Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Witajcie


makok back in business :razz:


postanowiłem skleić sobie akwarium. I zastanawia mnie jedna fundamentalna rzecz... którą z pośród dwóch technik klejenia byście wybrali i dlaczego?


a) metoda nazwijmy ją modnie ostatnio "szczelinowania hydraulicznego" - rozumiem przez to, złożenie wszystkich ścian akwarium przy pomocy wszelkiej maści klamr i zacisków, z pozostawionymi 3mm szczelinami, zabezpieczonymi taśmami itd, w które następnie wtłaczany będzie silikon....


czy,


B) metoda bliższa tej z tego filmiku:



Akwarium 180x70x50 powiedzmy... z 10mm szyby

dwóch pomocników

zapał i chęć :grin:

Opublikowano

Welcome back :)


Wracasz do DIY czyli znowu Polska mysl technologicznacpojdzie kilka krokow do .... Mam nadzieje przodu.


Nie wiem co jest na tym filmie bo nie jest dostepny dla komorek ale pierwsza metoda wydaje sie ciekawa pod tym wzgledem ze nie masz laczenia spoin. W sumie bedzie to jedna dluga spoina (chyba dobrze zrozumialem - kleisz wszystko od razu?)

Ja to bym nawet poszedl krok dalej i przygotowal rozporki na spoine 4 i 3mm. Po wypelnieniu spoin silikonem bym wymienil rozporki i docisnal o ten jeden milimetr zeby jednak troche silikonu wypchnelo. IMO polaczenie byloby pewne na 200%.

Opublikowano

filmik pokazuje metodę, w której nakładamy silikon na poszczególne szyby a potem składamy całość konstrukcji...


metoda a) przyprawia mnie o lekki ból głowy bo obawiam się że akwarium o takich wymiarach, gdzie dno bedzie klejone z 3 kawałków spowoduje że będę musiał wisieć nad zbiornikiem na jakimś systemie bloczków, bo ręce które nakładałyby silikon muszą to robić od środka... a to powoduje ryzyko nacisków, przy pochylaniu się... :(


dlatego poddałem temat pod dyskusję...

Opublikowano

Oj tam zaraz system bloczkow.

Jezeli to tylko 50cm wysokosci to tragedii nie ma.

Chyba ze skleic na dwa razy - raz dno do kupy, pozniej reszte.

Opublikowano

Kunta dobrze prawi, po prostu zrobić to na raty: posmarować dno i tylną szybę z 2 krótszych stron, posmarować szyby boczne z 1 strony. Skleić tył, następnie (tu ktoś pomaga i trzyma) boki po kolei, na końcu przednią. Tak to sobie wyobrażam, żadnych rozpórek ani ścisków. Może źle to widzę i w praktyce robi się inaczej. Najpewniej zapytać M_sobo, przecież on klei na miejscu.

Opublikowano

Wydaje mi się ze większy baniak lepiej skleić niż małą pierdułkę.Bo nawet szczelina większa,postawiłbym na wysokości 50 cm od podłoża i do boju,ale metodą a.A wzmocnienia bym wkleił już po wyschnieciu całości.Dlaczego dno dzielone?

Opublikowano

zmocnień nie bedzie wogóle bo nie ma potrzeby i szpecą mi widok...

a dno dzielone bo mam szyby ze starego baniaka, które chciałbym wykorzystać, a takie dno pozwoli mi zużyć jak najwięcej tamtych szyb, poza tym klejone z 3 zmniejsza naprężenia...

Opublikowano

Ja mam 150cm z szyby 10 bez wzmocnien i Ci powiem szczerze ze juz na takie rozwiazanie bym sie nie zdecydowal.

Roznica w odleglosci pomiedzy szybami po napelnieniu to 8mm czyli kazda szyba wygina sie o 4mm.

Mi sie to nie podoba i troche mnie niepokoilo ale mimo soczewki stoi i ma sie dobrze, jednak przy dluzszym bym sie na to nie zdecydowal.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Ja również. Kształt głowy mi nie pasuje do saulosi
    • Obstawiam że na 99% to demasoni.
    • Bartku...demasoni nawet jak ledwo się " urodzi" to widać jego zdecydowane barwy czyli pasy pionowe. Nie można jego pomylić z inną rybą . No chyba , że jest złego gatunku. Wydaje mi się , że to może być saulosi lub coś innego.
    • Ta największa wygląda na crabro.
    • To Ty jesteś bardzo dzielny, albo bardzo silny, albo masz nieduże akwarium. Przy zbiorniku 160 litrów - wielkość mini jak na malawi - podmiana 25% to jest 40 litrów - wiadrami w jedną i w drugą. Przy większych akwariach odpowiednio więcej. To już chyba lepiej ciągnąć węże.  Jak już się upierasz przy targaniu tej wody, to wygodniejsze od wiader mogą być kanistry - trudniej rozlać. Ja tak na razie uzupełniam wodę w dolewce.  Jeżeli masz miejsce w szafce - mnie się takie rozwiązanie bardzo sprawdziło - można tam zamontować narurowca i na czas poboru wody łączyć go z siecią wężem ogrodowym z szybkozłączką.  Z drugiej strony wpiąłem zestaw na stałe do rury prowadzącej wodą z sumpa do akwarium. Jak widać na zdjęciu, założyłem też elektrozawór z wyłącznikiem pływakowym, żeby nie przelać.  Co do wkładów - mam polipropylenowy, odżelaziający i węglowy. I jeszcze jedno drobne udogodnienie: Wąż doprowadzający wodę do filtra podpinam do baterii prysznica. Żeby nie musieć za każdym razem odkręcać węża i nakręcać końcówkę do podłączania szybkozłączki, wąż prysznica dokręciłem do szybkozłączki z gwintem zewnętrznym 1/2" (trochę się naszukałem w internecie). Tym sposobem przepinam tylko węże. Zastanawiam się jeszcze nad założeniem za elektrozaworem trójnika i podłączeniu tam modułu z żywicą jonowymienną - w ten sposób ogarnę też temat uzupełniania wody w dolewce.    
    • Poziome psy - Melanochromis auratus Plamy - Nimbochromis livingstonii Bez Pasów - 3 x Pseudotropheus sp. 'acei' Pionowe pasy - słabo go widać, Chindongo demasoni albo Chindongo saulosi Ta największa, trudno powiedzieć, jakiś Pseudotropheus? W tej misce, bez napowietrzania i przykrycia za długo nie pożyją.
    • Siemka potrzebuje info co za pyszczole tu pływają 😁😁😁🍺
    • Cześć  To stary temat ale i mnie aktualny ponieważ mój samiec Yellow od ponad pół roku na zmianę bździ się z dwoma samicami Saulosi , już chyba z osiem razy nosiły w pysku młode ale jak na razie przetrwały dwie jedna ma jakieś  4 cm a druga jest jeszcze tyci tyci maleńka 
    • @Tomasz78https://forum.klub-malawi.pl/search/?q=Hexpure &quick=1  W podanym linku są 4 tematy różne w tym jeden właśnie ten tutaj. W szukajce zaznacz WSZYSTKO  wtedy szuka w zawartości całego forum.
    • Napiszę tutaj bo wpisując w wyszukiwarkę hexpure wyskoczył tylko ten temat. Moje spostrzerzenia po użyciu hexpure w porównaniu do purigenu. Jeżeli coś jest tanie a tak samo dobre jak te drogie to zapala się czerwona lampka - gdzieś tkwi jakiś "haczyk". No i znalazł się owy "haczyk". Jeżeli chodzi o czystość wody to oba preparaty krystalizują wodę tak samo, oba po 4 tygodniach tak samo zabrudzone na kolor brązowy. Różnica wyszła w regeneracji. Oba regeneruję wybielaczem ace. Hexpure wybielało się 3 dni zużywając 1 litr ace i to nie wybieliło do białości. Nalałem około 300 ml ace do 125ml hexpure tak jak robię to w przypadku purigenu, po 24h wybieliło może w połowie, i tak jeszcze 2 razy powtarzałem aż zużyłem 1 litr. Natomiast 125ml purigenu po użyciu 300 a nawet 250 ml ace po niecałych 20h wybiela do białości. Wniosek z tego taki że hexpure opłaca się tylko w tedy jeśli używa się go jednorazowo. Jeżeli hexpure działa tak jak purigen latami to na wybielacz wydamy więcej. Purigen regeneruje co 4 tygodnie zużywając 300ml ace, więc zaokrąglając 1 litr ace starcza na 3 miesiące, czyli rocznie 4 litry, powiedzmy że litr ace kosztuje 10 zł, to roczny koszt 40 zł. Hexpure po 4 tygodniach użycia zużywa 1 litr ace, czyli rocznie potrzebuje 12 litrów czyli 120 zł. Hexpure 300ml kosztuje 60 zł. Purigen 250ml kosztuje 110 zł. (Aktualne ceny ze sklepu "trzmiel") Ale na ace trzeba rocznie wydać 80 zł więcej. Wnioski wyciągnijcie sami, a może ktoś ma inne spostrzeżenia?  
  • Tematy

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.