Skocz do zawartości

Czarne glony


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Witam,

czy ktoś z Was rozpoznaje co to za cholerstwo i jak z tym walczyć?

Mój zbiornik to 180 litrów, obsada to 7 Ps. Saulosi Coral. Filtracja mechaniczna i biologiczna. Podmiany wody 20% raz w tygodniu. Oświetlenie 2x18W 10 godzin dziennie. Sporo roślin, anubiasy itp. niezjadliwa zielenina. Akwarium ma 2 lata.

post-9419-14695713008316_thumb.jpg

post-9419-14695713008467_thumb.jpg

Opublikowano

Nie jestem pewien czy to sinice. Czarne paskudztwo nie daje się łatwo usunąć mechanicznie, nie odchodzi płatami, nie zauważyłem pęcherzyków powietrza. Nie mam żadnego paskudztwa na piasku, ten czarny glon ? porasta jedynie skałę przywiezioną z Chorwacji. Trwa to już jakieś 3 miesiące. Powoli, ale rozrasta się. Woda jest klarowna, żadnych nieprzyjemnych zapaszków.


Dodam, że z szyb zbiornika muszę co jakiś czas zdrapywać czarne "kropki". Czy to ma związek, nie wiem.


Moje anubiasy porośnięte są czarnym meszkiem, ale wg mnie są to dwie różne sprawy. Do anubiasów z czasem zawsze coś się przyklei i trzeba to polubić.


Co to jest i co z tym świństwem zrobić?

Opublikowano

Dopóki nie wypowie się ktoś, kto ma podobny problem, radzę profilaktycznie:

- robić podmiany co 3-4 dni

- podczas pierwszej podmiany wyjąć ten zainfekowany kamień i go porządnie wyszorować oraz odparzyć

- ograniczyć karmienie ryb

- zastosować zaciemnienie

Jeżeli to nie pomoże, wtedy zaczniesz się martwić...

Opublikowano

Nie bardzo wiem czym się martwić i po co ta profilaktyka? Rodzajów glonów jest wiele i szkodzą ew. na estetykę, inna sprawa to sinice ale one rosną bardzo szybko a tu z taką sytuacją nie mamy miejsca. Jak możesz to zrób większe zbliżenie tych kropek.

Opublikowano

Nie każdy jest miłośnikiem glonów:)

Z pierwszego postu Siba, można wywnioskować, że oprócz wiedzy czym to jest, chce się też tego jak najszybciej pozbyć(bo mu się to nie podoba...), dlatego ''profilaktyka'' w tym przypadku jest uzasadniona.

Opublikowano

Na pozbycie się glonów to ta profilaktyka niewiele pomoże :) no chyba że cotygodniowe szorowanie ;) Można pokusić się na wyhodowanie bardziej dekoracyjnego zielonego glonka (szukaj symfonia złota :))

Sib a ile czasu używasz tych świetlówek?

  • Dziękuję 1
Opublikowano

Świecę 10 h/dobę. Najzwyklejsze świetlówki 10.000K.

Pełnego zaciemnienia raczej nie zrobię, bo moje rośliny szlag trafi. Pysków nie przekarmiam, gdyby umiały mówić to pewnie by mi nawrzucały na temat racji żywnościowych ;o)

Kamulca pewnie wyciągnę (waży ze 30 kg) i wyszoruję szczotą ryżową, do gara mi się nie zmieści żeby go pogotować, więc pewnie przeleję go wrzątkiem. Kamola raczej się nie pozbędę, bo mi się bardzo podoba.


Tak jak się przyglądam tym glonom, i biorąc poprawkę na moje rozróżnianie kolorów to dochodzę do wniosku, że są one koloru brunatnego. Są koloru brunatnego.


Postaram się zrobić jakieś lepsze zdjęcie.

Opublikowano

Nie chodzi mi o to ile czasu świecisz w akwa na dobę, tylko jak długo używasz tych świetlówek:) Jak świecą od początku, czyli 2 lata to najwyższy czas aby je wymienić;) stare świetlówki + wysokie NO3, do tego spory prąd wody to dobry sposób na krasnorosty (wiem wyhodowałem kiedyś w ogólnym) a tych to już bardzo trudno się pozbyć.

Dodatkowo stare świetlówki nie pomagają rosnąć roślinom które posiadasz i zaczynają one przegrywać bitwę z glonami.

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • To próbuj już z tym frejkiem, zawsze to lepiej niż te sumy, a przy okazji frejek ma bajeczne ubarwienie.
    • Temat czytałem, dorosły livingstoni jest za duży do 450l, a podrośniętego nie mam jak oddać w dobre ręce. 
    • Miałem problem odwrotny - zero narybku, więc zagruzowałem trochę i mam teraz sporo własnych ryb. Ale do rzeczy, kolega chyba nie czytał tego tematu bo pisze na temat frejka, lepszy byłby livingstoni jak już. Żeby było mało narybku: - mało gruzu - drapieżnik typu nimbochromis livingstoni - pułapka na ryby - ręczne odłowienie siatką - robienie rybom głodówki, lub oszczędne karmienie co często zmusza dorosłe do zwrócenia uwagi na małe ryby, jest szansa że dorosłe wyjedzą troche narybku.
    • Podłoga już wykuta, będzie wylewka 10cm zbrojona, stelaż już się spawa z profili zamkniętych 60x60, i zaraz można zamawiać akwarium 😁😁😁
    • Podepnę się pod temat; mój plan na kontrolę populacji (3 synodonty na 18 mbuniaków, gatunki w stopce) nie wypalił, bo te trzy giętozęby baaardzo wolno rosną i nawet jeśli coś tam redukują, to populacja Acei rozrasta się turbo-szybko, rdzawych też przybywa i co najmniej jeden yellowek już się wychyla w ciągu dnia. Na dnie nie mam piasku tylko tło strukturalne, do tego sporo gruzu, więc w opór schowków dla knypli. Facet z zoologa doradza dołożenie jednego-dwóch już podrośniętych giętozębów albo kilku krabów. Agresji w baniaku nie mam prawie wcale, czasami yellowki się pogonią, pojedynczy Sciaenochromis fryeri dałby radę? Problem w tym, że irlandzka akwarystyka przy polskiej to trzeci świat, nie miałbym komu podrośniętego oddać w dobre ręce a nie do rybnej zupy. 
    • W akwariach non-mbunowych nigdy nie uchował mi się żaden narybek. Dokładne zero. ........... koszmar. Osobiście nie mógłbym patrzeć na taki tłok i obijające się o siebie ryby. Ale nie chciałem pisać wprost. Nie chcę nikogo krytykować, bo różne są upodobania. Lethrinops (grzebacz) i Copadichromis (toniowy) po 15 szt podrośniętej młodzieży, by wykreować układy kilkusamcowe.  Placidochromis i Otopharynx (bardziej środkowe rejony) po 5 szt mniejszych niż powyższe, by wykreować haremy, bo to większe ryby yellow - jak w poprzednim moim poście dalej:
    • U mnie w 540l jest około 25 ryb i uważam że jest ok. Nie ma efektu zaganiania całej obsady w kąt akwarium podczas tarła 😉
    • @tom77 witaj. Na podstawie Twojego dość szerokiego postu dobierałem obsadę Z tymi toniowcami jest problem jak sam zauważyłeś bo ciężko kupić i Borley M i VG. Nic w tej obsadzie nie musi być "must have". Jak każdy amator poszedłem w wygląd. Janusz akwarystyka musi mieć kolorowo.  Mam jeszcze 2-3 miesiące więc zbieram opinie.  Twierdzisz że będzie problem z wielosamcowoscia przy 5 gatunkach a ja rozważam jeszcze jakiegoś małego kilera do eliminacji narybku. Nie wiem tylko co przez to rozumiesz ? Że ciężko będzie o wybarwienia jednego czy dwóch samców czy może wręcz żadnego ?  W ogóle jako doświadczony akwarysta przy takiej obsadzie po ile ryb (docelowo) i w jakich proporcjach samiec-samica wpuscilbys do baniaka.  Pytałem o to w Malawi Polska na FB i dostałem odpowiedź że ok 50 ryb co moim zdaniem jest dużym przegienciem tylko że mi to może się tylko coś wydawać a takie przerybienie pozwoli na rozkład agresji.  
    • A mierzyłaś wodę z innych źródeł dla porównania?  I jak się trzyma obsada po tygodniu?  
    • Copadichromis borleyi Mbenji ma opinię najspokojniejszego wśród C. borleyi. Może ze względu na długie płetwy brzuszne. Wydaje mi się, że ryzyko niewybarwienia się Copadichromis sp.„virginalis gold” jest mniejsze niż ryzyko podgryzania przez yellowki długich płetw brzusznych C. borleyi Mbenji. Moje C. sp.„virginalis gold” zaskakiwały mnie większą asertywnością niż się spodziewałem. Choć i tak pewnie jednak będą na dole hierarchii, bo yellowki to jednak mbuna (choć adoptowana), L. albus jest asetrywniejszy niż np. L. sp.”red cap”, a Placek i Otopharynx są jednak znacznie większe. I miałbyś ryby o kształcie „wydłużonym toniowym”, a nie trzeci gatunek „dość masywny” (jeśli C. borleyi Mbenji, bo są jeszcze Placek i Otopharynx).Niestety w ostatnich latach trudno o C. sp. „virginalis gold” wysokiej jakości (relatywnie dużo żółtego i dobrze ciemna reszta). Generalnie myślę, że wybrałeś zgraną ekipę, ani kilerów, ani bardzo spokojne gatunki. Pewności oczywiście nie ma, bo to żywe stworzenia. Wielosamcowość w pięciu gatunkach jest moim zdaniem niemożliwa. Częściowo ryby same zdecydują. Częściowo zdecydujesz Ty (w funkcji swoich upodobań). 5 gatunków wielosamcowo, nawet w akwa 200x80cm to ………, ale sam zobaczysz.🙂 Odnośnie yellow – w swoim głównym akwarium 200x80cm zawsze stosowałem zasadę selekcji, że zostawiałem „szczurki” (trochę skarłowaciałe, dobrze wybarwione samce) i jakąś samicę, albo dwie. Dlaczego? Bo yellow z non-mbuną zawsze da sobie radę. Jednak to mbuna. A w drugą stronę, jeśli przydarzy się osobnik agresywny, bo będzie ganiał słabszą non-mbunę (a tego nie chcemy). Osobiście chodzi mi o komfort moich L. sp.”red cap”. Ale odbiegliśmy od tematu. Mając 70cm wysokości zbiornika, warto zróżnicować karmienie – dla grzebaczy dłonią granulki przy dnie, dla toniowych zaraz później wolno tonący płatkowy. Ale to na marginesie, bo to dział obsadowy. Zróżnicowane zachowania wymagają zróżnicowanego karmienia.  Wszystko powyżej to tylko moje zdanie. Powodzenia w hodowli.🙂
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.