Skocz do zawartości

Jaki statecznik elektroniczny z regulacja czy bez ???


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Witam wszystkich forumowiczow.


Moje pytanie jak w temacie: jaki statecznik bylby lepszy z regulacja mocy swietlowki w zakresie 1-100% FILIPS HF-REGULATOR II, czy tez zwykly bez regulacji HF-PERFORMER II ???

I czy warto kupic statecznik przystosowany do 2 swietlowek czy lepiej taki do 1 i ewentualnie pozniej dokupic kolejny ??? bo planuje na poczatek zalozyc 1 swietlowke ale nie wiem czy nie bede chcial z czasem dolozyc kolejnej.

Nie orientuje sie niestety czy np. jesli kupilbym myslac przyszlosciowo ten statecznik przystosowany do 2 swietlowek to czy caly zestaw bedzie mi dzialal np z 1 swietlowka jezeli nie zechce dokladac drugiej, czy tez przy takim stateczniku koniecznie musza byc 2 sletlowki ???

Dodam ze planuje zalozyc do akwa 300l (150x40x50 ) jak narazie 1x AquaMedic reef white 15 000K T5 54W + odbłyśnik, choc zastanawiam sie czy przy 54W nie bedzie za jasno, bo chyba chcialbym miec w akwarium lekko mrocznie ale tylko z lekka.

Moze z jedna ok 40W byloby dobrze ewentualnie miec mozliwosc dolozenia drugiej.. co o tym wszsytkim myslicie ???



Prosilbym o jakies podpowiedzi.. z gory serdecznie dziekuje, pozdrawiam.

Opublikowano

Do 300 l jedna T5 54W Ci wystarczy. Jeżeli kiedyś stwierdzisz że chcesz więcej to dokupisz następna z oddzielnym statecznikiem. Dwa stateczniki to lepsze wyjście jeżeli chodzi o sterowanie pracą świetlówek. Na podwójnym stateczniku możesz podłączyć jedną świetlówkę tylko jeżeli producent przewidział taką możliwość.

Opublikowano

Dziekuje za tak szybka odpowiedz mutra. Wiec zrobie tak jak radzisz i kupie pojedynczy.

A orientujesz sie co do tej regulacji mocy lampy tym statecznikiem, warto sie bawic w kupna takiego czy lepiej zwykly bez regulacji ??? mowia ze jak cos jest do wszystkiego to jest i do niczego :).


P.S. Tak na marginesie to widzialem twoje akwa w galerii naprawde robi wrazenie, jak na moj gust to jeden z najladniejszych zbiornikow jakie widzialem, tak trzymaj :).


I jeszcze jedno jak oceniasz jasnosc swojego akwa przy tej 54W, jest jasno, przecietnie, czy moze lekko mrocznie bo nie wiem czy zdjecia oddaja rzeczywistosc ???

Opublikowano

Do regulowania mocy statecznika potrzebujesz ....regulator , sam statecznik Ci nic nie da.

Musisz mieć źródło napięcia 1-10V , może Dimmbale , może inny komputer akwarystyczny.


A tak OT, 54W do 300l to za dużo?

W naturze słońce daje ok 10000 luxów ma m2.

Ty masz 0,6m2 dna . Twoja świetlówka daje ok 2500lumenów.

Jeden lux to jest 1 lumen na m2.

Czy dalej uważasz , że masz za dużo światła?

Opublikowano

Co do jasności to moje akwarium na pewno nie jest ciemne. Jest OK. Ta świetlówka daje sporo światła. Wygląda na mroczne ale to zasługa barwy światła a nie jego ilości. Najważniejsza IMO jest odpowiednia temp. barwowa światła. Robiłem kiedyś eksperyment z 3 świetlówkami T5 54w(2x 15 000K i 1x 10 000K) jednocześnie - ryby specjalnie się nie przejęły. Jak już napisał Daniel: słońce świeci dużo mocniej.

Generalnie moje zdanie w temacie oświetlenie jest takie,że nie należy się bać jasnych akwariów, białego piasku itd.W niedoświetlonym akwarium glony rosną kiepsko a ryby wydają się blade. Trzeba tylko mądrze dobierać świetlówki. Najlepiej zrobić delikatny obrót :wink: w stronę morskich świetlówek i tam szukać odpowiednich produktów.

Opublikowano
Trzeba tylko mądrze dobierać świetlówki. Najlepiej zrobić delikatny obrót :wink: w stronę morskich świetlówek i tam szukać odpowiednich produktów.

Zgadzam się w stu procentach :wink: Dodatkowo takie świetlówki dają efekt większej przejrzystości (klarowności) wody. Zbiornik wydaje się wręcz sterylny.

Opublikowano
W naturze słońce daje ok 10000 luxów ma m2.

Ale pewnie w całym zakresie widma, łącznie z podczewienią i nadfioletem.

Świetlówki dają tylko wycinek tego zakresu.

Opublikowano
W niedoświetlonym akwarium glony rosną kiepsko a ryby wydają się blade

Zauważyłem u siebie odwrotną prawidłowość, przy świetle ciemniejszym ryby wybarwiały się jakby intensywniej, w jasnym oświetleniu nie miały pełni barw.Najlepiej pod tym względem wypadało światło słoneczne.

Opublikowano
W naturze słońce daje ok 10000 luxów ma m2.

Ale pewnie w całym zakresie widma, łącznie z podczewienią i nadfioletem.

Świetlówki dają tylko wycinek tego zakresu.



Luxometr mierzy tylko w widmie widzialnym:)

Opublikowano
Zgadzam się w stu procentach :wink: Dodatkowo takie świetlówki dają efekt większej przejrzystości (klarowności) wody. Zbiornik wydaje się wręcz sterylny.


tak, nie ma to jak biało-fioletowy odcień - daje ten sam efekt co niebieskie płytki na dnie basenu :mrgreen:


Nabe: a jakie świetlówki miałeś?

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Napięcie jak u S.  Kinga. Dobrze, że wszystko się poprostowało.
    • Witam malawijskie towarzystwo! Minęły już 3 miesiące od mojego ostatniego wpisu. Od tamtej pory mocno ruszyły glony, ryby podrosły a akwarium w końcu żyje pełnią życia. Oczywiście znalazła się też masa problemów - od nich właśnie chciałbym zacząć dzisiejszą aktualizację. Podczas codziennego obserwowania ryb grupy mbuna z jeziora malawi zawsze najbardziej robiła na mnie wrażenie ich ruchliwość, która w połączeniu z niebanalnymi kolorami pyszczaków dawała oczom prawdziwy spektakl skrawka pięknego biotopu w moim własnym salonie. Pierwszy problem pojawił się wtedy, gdy ryby przez przeszło miesiąc czasu żyły w ciszy pod kamieniami. Było to o tyle kłopotliwe, że ani ja nie mogłem się cieszyć widokiem ryb, ani ryby nie mogły cieszyć się odpowiednio szybkim wzrostem. Ich płochliwość spowodowała zmniejszenie apetytu a co za tym idzie spowolnił także ich przyrost masy. Przyczynę problemu wykryłem dość szybko. Jak tylko wykluczyłem możliwość zbyt słabych parametrów wody odkryłem, iż mój kot notorycznie wrzucał zakrywkę od pokrywy akwarium do jego środka. Duża częstotliwość takiego działania spowodowała strach do pływania w toni u ryb. Jak tylko połączyłem kropki zabezpieczyłem zakrywkę tak, aby kot już nie mógł wrzucić jej do akwarium. Same ryby zacząłem na nowo przyzwyczajać do człowieka stosując głodówkę (oczywiście w granicach rozsądku - zamiast 3 razy dziennie dostawały raz). Gdy ryby zaczęły wychodzić zza kamieni przy karmieniu z powodu większej chęci do jedzenia szybko zaczęły z powrotem przyzwyczajać się do człowieka. Największy problem nastąpił około miesiąc temu: Otóż nie myśląc za dużo przy montowaniu oświetlenia opartego na modułach led postawiłem na przyklejenie go akrylem do pokrywy akwarium… Jak można się domyślić akryl w środowisku olbrzymiej wilgotności nie miał prawa wyschnąć, co poskutkowało odpadnięciem całej listwy z oświetleniem prosto do środka akwarium. O zaistniałej sytuacji dowiedziałem się dopiero po powrocie z pracy, kiedy to woda była już na tyle mętna od akrylu, że bałem się o zdrowie ryb. Od razu zabrałem się za podłączenie węży do akwarium, jeden pompował wodę przez balkon a drugi nalewał świeżej z kranu. Po godzinie okazało się, że wąż odprowadzający wodę z akwarium nie wyrabiał nad tym dolewającym i w salonie miałem wody po kostki. Szczęście w nieszczęściu, że żadna ryba nie ucierpiała. Nie mniej jednak wyciek wody spowodował zwarcie w zasilaczu od oświetlenia, który przez to, że leżał na podłodze za akwarium został zalany wodą. Po ogarnięciu sytuacji i ponownym zamontowaniu oświetlenia tym razem na śrubach, sytuacja się ustatkowała. Nie będę ukrywał, że spodziewałem się zdziesiątkowania populacji mojego akwarium, co na szczęście nie miało miejsca i ani jedna ryba nie przypłaciła mojego błędu życiem. Od tamtej pory wszystko śmiga jak należy więc mogę teraz napisać coś o samych rybach. Zacznę od gatunku Metriaclima Fainzilberi Makonde - ryba która tak jak wcześniej pisałem jest najbardziej związana ze środowiskiem skalnym przez co nie jest stałym bywalcem toni wodnej. Omawiany gatunek prawdopodobnie trafił mi się w statystyce 9+6 - o ile nie mylę się, iż samice mogą być tylko OB. Mooże jeszcze coś wyjdzie w ciapki ale szczerze wątpię. Z aż 9 samców tylko dwa dają się we znaki reszcie obsady. Dzieli ich +- 1cm wielkości. Większy osobnik zajmuje grotę po środku akwarium i nie narusza zbytnio cielesności innych ryb. Mniejszy samiec okupujący grotę w prawej części akwarium dużo bardziej natarczywie pokazuje swoją dominację na tym obszarze akwarium, ale nie robi przy tym większej krzywdy innym rybom. Nieustannie odgania nieproszonych gości ze swojego terytorium, ograniczając się przy tym jedynie do krótkiej pogoni. Z obserwacji tej dwójki nadal ciężko mi dojść do tego, który z nich jest rzeczywistym liderem u tego gatunku. Wielkość oraz okupowana przestrzeń skłania mnie ku stwierdzeniu iż to większy samiec wiedzie prym. Z drugiej jednak strony mniejszy osobnik wykazuje większą agresję wobec innych ryb i wcale nie schodzi z drogi temu pierwszemu. Myślę, że moje wątpliwości rozwieje zaobserwowanie wyczekiwanego przeze mnie ich spotkania na neutralnym gruncie, które podpowie mi kto tu jest maczo. Drugi gatunek to Metriaclima Msobo Magunga - gatunek widoczny non stop, uwielbiający pływanie w toni. Tutaj nie mam za dużo do powiedzenia. Wszystkie ryby tego gatunku to nadal żółtki nijak odróżniające się od siebie nawzajem. Jedyne co wiem to to, że dwa osobniki powoli nabierają „brudnej żółci” co świadczyć może o ich powolnym wybarwianiu się ku niebiesko-czarnym kolorom dorosłych samców. Trzeci i ostatni już gatunek w moim akwarium to Metriaclima Kingsizei Lupingu - ryba widoczna najczęściej ze wszystkich, bojąca się człowieka najmniej. Wiecznie zainteresowana wszystkim spoza i w akwarium, pierwsza do jedzenia i pogodnie nastawiona. Tutaj o jakimkolwiek samcu nie mam pojęcia, każda ryba wygląda identycznie a odróżnia ich jedynie wielkość. Nie mogę się doczekać momentu, kiedy jakiś samiec wybarwi się na kolory dominanta. Przy istniejącej sytuacji zbiornika i takim a nie innym usposobieniu gatunków póki co w akwarium jest zdecydowanie za żółto. Przełom w tej sprawie będzie dopiero w nowym, większym baniaku po dodaniu czwartego gatunku, kiedy to bilans ryb o tym kolorze troche zmniejszy się w stosunku do całości obsady. Tutaj jeśli jeszcze ktoś to czyta prosiłbym o sugestie jaki gatunek mógłbym dodać. Chciałbym utrzymać akwarium w klimacie ryb z rodzaju Metriaclima. Nowy baniak będzie miał 700l także możecie pisać swoje propozycje co by do niego pasowało, uwzględniając oczywiście dopasowanie do obecnej obsady. Póki co na celowniku mam Metriaclima hajomaylandii. Tak akwarium prezentuje się na dzień dzisiejszy: IMG_8375.mov   Na koniec wrzucam filmik z wczorajszego wieczornego karmienia i życzę wszystkiego dobrego, pozdro! IMG_8269.mov  
    • No  i sprawa wyjaśniona w tym konkretnym przypadku. Ja cały czas stosuje coś takiego jak w linku .  Ma zwolenników i  sceptyków. Osobiście polecam. https://www.ustm.pl/produkt/wkłady-sedymentacyjno-weglowe-sto/
    • Odpisali mi z zoolka. Oto co napisali: W przypadku preparatów firmy ZOOLEK wskazujemy termin do którego produkt zachowuje swoje właściwości. Nie podajemy terminu przydatności po otwarciu. Jeśli chodzi konkretnie o preparat Antychlor, to spokojnie zachowuje on swoje działanie nawet po przekroczeniu terminu. OK to gitara. Mogę spokojnie używać ten antychlor. Nie musze się przejmować jakąkolwiek datą ważności.
    • Przeczytałem ten artykuł co podałeś, wynika z niego że mam ten nowy prefiltr bo mam 2 kosze zamiast jednego wielkiego.
    • Nie wiem czy dobrze kojarzę, ale kiedyś był problem z obiegiem wody w JBL. Firma zmieniała konstrukcję górnego koszyka. Może to właśnie Twój problem? https://www.akwarystyczny24.pl/artykul/nowy-prefiltr-w-filtrach-jbl-cristal-profi-greenline-ii-158
    • Napisałem wczoraj do zoolka. Może dzisiaj odpiszą.
    • Data  na opakowaniu antychloru to data ważności produktu w zamkniętym i oryginalnym opakowaniu ( w odpowiednich warunkach) .  Masz racje poddając wątpliwości. Po otwarciu substancje aktywne mogą się  pomału ulatniać i degradować. napisz do producenta to udzieli wyjaśnień .
    • Chyba napisze do zoolka bo czuje że nic się tutaj nie dowiem... 
    • Nie zadawaj mi takich pytań bo ja na przykładzie testów kropelkowych miałem na myśli ważność antychlorów na np. pół roku albo więcej. Przykładowo bo chce się tego dowiedzieć. Nic nie pisałem o 48h bo to bzdura. Moje pytanie kieruje do kogoś kto zna się na chemii i czy może mi powiedzieć ile czasu ważności mają antychlory po pierwszym użyciu?  Do kogoś kto się naprawde na tym zna.
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.