Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano
zachowam glonka, i jeśli można trzymać z jakimiś tam PIELĘGNICAMI, to poszukam sobie takich pielęgnic żeby było dobrze i prawdopodobnie nie będą to pielęgnice z Malawi. Miałem nadzieję że koledzy forumowicze z wieloletnim doświadczeniem, będą wstanie pomóc laikowi i dobrać gatunki PIELĘGNIC do moich potrzeb.

pozdrawiam :)


Skoro już wiesz,że pyszczaki z Malawi się nie nadają, poszukaj w necie stron akwarystycznych poświęconych rybom z Południowej Ameryki (SA) np. www.apisto.pl

  • 3 tygodnie później...
Opublikowano

Ja miałem glonojada i jeżeli chodzi o glony na kamieniach czy na tle poradził sobie znakomicie. Szkoda, że nie chciał przede wszystkim czyścić szyb. Kupiłem akurat tego tygrysiego i ze względu na to, że rósł niesamowicie oddałem go znajomym.

Nie wiem, czy była to jego zasługa, ale od momentu jak pozżerał zielenice, pojawiły mi się krasnorosty, których za pierona się nie chwycił, a teraz one drażnią mnie i nie wiem co z nimi zrobić.

  • 3 tygodnie później...
Opublikowano
Rola sanitarna takiej wielkiej ryby jest dla mnie dyskusyjna,przecież sama też produkuje dużo zanieczyszczeń.


Przeglądając filmy na youtube przez przypadek natrafiłem na jeden w którym można zauważyć to o czym pisałem i co sam kiedyś zauważyłem. Co prawda nie są to pyszczaki, ale imho idea trzymania zbrojników taka sama. Jako, że w każdym akwarium jest tylko po jednej sztuce domniemam, że nie są trzymane w celach prokreacyjnych. Aspekt wizualny też odpada.

Ciekawostka:





Mam wrażenie, że wielu z polecających gibicepsy do malawki ma je z poprzedniego biotopu,po prostu żal się było rozstwać z wyrośniętym przez lata pupilem i dorobili do tego teorię.


Zaliczasz do tego autora książki? On chyba miał odmienną wizję naszych akwariów, a z czasem normy się zmieniły.

Nie licząc publikacji z lat 80-tych to jedyna polska książka o rybach z Malawi, która dość jednoznacznie się w tej materii wypowiada. Nie bronię trzymania zbrojników w naszych akwariach, ponieważ wydaje się to nielogiczne. Co o tym myślę napisałem już we wcześniejszych postach. Jednak radykalizm na forum powoduje że uznajemy tylko akwaria biotopowe jako jedyne do zaakceptowania i negujemy inne rozwiązania, które nie koniecznie mogą nam się podobać, ale jednocześnie są możliwe.

W zasadzie consensus się pojawił - yaro oraz nurosław wszystko ładnie podsumowali.






Autor nie jest autorytetem w dziedzinie ryb z Malawi, nie posiada też naukowego przygotowania do tego tematu.



To nie jest złośliwe, czy podchwytliwe pytanie.

Kto w takim razie jest polskim autorytetem?

Na jakich książkach i czyjej wiedzy się najlepiej opierać?

Chętnie zaopatrzę się w wydawnictwa z aktualną wiedzą podpartą doświadczeniem oraz wiedzą teoretyczną.

W naszym kraju będzie ciężko, a patrząc bardziej globalnie, to kogo można wskazać?

Jak na razie do znegowaliśmy, ale nie wskazaliśmy alternatywy.





Czy taki gibiceps jest czyścicielem ? Nie, ale w akwarium ostatecznie może być - trudno jednak taki zabiornik nazwać biotopem Malawi - a właściwie to nie można.



Szukam i szukam, ale jeszcze nie znalazłem innego wytłumaczenia trzymania zbiorników w akwariach hodowlanych, niż te o których pisałem wcześniej. Ten film mnie nurtuje. Nurosław pomóż.

Opublikowano
- pyszczaki nic nie zrobią gibbicepsowi, jeżeli tylko nie są znacznie większe od niego (np. młody glonojad do dorosłych pyszczaków to błąd).

Pytanie tylko co gibbiceps zrobi pyszczakom - nie wiem czy wiecie że ryba ta nie jest gładka w dotyku, tylko ma liczne kolce, ostre i szorstkie, wogóle cała jest szorstka, pierwsze struny płetw piersiowych ma najeżone "żyletkami", a sposób jego walki wygląda tak że w sekundzie napręża je i przejeżdża po rybie, tak mój zrobił raz na mojej ręce gdy mu grzebałem na miejscu gdzie w dzień przesiadywał... w zbiorniku z paletami (40cm rybka, która męczyła się w 430l za małym baniaku)

reka_gibbi.jpg

Jak parametry wody bardziej mu podeszły (obniżenie ph do 5.5) zaczął to samo robić paletom i musiał wyjechać... prawie cała rodzina płakała za nim bo to bardzo piękna ryba jak pokaże kolor. To zdjęcie jest po 4 miesiącach od incydentu...

Należy tez dodać że to ryba głównie nocna, więc w nocy przestawia śpiących współmieszkańców jak chce.


- parametry wody, może nie idealne, ale w pełni akceptowalne.

to zależy jak dla kogo - mój w wodzie o ph <6 dopiero pokazał jak żyją zbrojniki... wybarwił się na czarno, stracił prawie cętki i był wiecznie nastroszony - dla przykładu u mojego ojca (inny gibbiceps nie mój) w ph>7 się prawie nie rusza, jest blady i oklapnięty...


- gibbiceps nie ma problemów z pobieraniem pokarmu i znalezieniem sobie miejsca w akwarium (myślałem, że pysie jako szybsze i zwinniejsze wyjadają jedzenie i zaczepiają glonojady).

Tylko że w malawi karmi się najczęściej płatkami i innymi pokarmami suchymi, podczas gdy gibbiceps najchętniej żre mieso ryb, mieloną wołowinę, serca kurze w całości, kawałki wątroby - ogólnie rzeczy których do malawi byście/śmy nie wrzucili...


- największą zaletą oraz powodem ich trzymania jest fakt, że jako wielkie żarłoki wyjadają glony, czyszczą szyby. Pełnią funkcję sanitarne i doskonale wywiązują się z tej roli. Nie trzeba często czyścić zbiorników, dzięki czemu ingerencja z zewnątrz jest mniejsza. Ryby się mniej stresują, zmniejsza się prawdopodobieństwo dostarczenia z zewnątrz jakiegoś zanieczyszczenia

To jest chyba największy mit... te ryby jedzą glony w pierwszych 6 miesiącach, a potem przy wlasciwej diecie mięsnej nic sobie z glonów nie robią. Ponadto do prawidłowego trawienia POTRZEBUJĄ w baniaku zbutwiałego korzenia, a tych większość malawistów się wystrzega jak ognia :wink:


Także może wg wielu można, ale czy na pewno tu bym polemizował... bo skoro tak, to mógłbym też wrzucić moje pyszczaki do paletek, ale wtedy ph 5 i garbniki z korzeni wypaliły by im skrzela i skórę i to dosłownie.... ale cóż ludzie myślą że mogą wszystko.

Opublikowano

Ciekawa sprawa, wynika z tego że tak przedstawione argumenty nie mają potwierdzenia, a zbrojniki się męczą w takich warunkach. Właściwie wypunktowałeś wszystkie argumenty hodowców. W zasadzie pisałem je z głowy, ale każdy mówił to samo i nie był to jednostkowy przypadek.

Odpada też teza zamęczenia zbrojnika przez pyszczaki.

Przynajmniej zostało to wszystko zweryfikowane.

Nie miałem pojęcia, że to może być tak niebezpieczna ryba. Zwłaszcza, że na zdjęciach widziałem okazy ponad 50 cm.


A dlaczego są w tych zbiornikach hodowlanych z paletkami na filmie?

Opublikowano

Z paletami w mogą być, bo są to ryby z tego samego biotopu, choć po co to nie wiem?

Przypuszczam że chodzi o zbieranie resztek po "tuczeniu palet" mięchem na hodowli - do tego się sprawdzają.

Ponadto w takich pustych zbiornikach są mniej agresywne niż w dekoracyjnym, gdzie próbują objąć rewir.


Nie miałem na celu niczego obalać, ale nie podoba mi się jak niektórzy (większość "hodowców") nie rozpatrują ryb z punktu widzenia ich przyzwyczajeń, zachowania, żywienia, naturalnego habitatu, ale opowiadać o nich bajki to lubią...

Opublikowano

Witam tym razem chyba na dłużej ;)


Zaintrygował mnie ten temat, gdyż przewija sie tutaj kilka lub kilkanastokrotnie opinia że pyszczak nic nie zrobi gibbicepsowi. To jednak Panowie nie do końca prawda. Ryby nie tylko sobie przeszkadzają ale do tego pyszczaki regularnie okaleczają i ranią te śliczne zbroiniki. Oczywiscie nie jest to zasada bo celny i dramatyczny cios nie trafia sie często jednak pyszczaki mogą gibbicepsa nawet pozbawić oka a strzyżenie płetwy ogonowej to raczej tradycyjny zabieg. Zdarzyło się to u mnie więc wiem coś na ten temat. Zaczne jednak od początku. Moja pierwsza książka o Malawi to oczywiście ksiażka Krzyśka. Byłem więc przekonany o tym, że glusie z pyskami to w sumie dobry pomysł. Osobiscie się na nie, nie zdecydowałem, gdyż funkcje sanitarne jak najbardziej zbroiniki spełniają ale jedząc padline i resztki pokarmowe a padliny nie zamierzałem posiadać no i karmie w sposób skrajnie wyważony. Zjadanie glonów wystepuje ale nie rozwiazuje problemu bo glusie je podjadają a nie się nimi żywią. Szwagier jednak sie uparł więc nie oponowałem i zawitały w akwa 450 litrów z pyskami piękne młode gibbicepsy. Układ w akwarium rodził sie z uwzglednieniem tych ryb. Wcale nie znaczy że był optymalny. Zbroiniki były regularnie podgryzane i skubane. Płetwy ogonowe były wyraźnie krótsze. Wpływały w rewiry samcom. Dzięki swojemu pancerzowi odczuwały te ugryzienia widocznie zbyt słabo aby w popłochu uciec i przez to potrafiły destabilizować życie pyskom. Jakim więc dobrym układem jest bity gluś lub wypierany ze świeżo wykopanego dołka samiec pyszczaka. W sumie jednak nie było dramatów. Jakbym to określił obecność zbroiników była wkurzająca a nie tragiczna. Trwało to około 1,5 roku. Zbroiniki rosły i pyszczaki rosły. Szwagrowi sie znudziły i ... szkoda mi było ryb oddać. Przejełem je do jednego z baniaków i rozpoczął się dramat. W akwarium do którego trafiły gibbicepsy ( 375 l ) znajdowały sie 3 gatunki pysków w tym ryby z odłowu. Agresja wobec świeżo przybyłych pancerników była o niebo wyższa niż w zbiorniku w którym wychowały sie razem. Stwory, które zaczęły naruszać rewiry doprowadzały pyszczaki do furii. 15 cm gibbicepsy ( chyba trochę za małe jak na 1,5 roku, co też świadczy o tym że i wcześniej nie było im za dobrze ) czasem aż "podskakiwały" po uderzeniu 12 cm pyszczaka. W sumie gdyby nie to, że byłem bardzo zabiegany wyniósł bym, je do sklepu już po 2-3 dniach, jednak ten pęd który zawładnął życiem wiekszości z nas opóżnił ten ruch o tydzień. To wystarczyło aby jeden z gibbicepsów stał sie kaleką. Jeden wściekły cios pyszczaka, pozbawił go oka. Pyszczaki krzywdzą zbroiniki nawet jeśli nie sa wybitnie agresywne. Te agresywniejsze ( w tym przypadku zebra chilumba ) są dla nich niebezpieczne. Nieterytorialne ryby na pewno są mniejszym złem niż terytorialne ale w czasie tarła też moze zdarzyć się tragedia. Nie są to jedyne przykłady, ancistrusy były "strzyżone" przez saulosi w 112 mojego kolegi i nie przestały doznawać tej wątpliwej przyjemności w 860 tce. Pytam się więc poco te ryby łączyć i ryzykować ? Nie lepiej racjonalnie dbać o baniak a nie wstawiac jakiś sanitariuszy ? Sugerowałem sie opiniami starego Klubu Malawi, które w książke złożył Krzysiek i nie podzielam ich zdania. Dlatego też jeśli ktoś obiecuje dobrze opiekować się zbroinkiem cioci/sąsiadki to na pewno nie spełni tej obietnicy jeśli będzie go pielęgnował z pyszczakami, pięknym pancernikom bedzie tak miło i sympatycznie jak robotnikom z Radomia na pamiętnej ścieżce zdrowia :(.

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Przeczytaj komentarze pod aukcją. Materiał jak guma z plastikiem. Nie wiem czy nadaje się do akwarium, chyba bym nie zaryzykował bo może coś puszczać do wody. Jako zabezpieczenie dna najlepsze jest pienione PVC. Wystarczy grubość 3 mm. Jeżeli jest ułożone na całości dna wygląda estetycznie. Takie rozwiązanie pojawiło się już u niektórych.
    • Płyty usztywnią na pewno. Ta poprzeczka w takim razie niewiele zmieni, bym ją usunął
    • Stelaż będzie obłożony płytami z czterech stron dodatkowo blat góra i dół. Fronty mocowane do stelaże powinny usztywnić.
    • Jeżeli stelaż będzie idealnie wypoziomowany to wytrzyma. Budowa jednak tego stelaża jest obwarowana ryzykiem, że może się złożyć przy niespodziewanych siłach oddziaływujących w każdym innym kierunku niż pionowo w kierunku ziemi.
    • Ciekawe na czym polega eko, co to może oddać do akwarium, jako ochrona dna, też mam pewne wątpliwości czy nie istnieje możliwość jakiegoś punktowego nacisku na dno. Gdyby był on niewielki, to pikuś, jednak jak zamierzasz dać kamienie, to już różnie.
    • Jest idealnie płaska od spodu?
    • .Zbiornik 200x70x55 z sumpem 240 litrów. Komin będzie na środku i tu popełniłem błąd. W spawałem poprzeczkę górną na środku,która będzie kolidować z spustem  z komina . Muszę usunąć środkową poprzeczkę i mam wątpliwości. Czy cztery pozostałe utrzymają konstrukcję. Poprzeczki będzie brakowało na długości 90 cm. Za sugestie dziękuję. 
    • Co sądzicie o wykorzystaniu jak podkład pod kamienie czegoś takiego: https://allegro.pl/oferta/plytka-ogrodowa-dekoracyjna-eco-sciezka-masywna-szara-wzor-kamien-42x53cm-17640539069?bi_s=ads&bi_m=productlisting:desktop:queryandcategory&bi_c=NDg3ZTc0ZDgtNzVlNi00NDkxLTg4ZGUtOTcyMGNiZmI1ZWZmAA&bi_t=ape&referrer=proxy&emission_unit_id=e7cb52ce-d34a-4fa5-bcc0-95691c3c4313 Planuje akwarium bez piasku, a oprócz modułów będą też naturalne kamienie. Kilka takich płytek zrobiło by imitacje kamienia na dnie jednocześnie zabezpieczając szkło przed naciskiem dekoracji.
    • Jeżeli akwarium Malawi, to na rośliny za bardzo się nie nastawiaj, chyba że glony na kamieniach. Co do wyboru lampy, zależy jaki budżet przewidujesz, ale weź pod uwagę, że oświetlenie, podobnie jak filtracja, to dwie rzeczy, na których nie warto za bardzo oszczędzać. Jeżeli nie masz pewności, jakiego światła potrzebujesz, najlepszym (choć nie  najtańszym) rozwiązaniem są belki oświetleniowe i to nie te z najniższej półki. Ja używam i mogę Ci ze spokojnym sumieniem polecić lampy Entriq firmy Skylight. W ofercie jest 10 rozmiarów od 15 do 150 cm, więc coś dobierzesz. Lampy są programowalne, sterowane smartfonem. Szerokie spektrum widma światła pozwala zastosować je w każdym rodzaju akwarium, a łatwość zmieniania ustawień daje możliwość dobrania takiego oświetlenia, jakie Ci pasuje. Filmy o tej lampie, podobnie zresztą jak i o innych rodzajach oświetlenia znajdziesz na YouTube, np. na kanale 'Podwodne światy".  Oczywiście zapewne modele innych firm też oferują podobne, a może nawet lepsze możliwości, ale opisuję Ci to co używam i z czego jestem zadowolony.
    • Kurczę.  Chyba nie potrafię wytłumaczyć o jaki chodzi mu przypadek… ale jeszcze raz.    zatykamy możliwość powrotu wody do sumpa.  ostatnia komora ma pompygdzie woda wraca do Akwa. Tam jest również czujnik dolewki i wlewa się woda.  zatkany powrót, woda dalej dolewa się przez pompy, komora pusta wiec czujnik dolewki dolewa wodę i pompy ją wlewają. Wtedy przelewa się góra przez akwarium na mieszkanie.    najlepiej by było odciąć zasilanie z pomp gdy tylko będzie pusta komora. I wtedy też żeby dolewka się zatrzymała. Takie awaryjne odcięcie zasilania. Tylko nie mam pomysłu jak.    Zatkanie jest możliwe np gdy wpadnie ryba i bokiem zatka rewizję a główna rura spustowa również się zatka.    moze maloptawdopodobne ale możliwe i chciałbym taki przypadek Wykluczyć.     Góry dzięki za pomysły. 
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.