby bo one też coś wyprą wody i zobaczyć ile te ozdoby wypierają by zdać sobie sprawę ile tak naprawdę jest wody w wodzie :)

Opublikowano

a mnie się wydaje, że w przypadku pyszczaków to lepszym przelicznikiem była by odpowiednia ilość powierzchni dna przypadająca na jedną rybę, bo jeżeli chodzi o litry to możemy określić jedynie jakieś minimum aby w akwarium zapewnić odpowiednią jakość wody.

W przeliczniku z powierzchnią dna trzeba by wprowadzić odpowiedni współczynnik dopasowany odpowiednio do gatunków bardziej lub mniej terytorialnych.

eljot12 - kombinuj, może wyjdzie coś z tego ciekawego :)

Opublikowano
No to trzeba zrobić doświadczenie z np 5 litrową butelką i sprawdzić czy wyprze 5l.
Pięć litrów wody wyprze pięć litrów wody; a czy kilo aluminium wyprze tyle samo wody co kilo ołowiu? :) Do obliczenia "objętości/wyporności" danego materiału musimy znać jego gęstość/ciężar właściwy (niech mnie jakiś fizyko-matematyk poprawi bo za mnie raczej humanista ;)).

Filas pewnie że najlepsze by było zrobienie tabeli dla każdego gatunku ale mnie chodzi o prostą metodę lepszą niż 15l na rybę:)

Opublikowano

Wiesz, można wyliczyć nawet 30-50l na rybę a przekarmisz i schrzanią się parametry i wyjdzie że to nie odpowiednia ilość ryb.

Opublikowano
Wiesz, można wyliczyć nawet 30-50l na rybę a przekarmisz i schrzanią się parametry i wyjdzie że to nie odpowiednia ilość ryb.
Ale nie zakładam złego karmienia, awarii sprzętu czy pomoru z wodociągów ;) chodzi o prawidłowo prowadzone akwa ze "standardową" filtracją (bez danitryfiktorów, hydro, absorberów, tylko podmiany dobrą wodą)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Wydaje się mi, że nie masz się czym martwić. Są to dość młode osobniki, pewnie cały czas stresują się. Wiele razy czytałem o takich zachowaniach, u mnie podobnie było z Acei, które może nie regularnie, ale jak były młode to często zbierały się w grupę i tak robiły. Spróbuj z zakryciem boków np. kartonem.
    • Witam tydzień temu wpuściłem do dojrzałego akwarium 375l (150x50x50) 15 sztuk Placidochromis Mdoka white lips. Wcześniej były tropheusy nie było restartu, akwarium cały czas funkcjonuje od stycznia. Przy wpuszczeniu do akwarium były 4 sztuki synodontisow, 2 dni później czyli w niedzielę wpuściłem 7 sztuk Yellow i o ile Yellowy zachowują się w miarę normalnie to Mdoki cały czas pływają w jednym rogu akwarium nerwowo. Miałem dużo gatunków z Malawi ale to pierwszy raz z non mbuna i zawsze takie zachowanie po wpuszczeniu trwało max 1 dobę. Tymczasem Mdoki zachowują się już tak od tygodnia. Jest się czym przejmować? Z rzeczy ważnych ryby normalnie przyjmują pokarm, nie ocierają się o dno. Z tej strony co pływają leci zawsze pokarm ale nawet jak nikogo nie ma w pokoju to tak pływają więc nie jest to chyba to. Być może za krótka aklimatyzację zrobiłem? Ryby od razu wlałem do pojemnika i kranikiem metoda kropelkową przez kilkanascie minut aklimatyzowalem i potem wpuściłem do akwarium oczywiście bez wody. Miałem też problem z sinicami tylko na piasku jak były tropheusy. Podmianę wody zrobiłem po 3 dniach i ściągnąłem resztki sinic z piasku. Dodam że tropheusy zachowywały się normalnie. Proszę o porady :) VID20251121184751.mp4 VID20251121184526.mp4
    • Przez miesiąc to już pewnie decyzje zostały podjęte, ale może ktoś kiedyś też będzie chciał o to zapytać. Mój narurowiec działa od sześciu lat. Planuję małą modyfikację ale nie śpieszy mi się. Moje rozwiązanie nie jest standardowe, bo jest w układzie pionowym, na ścianie i na dodatek piętro niżej niż akwarium. Koło akwarium nie było miejsca miało być cicho. Zmiany jakie mam zamiar zrobić: - wymiana pompy na sterowalną (by w razie czego przedmuchać akwarium), - rezygnacja ze śrubunków i niepotrzebnych zaworów, - zmiana zaworów na stalowe (dotychczasowe pvcu, po ok 2 latach zaczynają cieknąć, śrubunki też) - rezygnacja z korpusu na żywicę (już nie pamiętam ale jest jakiś parametr wody, który powoduje, że żywica nie działa) - rezygnacja z rotametrów i zaworów regulujących przepływ wody przez złoża biologiczne (rotametry się zatarły po roku, a zdławić przepływ przez złoża można wklejając na stałe do rury jakieś przewężenie) Przez ten czas wymieniałem tylko wkłady filtrujące i te nieszczęsne zawory. Kiedyś jak będę miał czas to opiszę całość
    • Ja od 30 lat leje prosto z baterii termostatycznej kranówę. Ważna jest temperatura i tyle. Woda RO do Malawi to przesada,  chyba że masz masakryczne parametry wody w kranie - zwłaszcza NO3. Na to trzeba uważać.    
    • Tak, do sumpa dolewam kranówkę. Więcej, nie zawsze chce mi się puszczać przez węgiel i leję prosto z kranu.
    • Czyli rozumiem, że uzupełniasz odparowaną wodę zwykłą kranówką przefiltrowaną przez węgiel i dłuższy czas nic się nie dzieje. To jest dla mnie jakaś wskazówka. Dzięki.
    • Malawi to nie morszczak. Tak, szukasz problemu tam gdzie go nie ma.
    • A no po to, że mnie chodzi o wodę do dolewki nie do podmian. Temat podmian mam, jak pisałem ogarnięty, i podobnie jak Ty daję kranówkę przepuszczoną przez węgiel, a wcześniej przez filtr mechaniczny i odżelaziający. Dolewka ma uzupełniać wodę wyparowaną, w moim przypadku ok. 30-40 l/tydzień. Paruje czyste H2O, różne związki rozpuszczone w wodzie kranowej, a w konsekwencji  akwariowej, głównie sole wapnia,  zostają. Jeżeli będę uzupełniał ubytki kranówką, a u mnie jest twarda, faktycznie idealna dla pyszczaków, to z czasem stężenie tych substancji będzie rosnąć. Podmiany tylko spowolnią proces. Analogicznie, jeżeli w akwarium morskim będziesz uzupełniał wodę odparowaną solanką, to za jakiś czas będziesz miał biotop Morza Martwego.😉 Być może szukam problemu, tam gdzie go nie ma, może można w nieskończoność uzupełniać wodę odparowaną zwykłą kranówką i nic się nie dzieje,  ale na logikę, żeby nie zaburzać parametrów wody w akwarium, lepiej jest uzupełniać ubytki tym, co ubyło.
    • Ale po co? W kranach mamy wodę idealną dla pyszczaków. Wystarczy ją puścić przez węgiel🤷‍♂️
    • Sprawdza się w zupełności ale do podmian, a mnie teraz chodzi o wodę do dolewki czyli jak najbardziej zbliżona do chemicznie czystej. Chcę założyć trójnik za elektozaworem i jedną drogą pójdzie woda do podmian, a drugą przez DEMI lub RO do dolewki.
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.