Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Jestes swietnym przykladem dla innych, nie poddajesz sie nawet po dwóch zonach, niezle ;] podziwiam cie, i ta szybka ewolucja z osoby nieodrózniajacej gupika od skalara w zawodowca w hydroponice ;]


motywujesz mnie do dzialania, ja sam lubie grzebac przy sprzetach, cokolwiek by to nie bylo zrobione samemu przynosi duzo wiecej satysfakcji


No nic serdecznie zycze ci powodzenia, trzymaj sie, a reszta niech bierze z kolegi przyklad


Pozdro, rowniez dla zonki ;]


Ekhmm.. Panowie, proszę nie robić Off topu. Gorol.

  • 3 miesiące temu...
Opublikowano

Trochę czasu minęło od mojego ostatniego posta. Nie obijałem się jednak. Przyszło mi do głowy kilka pomysłów, a jeden z nich jest już przedmiotem postępowania patentowego (taki chwalipięta jestem). Nie mam jeszcze kasy, by zrealizować pomysł. Trzy kobiety w domu, w tym dwie małe córki wymagają trochę wyrzeczeń, ale nie narzekam – warto. Kto ma podobną sytuację, ten wie, o czym mówię.

Szklarz zaśpiewał za mój pomysł zestawu akwaponicznego prawie trzy tysiące (okazało się przy tym, że tylko jeden gostek w mieście ma sprzęt do wycinania narożników w szkle). Do tego dwie pompy, rury, zawory, bajery, rowery – trochę kasy to pochłonie. Mam nadzieję, że dam radę do września.

W międzyczasie (luty 2011) przyszło mi do głowy, że skoro już mam reaktor CO2, do dlaczego nie zrobić z niego filtra fluidyzacyjnego?

Mój reaktor wygląda tak:


III%2001%20reaktor.JPG


W oryginalnym reaktorze zamieniłem miejscami wewnętrzne rurki – dłuższa na wlocie wody, krótsza na wylocie:


III%2002%20zamiana%20rurek.JPG


Nasypałem do środka piasku, puściłem wodę i nastąpiła katastrofa. W ciągu minuty piasek przez wewnętrzną deszczownię został wybity drugą rurką do baniaka. Wnętrze akwarium (korzenie, rośliny, kamienie, dno) wyglądało jak po obfitych opadach śniegu. Może i mistrzostwo świata w stylu Amano, ale nie o to mi chodziło. Nie zamieszczam wiec foty, choć efekt był zaje…y. Zasypałem reaktor grubszym żwirkiem:


III%2003zwirek.JPG


i „zagotowało się”. To było to:


III%2004%20wrzenie.JPG


Ponieważ mieszkam w zajefajnej pipidówce zwanej „Uzdrowisko Supraśl”, tzw. „planowe wyłączenia prądu” są rzeczą nagminną. Do tego dochodziły kompletnie nieplanowane, bardziej lub mnie krótkotrwałe wyłączenia. Teoretycznie przed skutkami zaniku prądu miał zabezpieczać zawór zwrotny do łodzi, zamontowany przed filtrem podżwirowym, zabezpieczający przed ucieczką wody z pompy obiegowej. Teoretycznie – w praktyce po 10 sek pompa była sucha. Po każdym zaniku prądu musiałem odkręcić prysznic na hydroponice, zatkać palcem wylot, włączyć pompę i zassać własną gębą wodę przez rurkę odpowietrzającą na kolanku prysznica. Za każdym razem kończyło się to zapryskaniem okolicy w promieniu paru metrów (taka pompa cyrkulacyjna c.o. nieźle daje), zanim nakręciłem końcówkę prysznica.

W końcu miałem dość. Tymczasowo odłączyłem Omnigenę, do baniaka wrzuciłem Ocean Runnera 2500, która została mi z pierwszego podejścia do akwaponiki i podłączyłem do prysznica, z ominięciem podżwirówki. Na wszelki wypadek kupiłem drugą Omnigenę. Tę nową zamontowałem obok baniaka, poniżej lustra wody. Oczywiście wszystkie zawory i pierduły kupione były od nowa, bo tamte sklejone były na amen (mam już dwa bezużyteczne zestawy rurowo-kolankowo-redukcyjno-zaworowe). Teraz wygląda to tak (nie patrzcie na odbicie w ścianie akawa):


III%2005%20nowa%20pompa.JPG


Woda z podżwirówki przez ten nieszczęsny zawór zwrotny dochodzi do śrubunku, potem przez dwa kolanka 90 stopni przechodzi przez krawędź baniaka. W jedno z kolanek wklejony jest zaworek odpowietrzający z nałożoną rurką silikonową. Woda jest zasysana przez pompę, za nią trafia na dwa obiegi – prysznic do hydroponiki i deszczownia przez reaktor CO2. Na fotce zawór drugiego obiegu jest zamknięty. Kolano przelewowe z odpowietrzeniem widać na tej fotce:


III%2006%20kolano.JPG


A teraz prośba o pomoc !!!! Pomimo tego, że pompa jest poniżej lustra wody muszę odpowietrzać układ 2 razy na dobę !!! Odpowietrzanie polega na tym, że wyłączam pompę, a powietrze zgromadzone w kolanie przelewowym wylatuje przez zaworek i rurkę jak z zatopionego okrętu podwodnego. Skąd do jasnej cholery bierze się tam powietrze? Bajpasa, w postaci układu reaktora CO2 i wewnętrznej deszczowni w ogóle nie używam, bo po odkręceniu zaworu natychmiast wszystko się zapowietrza i pompa przestaje podawać wodę na prysznic do hydroponiki. Gdzie jest błąd???

  • Dziękuję 1
Opublikowano

A teraz prośba o pomoc !!!! Pomimo tego, że pompa jest poniżej lustra wody muszę odpowietrzać układ 2 razy na dobę !!! Odpowietrzanie polega na tym, że wyłączam pompę, a powietrze zgromadzone w kolanie przelewowym wylatuje przez zaworek i rurkę jak z zatopionego okrętu podwodnego. Skąd do jasnej cholery bierze się tam powietrze? Bajpasa, w postaci układu reaktora CO2 i wewnętrznej deszczowni w ogóle nie używam, bo po odkręceniu zaworu natychmiast wszystko się zapowietrza i pompa przestaje podawać wodę na prysznic do hydroponiki. Gdzie jest błąd???




Nie masz przypadkiem jakiejś nieszczelności przed pompą??

Zamiast kapać to zasysa powietrze bo jak by nie było jest tam podciśnienie.

Opublikowano

jesli dobrze widze, zaworek odpowietrzjacy u Ciebie to zwykly trójnik akwarystyczny od pompki powietrza. A przynajmniej tak wyglada.

Jesli mam racje to postawił bym skrzynke piwa ze to tam jest nieszczelnosc.

Robilem cos podobnego jak ty masz i powietrze sie dostawało bez trudu.


Woda Ci nie leci przez niego bo przed pompa masz podcisnienie, a powietrze moze byc zasysane.


Mozna łatwo sprawdzic czy szpary sa na tyle duze ze przejdzie przez nie woda.

Zrob test - wez 3cm rurkę, nałóż na zaworek, uszczelnij od dołu plasteliną. Uzyskasz taka tuleje dookoła. Nalej do srodka wody. przykryj kawałeczkiem cienkiej folii (zabezp. przed parowaniem) i obserwuj czy sie poziom wody obniża.

Przetestowanie czy zasysa powietrze wydaje mi sie bardziej skomplikowane. Jedyne co mi przyszlo do glowy to założyc na tą "tuleje" lekko napompowany balon i obserwowanie czy sie balon zmiejsza.

Ale przy tak małej ilosci zasysanego powietrza moze to trwac bardzo długo i byc bez sensu...

Plus diabli wiedza czy powietrze nie bedzie uciekac inna droga....

Opublikowano

Też miałem w podejrzeniu ten zaworek. Wymieniłem go na solidniejszy, metalowy. Uszczelnienie wydaje się być O.K., a jednak problem pozostał. Nie widzę innej możliwości zasysania powietrza, niż ten zaworek. Macie pomysł na jakieś inne rozwiązanie?

Sir_Yaro, pomysł z nałożeniem rurki może niezły, ale trudny do zrealizowania. Kolanko w tym miejscu ma jakieś wytłoczki z nazwą firmy włącznie i obawiam się, że plastelina tego nie uszczelni.


Wyjaśniło się. Przyjechał Ajgor131, lat 23 (podlaskie forum), popatrzył, pomyślał i powiedział, co wiedział: PODŻWIRÓWKA SIĘ ZAPCHAŁA :D . Odłączyłem na wysokości zaworu zwrotnego, nałożyłem gąbkę na końcówkę i poszłooooooooooooo !!!

Wniosek - nie przedobrzać. Owinięcie kratek hagena geowłókniną do drenażu zamiast pomóc, zaszkodziło. Podżwirówka zatkala się po 10 miesiącach.

Może ktoś ma pomysł, jak udrożnić filtr podżwirowy bez robienia resetu akwarium? W moim przypadku byłaby to masakra. "Kreta" przecież nie wleję :D . Próbowałem dmuchać w rurę w naiwnej wierze, że z dna zaczną unosić się bulbonki - żegnaj rozum - płuca też. Ma ktoś jakiś pomysł?

Opublikowano

Cholera, kusi mnie to zwłaszcza, że mam gotowy gwint do podłączenia. Zostawię to jednak na jutro. Ustawię kamerę i zobaczymy, co będzie. Pomysł jest niezły. Mam nadzieję, że moje rybki też tak myślą :D .

"Pewien facet w Teksasie rozebrał się do naga i wskoczył w kaktusy. Gdy go potem spytano - dlaczego to zrobił? Odpowiedział - WTEDY wydawało mi się to zabawne" - western "Siedmiu wspaniałych" :D

  • 5 miesięcy temu...
Opublikowano

Witam ponownie.

Nie odzywałem się przez parę miesięcy co nie znaczy, że nie eksperymentowałem.

Przede wszystkim, największym problemem okazał się filtr podżwirowy, który po prostu się zatkał. Myślałem, że układ zasysa powietrze, ale po konsultacjach z inżynierami od układów hydraulicznych okazało się, że pompa po prostu wytwarza próżnię !!!. Wcześniejsza wymiana Omnigeny na nową nic nie dała. Trzeba było wymyślić coś innego. Pytałem na forach o rady, jak udrożnić filtr. Pomysłów było mnóstwo, ale nikt ich nie sprawdził na swoim filtrze. Kocham ryzyko, ale nie aż tak bardzo, by puścić wodę pod ciśnieniem do podżwirówki i wysłać moje rybki na sufit. Wymiana instalacji i pudełko przelewowe wydawało mi się niezłym pomysłem. Kupiłem coś takiego przez internet (kosztuje to niestety parę zł).

A teraz przestroga dla wszystkich – zawsze, ale to zawsze w obecności kuriera otwierajcie przesyłkę. Żadnych tłumaczeń typu „spieszę się, niech pan to podpisze”. Overlow box zapakowany był idealnie. Pod warstwą papieru styropianowe pudło, w środku towar. Zwróciłem uwagę, że oryginalna (tajwańska oczywiście) taśma spajająca pokrywę z resztą była przecięta dookoła. Po kurierze smród nawet nie został (nie obrażam kurierów – to przenośnia), wyjąłem to cudo i okazało się, że jest popękane w wielu miejscach. Na szczęście sprzedawca „się zachował”, poprosił o foty, uznał reklamację i odesłał mi nowy overflow box.

Wygląda to teraz tak:



PC025051.JPG



PC025052.JPG


Niestety, po paru miesiącach użytkowania nie wygląda tak ładnie, jak bezpośrednio po zamontowaniu.


Zasady mówią, że pudełko przelewowe zastępuje komin w akwa i odprowadza wodę do sumpa. Musiałem więc postarać się o sump. No to się postarałem:



PC025054.JPG



PC025055.JPG


Wszystko za psie pieniądze, kupione w „Barlam Marlam”. Przeprosiłem się ze swoją pierwszą pompą Ocean Runner 2000 (nawet chyba nie była za bardzo obrażona). Tradycyjnie rozdzieliłem wodę na dwa obiegi – większą średnicą przez zawór do deszczowni wewnątrz akwarium i i mniejszą do hydroponiki (w poprzednich układach było odwrotnie – i to był błąd).



PC025056.JPG


Zaworek do hydroponiki:



PC025058.JPG


Zrezygnowałem też z głowicy prysznicowej na wejściu do hydroponiki. Ciśnienie wzrosło mniej więcej dwukrotnie. Prysznic nie był dobrym pomysłem:


PC025059.JPG


Przy okazji, tak teraz wygląda “zielsko” w hydroponice:


PC025060.JPG



PC025061.JPG


Jeżeli kogoś interesuje hydroponika od strony estetycznej, polecam stronkę:


http://www.aquaponika.pl/


Nie mogę, z powodów regulaminowych przedstawić fotek w tym dziale. Tam natomiast w całości widać jak rozwijała się flora i fauna, w i nad akwarium – patrząc na foty sprzed roku sam się nie mogę nadziwić, jak to się wszystko rozrosło. Jest też link do kamery internetowej, z transmisją live z naszego akwa.


To, co teraz pokazałem jest oczywiście ciągiem dalszym eksperymentów z filtracją hydroponiczną. Na podanej wyżej stronce (dla cierpliwych) można znaleźć fotki prototypowego akwa, w małej skali, które jest efektem dotychczasowych doświadczeń. To działa :).


P.S.1. Skonstruowałem jeszcze parę zbiorniczków, w małej skali, jako prototypy. Wkrótce pewnie się nimi pochwalę :)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • @Tomek_F u mnie nie ma jakiegoś gruzowiska i Protomelasy pływały sobie w toni po prostu. Nie wiem czy to zbieg okoliczności czy tak ma ten gatunek ale mam wrażenie że samiec jest wyjątkowo delikatny w obejściu z samicami. Towarzysko pływa wśród nich i nie widać jakiejś nachalności z jego strony co jest bardzo miłe w oglądaniu. Jeśli chodzi o więcej samców to niestety nie mam doświadczenia.   Zaciekawiła mnie wzmianka o szałasie nad Orinoko 🙂 Nie chcę podpuszczać ale może jakiś nowy temacik do rozmów w odpowiednim dziale? 😉  Pozdrawiam 
    • Nie musisz się obawiać, że mbuna nie będzie widoczna. Podałem Ci gatunki, które dorastają do 15-17cm. Pochowane w skałach też nie będą.  Co prawda to będzie bardzo duże akwarium, więc to pewnie nie będzie miało znaczenia, ale muszę Ci zwrócić uwagę na jedną kwestię. Mbuna jest bardziej dynamiczna i agresywna od non mbuny, więc non mbuna powinna dostać pewne fory w postaci większych rozmiarów. Są dwa wyjścia, kupno maluchów i podchowanie ich i dopiero dokupienie mbuny, albo kupno od razu podrośniętej non mbuny i mniejszej mbuny. Ten drugi sposób jest oczywiście lepszy. Tak jak napisałem, u Ciebie może to nie mieć znaczenia, jeśli tym bardziej oddzielisz wyraźnie świat mbuny od świata non mbuny, ale zwracam na to uwagę. No I jeśli zdecydujesz się na mix.
    • Mój 17cm samiec, kiedy miał ponad 7 lat (wtedy zrobiłem zdjęcie). Był szczuplejszy niż mdoki na większości zdjęć  funkcjonujących na naszym Forum. Wiek najlepiej widać po wydatnych ustach.  
    • Jestem po wymianie korpusu , okazało się ,że w środku wyglądał jeszcze gorzej. Po uruchomieniu okazało się , że musiałem zmniejszyć bieg z 3 na 2 bo tak poprawiła się wydajność, że teraz na trójce był za duży przepływ.  Zdziwiłem się , że mocno zardzewiały korpus ma aż taki wpływ.  Polecam zajrzeć do środka jeśli ktoś ma  w narurowcu taką pompę
    • Na wstępie, jeżeli zły dział to proszę moderatora o przeniesienie do prawidłowego działu.   Witam, co nieco poczytałem odnośnie różnych mediów filtracyjnych do kubełków. Planuje obsadę 25 mbuna takich nie za dużych (dorosłe max do 10cm) w akwarium 375L . Zakupiłem już Ultramaxa BT (ze względu na dużą energooszczędność oraz cichą pracę) i od początku planowałem wypełnić 4 kubełki różnymi rodzajami ceramiki ( Aquaforest Life Bio, BioMatrix i Biocera max ). Prefiltr oczywiście gąbka , a w ostatnim kubełku gąbka 20ppi. Jednak trochę poczytałem na forum i nie wiem na co się już sam zdecydować , dużo osób korzysta z pociętej gąbki zamiast ceramiki. Chciałbym się dopytać czy faktycznie taka gąbka jest lepsza niż ceramika oraz ile ewentualnie mieć ppi żeby się nadała ? Pytam też również z tego względu , że część tematów które czytałem były z poprzedniej dekady i być może się zmieniły już techniki prowadzenia akwariów Malawi . Drugie pytanie: czy potrzebuje jeszcze filtra wewnętrznego ? Jeżeli tak to jaki powinien być, na co zwrócić uwagę. Trzecie pytanie: planuje cyrkulator o mocy 3000l/h. Myślę, żeby kupić z firmy sunsun, tylko słyszałem że są dosyć głośne? Czy to prawda ? Nadmienię, że akwarium będzie docelowo stało w salonie także zależy mi na tym, żeby było jednak było jak najciszej. Z góry dziękuję Wam za odpowiedzi i wszelkie rady.
    • @Tomasz78 Czym Ty karmiłeś tą mdoke? Kotletami z obiadu? 😁😁 kawał ryby. Cenie takie zdjęcia, bo niestety większość dostepnych fotek to młode ryby, a wiadomo ze właśnie większość życia ryba wygląda tak jak w dojrzałym stadium. Nie możesz (możecie) wrzucać takich klipów z jeziora, bo zaraz będę pakował walizki 😅 jak się zajarałem rybami z Ameryki to wylądowałem nad Orinoko w szałasie, jak tu złapie klimat to skończy się podobnie... @pozner na tą chwilę jednak bez gałęzi. Od lat w kółko tylko Ameryka, potrzebuje urozmaicenia, a nie robić kolejny baniak z kamieniami i korzeniami, tylko wodą z kranu zamiast ro 😉 zaskoczyłeś mnie aż takim przeglądem gatunków, w sensie zeby do tego malawi mix dodać aż tyle mbuny. Z drugiej strony to będzie brutto 2400 litrów, ludzie często mają większą zupę rybną w kilkukrotnie mniejszych pojemnościach. Kilka małych ryb w takich skałach to może być taka sama frajda jak wypatrywanie jakichś małych zbrojnikow w korzeniach. Crabro były moim faworytem od czasu jak jeszcze myślałem o mniejszym malawi, typowo mbuna. Jeżeli znawcy tematu uważają że nadałby się do takiej obsady, to jestem na tak 😁 a jak jest z tym wybarwieniem? Jest szansa na taką głęboką barwę? Metriaclima fainzilberi, samce to dla mnie ścisła czołówka malawi jeśli chodzi o urodę, jednak w kwestiach żywieniowych nie idę na kompromis 😉 musi zaczekać na roślinożerną obsadę. Astatotilapia caliptera - na każdym zdjęciu wygląda inaczej i nie mam pojęcia czego się spodziewać. Na jednych ładna, na innych nic mnie w niej nie urzeka... zamiast niej już chyba postawiłbym na oklepanego yellow. Melanochromis to bardzo ciekawa propozycja. Na plus poziome pasy, bytowanie w skałach... zaopatrze się w dużą lupę i może uda się go czasami wypatrzyć wśród skał gdzieś pod tylną szybą 😄 @Vrzechu racja z tym oznaczaniem, od 20 lat nie rozpisywałem się na forach, nawet nie wiedziałem że są takie możliwości jak na discordzie itp 😅 Twoje protomelasy trzymały się raczej bliżej czy dalej skał? Ciekawe jak poradziłby sobie w większej grupie z kilkoma samcami. @yarowrzucałeś zdjęcia takiego dużego akwarium mbuna? Próbowałem jakoś wejść w twój profil i wyszukać, ale coś mi nie idzie. Może pora dnia już nie taka 😉 Pomału się to klaruje, na tą chwilę mam 9 gatunków, w tym 3 mbuna. Będzie coś kopiącego, wyjadającego, coś w toni i coś w skałach, czyli tak jak chciałem. Dzięki waszej pomocy pojawiły się gatunki o których sam bym nigdy nie pomyślał. W innych mnie utwierdziliscie, a jeszcze inne (czasem nawet te ktore mkalem za pewniaki) odpadają bo zwyczajnie nie można mieć wszystkiego w jednym akwarium... Wiecznie malo🤯 A młoda zaczęła mnie teraz kusić tanganiką 🤫😅 
    • Uzupełnię może trochę swój wpis. W tej części skalnej (powiedzmy ok. 1m.) Twojego akwarium widział bym jeszcze np. Metriaclima estherae, Iodotropheus sprengerae, Cynotilapia sp. "hara" Gallireya Reef.  Do tej części piaszczystej, oprócz acei, mogłyś dodać Gephyrochromis lawsi lub Metriaclima sp."patricki". One żyją w środowisku piaszczystym, więc mogłyby sobie zająć ten dolny poziom. Kilka kamieni by im wystarczyło. Drugi pomysł nie różni się od pierwszego w kwestii aranżacji. Może gałęzi bym nie dał. Co do obsady, to proponuję mix mbuny I non mbuny. Non mbuna to wspomniane przez Ciebie Fossorochromis rostratus i mdoki, albo Cyrtocara moorii. Do tego Exochochromis anagenys lub Dimidiochromis strigatus/compressiceps, Copadichromis borleyi i może ten Protomelas z tematu, ale nie wiem, czy to już nie za dużo. Mbuna to Pseudotropheus crabro, Melanochromis kaskazini, Astatotilapia caliptera i może Metriaclima fainzilberi Maison Reef, choć tu kiepsko mogłoby być z dietą. Może ktoś coś innego dorzuci. Może yellow.
    • A ja powiem, że w tak dużym akwarium mbuna nie jest chaotyczna, a najlepszą rzeczą jaką widzę to wymiana pokoleniowa, w moim akwarium, oprócz śmiertelnych pojedynków widzę również ukrywające się małe, kolejne pokolenia które dorastają. Minusem dużej ryby jest to, że nawet machając ogonem trzy razy, jest już na końcu akwarium.
    • @Tomek_F dla ułatwienia prowadzenia wątku fajnie jakbyś przy wzmiance o konkretnych osobach najpierw wpisał "@" 🙂 Wtedy jak zaczniesz wpisywać nazwę użytkownika to Ci się wyświetla lista i z niej wybierasz osobę. Wtedy ta osoba dostanie powiadomienie że została "wywołana" i łatwiej dopilnować swojej korespondencji 😉 A wracając do Protomelasów to te Labrosusy u mnie pływały ciągle razem. Myślę że jakby było ich więcej to pływałyby grupą. To jest naprawdę piękna ryba. Jeśli chodzi o Dimidiochromis Strigatus to tak jak piszesz, jest w nich coś takiego czego nie da się uchwycić aparatem. Mam je u siebie i dominujący samiec, który jest jeszcze "szczawiem" jak zacznie opalizować to mam wrażenie że jest jednocześnie niebieski, złoty, różowy i srebrny 😅 Płetwy pięknie podkreślone kolorem czerwonym 🙂  Jeśli myślisz o P. Acei to w 100% zgadzam się z @pozner 🙂 Miałem grupę bodajże 7 sztuk w poprzednim zbiorniku. Co prawda ta grupa była za mała żeby pływać w stylu ławicy ale czasami zbijała się w taką gromadę i wtedy robiło to wrażenie. 
    • Tu masz acei w akwarium z gałęziami. https://youtu.be/lTuHhQLRAdo?is=yyj6NZzqNPKMvJsb Ja bym widział gałęzie na całej wysokości akwarium 
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.