Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Pytanie pewnie było konkretnie o 1m2 stropu i padła dokładna odpowiedź.W pomieszczeniach jest jeszcze przecież zbrojona wylewka która trzyma to wszystko w kupie,rozkłada obciążenia równomiernie po całości i na ściany pokoju,tak to widzę.Gdyby potraktować to 210kg dosłownie to strach byłoby wannę napełnić a meble chyba z balsy by robiono :]

Opublikowano

akwarium jest rozłożone na 0,6 m podłogi ale nie stropu. chociażby wylewka pod podłogą/podłoga przenoszą to obciążenie na większą powierzchnię stropu.

Przyjęte obciązenie dotyczy pomieszczeń mieszkalnych (dla biur, zakładów przyjmuje sie inne obciązenia). i jest najniższym obciązeniem jakie jest wstanie są przejąc belki stropowe bez widocznego ugiecia. Jeśli chodzisz po stropie i czujesz jak ono pracuje, oznaczać to może właśnie zbyt słabe belki.


Zakładając że akwa waży 500 kg, a strop o powierzchni podlogi 20 m2 i obciązeniu 200 kg/m2 spokojnie przenosi 4000 kg.


Twoje akwa ma 500kg, Twoja szafa ma 500 kg, łożko 100 kg. Łącznie 1100 kg. Reszta to na dodatkowych ludzi co przychodzą i odchodzą. 3000 kg to dla 30 dorosłych byków. A jak jest impreza, to sam wiesz jak 30 osób jest w pokoju jak potrafia szyby drżeć. A jak drżą oznacza to że strop zbliża się do granicy wytrzymałości.


Oznacza to również, że im większe akwarium, tym do granicy katastrofy coraz bliżej. Dlatego przyjmuje się, że akwaria do 500l, można spokojnie, a powyżej powinna byc ekspertyza. Bo dużo zależeć będzie nie tylko od pojemności akwarium, jego wagi, ale jego umiejscowienia i sposobu korzystania z pomieszczeń, jak i pewnych przyczyn obiektywnych, możliwych wad materiałowych, konstrukcji stropi itd. jestem jednak za cienki w tych obliczeniach i nie jestem w stanie ocenić czy 720 kg to dużo czy mało dla takiego stropu, bo wytrzymałkę to miałem lat 15 temu, a nie zajmuję się nią obecnie nic a nic :)

Zakładam, że gdyby to 500 l. akwarium podskoczyło na wysokość 1 m to strop ustapiłby mu miejsca.

Opublikowano

oczywiscie chodzi o te 2,1 na metr kwadratowy, rozlozone na calej powierzchni stropu, ale to juz zostalo wyzej powiedziane :)

takie dane przyjmuje sie do obliczen i na takie sily dobiera sie ilosc pretow zbrojeniowych i wszelkie inne parametry, tyle dopuszcza norma i nikt nie wyrzuca pieniedzy w bloto robiac nie wiadomo jakie bunkry.

wiadomo, po drodze sa jeszcze inne wspolczynniki bezpieczenstwa i zaokraglenia w stronę bezpieczną, jak np zamawia się beton B37 ale zadna wytwornia nie zrobi dokladnie B37 bo to zalezy od wilgotnosci kruszywa, jakosci kazdego ze skladnikow, czasu dojazdu gruchy na plac budowy itp, to jest wytrzymalosc gwarantowana w 95%, a zwykle oscyluje okolo 40-45.

zakladajac ze budowa przebiegla bez bledow, bez betonowania w trakcie mrozu itp itd, mozna przyjac ze w wiekszosci przypadkow postawienie nawet 720 litrow nie powinno narobic szkody jesli postawimy je przy scianie nosnej, ale nie nalezy brac tego jako pewnik, "bo tam stawiaja po 3 palety cegiel i nic sie nie dzieje" bo to bzdury.

inaczej sprawa ma sie przy stropie belkowym, gdzie jedna belka w rozstawie np 60cm, przy stropie rozpietosci 4 metrow jest liczona na obciazenie 1,26kN/m bierzący, wiec na całą belke przypada 5 kN, stawiajac na niej rownolegle akwarium o masie 9kN, w trakcie imprezy 4 osoby ogladajace akwarium to kolejne 3-4 kN, wtedy sprawa mocno sie komplikuje. jasne, czesc obciazenia przejma sasiednie belki ale to tez zalezy od systemu stropu i trzeba miec tego swiadomosc robiac cos takiego i kontrolowac czy pod stropem nie pojawiaja sie rysy.

Opublikowano

bzdury panowie opowiadacie... wskażcie mi newsa, choćby wzmiankę że komuś akwarium wpadło do sąsiada...

proszę... w jakimkolwiek języku, bo google o tym milczy.....


wielka płyta nie wytrzyma akwa 720l

śmieszne... :mrgreen:

Opublikowano

Nie chodzi o empirię, tylko o teoretyczne rozważanie.

Empirycznie- ja miałam przy nośnej co prawda ścianie, wody jakieś 4 tony, w wielkiej płycie stawialiśmy chyba 3 tony... pytam o normę, bo jest mimo wszystko zaskakująca.

Np. łazienka- wylewka samopoziomująca, płytki, sprzęt, wanna i... wchodzić czy nie? Teoretycznie, bo praktycznie chyba wszyscy maja normę przekroczoną, a mimo tego nikt z wanną nie wpada sąsiadom do łazienki.

Opublikowano
Nie chodzi o empirię, tylko o teoretyczne rozważanie.

Empirycznie- ja miałam przy nośnej co prawda ścianie, wody jakieś 4 tony, w wielkiej płycie stawialiśmy chyba 3 tony... pytam o normę, bo jest mimo wszystko zaskakująca.

Np. łazienka- wylewka samopoziomująca, płytki, sprzęt, wanna i... wchodzić czy nie? Teoretycznie, bo praktycznie chyba wszyscy maja normę przekroczoną, a mimo tego nikt z wanną nie wpada sąsiadom do łazienki.



wylewka, plytki itp to wszystko sie uwzglednia w obliczeniach z dodatkowym wspolczynnikiem zwiekszajacym ciezar o 20-30%.


4 tony w pokoju o powierzchni 20 metrow kwadratowych jest wlasnie uwzglednione jako rownomiernie rozlozone. wiec postawienie tego na stropie zelbetowym przy scianie nosnej nie powinno byc problemem chociaz jest juz na granicy.

co innego postawienie tego przy scianie dzialowej, lub na srodku pomieszczenia.


kN to rozumiem, to tak jakby wszyscy Chinczycy podskoczyli w tym samym czasie to Ziemia wypadla by ze swojej orbity, ale nadal nie rozumiem dlaczego tak niska jest wytrzymalosc statyczna czyli te 210kg/m2 bo zakladajac ze akwarium z szafka wazy okolo 500kg i jest to rozlozone na 0.6m2 to gdy ja podskocze lub spadne z 1 m to strop powinien sie zarwac.


wg takiego rozumowania to wbicie gwozdzia o powierzchni 0,07 cm2 pięcio kilowym mlotkiem powinno zarwac strop tak?

Opublikowano

Wartek, to ja już się również zgubiłem, o co ci chodzi.

Najpierw piszesz, że 210kg/m2 to norma

straszysz ludzi że nie powinno się tej normy przekraczać.

Potem wycofujesz się rakiem pisząc znów jakieś liczby, ale już nie strasząc tylko mówiąc ze przy ścianie nośnej ok, ale już na granicy.

Jeżeli 720 l jest na granicy to co z zapaleńcami co mieli 3 000 l ?

Jeszcze z tydzień życia tego posta i sam napiszesz że spoko, strop taki wytrzyma spokojnie akwarium 720l i nawet więcej.

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Zgadza się, ale w czasie regeneracji żywica oddaje też zgromadzonym w niej brud. Założeniem podwójnej regeneracji było to, że za pierwszym razem żywica oddaje większość brudu i podlega regeneracji, a druga tura miała skupiać się już tylko na regeneracji 🙂 Ale tak jak już pisałem żadna ze stosowanych przeze mnie metod regeneracji nie dawała jakichś spektakularnych różnic więc stosowałem je naprzemiennie. 
    • A nie zostało udowodnione kilka lat temu na forum, że kolor zupy purolajtowej bierze się z odkładającego się w złożu syfu i nijak nie ma do tego czy złoże zostało prawidłowo zregenerowane czy nie?  Fsęsie, że purolite solidnie wypłukany w czystej wodzie nie będzie puszczać koloru, ale nie poradzi nic na NO3 i odwrotnie - brudny ale prawidłowo sformatowany będzie brudzić ale działać, pomijając dodatkowy niewypłukany syf.  
    • Koledzy, mam dość obojętną wodę w kranie (nigdy nie odpowiada na zaczepki) i szkło bez piasku, z dnem strukturalnym na dnie. Szukam jakiegoś medium do trwałego podniesienia pH bez sypania sody czy innych soli, ale poza kruszonym koralowcem nic nie widzę. Kiedyś było coś takiego ale ze sklepów zniknęło, więc pewnie było po prostu słabe. Może któś, cóś?  450L, 350L wody netto, filtracja FX4 i JBL 901 z grzałką przepływową.   
    • ok, dziękuję, zamówię u tego sprzedającego.
    • Żywice do zbijania NO3 używam już od ponad 6-u lat - początkowo miałem Purolite A520E a po ok roku przesiadłem się na PA202. Regularnie co 2 tygodnie staram się robić kontrolny pomiar NO3 więc mam trochę danych statystycznych (ok 200 pomiarów) 🙂 Testy robię paskami JBL proscan, które skalibrowałem sobie kropelkami JBL, a ostatnio używam jeszcze kropelek Zooklek. PA202 pracowało u mnie prawie 5 lat, po czym wymieniłem je na nowe. W starym (mniejszym) akwarium żywicę regenerowałem jak NO3 dochodziło do 20, w obecnym nowym (większym) dopiero jak przekracza 30, przy czym w starym akwarium miałem dużo mniej ryb niż obecnie 😉 .  W obu przypadkach pierwszą regenerację robiłem po 26-28 tygodniach czyli po ok pół roku. Przy regularnych cotygodniowych serwisach zużywam i podmieniam ok 120 l wody (30%), a gdy NO3 dochodzi do 30 to robię większą podmianę (ok 50%). Gdy kolejne 2 pomiary (co 2 tygodnie) pokazują 30 to planuję regenerację i oczywiście razem z nią znaczącą podmiankę wody (nawet 70%). Czas pomiędzy kolejnymi regeneracjami stopniowo malał i początkowo było to ok 20 tygodni, aż doszedłem do 12-14 tygodni. Od marca 2024 mam nową żywicę, którą regenerowałem po raz pierwszy we wrześniu. Zaskoczeniem dla mnie było to, że już po 4 tygodniach od regeneracji N03 podskoczyło do 30. Na szczęście kilka większych podmian i NO3 spadło, ale po kolejnych 4 tygodniach znowu wskoczyło na 30 i tak się już utrzymuje - dla jasności Zoolek pokazuje pomiędzy 20 a 50. Tak szybki czas po którym żywica mi się zapchała po pierwszej regeneracji wzbudził moje zaniepokojenie i stąd moja ostatnia dociekliwość i aktywność w tym wątku 🙂  Za tydzień planuję regenerację nowym sposobem, o którym pisałem poprzednio - 30 litrów solanki ok 3% (1kg soli), powolny, pojedynczy przepływ przez blok z żywicą. Zobaczymy co z tego wyjdzie 🙂 
    • W akwarystyce problemem jest wiązanie DOC przez żywice. Przy stacji uzdatniania nie ma problemu. Producent określa parametry regeneracji w kolumnie, gdy DOC nie jest problemem. Warunki regeneracji pewnie są tak ustawione, żeby było dobrze (zużycie solanki, czas, efekt) a nie najlepiej (efekt?). Która metoda jest najskuteczniejsza (i co to znaczy)- trzeba zrobić eksperymenty. Pytanie czy bardziej wymagająca metoda regeneracji da na tyle wyraźny efekt, by było warto ją stosować. Myślę że najlepsza (efekt) będzie regeneracja w kolumnie z bardzo wolnym przepływem, solanką z ługiem sodowym (żrący!). Najlepiej na ciepło (do 60 stopni z ługiem). Napisz proszę o wynikach swoich eksperymentów
    • Ja od lat używam takiej owaty: https://allegro.pl/oferta/wloknina-poliestrowa-filtrujaca-owata-600-g-8994288263 Nie pyli i idealnie filtruje wodę - polecam.
    • Używam właśnie poliestrowej od innego dostawcy niż poprzednim razem bo tamten już nie ma jej w ofercie. Tamta poprzednia nie robiła mi takiej wody. Oczywiście nie można wykluczyć, że ubytek bakterii ze starej owaty właśnie to powoduje, mimo braku zmiany parametrów NO2, NO3, ale może też trafiłem na wyrób z innej chińskiej fabryczki gdzie proces produkcji jest trochę inny . Woda wygląda przez dwa -trzy dni jak by była lekko zabarwiona (zafarbowana) na na biało, a nie pływał w niej jakiś widoczny gołym okiem pył.  Chyba przy następnej wymianie  włożę wkłady sznurkowe i zobaczę co będzie się działo. Czy ktoś z Forumowiczów używa gotowych sznurkowych , jeśli tak to z jakim PPI bo pamiętam, że kiedyś używałem jakieś w miarę gęste i po kilku dniach się zapychały.
    • Sprzedawca nie ma tu znaczenia, należy zwracać uwagę na rodzaj włókniny. Silikonowe pylą, poliestrowe nie. https://allegro.pl/oferta/wloknina-tapicerska-poliestrowa-owata-sztywna-300g-12017517499
    • Jedno nie daje mi spokoju, czy na pewno dobrze regenerujemy żywice jonowymienne? Powszechnie polecana na forum i stosowana metoda regeneracji zakłada przygotowanie roztworu 10% solanki i objętości 3 x objętość żywicy, w której następnie płukane jest złoże. Patrząc jednak jak sposób regeneracji w domowych stacjach uzdatniania (opis np. https://www.filtry-do-wody.info/blog/regeneracja-zmiekczacza-wody-co-warto-wiedziec/) widzę jedną zasadniczą różnicę: w stacji uzdatniania solanka przechodzi przez złoże tylko RAZ i trafia do kanalizy a u nas żywica zwykle "kąpie się" w solance przez dłuższy czas. Przykładowo, stacja do usuwania azotanów w instalacji domowej (https://sklep.osmoza.pl/usuwanie-azotanow-global-water-nitrate-p-2240.html) zużywa do regeneracji 25l żywicy 140 l wody i 2,9 kg soli (solanka o stężeniu ok 2%) i trwa niecałą godzinę. Proporcjonalnie, do regeneracji 1 litra żywicy zużywane jest zatem ok 5,6l solanki. I teraz pytanie co jest lepsze dla żywicy i jej właściwości absorpcyjnych? Jednorazowe płukanie solanką o mniejszym stężeniu ale w większej ilości, czy długie płukanie w tej samej solance o większym stężeniu? W pierwszym przypadku wypłukujemy wszystko z zabrudzonej żywicy, a w drugim "zabrudzona" solanka wielokrotnie przepływa przez nasze złoże. Tak jak już wcześniej pisałem mam u siebie 3 litry PA202 i do regeneracji używam 6 lub 9 litrów solanki 10%. Regenerację robię na dwa sposoby: albo mieszam gorącą "zupę" w wielkim 9-o litrowym garnku (6 litrów solanki + 3 litry żywicy), albo 9 litrów letniej solanki (ok 40oC) przepycham małą pompką przez dwa szeregowo połączone HW603 z wylotem z powrotem do gara. W obu przypadkach regeneracja trwa ok godzinę. Czasami powtarzam proces regeneracji po raz drugi z nową "czystą" solanką - wtedy kolor "zupy" jest jaśniejszy 🙂  Po tym oczywiście płukanie pod kranem i z powrotem do akwa. Następnym razem planuję jednak przygotować w wiadrze 30 litrów solanki o mniejszym stężeniu i przepchnąć ją tylko raz przez całą żywicę przy wolnym przepływie (litr na minutę). Co o tym sądzicie? A może ktoś już tak robi?
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.