Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Od ponad roku mam stadko Maylandii Livingstonii i przez cały ten czas nie doczekałem sie od nich potomstwa.

Jaka może być tego przyczyna?

Wiek ryb około 18 miesięcy.

Rozmiar około 6-7 cm.

Pokarm: dainichi, OSI, hikari, naturefood, do tego dwa razy w tygodniu artemia, wodzeń i shrimp-mix na bazie krewetek oraz groszku, sporadycznie warzywa i makaron.

Paramerty wody: temperatura 26C, NO2=0-0,025, NO3=10-20, pH=7,4-7,6.

Opublikowano

Wiem, że potrzebują muszli i mają ich pod dostatkiem, kryjówek w akwa też jest kilka. Na dniach czarną folię zastąpi tło z łupka i w akwa będzie jeszcze bardziej intymnie. W baniaku panuje spokój, brak agresji wśród muszlowców, inne ryby też im nie dokuczają. Pojęcia nie mam co jest z nimi nie tak, zwłaszcza że saulosi coral odbywają tarło, inkubują i mnożą się na okrągło.

Opublikowano

Wiesz yaro, kiedy je kupiłem ponad rok temu w ilości 8 sztuk, to wszystkie wyglądały tak samo. Liczyłem, że z biegiem czasu samce się wybarwią, ale minął rok i nic. Nadal wszystkie były srebrzysto-szare z żółtymi końcówkami płetw i pyskiem błyszczącym na błękitno. Poszczególne osobniki w zasadzie różniły się między sobą tylko budową ciała - część była nieco masywniejsza, część bardzej smukła. Pomyśłałem wtedy, że może mam same samice. Samce raczej nie, ponieważ żaden nie przypominał samca wystawnionego w galerii przez marsa. Jakiś miesiąc temu dokupiłem im u Malawiana młodego samca F1. Ten osobnik, pomimo że młody wyraźnie różni się ubarwieniem od moich muszlowców. Niestety żadnych zalotów jak nie było tak nie ma. Kilka dni temu z 9 sztuk zostawiłem sobie 5 (w tym oczywiście tego młodego samca)... i czekam co będzie dalej?

Opublikowano

Niezła jazda trafić 8 samic na 8 ryb :) ... choć to mało prawdopodobne. Nigdy nie widziałem tarła, mimo że godzinami siedziałem przed akwa. Fakt, trzeba będzie poczekać, ponieważ ten samiec (ponoć na 100 % to samiec) jest narazie ze 3 razy mniejszy od reszty moich muszlaków.

Opublikowano

Przypuśćmy, że w grupie ryb miałem i samce, i samice. Jeżeli w akwa były muszle, kilka kryjówek, parametry wody prawidłowe, podawany pokarm też, to znacie jakiś powód braku zainteresowania sobą ryb? Nie jestem jakimś wielkim fachowcem, a pyszczaki hoduję dopiero od nieco ponad roku, ale może ten gatunem nie jest prosty jeśli chodzi o rozmnażanie, jak np. saulosi czy yellow? Może w akwa przeszadzza mu towarzystwo innych ryb? Albo.... ?

Opublikowano

Zaobserwowałem,że spore zagęszczenie ryb przeszkadza w tarle.

Samiec często zamiast zajmować się tarłem,ciągle rozgania pływające w pobliżu ryby,więc to też jest pewnie jakiś powód,czy podstawowy-tego nie wiem...


Może po prostu ten gatunek później dojrzewa?

Może samiec nie ma obranego odpowiedniego terytorium aby odbyć tarło?

Yellow i Saulosi to jednak całkiem silne gatunki :wink:

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Ja również. Kształt głowy mi nie pasuje do saulosi
    • Obstawiam że na 99% to demasoni.
    • Bartku...demasoni nawet jak ledwo się " urodzi" to widać jego zdecydowane barwy czyli pasy pionowe. Nie można jego pomylić z inną rybą . No chyba , że jest złego gatunku. Wydaje mi się , że to może być saulosi lub coś innego.
    • Ta największa wygląda na crabro.
    • To Ty jesteś bardzo dzielny, albo bardzo silny, albo masz nieduże akwarium. Przy zbiorniku 160 litrów - wielkość mini jak na malawi - podmiana 25% to jest 40 litrów - wiadrami w jedną i w drugą. Przy większych akwariach odpowiednio więcej. To już chyba lepiej ciągnąć węże.  Jak już się upierasz przy targaniu tej wody, to wygodniejsze od wiader mogą być kanistry - trudniej rozlać. Ja tak na razie uzupełniam wodę w dolewce.  Jeżeli masz miejsce w szafce - mnie się takie rozwiązanie bardzo sprawdziło - można tam zamontować narurowca i na czas poboru wody łączyć go z siecią wężem ogrodowym z szybkozłączką.  Z drugiej strony wpiąłem zestaw na stałe do rury prowadzącej wodą z sumpa do akwarium. Jak widać na zdjęciu, założyłem też elektrozawór z wyłącznikiem pływakowym, żeby nie przelać.  Co do wkładów - mam polipropylenowy, odżelaziający i węglowy. I jeszcze jedno drobne udogodnienie: Wąż doprowadzający wodę do filtra podpinam do baterii prysznica. Żeby nie musieć za każdym razem odkręcać węża i nakręcać końcówkę do podłączania szybkozłączki, wąż prysznica dokręciłem do szybkozłączki z gwintem zewnętrznym 1/2" (trochę się naszukałem w internecie). Tym sposobem przepinam tylko węże. Zastanawiam się jeszcze nad założeniem za elektrozaworem trójnika i podłączeniu tam modułu z żywicą jonowymienną - w ten sposób ogarnę też temat uzupełniania wody w dolewce.    
    • Poziome psy - Melanochromis auratus Plamy - Nimbochromis livingstonii Bez Pasów - 3 x Pseudotropheus sp. 'acei' Pionowe pasy - słabo go widać, Chindongo demasoni albo Chindongo saulosi Ta największa, trudno powiedzieć, jakiś Pseudotropheus? W tej misce, bez napowietrzania i przykrycia za długo nie pożyją.
    • Siemka potrzebuje info co za pyszczole tu pływają 😁😁😁🍺
    • Cześć  To stary temat ale i mnie aktualny ponieważ mój samiec Yellow od ponad pół roku na zmianę bździ się z dwoma samicami Saulosi , już chyba z osiem razy nosiły w pysku młode ale jak na razie przetrwały dwie jedna ma jakieś  4 cm a druga jest jeszcze tyci tyci maleńka 
    • @Tomasz78https://forum.klub-malawi.pl/search/?q=Hexpure &quick=1  W podanym linku są 4 tematy różne w tym jeden właśnie ten tutaj. W szukajce zaznacz WSZYSTKO  wtedy szuka w zawartości całego forum.
    • Napiszę tutaj bo wpisując w wyszukiwarkę hexpure wyskoczył tylko ten temat. Moje spostrzerzenia po użyciu hexpure w porównaniu do purigenu. Jeżeli coś jest tanie a tak samo dobre jak te drogie to zapala się czerwona lampka - gdzieś tkwi jakiś "haczyk". No i znalazł się owy "haczyk". Jeżeli chodzi o czystość wody to oba preparaty krystalizują wodę tak samo, oba po 4 tygodniach tak samo zabrudzone na kolor brązowy. Różnica wyszła w regeneracji. Oba regeneruję wybielaczem ace. Hexpure wybielało się 3 dni zużywając 1 litr ace i to nie wybieliło do białości. Nalałem około 300 ml ace do 125ml hexpure tak jak robię to w przypadku purigenu, po 24h wybieliło może w połowie, i tak jeszcze 2 razy powtarzałem aż zużyłem 1 litr. Natomiast 125ml purigenu po użyciu 300 a nawet 250 ml ace po niecałych 20h wybiela do białości. Wniosek z tego taki że hexpure opłaca się tylko w tedy jeśli używa się go jednorazowo. Jeżeli hexpure działa tak jak purigen latami to na wybielacz wydamy więcej. Purigen regeneruje co 4 tygodnie zużywając 300ml ace, więc zaokrąglając 1 litr ace starcza na 3 miesiące, czyli rocznie 4 litry, powiedzmy że litr ace kosztuje 10 zł, to roczny koszt 40 zł. Hexpure po 4 tygodniach użycia zużywa 1 litr ace, czyli rocznie potrzebuje 12 litrów czyli 120 zł. Hexpure 300ml kosztuje 60 zł. Purigen 250ml kosztuje 110 zł. (Aktualne ceny ze sklepu "trzmiel") Ale na ace trzeba rocznie wydać 80 zł więcej. Wnioski wyciągnijcie sami, a może ktoś ma inne spostrzeżenia?  
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.