Skocz do zawartości

Czy KH i GH wpływają na zdrowie i zachowanie ryb ?


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano
ja myślę, że ta woda powinna odstać a to zatrucie to tylko i wyłącznie chlorem.... nie lej prosto z kranu i powinno być wszystko ok



BINGO !


Szkoda że mimo wcześniejszych pytań nikt z Was na to nie wpadł , sam musiałem sobie poradzić .


Wlewam odstała wodę, wszystko w normie !


Nieodstana woda była jedyną przyczyną choroby i zdychania ryb, straciłem 5 szt. :( Najbardziej ucierpiał harem Socolofi Albino , zostały tylko2 samce .

Szczęście w nieszczęściu że wpuścić samice nie będzie problemem i niedługo to zrobię .

Opublikowano

od początku czytania tego wątku podejrzewałem właśnie chlor w wodzie, szczególnie kiedy napisałeś że po przefiltrowaniu przez węgiel problem znikł a po podmianie wrócił.. Musisz mieć mocno chlorowaną wodę że tak się dzieje. Ja u siebie leję prosto z kranu i nigdy nie było problemu. Podczas podmiany mocno napowietrzaj wodę najlepiej z dyfuzora jakiegoś filtra wewnętrznego. Ja tak robię, gdy wlewam wężem wodę prosto z kranu to kieruję ją na wylot z Weipro TC-3500 z którego na maxa puszczam bąbelki które skutecznie wytrącają chlor o ile wogóle jest w mojej kranówce, nigdy nie badałem pod tym kątem kranówki.

Opublikowano

Chlor w stanie gazowym odparuje Ale jeżeli będzie to podchloran sody (stan ciekł) Wówczas sprawa się komplikuje i to bardzo

Przy takich niespodziankach najlepszym wyjściem chyba jest filtrowanie wody przez osmozę Następnie jej preparowanie

Opublikowano

Chlor bardziej szkodzi bakteriom niż rybom "30-procentowa podmiana wodą zawierającą chlor to zwykle górna granica tego, co są w stanie znieść malawijskie pielęgnice" za Ad'em Konings'em.

Opublikowano

Jeżeli tak to u mnie chloru brak bo jakiś czas temu gdy walczyłem z wysokim poziomem NO3 robiłem podmiany 50-60% jednorazowo i ani rybom ani bakteriom w filtrze nic nie zaszkodziło.

Opublikowano

Dlatego nie wierzę aby powodem śnięcia ryb był chlor z kranówy :) Chyba ze się komuś w wodociągach miarka popsuła i sypnął w wiadra ;)

Chlor bardzo łatwo usunąć z wody (dobry sposób te bąble maxi1 :)) gorzej z chloraminą, dlatego polecano koledze uzdatniacze które sobie z nią radzą.

Opublikowano

Generalnie chloru się nie używa do uzdatniania wody Wodociągi raczej ozonują wodę

Pamiętam czasy ,może 10 lat wstecz Woda z kranu leciała wręcz biała Ale wystarczyło chwilę poczekać i się klarowała :D

Na akcje z wodociągami polecam ro Koleżanka po fachu ,straciła 70 % swoich pięknych dorodnych dyskowców Przez cuda jakie serwowały wodociągi do wody

Ryby po podmianie wręcz się kładły i dusiły :mad:

Opublikowano
Generalnie chloru się nie używa do uzdatniania wody Wodociągi raczej ozonują wodę
Łatwo to sprawdzić wystarczy telefon do wodociągów.
Opublikowano

Chlor gazowy łatwo uleci się z wody przez napowietrzanie. Chloramina podobno może być usunięta z wody za pomocą kwasu askorbinowego czyli witaminy C, informacja pojawiała się na kilku forach akwarystycznych, nie wiem czy zweryfikowana.

  • 3 lata później...

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Witam tydzień temu wpuściłem do dojrzałego akwarium 375l (150x50x50) 15 sztuk Placidochromis Mdoka white lips. Wcześniej były tropheusy nie było restartu, akwarium cały czas funkcjonuje od stycznia. Przy wpuszczeniu do akwarium były 4 sztuki synodontisow, 2 dni później czyli w niedzielę wpuściłem 7 sztuk Yellow i o ile Yellowy zachowują się w miarę normalnie to Mdoki cały czas pływają w jednym rogu akwarium nerwowo. Miałem dużo gatunków z Malawi ale to pierwszy raz z non mbuna i zawsze takie zachowanie po wpuszczeniu trwało max 1 dobę. Tymczasem Mdoki zachowują się już tak od tygodnia. Jest się czym przejmować? Z rzeczy ważnych ryby normalnie przyjmują pokarm, nie ocierają się o dno. Z tej strony co pływają leci zawsze pokarm ale nawet jak nikogo nie ma w pokoju to tak pływają więc nie jest to chyba to. Być może za krótka aklimatyzację zrobiłem? Ryby od razu wlałem do pojemnika i kranikiem metoda kropelkową przez kilkanascie minut aklimatyzowalem i potem wpuściłem do akwarium oczywiście bez wody. Miałem też problem z sinicami tylko na piasku jak były tropheusy. Podmianę wody zrobiłem po 3 dniach i ściągnąłem resztki sinic z piasku. Dodam że tropheusy zachowywały się normalnie. Proszę o porady :) VID20251121184751.mp4 VID20251121184526.mp4
    • Przez miesiąc to już pewnie decyzje zostały podjęte, ale może ktoś kiedyś też będzie chciał o to zapytać. Mój narurowiec działa od sześciu lat. Planuję małą modyfikację ale nie śpieszy mi się. Moje rozwiązanie nie jest standardowe, bo jest w układzie pionowym, na ścianie i na dodatek piętro niżej niż akwarium. Koło akwarium nie było miejsca miało być cicho. Zmiany jakie mam zamiar zrobić: - wymiana pompy na sterowalną (by w razie czego przedmuchać akwarium), - rezygnacja ze śrubunków i niepotrzebnych zaworów, - zmiana zaworów na stalowe (dotychczasowe pvcu, po ok 2 latach zaczynają cieknąć, śrubunki też) - rezygnacja z korpusu na żywicę (już nie pamiętam ale jest jakiś parametr wody, który powoduje, że żywica nie działa) - rezygnacja z rotametrów i zaworów regulujących przepływ wody przez złoża biologiczne (rotametry się zatarły po roku, a zdławić przepływ przez złoża można wklejając na stałe do rury jakieś przewężenie) Przez ten czas wymieniałem tylko wkłady filtrujące i te nieszczęsne zawory. Kiedyś jak będę miał czas to opiszę całość
    • Ja od 30 lat leje prosto z baterii termostatycznej kranówę. Ważna jest temperatura i tyle. Woda RO do Malawi to przesada,  chyba że masz masakryczne parametry wody w kranie - zwłaszcza NO3. Na to trzeba uważać.    
    • Tak, do sumpa dolewam kranówkę. Więcej, nie zawsze chce mi się puszczać przez węgiel i leję prosto z kranu.
    • Czyli rozumiem, że uzupełniasz odparowaną wodę zwykłą kranówką przefiltrowaną przez węgiel i dłuższy czas nic się nie dzieje. To jest dla mnie jakaś wskazówka. Dzięki.
    • Malawi to nie morszczak. Tak, szukasz problemu tam gdzie go nie ma.
    • A no po to, że mnie chodzi o wodę do dolewki nie do podmian. Temat podmian mam, jak pisałem ogarnięty, i podobnie jak Ty daję kranówkę przepuszczoną przez węgiel, a wcześniej przez filtr mechaniczny i odżelaziający. Dolewka ma uzupełniać wodę wyparowaną, w moim przypadku ok. 30-40 l/tydzień. Paruje czyste H2O, różne związki rozpuszczone w wodzie kranowej, a w konsekwencji  akwariowej, głównie sole wapnia,  zostają. Jeżeli będę uzupełniał ubytki kranówką, a u mnie jest twarda, faktycznie idealna dla pyszczaków, to z czasem stężenie tych substancji będzie rosnąć. Podmiany tylko spowolnią proces. Analogicznie, jeżeli w akwarium morskim będziesz uzupełniał wodę odparowaną solanką, to za jakiś czas będziesz miał biotop Morza Martwego.😉 Być może szukam problemu, tam gdzie go nie ma, może można w nieskończoność uzupełniać wodę odparowaną zwykłą kranówką i nic się nie dzieje,  ale na logikę, żeby nie zaburzać parametrów wody w akwarium, lepiej jest uzupełniać ubytki tym, co ubyło.
    • Ale po co? W kranach mamy wodę idealną dla pyszczaków. Wystarczy ją puścić przez węgiel🤷‍♂️
    • Sprawdza się w zupełności ale do podmian, a mnie teraz chodzi o wodę do dolewki czyli jak najbardziej zbliżona do chemicznie czystej. Chcę założyć trójnik za elektozaworem i jedną drogą pójdzie woda do podmian, a drugą przez DEMI lub RO do dolewki.
    • @marcin73m zawsze jak patrzę na tę aranżację robi mi się ciepło na sercu  
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.