Skocz do zawartości

Przestroga - woda ze studni


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Hej.


Dawno sie nie odzywalem, czasu u mnie tyle co na lekarstwo, nie ma kiedy o rybkach pogadac, ale wydazylo sie cos o czym mysle powinniscie wiedziec, i o czym musze was poinformowac byscie nie przezyli tego co ja.. pare dni temu padly mi 2 mbamby, byly lekko wzdete ciezko zgadywac co bylo powodem ich zejscia, pewnie stres, moze jakas bakteria, moze ciut zla dieta - ale Bog mi swiadkiem i pewnie starsi klubowicze pamietaja, nie mialo byc tych mbamb u mnie, odlowilem ile moglem niestety nie wszystkie, ale do rzeczy - woda byla ok, ale jak to zawsze w takich sytuacjach bywa podmienilem wode w akwa zeby ciut ja odswiezyc i nastepnego dnia padlo mi prawie pol obsady akwarium :shock: dlaczego ?? do podmiany uzylem wody studziennej - pierwszy raz od czasu gdy zajmuje sie w dojrzaly sposob akwariami, bo zawsze wiedzialem ze to syf i nie ma to jak chlorowana miejska - niestety brak czasu, rach ciach, poszla studzienna i nastepnego dnia No2 na tescie jak barszcz czerwony wygladalo :S:S wylowilem padniete ryby... wszystkie aristo, wieksza czesc fosso, pare mbuna - dramat, te co przezyly - poploszone, ledwo zywe, ale szybka podmiana 30% procent wody na miejska, dala im troche szans na przezycie - przezyly, potem kolejna podmiana i obecnie No2 prawie nie ma - nic wiecej nie padlo. Niestety owoc paro-letniej hodowli, ulubione ryby odeszly, droga to byla lekcja akwarystyki... :( ale takie nasze zycie.

Opublikowano

Sysgone już dał cunk co Ciebie spotkało :cry:

Szkoda wielka bo w końcu niektóre z tych ryb były u Ciebie już pare lat,

naprawdę przykro :(

Opublikowano

niestety mnie takze niedawno spotkalo cos podobnego w sobote podmieniaclem wode, a w niedziel rano znalazlem 4 martwe Buccochromisy i wszystki martwe Mylochromisy, powodem bylo NO2 :cry::cry:

Opublikowano

Lago wielkie współczucia :cry:


Ja też ( oczywiście w mniejszym stopniu szkodliwości) miałem podobny przypadek - jakieś 3 miesiące temu.


Tak jak zawsze co 2 weekend podmianka 20% wody oczywiście prosto z kranu , wszystko pięknie nawet porobiłem fotki moich podopiecznych po podmiance. Poszedłem spać koło północy. Budze się rano ide do akfa i co widze - część obsady brzuchami do góry ( albo leżały na kamieniach albo piachu) część pochowana po rogach i wszystkie bardzo ciężko oddychały. 5 sztuk niestety padło. Coś skubańcy musieli dodać do wody :(

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Ja również. Kształt głowy mi nie pasuje do saulosi
    • Obstawiam że na 99% to demasoni.
    • Bartku...demasoni nawet jak ledwo się " urodzi" to widać jego zdecydowane barwy czyli pasy pionowe. Nie można jego pomylić z inną rybą . No chyba , że jest złego gatunku. Wydaje mi się , że to może być saulosi lub coś innego.
    • Ta największa wygląda na crabro.
    • To Ty jesteś bardzo dzielny, albo bardzo silny, albo masz nieduże akwarium. Przy zbiorniku 160 litrów - wielkość mini jak na malawi - podmiana 25% to jest 40 litrów - wiadrami w jedną i w drugą. Przy większych akwariach odpowiednio więcej. To już chyba lepiej ciągnąć węże.  Jak już się upierasz przy targaniu tej wody, to wygodniejsze od wiader mogą być kanistry - trudniej rozlać. Ja tak na razie uzupełniam wodę w dolewce.  Jeżeli masz miejsce w szafce - mnie się takie rozwiązanie bardzo sprawdziło - można tam zamontować narurowca i na czas poboru wody łączyć go z siecią wężem ogrodowym z szybkozłączką.  Z drugiej strony wpiąłem zestaw na stałe do rury prowadzącej wodą z sumpa do akwarium. Jak widać na zdjęciu, założyłem też elektrozawór z wyłącznikiem pływakowym, żeby nie przelać.  Co do wkładów - mam polipropylenowy, odżelaziający i węglowy. I jeszcze jedno drobne udogodnienie: Wąż doprowadzający wodę do filtra podpinam do baterii prysznica. Żeby nie musieć za każdym razem odkręcać węża i nakręcać końcówkę do podłączania szybkozłączki, wąż prysznica dokręciłem do szybkozłączki z gwintem zewnętrznym 1/2" (trochę się naszukałem w internecie). Tym sposobem przepinam tylko węże. Zastanawiam się jeszcze nad założeniem za elektrozaworem trójnika i podłączeniu tam modułu z żywicą jonowymienną - w ten sposób ogarnę też temat uzupełniania wody w dolewce.    
    • Poziome psy - Melanochromis auratus Plamy - Nimbochromis livingstonii Bez Pasów - 3 x Pseudotropheus sp. 'acei' Pionowe pasy - słabo go widać, Chindongo demasoni albo Chindongo saulosi Ta największa, trudno powiedzieć, jakiś Pseudotropheus? W tej misce, bez napowietrzania i przykrycia za długo nie pożyją.
    • Siemka potrzebuje info co za pyszczole tu pływają 😁😁😁🍺
    • Cześć  To stary temat ale i mnie aktualny ponieważ mój samiec Yellow od ponad pół roku na zmianę bździ się z dwoma samicami Saulosi , już chyba z osiem razy nosiły w pysku młode ale jak na razie przetrwały dwie jedna ma jakieś  4 cm a druga jest jeszcze tyci tyci maleńka 
    • @Tomasz78https://forum.klub-malawi.pl/search/?q=Hexpure &quick=1  W podanym linku są 4 tematy różne w tym jeden właśnie ten tutaj. W szukajce zaznacz WSZYSTKO  wtedy szuka w zawartości całego forum.
    • Napiszę tutaj bo wpisując w wyszukiwarkę hexpure wyskoczył tylko ten temat. Moje spostrzerzenia po użyciu hexpure w porównaniu do purigenu. Jeżeli coś jest tanie a tak samo dobre jak te drogie to zapala się czerwona lampka - gdzieś tkwi jakiś "haczyk". No i znalazł się owy "haczyk". Jeżeli chodzi o czystość wody to oba preparaty krystalizują wodę tak samo, oba po 4 tygodniach tak samo zabrudzone na kolor brązowy. Różnica wyszła w regeneracji. Oba regeneruję wybielaczem ace. Hexpure wybielało się 3 dni zużywając 1 litr ace i to nie wybieliło do białości. Nalałem około 300 ml ace do 125ml hexpure tak jak robię to w przypadku purigenu, po 24h wybieliło może w połowie, i tak jeszcze 2 razy powtarzałem aż zużyłem 1 litr. Natomiast 125ml purigenu po użyciu 300 a nawet 250 ml ace po niecałych 20h wybiela do białości. Wniosek z tego taki że hexpure opłaca się tylko w tedy jeśli używa się go jednorazowo. Jeżeli hexpure działa tak jak purigen latami to na wybielacz wydamy więcej. Purigen regeneruje co 4 tygodnie zużywając 300ml ace, więc zaokrąglając 1 litr ace starcza na 3 miesiące, czyli rocznie 4 litry, powiedzmy że litr ace kosztuje 10 zł, to roczny koszt 40 zł. Hexpure po 4 tygodniach użycia zużywa 1 litr ace, czyli rocznie potrzebuje 12 litrów czyli 120 zł. Hexpure 300ml kosztuje 60 zł. Purigen 250ml kosztuje 110 zł. (Aktualne ceny ze sklepu "trzmiel") Ale na ace trzeba rocznie wydać 80 zł więcej. Wnioski wyciągnijcie sami, a może ktoś ma inne spostrzeżenia?  
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.