Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Na początku pragnę serdecznie wszystkich przywitać, zatem cześć załoga.


Moja przygoda z akwarystyką zaczęła się już bardzo dawno potem zaprzestałem tego hobby a jakiś rok temu powróciłem do akwarystyki. Na chwilę obecną posiadam 3 zbiorniki stopniowo zaczynałem od mniejszego do większego:) akwarium 25l służy generalnie jako kotnik do zbrojników niebieskich które mnożą się na potęgę. W akwarium 45l trzymam płatki parkę zbrojników (wiem akwarium nie dla zbrojników, ale szkoda mi ryb oddać gdyż dochowałem się większej parki i mam nadzieję że nie jest im źle bynajmniej nie okazują takich oznak) poza tym pływa/spaceruje tam Ampularia i od niedawna posiadam zbiornik 80x40x40 który ma posłużyć jako Malawi, mam nadzieję, że w przyszłości znów zagości większy zbiornik.


Niestety popełniłem parę błędów natomiast od szwagra otrzymałem pyszczaki posiada on akwarium 160l zawsze byłem święcie przekonany, że posiada on Saulosi ku mojemu zdziwieniu okazuje się że to są Demasoni wiem małe akwarium generalnie pewien jestem 3 ryb że to Demasoni gdyż powiedział że hoduje ten gatunek i one wyglądają jak Demasoni. Dwie pozostałe ryby nie potrafię zidentyfikować jedna czarno granatowa bez pasków generalnie dominuję w stadzie prawdopodobnie to jest krzyżówka z innym gatunkiem gdyż okazało się że stopniowo szwagier dokupywał też inne gatunki. Druga ryba nie do zidentyfikowania ni to żółta ni to siwa mam nadzieję że przynajmniej to jest może Saulosi.


Dziś miałem nadmiar płatek możliwych już do przehandlowania udałem się do zoologicznego sprzedałem płatki i nabyłem pyszczaki udałem się z zamiarem zakupu Saulosi. patrze a gość w sklepie wszystkie pyszczaki razem Saulosi Demasoni Yellow i inne, zatem z tego co wyczytałem Saulosi młode są żółte więc wybrałem 3 żółte z bardzo jasno mało zauważalnymi pasami mają około 4 cm, miałem nadzieję że trafie na samice, ale zauważyłem że ryby posiadają atrapy jajowe, czyżby to były tylko samce? W sumie 8 ryb w moim akwarium, tylko jedna nie posiada atrap jajowych, jeśli dobrze rozumie atrapy znajdują się na końcu płetwy odbytowej?


Demasoni zamierzam stopniowo podmieniać na Saulosi, aby szwagrowi nie było przykro, że dał mi ryby a mi nie pasują itp.


Poniżej zamieszczam zdjęcia baniaka niestety są nie wyraźne robione aparatem Panasonic Lumix (jeśli ktoś obsługiwał ten aparat do robienia zdjęć baniaków proszę o porady jak robić dobre zdjęcia)


Wyposażenie akwarium:

Piasek kwarcowy z Obi Knaufel (jakoś takoś ta nazwa brzmi ;) )

Serpentenit i parę wapienie

Filtr HW-303A jako wkłady gąbka, wata i żwir koralowy, wata i ceramika

Grzałka 150W

parę roślinek miałem nadzieję że pyszczaki je zjedzą puki co wogóle ich nieruszają

Tło papier pognieciony pomalowany na czarno

Niebieska świetlówka i biała Osram T8 białą zamierzam wymienić na czerwoną aby w wybarwiać też żółte Saulosi


Ryby chyba krzyżówki

http://img35.imageshack.us/img35/7032/zidm.jpg


http://img225.imageshack.us/img225/297/zid2l.jpg


http://img64.imageshack.us/img64/4854/zid3.jpg


http://img6.imageshack.us/img6/3417/zid4.jpg


Ogólne zdjęcia

http://img690.imageshack.us/img690/8899/51918133.jpg


http://img210.imageshack.us/img210/4977/25503442.jpg


http://img266.imageshack.us/img266/2448/85441861.jpg

http://img39.imageshack.us/img39/5673/31595770.jpg

http://img856.imageshack.us/img856/5230/43385733.jpg

http://img204.imageshack.us/img204/6548/51815870.jpg

http://img716.imageshack.us/img716/3918/p1010274p.jpg


Proszę o pomoc w identyfikacji ryb oraz o ogólny opis zbiornika


Jeśli temat zamieszczony został w złym dziale proszę o przeniesienie oraz informacje gdzie został przeniesiony, za co z góry dziękuje.


Pozdrawiam miech

Opublikowano

Witaj na forum.

Pierwsza ryba (czarno niebieska) przypomina elongatusa.

Kolejna szaro zolta wyglada rzeczywiscie jak wybarwiajacy sie samiec saulosi.

Nowe zolte ryby - na 100% nie sa to saulosi.

Co to jest - nie wiem - pysk maja podobny do yellowka...


To tak na szybko - niestety 100% pewnosci nie ma z racji tego ze jak sam napisales ryby nie sa czyste gatunkowo.


Jezeli chcesz miec pewnosc co do czystosci gatunkowej swoich ryb proponuje pozbyc sie obecnych mieszkancow akwa i kupic ryby w sprawdzonym sklepie.

Jaka ma byc Twoja obsada?

Opublikowano

Ale yellowki mają czarne grzbiety miał je tam i właśnie tych z czarnym nie wybierałem, nowe żółte nic takiego nie posiadają myślałem że to Saulosi a tu lipa szkoda, skąd pewność że to nie Saulosi? Na zdjęciach w google młode Saulosi przypominają te które mam. Gość jeszcze miał w sklepie pyszczaki około 4cm, ale były jakby pomarańczowe a nie żółte to może to jest Saulosi, ale chyba Coral a corali nie chce

Obsada myślałem generalnie tylko o Saulosi 3 samce + 7 samic nie wiem czy to nie za dużo. Podobało by mi się również trzymać Demasoni, ale na chwile obecną wielkość zbiornika chyba na to niepozwala

Opublikowano

Przecież w MALAWI FAQ jest napisane że akwa powinno mieć min 80cm, w/w akwarium tyle przecież ma.


Jeżeli chodzi o te żółte pysie to kiedyś do galerii wrzuciłem takie same jako niezidentyfikowane to mi napisano że to odmiana yellow sunshine.

Opublikowano

Wiem że co do wielkości zbiornika zdania są podzielone sam uważam że im większe akwarium tym lepiej, ale w wielu opisach jest napisane, że dla Saulosi to minimum 80cm nie chce się sprzeczać w sprawie wielkości akwarium, zawsze jest najłatwiej napisać za mały zbiornik i tyle. Mimo wszystko proszę o pomoc w identyfikacji ryb. Proszę o przykłady zdjęć lub filmów jak wyglądają około 4cm Saulosi


A może ktoś w okolicy Wodzisławia Śląskiego posiada Saulosi?

Opublikowano
Tak ale dla malawijskich muszlowców.Dla saulosi to już 100x40


To już nie jest tak jasno napisane cytat z FAQ:

"Jaki jest najmniejszy zbiornik umożliwiający pielęgnacje pyszczaków ? Najmniejszy zbiornik umożliwiający pielęgnację to największy na jaki możesz sobie pozwolić, jednak nie może on być mniejszy niż 112 litrów pojemności i 80 cm długości."

Też jestem za ty im większy tym lepszy.

Proszę o przykłady zdjęć lub filmów jak wyglądają około 4cm Saulosi

Pooglądaj w galerii jest tego pełno np.


http://www.klub-malawi.pl/index.php/galeria/?g2_itemId=85358

Opublikowano

Po pierwsze witaj

Po drugie oddaj / sprzedaj te ryby co masz (szwagier jakoś to przełknie, browar czyni cuda ;))

Po trzecie kup saulosi z dobrego źródła a będziesz zadowolony.

Po czwarte w tym akwa to układ 1+4 będzie najbezpieczniejszy.

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Napięcie jak u S.  Kinga. Dobrze, że wszystko się poprostowało.
    • Witam malawijskie towarzystwo! Minęły już 3 miesiące od mojego ostatniego wpisu. Od tamtej pory mocno ruszyły glony, ryby podrosły a akwarium w końcu żyje pełnią życia. Oczywiście znalazła się też masa problemów - od nich właśnie chciałbym zacząć dzisiejszą aktualizację. Podczas codziennego obserwowania ryb grupy mbuna z jeziora malawi zawsze najbardziej robiła na mnie wrażenie ich ruchliwość, która w połączeniu z niebanalnymi kolorami pyszczaków dawała oczom prawdziwy spektakl skrawka pięknego biotopu w moim własnym salonie. Pierwszy problem pojawił się wtedy, gdy ryby przez przeszło miesiąc czasu żyły w ciszy pod kamieniami. Było to o tyle kłopotliwe, że ani ja nie mogłem się cieszyć widokiem ryb, ani ryby nie mogły cieszyć się odpowiednio szybkim wzrostem. Ich płochliwość spowodowała zmniejszenie apetytu a co za tym idzie spowolnił także ich przyrost masy. Przyczynę problemu wykryłem dość szybko. Jak tylko wykluczyłem możliwość zbyt słabych parametrów wody odkryłem, iż mój kot notorycznie wrzucał zakrywkę od pokrywy akwarium do jego środka. Duża częstotliwość takiego działania spowodowała strach do pływania w toni u ryb. Jak tylko połączyłem kropki zabezpieczyłem zakrywkę tak, aby kot już nie mógł wrzucić jej do akwarium. Same ryby zacząłem na nowo przyzwyczajać do człowieka stosując głodówkę (oczywiście w granicach rozsądku - zamiast 3 razy dziennie dostawały raz). Gdy ryby zaczęły wychodzić zza kamieni przy karmieniu z powodu większej chęci do jedzenia szybko zaczęły z powrotem przyzwyczajać się do człowieka. Największy problem nastąpił około miesiąc temu: Otóż nie myśląc za dużo przy montowaniu oświetlenia opartego na modułach led postawiłem na przyklejenie go akrylem do pokrywy akwarium… Jak można się domyślić akryl w środowisku olbrzymiej wilgotności nie miał prawa wyschnąć, co poskutkowało odpadnięciem całej listwy z oświetleniem prosto do środka akwarium. O zaistniałej sytuacji dowiedziałem się dopiero po powrocie z pracy, kiedy to woda była już na tyle mętna od akrylu, że bałem się o zdrowie ryb. Od razu zabrałem się za podłączenie węży do akwarium, jeden pompował wodę przez balkon a drugi nalewał świeżej z kranu. Po godzinie okazało się, że wąż odprowadzający wodę z akwarium nie wyrabiał nad tym dolewającym i w salonie miałem wody po kostki. Szczęście w nieszczęściu, że żadna ryba nie ucierpiała. Nie mniej jednak wyciek wody spowodował zwarcie w zasilaczu od oświetlenia, który przez to, że leżał na podłodze za akwarium został zalany wodą. Po ogarnięciu sytuacji i ponownym zamontowaniu oświetlenia tym razem na śrubach, sytuacja się ustatkowała. Nie będę ukrywał, że spodziewałem się zdziesiątkowania populacji mojego akwarium, co na szczęście nie miało miejsca i ani jedna ryba nie przypłaciła mojego błędu życiem. Od tamtej pory wszystko śmiga jak należy więc mogę teraz napisać coś o samych rybach. Zacznę od gatunku Metriaclima Fainzilberi Makonde - ryba która tak jak wcześniej pisałem jest najbardziej związana ze środowiskiem skalnym przez co nie jest stałym bywalcem toni wodnej. Omawiany gatunek prawdopodobnie trafił mi się w statystyce 9+6 - o ile nie mylę się, iż samice mogą być tylko OB. Mooże jeszcze coś wyjdzie w ciapki ale szczerze wątpię. Z aż 9 samców tylko dwa dają się we znaki reszcie obsady. Dzieli ich +- 1cm wielkości. Większy osobnik zajmuje grotę po środku akwarium i nie narusza zbytnio cielesności innych ryb. Mniejszy samiec okupujący grotę w prawej części akwarium dużo bardziej natarczywie pokazuje swoją dominację na tym obszarze akwarium, ale nie robi przy tym większej krzywdy innym rybom. Nieustannie odgania nieproszonych gości ze swojego terytorium, ograniczając się przy tym jedynie do krótkiej pogoni. Z obserwacji tej dwójki nadal ciężko mi dojść do tego, który z nich jest rzeczywistym liderem u tego gatunku. Wielkość oraz okupowana przestrzeń skłania mnie ku stwierdzeniu iż to większy samiec wiedzie prym. Z drugiej jednak strony mniejszy osobnik wykazuje większą agresję wobec innych ryb i wcale nie schodzi z drogi temu pierwszemu. Myślę, że moje wątpliwości rozwieje zaobserwowanie wyczekiwanego przeze mnie ich spotkania na neutralnym gruncie, które podpowie mi kto tu jest maczo. Drugi gatunek to Metriaclima Msobo Magunga - gatunek widoczny non stop, uwielbiający pływanie w toni. Tutaj nie mam za dużo do powiedzenia. Wszystkie ryby tego gatunku to nadal żółtki nijak odróżniające się od siebie nawzajem. Jedyne co wiem to to, że dwa osobniki powoli nabierają „brudnej żółci” co świadczyć może o ich powolnym wybarwianiu się ku niebiesko-czarnym kolorom dorosłych samców. Trzeci i ostatni już gatunek w moim akwarium to Metriaclima Kingsizei Lupingu - ryba widoczna najczęściej ze wszystkich, bojąca się człowieka najmniej. Wiecznie zainteresowana wszystkim spoza i w akwarium, pierwsza do jedzenia i pogodnie nastawiona. Tutaj o jakimkolwiek samcu nie mam pojęcia, każda ryba wygląda identycznie a odróżnia ich jedynie wielkość. Nie mogę się doczekać momentu, kiedy jakiś samiec wybarwi się na kolory dominanta. Przy istniejącej sytuacji zbiornika i takim a nie innym usposobieniu gatunków póki co w akwarium jest zdecydowanie za żółto. Przełom w tej sprawie będzie dopiero w nowym, większym baniaku po dodaniu czwartego gatunku, kiedy to bilans ryb o tym kolorze troche zmniejszy się w stosunku do całości obsady. Tutaj jeśli jeszcze ktoś to czyta prosiłbym o sugestie jaki gatunek mógłbym dodać. Chciałbym utrzymać akwarium w klimacie ryb z rodzaju Metriaclima. Nowy baniak będzie miał 700l także możecie pisać swoje propozycje co by do niego pasowało, uwzględniając oczywiście dopasowanie do obecnej obsady. Póki co na celowniku mam Metriaclima hajomaylandii. Tak akwarium prezentuje się na dzień dzisiejszy: IMG_8375.mov   Na koniec wrzucam filmik z wczorajszego wieczornego karmienia i życzę wszystkiego dobrego, pozdro! IMG_8269.mov  
    • No  i sprawa wyjaśniona w tym konkretnym przypadku. Ja cały czas stosuje coś takiego jak w linku .  Ma zwolenników i  sceptyków. Osobiście polecam. https://www.ustm.pl/produkt/wkłady-sedymentacyjno-weglowe-sto/
    • Odpisali mi z zoolka. Oto co napisali: W przypadku preparatów firmy ZOOLEK wskazujemy termin do którego produkt zachowuje swoje właściwości. Nie podajemy terminu przydatności po otwarciu. Jeśli chodzi konkretnie o preparat Antychlor, to spokojnie zachowuje on swoje działanie nawet po przekroczeniu terminu. OK to gitara. Mogę spokojnie używać ten antychlor. Nie musze się przejmować jakąkolwiek datą ważności.
    • Przeczytałem ten artykuł co podałeś, wynika z niego że mam ten nowy prefiltr bo mam 2 kosze zamiast jednego wielkiego.
    • Nie wiem czy dobrze kojarzę, ale kiedyś był problem z obiegiem wody w JBL. Firma zmieniała konstrukcję górnego koszyka. Może to właśnie Twój problem? https://www.akwarystyczny24.pl/artykul/nowy-prefiltr-w-filtrach-jbl-cristal-profi-greenline-ii-158
    • Napisałem wczoraj do zoolka. Może dzisiaj odpiszą.
    • Data  na opakowaniu antychloru to data ważności produktu w zamkniętym i oryginalnym opakowaniu ( w odpowiednich warunkach) .  Masz racje poddając wątpliwości. Po otwarciu substancje aktywne mogą się  pomału ulatniać i degradować. napisz do producenta to udzieli wyjaśnień .
    • Chyba napisze do zoolka bo czuje że nic się tutaj nie dowiem... 
    • Nie zadawaj mi takich pytań bo ja na przykładzie testów kropelkowych miałem na myśli ważność antychlorów na np. pół roku albo więcej. Przykładowo bo chce się tego dowiedzieć. Nic nie pisałem o 48h bo to bzdura. Moje pytanie kieruje do kogoś kto zna się na chemii i czy może mi powiedzieć ile czasu ważności mają antychlory po pierwszym użyciu?  Do kogoś kto się naprawde na tym zna.
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.