Skocz do zawartości

Swietlówka LED DIY chłodzona woda


Sir_Yaro

Rekomendowane odpowiedzi

Moje boje z oswietleniem led udalo mi sie wreszcie doprowadzic prawie do konca. Dzisiejsze testy pokazaly to wykonanie jest bardzo efektywne i w niedlugim czasie bede montowal taka druga...

:)


Najpiew wycialem z obu stron niezbyt ladne dziury. Glownie z tego powodu ze wierło do metalu 16mm kosztuje jakies kosmiczne pieniadze musialem kombinowac. Przy kombinowaniu dziury wlasnie wychodza takie :)

IMG_7095.pngIMG_7096.pngIMG_7102.png

Sprawdzam czy pasuje

IMG_7096.pngIMG_7097.png

Nastepnie przycinam metrowy odcinek do dlugosci 60cm.

IMG_7098.pngIMG_7099.pngIMG_7100.pngIMG_7101.png

Ciecie dalo w rezultacie takie cudo

IMG_7103.png

Na ile sie dalo zalalem calosc silikonem i wcisnalem zlaczke do srodka

IMG_7106.pngIMG_7107.pngIMG_7108.png

Nastepnie wycialem kwadraty z pozostalych 40cm rurki i zatkalem nimi konce.

IMG_7110.pngIMG_7111.pngIMG_7112.pngIMG_7113.pngIMG_7114.png

Testowe odprowadzenie wody - sprawdzam czy da sie jakos sensownie regulowac przepływ.

IMG_7127.png

Z uszu od switchy zmontowalem wieszaki na swietlowke

IMG_7137.pngIMG_7138.png

Testowe podłaczenie - sprawdzam czy nic nie cieknie.

IMG_7132.pngIMG_7133.pngIMG_7134.png

Odpływ jest regulowany na samym koncu

IMG_7139.png

Po upewnieniu sie ze nic nie cieknie mialem zamiar przykleic wszystkie diody na klej termoprzewodzacy. Okazalo sie jednak, ze potrafi on czasem tak mocno skleic, ze rozklejenie 2 powierzchni moze wymagac uzycia dluta i młotka. Pojawilo sie pytanie - co jesli bede musial cos przesunac lub wymienic? Dlatego zdecydowalem sie na zwykla paste termoprzewodzaca jaka stosuje sie przy procesorach. Diody zas zamontowalem na zawsze nie zawodny silikon.

IMG_7151.pngIMG_7152.pngIMG_7153.pngIMG_7154.pngIMG_7156.pngIMG_7161.pngIMG_7158.png

IMG_7246.pngIMG_7251.pngIMG_7252.pngIMG_7255.png

Tak wyglada całość

IMG_7260.pngIMG_7264.png


A tutaj króciutki filmik pokazujacy jak to dziala jesli ktos mialby problem z rozkminieniem tego ze zdjec.

MVI_7259.jpg


Efekt jest fantastyczny. Diody na radiatorach grzaly sie mocno i wymagaly zamontowania gdzies jeszcze jakis wiatrakow. W rezutltacie bylo głosniej i mialem pelno problemow z ich mocowaniem. Nie bylo wielkim zaskoczeniem, ze chlodzenienie ich woda z akwarium okazalo sie wielkokrotnie bardziej efektywne. Diody sa dokladnie w takiej temperaturze jak przeplywajaca przez rurke woda.


Chodzi mi po glowie jeszcze jakies dodatkowe chlodzenie tylko na diody ale to na razie melodia przyszlosci....




Witam!!

Mam zamiar skonstruować sobie podobne jak Ty oświetlenie na power ledach 1 W. Mam w związku z tym takie pytanie. Jak to rozwiązałeś od strony elektrycznej??

Ile diód, jak połączona, jaki zasilacz??

Ja myślałem dać 6 sztuk, ale za cholerę nie wiem jak to połączyć, żeby nie kupować tych drogich driverów.

Byłbym bardzo wdzięczny za podpowiedź.

Pozdrawiam!!


Czesc.

Pamietaj ze te ledy nie sa tanie i wydaje mi sie, ze oszczednosc 20zł na zasilaczu nie oplaci sie.

Dlatego ja zastosowalem taki zasilacz:

http://allegro.pl/zasilacz-stalopradowy-led-700ma-35w-driver-i1269976906.html

http://allegro.pl/listing.php/search?string=LPC&category=67368&description=1

tylko, ze w wersji 350mA (18W) na ledy 1W - kosztowal 40zł (sprzedawca na pewno ma jak sie zapytasz)

do tego 12-13szt ledow polaczonych szeregowo:

B-N-B-B-N-B-B-N-B-B-N-B (B-biała, N-niebieska).


Te zasilacze sa stało pradowe co oznacza ze niezaleznie ile diod podlaczysz prad bedzie plynal zawsze taki sam. Napiecie zas ustawione zostanie automatycznie. Dlatego moim zdaniem absolutnienie nie warto bawić się z zasilaczami napieciowymi - słaby interes i trzeba sporo kombinowac aby to wszystko dobrze dobrac i nic przypadkiem nie spalic.


Przy zasilaczu pradowym pamietaj tez o jednym . NIGDY, PRZENIGDY, ALE TO ABSOLUTNIE NIGDY nie podlaczaj diod do zasilacza ktory jest juz podlaczony do pradu! Zasilacz nie obciazony daje na wyjsciu max napiecie i jesli podlaczyc pod niego diode natychmiast Ci ja spali. Jedyny wyjatek to jesli to pracujacego zasilacza podlaczysz od razu 12 diod spietych szeregowo.

Czyli najpierw podlaczasz do zasilacza od 1 do X diod a potem wlaczasz go do pradu.


Jesli chodzi o swiatło to jest inne. Przede wszystkim nie ma w handlu diod białych o wysokich temperaturach barwowych (przynajmmniej ja nie znalazlem). Jesli nie ma byc w baniaku zóltawo to musisz wymieszac biale i niebieskie diody. Swiatło nie jest tez porazajaco mocne. Jest czyste, ostre, efektowne, ale 2 diody nie dadza nie wiadomo jakiego efektu. Mi wychodzi, ze przy mieszaniu bialych i niebieskich w stosunku 2B:1N watowo musisz miec polowe tego co na swietlowkach. Efekt i oszczednosc pradu sprawia ze wg mnie warto w to isc ale poczatkowo jest to droga impreza. Jesli ciepło z diód uzyjesz dodatkowo do podgrzewania zbiornika to jest jeszcze lepiej :)


Idealnym polaczeniem wg mnie jest zmontowanie na dwoch regulowanych zasilaczach 700-1050mA (~35-70W), od dwoch do czterech rownolegle spietych rzedow po 24-30 ledow niebieskich/bialych w kazdym. Kazdy kolor na osobny zasilacz. Dało by to mozliwosc regulacji barwy swiatła i łatwego sciemniania ledow wieczorem.

Ale obawiam sie, ze trzeba by było wydac z 500-800zł... WIec na razie sobie daruje... :)


A jeszcze jedno, lepiej nie kupuj ledow marki "krzak". SZCZEGOLNIE niebieskich. Traca kolor i moc w porazajacym tempie. Doswiadczylem tego sam na 2 niebieskich biodach. Dodatkowo potwierdzal mi to gosc z maritex'u - jak masz szczescie to kupisz spoko tanie diody. Jak nie to wyrzucisz kase w błoto. Z białymi nie mialem jeszcze zlych doswiadczen ale mam tylko jedna taka diode. Wszystkie inne sa Cree.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moje boje z oswietleniem led udalo mi sie wreszcie doprowadzic prawie do konca. Dzisiejsze testy pokazaly to wykonanie jest bardzo efektywne i w niedlugim czasie bede montowal taka druga...

:)


Najpiew wycialem z obu stron niezbyt ladne dziury. Glownie z tego powodu ze wierło do metalu 16mm kosztuje jakies kosmiczne pieniadze musialem kombinowac. Przy kombinowaniu dziury wlasnie wychodza takie :)




Ponieważ sam walczę obecnie z oświetleniem led, to uczucia mam mieszane. Z jednej strony imo naprawdę świetny pomysł i sposób na rozwiązanie chyba największego problemy z oświetleniem led, ale z drugiej samo wykonanie(mam nadzieję, że to tylko wersja testowa) :(. Przyznam szczerze, że pierwszy raz widzę, aby ktoś używał do łączenia aluminium silikonu. Ale trzymam kciuki i czekam na nową odsłonę.


Jeśli mógłbym coś podpowiedzieć, to popytaj w zakładach ślusarskich, być może ktoś w Twojej okolicy zajmuje się obróbką aluminium i mógłby pomóc Ci wykonać to bardziej solidnie. Jeszcze raz podkreślam sam pomysł super, ale moim zdaniem nad wykonaniem można by jeszcze trochę popracować. Przecież oświetlenie led ma slużyć długie lata.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmmm...

Na swoja obrone powiem, ze to rzeczywiscie miala byc wersja testowa. Ale jak znam zycie to juz tak zostanie. Po za tym bawiac sie z tymi DIY'ami przez ostantie pol roku doszla do mnie jedna lekko zaskakujaca prawda. Im bardziej solidnie rzecz wykonana tym pozniej gorzej jest ja obslugiwac.


Rurke chcialem sobie ladnie zalutowac, a wtyk na weza zamontowac na dolutowany gwint ale... Koszty rosna, a jesli pojawi sie koniecznosc dostania do srodka... To Kiiiichaaaa...

Natomiast silikon porzadnie sklejony trzyma latami, a w razie czego mozna calosc rozebrac w pare sekund...

Dlatego tez zamontowalem ledy w ten sam sposob...


Pamietaj, ze taka rurka to nie pokrywa z aluminium na którą działają duze sily i musi byc wytrzymala. Tutaj chodzilo tylko o zatkanie wylotow...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Witam!


Sam pomysł chłodzenia jest dobrym rozwiązaniem.


Ale mi nasuwają się inne pytania.


Czy te chłodzenie jest konieczne?

Ile masz tych ledów i jakiej mocy?

Czy gołe aluminium przez które płynie woda na skutek utleniania nie zaszkodzi rybom?

Jaka temperatura będzie w zbiorniku w upalne dni? To przecież jest "grzałka" bez termoregulacji.

Czy nie wystarczył by sam aluminiowy radiator który oddaje ciepło do góry?


Te diody są na płytkach z aluminium na tyle, które mają oddawać ciepło. Samo przyklejenie do belki powinno wystarczyć na swobodną pracę tych diód. Takie jest moje zdanie. Chyba że czegoś nie wiem.


Marcin T <')))><

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach


Te diody są na płytkach z aluminium na tyle, które mają oddawać ciepło. Samo przyklejenie do belki powinno wystarczyć na swobodną pracę tych diod. Takie jest moje zdanie. Chyba że czegoś nie wiem. http://poradnia.pwn.pl/lista.php?id=5844




W dużym uproszczeniu, dla diod led mocy(Power led), ok. 50% mocy nominalnej zamieniane jest w energię cieplną. Wynika to z charakterystyki pracy półprzewodników odpowiedzialnych za emisję światła. Załóżmy, że chciałbym oświetlić 200 l akwarium wyłącznie diodami led, o mocy 3W. Jako odpowiednik, tradycyjnego już :wink:, oświetlenia t5(2x39W) potrzebowałbym ok. 14 diod o łącznej mocy 42W, czyli oprócz światła mam jeszcze 20W zamienianych na ciepło rozpraszane na radiatorze. Aby zapewnić odpowiednią temperaturę złącza P-N(istnieje zależność miedzy temperaturą złącza, a ilością emitowanego światła), która nie spowoduje uszkodzenia diody konieczne jest zastosowanie dodatkowego chłodzenia. Tutaj możliwości są dwie:


1. Chłodzenie pasywne - w postaci radiatora najczęściej wykonanego ze stopu aluminium. Niestety w tym przypadku o wszelkiego rodzaju "gwiazdkach" można zapomnieć. Już przy kilku diodach konieczne jest stosowanie dużych i ciężkich radiatorów przemysłowych :(.


2. Chłodzenie aktywne - najczęściej w postaci chłodzenia powietrzem, lub coraz częściej spotykane - wodne.


Ja u siebie stosuję radiator + wentylatory komputerowe i udało mi się zejść z temperaturą radiatora do wartości +3'C powyżej temp. otoczenia. Niestety w praktyce wygląda to tak, że diody zużywają prąd, który w znacznej części zamieniany jest w ciepło, do chłodzenia radiatorów używam wentylatorów, które także zużywają prąd. W efekcie, co prawda, diody nie nagrzewają wody, ale w chłodniejsze dni włącza się 200W grzałka :(. Wnioski więc nasuwają się same, jeśli komuś uda się połączyć oświetlenie, chłodzenie diod i ogrzewanie akwarium w jednym układzie, to jest to chyba najbardziej efektywne rozwiązanie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wnioski więc nasuwają się same, jeśli komuś uda się połączyć oświetlenie, chłodzenie diod i ogrzewanie akwarium w jednym układzie, to jest to chyba najbardziej efektywne


Zgoda w chłodniejsze dni wykorzystywanie ciepła z pracy diod (dziękuje za link ;) ) jest jak najbardziej zasadne. Ale nie w upalne letnie dni. Tu widzę kłopot. Tak samo jak utlenianie do wody samego aluminium.


Co się stanie jeśli diody będą pracowały i grzały się do temperatury powiedzmy 40 stopni?


Marcin T <')))><

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wnioski więc nasuwają się same, jeśli komuś uda się połączyć oświetlenie, chłodzenie diod i ogrzewanie akwarium w jednym układzie, to jest to chyba najbardziej efektywne


Zgoda w chłodniejsze dni wykorzystywanie ciepła z pracy diod (dziękuje za link ;) ) jest jak najbardziej zasadne. Ale nie w upalne letnie dni. Tu widzę kłopot. Tak samo jak utlenianie do wody samego aluminium.


Co się stanie jeśli diody będą pracowały i grzały się do temperatury powiedzmy 40 stopni?


Marcin T <')))><



Na ta chwile mam 6W grzalke z diód. TO chyba nie jest duzo... :) W szczycie do ktorego dążę moze byc max 24W. To wciaz bardzo mało.

Teraz dni gdzie trzeba baniak dogrzewac jest ZNACZNIE wiecej niz takich gdzie jest za cieplo. Tak na oko 1 do 12 moim zdaniem.

Juz teraz zastanawiam sie nad tym jak w przyszlym roku chlodzic akwarium ale musialbym zrobic to bez wzgledu na to czy byly by ledy czy nie....


Pamietaj takze o tym ze zwykle swietlowki znacznie bardziej grzeja wode niz te ledy... I to jest chyba najwazniejsze.

Wiec chyba problemu nie ma...


A jesli chodzi o utlenianie sie aluminium to jest to chyba ostatnia rzecz ktora bym sie martwil...

O zatruciu sie aluminium w zyciu nie slyszalem... :)

Dodatkowo na jednym forum widzialem cala instalacje z miedzianych i aluminionych rurek z dyskami... i ryby byly ok. Z reszta nasza woda tez przez cale dekady plynela w miedzianych rurach i wciaz zyjemy... :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dodatkowo na jednym forum widzialem cala instalacje z miedzianych i aluminionych rurek z dyskami... i ryby byly ok. Z reszta nasza woda tez przez cale dekady plynela w miedzianych rurach i wciaz zyjemy... :)


Nie mam pojęcia jak to jest z dyskowcami. Choć są to sztuczne twory szpikowane nieustannie chemią. W jakim stopniu może im zaszkodzić miedź nie wiem. Ale w Tanganice wrażliwe gatunki jak Xenotilapia reagują na związki miedzi i metali w wodzie. Chyba że pompujesz wszystko przez węgiel ale to inna bajka...


Natknąłem się na opisy choroby ryb i kojarzenie z pokrywami DIY z aluminium które nie były niczym pokryte. Właśnie dla tego mam jakieś tam obawy. Może niepotrzebne ale ja patrze pod kątem ryb które mnie interesują.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach


Nie mam pojęcia jak to jest z dyskowcami. Choć są to sztuczne twory szpikowane nieustannie chemią.



Cos ci sie pomylilo, dyskowce to nie zaden sztuczny twor.Sa to ryby jak najbardziej naturalne w 100 procentowym tego slowa znaczeniu, powiem wiecej odkryto je juz ponad 175 lat temu i pochodza z Ameryki Pld. glownie z rzek w Brazylii, dorzecz Amazonki, ale to tak off top :wink: , sorrki :mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Nigdy nie mów nigdy.😄 Braliśmy kiedyś chailosi. 
    • Brak czasu. Akwarium żyje własnym życiem. Uzupełniam tylko karmnik i ścieram kurze.... Jeden zgon - chyba samiec saulosi - zakładam, że agresja, bo bez zapowiedzi... 20240518_144029.mp4   20240518_144120.mp4   20240518_143922.mp4        
    • Ok. Rozumiem. Ja z kolei od Darka nigdy nie kupiłem ryb. Bo gdy chciałem, to był problem z wysyłką. Teraz wiem, że już się to zmieniło. Bo też wysyła ryby kurierem UPS... Każdy na swoich ulubionych sprzedawców ryb. Ja brałem już ryby od kilku i moim faworytem jest Jacek 
    • Nie wiem czy to temat w tym miejscu, ale trzy przykłady: - miałem rdzawe od Jacka i od Darka, jakość bez porównania i tempo wzrostu, ale to może być oczywiście przypadek - sauolsi te od Jacka to jakieś gizmo, a Darek wolał 10 lat nie sprzedawać zanim znowu nie trafił na jakościowo 'dobre' stado - powiedzmy, że udało się mi poznać układy Darek, Jacek, Adrian z Chełmka. Mam wrażenie, że Jacek byleby nie polecić kogoś innego i nie dać kontaktu do kogoś innego weźmie rybę od kogokolwiek innego byle klient miał wszystko. Dwóch innych panów podejście jest zupełnie inne Darek to też specyficzna osoba. Jego podejście do niektórych gatunków, których oficjalnie nie ma w ofercie, a sprzedaje je na rynki zagraniczne. Jednak co IMO najważniejsze nigdy nie odmówił mi rozmowy czy porady. Można na niego liczyć jeśli chodzi o pomoc, nie ważne czy kupiłeś u niego ryby. To o czymś świadczy, nawet jeśli to jest jego forma marketingu. Oczywiście to jest tylko moje zdanie i moje doświadczenia. Nie mam na celu nikogo oczernić, nie czerpię z tego żadnych korzyści, a jako wolny człowiek uważam, że mam prawo do swojej opinii. 
    • @ziemniak rozwiń proszę dlaczego innych ryb od Pana Jacka już byś nie wziął? Ja teraz 100% obsady mam od Jacka i jestem zadowolony. W dodatku powiem, że p. Jacek to prawdziwy fachowiec i też nie jest " wciskaczem" aby tylko sprzedać. Kupiłem od niego wczoraj stado pewnych ryb. Ustalimy cenę na 400zł, po pół godzinie Jacek zadzwonił - przepraszam pomyliłem się 330zł. I to są hodowcy - mający pasję.
    • Ja mam crabro od Jacka z Żor. Jestem zadowolony, ale chyba innych ryb od niego bym nie wziął. Resztę ryb mam od Darka z Żor. Darek ma więcej gatunków w ofercie niż na stronie. Warto też z nim skonsultować obsadę już na miejscu. Absolutnie nie jest to człowiek, który będzie wciskał. Podejdzie indywidualnie i będzie studził zapędy. W ofercie ma świetne kropki typu: Maylandia estherae OB Minos Reef lub kulfony. 
    • widzę, że w ofercie jest dostępny, pytałeś p. Jacka? https://pielegniceafrykanskie.pl/   tak gwoli ścisłości maingano od wielu lat nie jest już melanochromisem, prawidłowa nazwa tego gatunku to Pseudotropheus cyaneorhabdos
    • Ja bym dorzucił jeszcze do zestawu "drapieżnika kieszonkowego" sciaenochromis fryeri 
    • Od dłuższego już czasu  Cynotilpia Jalo  Reef też już jest zebroidesem. To tak dla przypomnienia,poza tym Jalo Reef ma ładniejsze samiczki
    • Co do ilości, to zależy, czy będziesz kupował ryby male, czy celował w gotowe, podrośnięte obsady. Jak maluchy, to po 10-12 szt. i zobaczysz co wyrośnie i jak się poukłada, ewentualnie redukcje i korekty Cię potem czekają. Jak się zdecydujesz na zakup podrośniętych ryb to jak kto lubi. Ja lubię wielosamcowo, układy 3-4/5-7 u mnie sprawdzają się fajnie i dają dużą frajdę z obserwacji zachowań wewnątrz gatunku. Jednosamcowo też można, ale dla mnie nudniej a i draki wewnątrz i zewnątrz gatunkowe częstsze wg  mnie. Większe grupy zajmują się sobą i agresja w moim odczuciu mniejsza. Sam zakup ryb w dużej mierze zależy od zasobności portfela. Większe ryby bywają kilkukrotnie droższe i czasem trzeba się za nimi porozglądać trochę dalej. Często pojawia się argument, że kupując maluchy masz możliwość obserwacji rozwoju ryb i układania się hierarchii w zbiorniku, święta prawda, ale.... Po pierwsze w przypadku maluchów trudniej ocenić jakość osobników i czasem wyrośnie nie  to co byśmy chcieli. Po drugie układ płci może wyjść daleki od planowanego a dobranie potem pojedynczych osobników i pozbycie się niechcianych może stanowić problem. Co do obserwacji rozwoju i asymilacji z grupą, to jak zbudujesz dobrą obsadę i stworzysz dobre warunki, to się napatrzysz na to u ryb urodzonych u Ciebie. Większość pysków mnoży się jak króliki albo i lepiej. Ja byś chciał ryby podchowane to daj znać na priv. Mam paru sprawdzonych dostawców. Co do aranżacji, to najlepiej załóż nowy temat, bo jak się tu rozwiniemy w sprawie gór skalistych,to nam miłościwie panujący @Bartek_De uszy urwie i dwa kłopoty gotowe. Pierwszy że słuchem a drugi ze wzrokiem, bo nie będzie gdzie okularów zaczepić😜
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.