Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Witam,

Pisałem kiedyś o problemie z samicami, które nie chciały jeść po inkubacji i później padały (http://forum.klub-malawi.pl/samice-saulosi-jedza-padaja-inkubacji-t16728.html). Problem skończył się tak, że niektóre udało się wyleczyć (tzn. dwie) ale długo jeszcze były wychudzone z zapadniętymi brzuchami. Później zdarzało mi się dwa przypadki (caeruleusy) miały problem z pokarmem tzn. chętnie podpływały do pokarmu, brały do pyska, żuły a potem wypluwały część lub całość pokarmu, w sumie trudno powiedzieć ile. Problem jednak minął i jakiś czas było ok.

Ostatnio sytuacji się powtórzyła tzn. samica saulosi inkubowała w ogólnym. Po wypuszczeniu młodych nie chciała jeść tzn. przez pierwsze 2 dni jeszcze interesowała się pokarmem ale wypluwała wszystko, następnie 2 dni w ogóle nie podpływała do pokarmu i dzisiaj bardzo wychudzona padła. Dodatko jeszcze jedna sztuka maingano podobnie żuje pokarm a później gdzieś z boku go wypluwa. Poza tym wygląda na zdrową rybę. Zastanawiam się czy jest to problem z wodą (skoczyło mi NO3 do poziomu 50, najwcześniej jutro podmiana), może jakieś pasożyty albo jeszcze coś innego.

Akwarium - 375l - standard. wymiary

obsada: pseudotropheus saulosi coral, labidochromis caeruleus, melanochromis cyaneorhabdos, pseudotropheus acei, łącznie 17szt.

Woda:

Ph 7,5

NO2 - 0

NO3- 50

temp. 26

brakło mi testów na twardość, postaram się uzupełnić jak najszybciej

Filtracja - biolog JBL Crystal profi e1500, mechanik weipro TC-2500

Pokarmy - JBL (malawi i spirulina), naturefood cichlid plant i color plus, tropical (spirulina i malawi), OSI spirulina, Ocean Nutrition spirulina, raz na tydzień lub dwa mrożonka (dafnia, wodzień lub artemia).

Podmiany co tydzień lub dwa ok. 50-60l.

Jeżeli macie jakieś pomysły co z tym zrobić to proszę o rade.

Opublikowano

Czyli objawów zewnętrznych brak a nagle ryba je ale chudnie cały czas? Albo w końcu przestaje przyjmowac pokarm? Zauwazyłeś jakieś zmiany na skórze, wytrzeszdzone oczy, dziwne odchody u innych osobników?

Opublikowano

W przypadku samicy saluosi widać było duże schudnięcie no ale to chyba normalne w przypadku inkubacji. Ostatnie 2-3 dni wglądało to na lekki wytrzeszcz oczu ale może to przez schudnięcie i zapadnięty brzuch. I raczej przebywała gdzieś w kątach i mało pływała. Natomiast w przypadku kiedy 2 sztuki caeruleus nie jadły nie było widać żadnych objawów poza lekkim schudnięciem. Zachowywały się normalnie jak zdrowe, jedynie to wypluwanie pokarmu (ale przeżyły i mają się dobrze). No i teraz też w przypadku jednej maingano żadnych objawów zewnętrznych nie ma. Wygląda na zdrową rybę i chętnie podpływa do pokarmu a później od razu go wypluwa.

Opublikowano
Szukaj innych objawów, ale bardzo poważnie rozważałbym bloat.

Jakieś 4 lata temu przerabiałem bloat ale wtedy było wszystko łatwo rozpoznać - nitkowate odchody, kołysanie, brak apetytu i utrata kolorów. Na szczęście wtedy się wyleczyły. Teraz to dziwnie wygląda bo ryba bierze pokarm i dopiero gdzieś po 15-30 sekundach go wypluje i to wszystko. Poczekam może coś innego zaobserwuje. Aha no i zniknęła mi jedna młoda (tzn ok. roku) caeruleus. Wczoraj było z nią raczej wszystko ok.

--

Jak masz możliwość to oddaj chorą rybę do laboratorium, w celu przebadania na obecność pasożytów i grzybów. Zerknij na to, pasowałoby bo rozwija się u ryb osłabionych (inkubujące samice) http://www.superakwarium.pl/ichtiosporidioza-ichtiofonoza-id616.html oby nie :(

Trochę się te objawy nie zgadzają no i nie karmiłem je żywym pokarmem. A co do laboratorium to poszukam może coś znajde ;)

Opublikowano
no i nie karmiłem je żywym pokarmem

No ty nie ale nie wiesz czym były karmione zanim trafiły do ciebie.

A co do laboratorium to poszukam może coś znajde

Najprościej spytać weterynarza gdzie oddaje próbki do badań.

Opublikowano

Harisimi opowiadał mi,że wysyłał do Antychowicza.Btw.nie chcę kreślić czarnego scenariusza ale w najgorszym przypadku mykobakterioza, symptomy pasują ale to nie daje łatwo dających się rozpoznać objawów i praktycznie nieuleczalne.

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Dobieranie akwarium do rozmiaru blatu to trochę dziwny pomysł.  Ale jeśli masz miejsce na akwarium 200x50 to nawet nie zastanawiaj się nad 120x40x50, bo po kilku miesiącach stwierdzisz, że jest za małe i będziesz sobie pluł w brodę, że nie postawiłeś większego. Sprawdź jak duże akwarium możesz zmieścić w pokoju. Potem poprzesuwaj meble, żeby weszło większe. Potem pomyśl czy wszystkie meble są naprawdę potrzebne, sprzedaj te zbędne (budżet wzrośnie), poprzestawiaj znowu te które zostały, żeby zrobić więcej miejsca. Ścian na razie nie burz (to przyjdzie później, jak złapiesz bakcyla), blat olej i celuj w takie szkło i stelaż jakie tam wciśniesz.  Jeśli nie mieszkasz w zabytkowej kamienicy to stropem się nie przejmuj, akwarium 500l waży tyle co dwóch Amerykanów stojących obok siebie, stropy się pod nimi nie zawalają. Jeśli Twój tata się o nie martwi to możesz podłożyć płytę pod stelaż żeby lepiej rozłożyć obciążenie podłogi. Fajnie, że pytasz i szukasz rozwiązań, to dobrze wróży na przyszłość. Jeśli jednak zdecydujesz się na 120x40x50 to bierz tego Juwela o którym pisał @Bartek_De, też od niego zaczynałem - solidny zestaw na początek, służył mi lata bez żadnych problemów.       
    • Różnica w cenie spora. Ale możesz wziąć pod uwagę zamontowanie jednego wzmocnienia poprzecznego . Ja tak zrobiłem gdy pękło moje. Trochę to może komplikować 'grzebanie" w akwa ale niespecjalnie . To tylko kwestia włożenia tła w przyszłości  ale i z tym można sobie poradzić.
    • Część. Powiem Ci szczerze, przemyśl to jeszcze... 240l. to jest niezbędne minimum jeżeli chodzi o ten biotop. 2 gatunki aby panował względny spokój. Max 3 kolory ryb. Większość z nas to przerabiała. Postawisz zbiorniki i za chwilkę będziesz żałował wydanych pieniędzy bo akwarium bardzo szybko się optycznie skurczy... Pomyśl o salonie, tam jak postawisz 200x50 to nacieszy oczy wszystkich domowników i gości🙂 Kasę można dozbierać i postawić coś bardziej sensownego. Nie nawiam na siłę, tylko opowiadam z własnego doświadczenia😉  Życzę powodzenia!
    • Jasne, też fakt, mogłem szybciej wszystko opisać. Generalnie po rozmowach z tatą doszliśmy do tego że najlepiej by było zostać przy tych 240l, tata nie jest pewny czy strop by uciągnął jakieś większe punktowe obciążenie, a w tej sprawie wolę zaufać. Akwarium dla mnie najlepiej jakby stało w moim pokoju, więc nie jestem zbyt skory żeby stało na parterze. Co do budżetu, to mogę wydać maksymalnie 2.5 tysiąca, chociaż oczywiście dobrze by było gdyby wyszło mniej. Blat ma wymiary 2m długości na 50 cm szerokości. Wysłane z mojego SM-A125F przy użyciu Tapatalka
    • Od tego powinieneś zacząć planowanie. Przede wszystkim, ile możesz wygospodarować miejsca na akwarium i jaki masz na to budżet? Blat 10cm spokojnie wytrzyma, może masz kogoś znajomego, który wyspawa Ci stelaż pod ten blat. Jakie wymiary ma ten blat? A jak nie stelaż to na pewno taniej wyjdzie postawienie 3 cokołów z bloczków betonowych lub cegieł, na tym oprzeć blat i dorobić drzwiczki. Wszystko zależy od tego na co możesz sobie pozwolić. A jeszcze dobrze byłoby znać nośność stropu jeśli mieszkasz na piętrze. Jest wiele znaków zapytania, my możemy tylko gdybać...
    • Wiem że dobrze by było brać większe, z tym że szczerze bałbym się bo nie wiem do końca jaką nośność może mieć blat na którym chce to akwarium położyć - 240l, nawet ze skałami to nie jest właśnie np 400l + skały, a blatu raczej nie zamierzam wyrzucać. Nie wiem na ile to moja przezorność a na ile faktycznie może być niebezpiecznie, ale wolę dmuchać na zimne. Największym problemem by pewnie było znaleźć nogi do tego blatu które by to uciążenie zniosły, bo blat jest całkiem słusznej grubości - około 10 centymetrów. Wysłane z mojego SM-A125F przy użyciu Tapatalka
    • Skoro ma być 10mm to lepiej brać większe np 450l, litraż dwa razy większy a grubość szyby ta sama. Jeśli interesuje Cię malawi to ważna jest wielkość zbiornika, im większe tym lepsze choć nie każdy może sobie pozwolić na ogromny litraż to jednak różnica między 240l a 450l jest bardzo duża, masz przede wszystkim większy wybór gatunków, więcej ryb, mniej strat z powodu agresji.
    • Cześć, miło mi . Najprawdopodobniej będę kupował właśnie od Przemka, lub od akwaria.pro. Bardzo dziękuje za tak duży odzew, finalnie najprawdopodobniej będę brał akwarium właśnie z szyby 10mm. Przede mną jeszcze pewnie sporo czytania tego forum do tego czasu, ale już wiem w jakim kierunku działać . Wysłane z mojego SM-A125F przy użyciu Tapatalka
    • Mam i miałem już kilka różzych zbiorników od Wromaku. Nigdy nie bylo z nimi żadnego problemu. Obecny 375l stoi już 5 lat.
    • @Radiowski Witam Ziomka z pięknego miasta Torunia. 😉 Potwierdzam słowa Andrzeja. Mam od Przemka akwarium, co prawda sam je przywiozłem, bo akurat miałem wyjazd do Szczecina, ale wiem, że zorganizowałby Ci transport. Super wykonanie, zrobi co tylko zechcesz. Różne widziałem tu opinie na temat kontaktu z nim, ja zupełnie nie mogę narzekać, wręcz przeciwnie. Niemal na ostatnią chwilę udało mi się nieco powiększyć ostateczne wymiary zbiornika (początkowo miało być takie, jakie teraz planujesz) - także stawiaj od razu największe, jakie możesz, byś później nie żałował. 😉
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.