Skocz do zawartości

Seachem Cichlid Lake Salt


aarset

Rekomendowane odpowiedzi

Oczywiście, że nie jest niezbędne. To tylko uzupełnienie pewnych minerałów, które nie koniecznie musisz mieć w kranówce. Ja wcześniej nie używałem i nic złego się nie działo. Przy wodzie RO jest to jednak niezbędne z oczywistych względów.

Porównałbym to z używaniem Purigenu. Chcesz to używasz a jak nie to nie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie, nie, ja używam Seachem Buffera i Azoo Cichlids Salt czy jak to tam jest w wątku decco ;)

Zauważ, że zarówno jedna jak i druga podnosi którąś z twardości wody, więc jak w kranówie nie masz miękkiej wody to lepiej nie kombinować ;) Lepiej kup rybkom lepsze żarcie ;)


Wysłane z telefonu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sugerując się pozytywnymi opiniami, ja również zakupiłem na starcie aktualnego baniaka sól Seachem'a, o której piszecie (w poprzednim zbiorniku używałem JBL Aquadur Malawi). Stosując rekomendowane w instrukcji dawki, ale te z górnego przedzialu czyli 1 łyżeczka od herbaty na 40 litrów wody doprowadziłem u siebie do sytuacji, w której od dwóch tygodni mam w akwarium syf (woda zawiera mnóstwo drobnych cząsteczek soli, które tworzą gęstą mgłę i cały czas unoszącą się w toni). Nie jestem chemikiem, ale wydaje mi się, że nasycenie w wodzie niektórych związków chemicznych jest już na tyle duże, że sól się po prostu nie rozpuszcza (teraz wylewam sól z akwarium podmiankami 2 razy w tygodniu i niczego na razie nie będę dodawał dopóki nie uporam się z problemem). Jedyny pozytyw jest taki, że na szczęście nie zaobserwowałem występowania sinic, o czym nadmienił w tym wątku Piotr w roku 2010.

Jeśli Łukasz u Ciebie działa wszystko w porządku to wydaje mi się, że nie ma co kombinować ;-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jako założyciel tego wątku, pozwolę sobie w kilku słowach napisać o przyczynach wystąpienia u mnie sinic po użyciu Cichlid Lake Salt Seachem'a. Doszedłem do wniosku, że przyczyn było kilka a na nieszczęście wszystkie wystąpiły w tym samym czasie. Po pierwsze to nagła zmiana soli używanej do preparowania wody i użycie jej w zbyt dużej ilości. Wcześniej używałem Preis Mineral-Salz ale ponieważ mi się skończyła a zamówiona nie zdążyła dotrzeć użyłem soli Seachem'a. I tak jak już pisałem w pierwszym poście wydaje się, że ta sól jest jednak zdecydowanie bardziej "bogata" w związki mineralne niż sól Preis'a i najwidoczniej jakieś związki w niej zawarte pobudziły rozwój cyjanobakterii. Druga rzecz to poziom fosforanów w zbiorniku. Przez długi czas żyłem w błogiej nieświadomości, że ów poziom wynosi ~0,5ppm(testy JBL oraz Salifert). Niestety prawda wyszła na jaw gdy kupiłem miernik elektroniczny HI 713 - on pokazał już zdecydowanie wyższy poziom PO4 w granicach 1,40-1,45 ppm. Faktem jest, że poradziłem sobie z sinicami w trzy tygodnie, nie podmieniając przez ten czas wody i stosując adsorber fosforanów. Dodatkowo przy preparowaniu wody zacząłem stosować połowę dawki soli Seachem'a i tyle samo Preis'a.

  • Dziękuję 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.