Skocz do zawartości

Pojedynki miedzygatunkowe .


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Witam ,


Wiem, że jest masa wątku na ten temat natomiast myślę, że każdy należy traktować indywidualnie.


Do rzeczy, mam problem z obsadą 1+3 M.Msobo Magunga .


Może zacznę od info :


Parametry wody :


NO3 - 12,5

PH - 8

NO2 - nie wykrywalne

NH3 - nie wykrywalne

NH4 - nie wykrywalne


Baniak zalany w Lutym bieżącego roku.


Szkło - 100x40x40

Temp. wody w dzień i w nocy 27-28 C

Oświetlenie 2x T5 - 10h


Oczywiście jeden gatunek M.M.M, jak wspomniałem 1+3, jeszcze niedawno 1+4.

Podczas urlopu (2 tyg) pozostawiłem szklankę pod opieką znajomych, którzy systematycznie karmili rybska , ale nie wiedzieć czemu wyłączyli im światło .


Po przyjeździe z urlopu zauważyłem , że jedna z samic jest strasznie poturbowana , odłowiłem ją do kotnika, ale niestety było już za późno zdechła na drugi dzień w wyniku obrażeń . Przez śmierć jednej samicy nastąpiła roszada w hierarchi samic co spowodowało , że samica (Alfa przed wyjazdem)dodam , że ogromna bestia po, której nigdy bym się tego nie spodziewał, stała się samicą Gamma po przyjeździe i to teraz ona dostawała baty. Co mogłem zrobić? Odłowiłem ją do podwieszanego kotnika , posiedziała w nim około 2 tyg , zregenerowały jej się trochę płetwy , po czym ją wypuściłem bo z dośw. wiem, ze jak za dlugo przesiedzi w kotniku to raczej niema szansy powrotu. Wczoraj ją wypuściłem i sytuacja powraca.

Samiec dorzuca agresji do pieca bo ma ciśnienie , a żadna z samic niema ochoty na tarło z uwagi na ciągłe potyczki rewirowe. Jestem załamany, co mogę poprawić , żeby zmniejszyć agresję ? Zmiana temp. wody nie dawała żadnych rezultatów. Dodam jeszcze , że w baniaku pływa 10 młodych ok. 2 cm jednej z samic . Ryby bez przerwy się rozmnażają , w podwieszanym kotniku mam też 20 młodych, a miedzy kamulcami w głównym też co rusz widać małe pyszczki. Pomocy !

Opublikowano

Opisywałem już parokrotnie temat agresji wśród samic msobo.U mnie taka sytuacja występowała kilkukrotnie.Samice z dołu hierarchii łączyły siły by zdetronizować królową, i za każdym razem efekt był ten sam.Raz nie zdążyłem zareagować i po dniu w izolacji zamęczana samica padła.

Nawiasem mówiąc to masz zbyt małe szkło jak na msobo, 120cm to minimum.

Opublikowano

Hmm... myślę, że spekulacja na temat szkła jest w tym wypadku mniej ważna, chociaż nie uważam, że bez sensu i już tłumacze czemu ! Otóż długość zbiornika odgrywa dużą rolę bo jest więcej powierzchni do podziału na rewiry, natomiast u mnie sprawa ma się tak, że walka występuje w wyniku NIE obrony terytorium, a pozycji w stadzie i czy zbiornik mialby 100cm czy 150cm samica agresor dopadnie samice ofiarę bez wględu na to jaką drogę musi pokonać. Wiem to bo nie ustępuje po tym jak ofiara opuszcza terytorium , ale gonitwy i walki trwają dopóki , dopóty ofiara dostanie. Myślę, że gdyby samic było więcej ,mogłoby to rozwiązać problem jako, że agresja rozkładała by się na wszystkich. Do czasu kiedy były 4 samice , a nie 3 agresja była na przyzwoitym poziomie. Nie wiem, może jestem w błędzie ... nie mam już pomysłów :confused:

Opublikowano

Wybacz i nie obraź się ale w Twoim poście trąca nutą próby usprawiedliwienia za małego baniaka, okraszonej chęcią usłyszenia czegoś "nowego", "innego", "odświeżającego", poza tradycyjnym - masz za mały baniak. ;)


I tak to wyjaśnia bardzo dużo, nie jest tez prawdą że dominantka nie dałaby spokoju w 150cm. Na pewno łatwiej byłoby zaaranżować przestrzeń w 150cm tak żeby ułatwić przeżycie słabszym.


Ja baniak 100x40x40 uważam za skrajnie za mały nawet na dwa haremy saulosi, więc nie przekonasz mnie że o wiele większe i waleczniejsze msobo moga się tam czuć w jaki kolwiek sposób ok gdy dorastają. Dla przykładu powiedziałeś, że gsy wypływa z rewiru ta ją nadal goni. Z jaką pewnością zakładasz że 40x40 to przykładowy rewir msobo. Nie miałem tych ryb to prawda, ale widzę jaki rawir ma dużo mniejszy saulosi i daleko wykracza on poza 2/3 takiego akwarium.


imho masz za mały baniak albo nie te ryby do tego baniaka i stąd problemy, a ryby będą rosły dalej... ;)

Opublikowano

Przykro mi, że tak to zinterpretowałeś , ale nie chciałem tym się w żaden sposób tłumaczyć. Zdaje sobie sprawę co już napisałem, że większy baniak na pewno korzystnie wpłynął by na całą tą sytuację, ale tak jak nie zapytałem " czy rozwiązaniem będzie zakup większego baniak?" , tak, też nie chciałem otrzymać odpowiedzi " większy baniak rozwiążę sprawę". Oczywiście mam w planach większy baniak, ale z uwagi, że niedługo przeprowadzka to wstrzymałem się z zakupem, a teraz pytam czy możecie pomóc mi w sytuacji , w której obecnie się znajduję .


imho masz za mały baniak albo nie te ryby do tego baniaka i stąd problemy, a ryby będą rosły dalej...
Rozmawiamy o dorosłych rybach ( zapomniałem dodać ) ;)



Uznałem, że na czas próby pojednania się samic, odłowię samca do podwieszanego kotnika bo zdecydowanie nie pomaga, a ciągle napiera nękaną samice.

Oprócz tego zrobiłem małe zmiany w wystroju akwarium , co ma w moim mniemaniu sprzyjać pogodzeniu się dlatego, że teraz każda z samic jest na neutralnym gruncie.


Nie wiem czy mój tok myślenia godzi się w głowach samic Msobo, ale kto nie próbuje ten się nie dowie.

Opublikowano

Rozmawiamy o dorosłych rybach ( zapomniałem dodać ) ;)



Ryby rosną całe życie.

Skoro odpada narazie większy baniak, jedynym wyjściem jest wpuszczenie jednej lub dwóch samiczek

Opublikowano

Swoją wypowiedź nt dorastających ryb oparłem o fakt, że napisałeś że baniak wystartował w lutym. Jeśli kupiłeś młode ryby to będą rosły jeszcze dobry rok czasu intensywnie a potem wolniej. ;-)

Opublikowano

Dziękuje chłopaki za pomoc ! Póki co, tak jak pisałem. Zostały 3 samice w tym jedna ofiara, którą wciąż dręczą , a samiec w kotniku. Jeśli sytuacja się nie poprawi to będę zmuszony wstawić 2 agresywne samice również do kotnika, a ofiarę pozostawię na jakiś czas w głównym by doszła do siebie. Zastanowię się też nad tym czy nie dołożyć im jak pisałeś Yaro 2 samic . Jeśli i to nie zda egzaminu , będę zmuszony z bólem serca oddać dorosłe ryby, a pozostać przy potomkach do czasu kiedy nie stworzę im godniejszych warunków bytowych.:(


Dodam jeszcze tylko, że przełączyłem oświetlenie z T5 na słabsze diodowe w celu uspokojenia towarzystwa.

Czekam na efekt...

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Witam serdecznie, mam zapytanie odnośnie czegoś, co porasta kamienie w moim malawi.  Jeśli chodzi o temat glonów i tego typu rzeczy jestem zielony w temacie. Moje akwarium etap okrzemków przerabiało dosyć dawno temu i wyglądało tak: Długo chodziło bez mieszkańców. Po około roku, gdy kamienie były już czyste wpuściłem ryby. Wydarzyło się to dwa tygodnie temu i akwarium z takiego: zmieniło się na takie: Na żywo dużo lepiej widać zieleń, jest jej bardzo dużo. Podejrzewałem, że jak zasiedlę akwarium to pojawią się też glony. Dodatkowo akwarium stoi na przeciwko okna północnego więc dostaje sporo światła. Nie mniej jednak nadal zastanawia mnie czy to mogło stać się tak szybko. To, co skłoniło mnie do napisania tego postu to dziwne punkty na omawianych kamieniach. Występują z różnorodną częstotliwością i odbiegają kolorem od reszty zielonych porostów na kamieniach. Tutaj fotki: Chodzi mi o te niebieskawo-zielonkawe kropki. Jestem wzrokowcem a ten kolor wydaje mi się mało naturalno-bezpieczny(?) I zacząłem się lekko martwić. Wolę dmuchać na zimne i dowiedzieć się od ludzi bardziej doświadczonych. Co to może być? A przede wszystkim czy to powód do zmartwień? Jak mówiłem - o ile ryby i samo malawi pod względem wiedzy nie jest mi obce tak glony to inna para kaloszy. Z góry dziękuję za pomoc. 
    • Dziękuję za pomoc , postanowiłem do tych karm , które już mam , czyli do : Tropical Spirulina Forte 36% i Tropical Pro Defence S, dokupić Tropical D-Allio plus (będę podawał raz w tygodniu ), oraz Hikari Vibra Bites . No i może przetestuję też Aller Futura ex. , zobaczymy czy i u mnie , będzie ona równie chętnie zjadana przez ryby. I jeszcze taka karma, jak Naturefood Supreme Plant M, stosował ktoś ?
    • Dlatego od dawna obsadę dobieram pod względem kolorów a nie żywienia.
    • @Tomasz78 Na to wygląda. 
    • @triamond skoro jeden pokarm dla wszystkich to znaczy że dobieranie obsady zgodnej żywieniowo to mit.
    • @Tomasz78 Wygląda na to, że trudno taką obsadę znaleźć, jeśli chodzi o skład karmy. Temat już dyskutowany w długich wątkach (wraz ze źródłami):  https://forum.klub-malawi.pl/topic/25045-jak-dobieracie-diete-dla-swoich-ryb/ https://forum.klub-malawi.pl/topic/26433-roślinożercy-a-mięsożercy-różnice-w-układzie-pokarmowym-jak-i-czym-karmić-dyskusja-ogólna 'Mięsożercy' gorzej tolerują nadmiar węglowodanów od 'wszystkożerców'. Karma nie ma znaczenia, o ile ma dużo białka (w tym nie za dużo nie pełnych roślinnych), i trochę tłuszczu. Pielęgnice są wszystkożerne. Pielęgnice Jeziora Malawi są blisko ze sobą spokrewnione, wyewoluowały z kilku gatunków i się specjalizowały w młodym ewolucyjnie (1-2 mln lat) jeziorze. Nie było czasu na pełną specjalizację. Mają żołądki, zęby gardłowe, przewód pokarmowy o średniej długości, z  pewnymi różnicami gatunkowymi i jedzą co się da. Niektóre znalazły swoje nisze ekologiczne z danym typem pokarmu, ale doskonale poradzą sobie na innym, jeśli będzie trzeba. Za krótko i brak presji ewolucyjnej, by stracić zdolność jedzenia wszystkiego, szczególnie że poziom wody i warunki się zmieniały wielokrotnie (a więc i pewnie rodzaj dostępnego pokarmu). Peryfiton jest wysokobiałkowy (55%), niskowęglowodanowy (10%? jeśli chodzi o strawne węglowodany) i absurdem jest traktować peryfitonożerców, jako  roślinożerców i karmić je węglowodanami z karm roślinnych o niskiej zawartości białka, tylko dlatego, że i glony i rośliny są zielone. To prowadzi do bloat. No i karmy akwarystyczne/hodowlane są przetworzone. To coś innego niż w naturze.  
    • Tego nie wie nikt.  Zależy od układu skał, przebiegu filtracji, pokarmów, ryb itp itd Jeżeli z czasem będziesz miał problem to dokupisz i tyle Polecam Tunze 6045
    • Podłącze się jeśli można z pytaniem. Czy do moich 300 L jak będzie Malawi potrzebny mi cyrkulator? Jako filtr mam JBL e1502 i napowietrzacz w obecnym(pustym jeszcze akwarium ale zalanym).
    • Witam Czy ktoś kto ma Malawi korzysta może z worków SZAT jako medium filtracyjne? Bo mam kupione, jeszcze nie użyte, z myślą o poprzednum roślinnym i zastanawiam się czy nie włożyć tej żywicy do filtra. Podobno świetnie obniża to No3. Tak przynajmniej twierdził facet który zajmuje się hodowlą paletek. Ale czy moge to użyć również do Malawi?  
    • Skoro jeden pokarm jest dobry dla wszystkich ryb to jak ma się do tego obsada niepasująca żywieniowo...
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.