Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Syntetyczne glinokrzemiany można regenerować solanką, ale taki zwykły, "mineralny", z allegro? Ani to opłacalne ani skuteczne. Ja swój wymieniam co dwa tygodnie i tyle.

Opublikowano

Chciałem właśnie zakładać wątek nt. regeneracji adsorbentów stosowanych w akwarystyce oraz sposobie ich wybierania.


Zastanawiałem się, jaki jest sens jednorazowego stosowania zeolitu oraz jaki powinien być decydujący czynnik podczas doboru danego produktu. W skali roku, kupując lepszej jakości zeolit, kwota wychodzi znacząca.


Zacznę od jakości. Jak każdy adsorbent zeolit klasyfikowany jest, między innymi pod względem porowatości (makro, mezo i mikro pory - przeważnie metodą BET), powierzchni właściwej ( też BET), średniej średnicy porów (ciężko to przetłumaczyć dosłownie z angielskiego - metodą HJK), gęstości nasypowej oraz ceny.


Dla akwarysty najważniejszy jest stosunek ceny do jakości, czyli zdolności adsorbcji tlenków azotu z wody. Materiał powinien pochłaniać (czyli wiązać fizyko-chemicznie) jak największą ilość tlenków i kosztować jak najmniej. Ciężko znaleźć na opakowaniach producenta konkretnych informacji dotyczących powierzchni właściwej danego zeolitu oraz jego właściwości strukturalnych. Zakładam, że ważne w procesie są mezopory, ze względu na swoją wielkość oraz powierzchnie jaką tworzą.


Na dodatek metod badania każdego materiału jest wiele i każda z nich jest porównawcza. Więc aby mieć rozeznanie, trzeba by było zeolit każdego producenta zbadać taką samą metodą w tych samych parametrach (np. sorpcja azotu tylko w 70 K). Takich informacji nie znajdziemy. A badania na własny koszt odpadają, są zbyt drogie i ciężko dostępne. Specjalnymi urządzeniami dysponują tylko specjalistyczne laboratoria.

Kolejnym aspektem jest fakt, że czasami nie warto inwestować w zeolit o większej adsorbcji (stosunku ilości zaadsorbowanej substancji na daną masę adsorbenta), ponieważ różnica w "pochłanianiu" jest niewielka, a ceny znacznie się różnią. Nie warto przepłacać.


Dlatego uważam, że nie ma możliwości jednoznacznego określenia, który produkt jest lepszy. Off topicowo dodam, że imho to samo zresztą się tyczy ceramiki, biokulek i innych materiałów na których mają rozwijać się bakterie.


Myślę, że lepiej jest kupować jak najdrobniejszy materiał, lub samemu rozdrabniać - większa jest powierzchnia styku zeolitu z wodą zawierającą tlenki.


Myślałem też o regeneracji złoża. Uważam, że informacja o koniecznej wymianie zeolitu, po określonym czasie, na nowy jest chwytem marketingowym zwiększającym jego sprzedaż. Pasuje to i producentowi i sprzedawcom detalicznym.

Adsorpcja składa się z dwóch rodzajów procesów - chemicznych i fizycznych. W teorii występują osobno, w naturze zawsze razem. Zakładam, że w zeolitach w znacznej przewadze (ciężko mi powiedzieć w jakim stosunku) zachodzi fizykosorpcja. Czyli za pomocą względnie słabych sił Wan der Wallsa, cząsteczki tlenków azotu wiązane są z rozbudowaną pow. adsorbenta. Kolokwialnie pisząc wystarczy dostarczyć energii do złoża, aby te oddziaływania przestały być aktywne. Energia to temperatura. Myślę, że wyczerpany - "zużyty" zeolit wystarczy umieścić w gorącej wodzie i powinien wydzielić tlenki. Kwestia temperatury. Zbyt duża może uszkodzić strukturę regenerowanego złoża.

Zamiast wody, można by skorzystać z piekarnika. Wtedy zeolit byłby od razu wysuszony. Założę się, że podczas produkcji jest obrabiany termicznie w jakimś autoklawie, czyli przemysłowym piekarniku.


Podsumowując kupujemy kota w worku i zamiast zregenerować sobie zeolit to wyrzucamy go, jak naczynia po pierwszym posiłku zamiast je umyć.


Może ktoś odzyskiwał już zeolit i jest jakiś łatwy sposób na to? A może znacie jeszcze jakieś inne sposoby klasyfikacji zeolitów, albo trafiliście na jakieś ciekawe informacje w sieci?

Opublikowano

Mam mgliste wspomnienia dyskusji na temat preparatów pochłaniających fosforany opartych na glinokrzemianach. Producent na którymś z amerykańskich forów podkreślał że pomimo iż w procesie produkcji "wypala" sie ja dla uzyskania odpowiednich właściwości to taki sam zabieg przeprowadzony na zużytych sorbentach nie przynosi pożądanych rezultatów.

  • 3 tygodnie później...
Opublikowano
Mam mgliste wspomnienia dyskusji na temat preparatów pochłaniających fosforany opartych na glinokrzemianach. Producent na którymś z amerykańskich forów podkreślał że pomimo iż w procesie produkcji "wypala" sie ja dla uzyskania odpowiednich właściwości to taki sam zabieg przeprowadzony na zużytych sorbentach nie przynosi pożądanych rezultatów.



I ja nie znalazłem nowych informacji dotyczących tego rodzaju regeneracji zeolitów stosowanych w akwarium.

Jednak, w miarę wolnego czasu, staram się szukać nowych informacji na ten temat.


Powierzchnia zeolitów akwarystycznych zmienia się od 50 do 600 (aż wierzyć mi się nie chce) m2/g substancji. Jako, że są to przeważnie zeolity naturalne - ważne jest miejsce pochodzenia. Najmniejszą powierzchnie właściwą mają europejskie.

Mimo, że wiąże substancje odwracalne to spotkałem się z zalecaniem wykorzystania zużytego zeolitu jako podłoże. Nie ma on też wpływu na wodę - można stosować w wielkich ilościach, choć zalecane jest od 100 - 500 gram na 100 litrów (każde źródło - różne fora, strony producenta, książki akwarystyczne - podaje inaczej).

Pojawiają się informację, że wzmaga wybarwianie się ryb i chroni przed chorobami, a przypisywałbym to jego strukturze.

Dzięki swojej specyficznej budowie jest dobrym miejscem dla bakterii nitryfikacyjnych.


I teraz najważniejsze o regeneracji, cytuje:


" Zeolit powinno się regenerować po ok 6 do 12 miesiącach w zależności od użytej ilości. Regenerację przeprowadza się w roztworze niejodowanej soli kuchennej. 5 gram soli na 1 litr wody i przez 24 godziny moczyć. Przy silnym obciążeniu wody zaleca się jednak regularną wymianę zużytego zeolitu na nowy "

Opublikowano
I teraz najważniejsze o regeneracji, cytuje:


" Zeolit powinno się regenerować po ok 6 do 12 miesiącach w zależności od użytej ilości. Regenerację przeprowadza się w roztworze niejodowanej soli kuchennej. 5 gram soli na 1 litr wody i przez 24 godziny moczyć. Przy silnym obciążeniu wody zaleca się jednak regularną wymianę zużytego zeolitu na nowy "



źródło ??

  • 1 miesiąc temu...
Opublikowano

Źródło jest inne, ale treść ta sama praktycznie. A oba są tak samo mało wiarygodne. Temat ten nie daje mi spokoju, więc od czasu do czasu szukam czegoś na ten temat. W polskim internecie nie ma dużo informacji, ale się nie poddaje.


Ponoć wrześniowy numer Naszego Akwarium z 2007 roku dobrze opisuje zeolity i ich zastosowanie.

Znalazłem jeszcze informację nt. zeolitu tutaj:

http://forum.oczkowodne.net/viewtopic.php?t=1915

Można kilka ciekawych informacji wyczytać nt. zastosowania.


Skontaktowałem się ze znajomym doktorem z PWr, który zajmuję się materiałami wysokoporowatymi. Nie są to zeolity, ale materiały o podobnym zastosowaniu i właściwościach fizykochemicznych.


Generalnie podważa on sposób regeneracji zeolitu za pomocą kąpieli w NaCl, uznając tą metodę za nieskuteczną.

A poleca (jeżeli tylko zeolit nie jest w specyficzny sposób przygotowywany) wygrzewanie zeolitu przez kilka godzin w piekarniku w 200 stopniach Celciusza. Zakładając oczywiście, że jest to w większości adsorpcja fizyczna.


Ciężko natrafić na fachową literaturę w tym temacie, jednak postaram się czegoś poszukać na temat regeneracji za pomocą soli. Zastanawiam się jakie procesy zachodzą pomiędzy NaCl, a związanymi fizycznie cząsteczkami tlenków azotu.

Osobną kwestią pozostaje fakt, że zeolit równie dobrze może adsorbować z wody inne związki, których adsorpcja może zachodzić szybciej.

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Ja w 375l używam dwóch jvp-132 - jeden do napędu kaseciaka, drugi do zamiatania. Poza kolorem bez uwag
    • Mała aktualizacja Udało się zainstalować hydroponikę. To znaczy samą instalację. Pod kątem roślin jeszcze sprawa nie jest zamknięta. Zapał przy tym projekcie nieco mi opadł odkąd przeczytałem, że woda w hydroponice powinna mieć pH na poziomie 5,5-6,5. Liczę mimo wszystko, że rośliny jako tako będą sobie radziły. Kupiłem skrzydłokwiata, philodendrona i jakąś peperomię  Mam jeszcze zielistkę i epipremnum. Zobaczymy co z tego wyjdzie. Chwilowo próbuję w hydroponice ukorzenić odcięte pędy epipremnum.  - wlot do doniczek  - wylot z doniczek - całość umieszczona w pokrywie - doniczki zalane wodą i wypełnione gąbkami - tak się prezentuje całość obecnie (nie zdążyłem jeszcze wsadzić roślin do doniczek)   Kilka zdjęć obywateli mojego baniaczka   - Dominujący samiec Stigmatochromis Tolae. Chwilowo największy "byk" w akwarium. Ma około 15cm. - Nimbochromis Polystigma - jeden z dwóch ujawnionych samców. Już ładnie zaczyna "łapać" niebieski kolorek   - Nimbochromis Polystigma - jedna z samiczek - Exochochromis Anagenys - jeszcze nie znam płci osobników. - Dimidiochromis Strigatus - jedna z dwóch samic - Protomelas Mbenji Thick Lips - płeć jeszcze nie znana   A na koniec najmłodszy mieszkaniec czyli malutki Dimidiochromis Strigatus  Zaobserwowałem dwie sztuki  Wątpię żeby przeżyły, ale kto wie. Na razie bardzo dobrze kryją się w tej niewielkiej ilości szczelin jakie mają do dyspozycji.    
    • Mam od paru lat Tunze 6085 Tunze Turbelle Nanostream 6085 (4025167608506) • Cena, Opinie • Pompy cyrkulacyjne 17291245623 • Allegro Dla mnie jest idealny w 200cm. Dla Ciebie się nie nadaje bo nie ma regulacji mocy. Dlaczego piszę - wcześniej miałem kilka chińskich - ich trwałość wynosiła średnio pół roku. Może teraz jest inaczej, ale jakbym miał zmieniać to na pewno kupiłbym Tunze. Nawet jeśli teraz jest chiński (bo tego nie wiem)
    • Ja używam od lat taki Tunze https://allegro.pl/oferta/tunze-turbelle-nanostream-6055-10787582038 i dla mnie nie ma lepszego. Mam go w 576l. Jest cichy, wydajny i ma regulację. Ale żeby nie było kolorowo, to ma jedną wadę. Pokrętła w sterowniku są podświetlane od spodu niebieskimi diodami, nawet fajnie to wygląda. Diody emitują oprócz światła również ciepło i pod wpływem tego ciepła po jakimś czasie, plastik z którego są wykonane pokrętła kruszeje i pękają mocowania do potencjometrów i masz po regulacji😂 Oczywiście nie do końca. Nadal można regulować za pomocą małego, płaskiego śrubokręta. Na szczęście producent dziwnym trafem przewidział taką sytuację i w sprzedaży są dostępne oryginalne pokrętła https://allegro.pl/oferta/tunze-rotary-cnobs-7090-102-pokretla-do-kontrolera-11838292596 być może już z innego plastiku (nie wiem, nie sprawdzałem). Czy kupiłbym go drugi raz pomimo tej wady? Obiema ręcami i nogyma ...TAK.
    • Tą Tunze miałem w 720l , też bym go polecał jako niezawodny sprzęt.
    • Używałem Tunze 6045 w 500l (170cm długie) Jak dla mnie to był nawet za mocny ale jako, że ma regulację nie było to problemem. Cichy i energooszczędny. Mocowanie na magnes. Regulacja - czego chcieć więcej?
    • Cześć wszystkim. Szukam cyrkulator do swojego 375, chciał bym kupić mocniejszy żeby móc użyć w przyszłość w większym akwarium( jest taki plan) zależy mi żeby był cichy oraz wydajny.  Jeśli ktoś ma doświadczenie z tunze lub eheim proszę o opinie
    • Moje już ma 9 lat, nadal bez problemu, jedynie rys więcej Wysłane z mojego Pixel 6 Pro przy użyciu Tapatalka
    • Spoina raczej na wykończeniu. Skłaniałbym się ku zmianie zbiornika, zwłaszcza że to kontrowersyjny Wromak Przyklejać się nie opłaca.
    • Mniej niż 18 , tak naprawdę bałbym się zalewać już to akwarium.
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.