Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Witam serdecznie klubowiczów.

Jestem nowym klubowiczem i chciałbym się poradzić doświadczonych klubowiczów bo nigdzie nie mogę znaleźć informacji o ty schorzeniu. Dziś zauważyłem u mojej jednej samicy Msobo dziwną narośl guz pomiędzy płetwami brzusznymi, jest ona czerwona i ma kształt łzy przyklejonej do brzucha grubszą częścią. Nie wiem czy to jest efekt jakiegoś uszkodzenia mechanicznego bo jest to dość spore i myślę że takie coś powinno trochę rosnąć. Zauważyłem również że narośl ta jest bliżej lewej płetwy i ryba nią praktycznie nie rusza albo bardzo słabo. Będę wdzięczny za pomoc.P1020442(1).JPG[/attachment:1yf47ave]

post-10831-1469571284503_thumb.jpg

Opublikowano

Jako, że jesteś nowym userem forum, podsyłam regulamin nie zamykając tematu.

Wątki dotyczące chorób muszą zawierać w pierwszym poście takie informacje jak:

- wielkość akwarium

- obsada

- filtracja

- parametry wody (obowiązkowo NO2, NO3, ph, TwO i TwW)

- sposób karmienia (częstotliwość, rodzaje pokarmów)

- częstotliwość i wielkość podmian wody


Tematy, które nie spełniają tego warunku będą usuwane bez kontaktu z autorem.


Przypominam o przestrzeganiu regulaminu forum, oraz o precyzyjnym tytułowaniu wątków - tematy "pomocy", "chory pyszczak", czy "co robić" będą usuwane.

Opublikowano

Ok to od początku

Uznajmy że w opisie nie ma pomocy

Akwa 240l 120x40x50

Msobo 1/6 i Demasoni 10 młode

filtr Unimax 250

Parametry ostatnio nie sprawdzałem ale zawsze była woda twarda zasadowa

Karmione 3x dzień spirulina ,tropical wieloskładnikowy czasami wodzeń lub ochotka ale rzadko

Podmiany raz na dwa tygodnie srednio 10%

Opublikowano

Na pasożyta zewnętrznego mi to nie wygląda. Mam wrażenie, ze jest to kawałek tkanki, mięśnia, który wystaje na zewnątrz przez rozerwaną skórę. Prawdopodobnie jest to uszkodzenie mechaniczne stawu (?) lub mięśni w jego okolicach - wnioskuję z Twojego opisu - ryba nie porusza płetwą.

Jaki masz wystrój akwa? Może są ostre krawędzie skałek o które ryba mogła się skaleczyć?

Opublikowano

W akwa są wapienie i koralowce bardzo możliwe że mogła ryba gdzieś zahaczyć zwłaszcza że właśnie ostatnio zauważyłem że samiec wyjątkowo się na nią uwziął i dość intensywnie ją gonił.

Co mam w tej sytuacji zrobić jakie zastosować leczenie.

Opublikowano
  arielk1 napisał(a):
W akwa są wapienie i koralowce bardzo możliwe że mogła ryba gdzieś zahaczyć zwłaszcza że właśnie ostatnio zauważyłem że samiec wyjątkowo się na nią uwziął i dość intensywnie ją gonił.

Myślę, że sam odpowiedziałeś sobie na pytania. Uszkodzenia mechaniczne ryb o dekoracje nie są częste, ale "ciężkie" w postawieniu diagnozy co do przyczyn oraz leczenia. Ja na Twoim miejscu odłowiłbym tę samiczkę. Myślę, że w oddzielnym akwa będzie mniej narażona na kolejny stres oraz kolejne obrażenia związane z agresją samca. Domyślam się, że to właśnie w wyniku jego 'zawzięcia się' doszło do kontuzji. Rybka nie narażona na kolejne ataki będzie mogła w spokoju 'zregenerować się'. Możliwe, że rana zagoi się sama. Przy okazji będziesz przygotowany na podanie jej lekarstw czy preparatów jeśli okaże się to konieczne. Otwarta rana (z takim przypadkiem imho mamy do czynienia) jest narażona w szczególny sposób na działanie bakterii, drobnoustrojów czy innej cholery. Może dobry będzie metronidazol. Poczytaj ten wątek http://forum.klub-malawi.pl/viewtopic.php?f=22&t=8785 Bardzo podobny przypadek.

Opublikowano

Dzięki za pomoc, zrobię jak radzisz, cieszy mnie to że rybka się normalnie zachowuje, normalny oddech je normalnie i jakby jej się to zmniejszyło chyba że to tylko moje wrażenie. Tylko dalej nie rusza płetwą, jak uważasz jeżeli było by wszystko Ok to odzyska władze w tej płetwie.

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Dzięki za rozwianie wątpliwości. Cieszy mnie, że zielenice tak wystartowały. Możliwe, że niebawem zamontuje troche mocniejsze światło żeby jeszcze im w tym pomóc. Nie będę przesadzał bo akwarium i tak stoi frontem do okna północnego. Jeśli chodzi o to czemu czekałem rok to po prostu w tamtym roku zrobiłem 3/4 roboty i odsunąłem akwarium na dalszy plan. Musiałem pozałatwiać sprawy i rozwiązać problemy, później sam nie wiem czemu czekałem. Ważne, że w końcu są ryby i wszystko dobrze się kręci
    • To są normalne zielenice, za 2-3 miesiące będziesz miał kamienie pokryte pięknym, zielonym zamszem. Sinice tworzą takie paskudne szaro-turkusowe plechy, od razu widać, że to jest coś, czego nie chcesz w akwarium.  Bardzo fajne rumowisko, ale dla czego aż rok czekałeś? Zwykle akwarium jest dojrzałe po miesiącu.
    • Witam serdecznie, mam zapytanie odnośnie czegoś, co porasta kamienie w moim malawi.  Jeśli chodzi o temat glonów i tego typu rzeczy jestem zielony w temacie. Moje akwarium etap okrzemków przerabiało dosyć dawno temu i wyglądało tak: Długo chodziło bez mieszkańców. Po około roku, gdy kamienie były już czyste wpuściłem ryby. Wydarzyło się to dwa tygodnie temu i akwarium z takiego: zmieniło się na takie: Na żywo dużo lepiej widać zieleń, jest jej bardzo dużo. Podejrzewałem, że jak zasiedlę akwarium to pojawią się też glony. Dodatkowo akwarium stoi na przeciwko okna północnego więc dostaje sporo światła. Nie mniej jednak nadal zastanawia mnie czy to mogło stać się tak szybko. To, co skłoniło mnie do napisania tego postu to dziwne punkty na omawianych kamieniach. Występują z różnorodną częstotliwością i odbiegają kolorem od reszty zielonych porostów na kamieniach. Tutaj fotki: Chodzi mi o te niebieskawo-zielonkawe kropki. Jestem wzrokowcem a ten kolor wydaje mi się mało naturalno-bezpieczny(?) I zacząłem się lekko martwić. Wolę dmuchać na zimne i dowiedzieć się od ludzi bardziej doświadczonych. Co to może być? A przede wszystkim czy to powód do zmartwień? Jak mówiłem - o ile ryby i samo malawi pod względem wiedzy nie jest mi obce tak glony to inna para kaloszy. Z góry dziękuję za pomoc. 
    • Dziękuję za pomoc , postanowiłem do tych karm , które już mam , czyli do : Tropical Spirulina Forte 36% i Tropical Pro Defence S, dokupić Tropical D-Allio plus (będę podawał raz w tygodniu ), oraz Hikari Vibra Bites . No i może przetestuję też Aller Futura ex. , zobaczymy czy i u mnie , będzie ona równie chętnie zjadana przez ryby. I jeszcze taka karma, jak Naturefood Supreme Plant M, stosował ktoś ?
    • Dlatego od dawna obsadę dobieram pod względem kolorów a nie żywienia.
    • @Tomasz78 Na to wygląda. 
    • @triamond skoro jeden pokarm dla wszystkich to znaczy że dobieranie obsady zgodnej żywieniowo to mit.
    • @Tomasz78 Wygląda na to, że trudno taką obsadę znaleźć, jeśli chodzi o skład karmy. Temat już dyskutowany w długich wątkach (wraz ze źródłami):  https://forum.klub-malawi.pl/topic/25045-jak-dobieracie-diete-dla-swoich-ryb/ https://forum.klub-malawi.pl/topic/26433-roślinożercy-a-mięsożercy-różnice-w-układzie-pokarmowym-jak-i-czym-karmić-dyskusja-ogólna 'Mięsożercy' gorzej tolerują nadmiar węglowodanów od 'wszystkożerców'. Karma nie ma znaczenia, o ile ma dużo białka (w tym nie za dużo nie pełnych roślinnych), i trochę tłuszczu. Pielęgnice są wszystkożerne. Pielęgnice Jeziora Malawi są blisko ze sobą spokrewnione, wyewoluowały z kilku gatunków i się specjalizowały w młodym ewolucyjnie (1-2 mln lat) jeziorze. Nie było czasu na pełną specjalizację. Mają żołądki, zęby gardłowe, przewód pokarmowy o średniej długości, z  pewnymi różnicami gatunkowymi i jedzą co się da. Niektóre znalazły swoje nisze ekologiczne z danym typem pokarmu, ale doskonale poradzą sobie na innym, jeśli będzie trzeba. Za krótko i brak presji ewolucyjnej, by stracić zdolność jedzenia wszystkiego, szczególnie że poziom wody i warunki się zmieniały wielokrotnie (a więc i pewnie rodzaj dostępnego pokarmu). Peryfiton jest wysokobiałkowy (55%), niskowęglowodanowy (10%? jeśli chodzi o strawne węglowodany) i absurdem jest traktować peryfitonożerców, jako  roślinożerców i karmić je węglowodanami z karm roślinnych o niskiej zawartości białka, tylko dlatego, że i glony i rośliny są zielone. To prowadzi do bloat. No i karmy akwarystyczne/hodowlane są przetworzone. To coś innego niż w naturze.  
    • Tego nie wie nikt.  Zależy od układu skał, przebiegu filtracji, pokarmów, ryb itp itd Jeżeli z czasem będziesz miał problem to dokupisz i tyle Polecam Tunze 6045
    • Podłącze się jeśli można z pytaniem. Czy do moich 300 L jak będzie Malawi potrzebny mi cyrkulator? Jako filtr mam JBL e1502 i napowietrzacz w obecnym(pustym jeszcze akwarium ale zalanym).
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.