Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

W akwarystyce od 30lat w Malawi od 6 miesięcy :

obsada mono Demasoni F1 szt 15 ( już 12) w zbiorniku od 3 miesięcy

akwa 150l dł 115 cm

podłoże żwir koral+ wapień filipiński

PH 8,5

NO2 - niemierzalne

NO3 - 10

PO4 - 0,05-0,1

TWw-16

TWo-16 dziwne ale tak jest

testy JBL kropelkowe tylko tw zooleka

temperatura 25-26

pokarm :JBL spirulina , glon prasowany( namaczany),JBL novo-rift ( namaczany), Hikari Chichild Excel, sporadycznie Tropical Malawi

oświetlenie 2x 30W niebieskie glo+kolor

Tyle informacji, proszę kogoś doświadczonego a radę co jest nie tak parametry niby OK a ryby strasznie płochliwe i ogólnie widzę kondycja nie OK , jedzą niby chętnie ale tak łapczywie(normalka) krótko zaraz tracą zainteresowanie pokarmem, odchody normalne , ogólnie tylko niektóre dobrze wybarwione ( może aż za bardzo) reszta nijaka wielkość ryb od około 3 do 6 cm. Wiem że przerybienie ale widziałem już bardziej przerybione zbiorniki. W ciągu ostatnich dni padły 3 szt. Żadnych oznak widocznych choroby poza być może troszkę postrzępionymi płetwami ( ale to może sugestia moja) jestem głupi i nie wiem co robić? Acha filtracja to ok 1500l/h FBF wew.mechanik i własnej produkcji zew. o poj 50l biolog z hydroponiką.

Dochodzę do wniosku że im mniej "książkowo się robi akwarystykę" tym lepiej. W akwa 450l( miało być po zbiorniku 150 przeznaczone na Malawi) jakie mam ,parametry nie są OK a wszystko , neony, mozaika, krewetki itp oraz rośliny mają się super dobrze i nie ma majmniejszego problemu z niczym. W tym 450 podmiany robię nieregularnie a w malawi wg.książki i nici :).

Jestem zły i zniechęcony bo Malawi strasznie mnie fascynuje. Proszę o jakieś sugestje i rady ( oprócz tych o przerybieniu i trzymaniu kilku sztuk bo wg. mnie to bzdura). Dzięki z góry i pozdrowienia dla wszystkich Malawistów.

Pirx

Opublikowano

Zwróć uwagę na następujące rzeczy:


1. Padły, ale jak wyglądały, były pogryzione ?? może się napierniczają

2. Parametry wyglądają na OK, więc ilość ryb nie ma tu - przynajmniej na razie znaczenia, ew. spróbuj pomiaru (zwłaszcza azotanów) jakimś innym testem

3. Dekoracja, spróbuj coś pozmieniać, poprzestawiać

4. Czy oświetlenie nie jest aby zbyt mocne ?? ew. spróbuj zamienić przód z tyłem


Jak często robisz podmiany ?? mierzyłeś może azotany przed i po podmianie. Częstym błędem na początku są paradoksalnie zbyt duże/częste podmiany. To taki błąd właśnie książkowy, bo piszą tyle i tyle co tydzień/dwa a to często sprawa indywidualna.


Jeśli chodzi o wprowadzanie zmian pkt. 3 i 4, nie na raz. Zmień nieco dekorację i poobserwuj, może trochę zmniejszyć im ilość kryjówek, albo zwiększyć bo nie wiem jak tam masz poustawiane. Może masz jakąś fotkę ??

Opublikowano

Też dużo myślałem o oświetleniu właśnie. Acha dzięki bardzo za szybkie zainteresowanie :) . Co do podmian to robię "nie książkowo" pomiar trzeba podmiana, nie - to nie. Wystrój - wyrzuciłem na dwa tyg. skałki było goło ale niewiele to dało więc powróciłem to starego ustawienia. Cyfrówka w pracy więc zdjęcia po niedzieli , hm zaraz zrobię zmianę oświetlenia bo w zasadzie to chyba tylko to w tej chwili mi pozostało (jeśli idzie o zachowanie ryb), tyle że od oświetlenia to raczej nic nie zdycha. Ryby te które padły no oko wyglądały normalnie, żadnych ran, wzdętych brzuchów itp. Naprawdę jestem głupi. Jeszcze raz dzięki za podpowiedź i proszę o dalsze sugestie.

Opublikowano

bierz poprawkę na to że "w naturze" demasony są raczej samotnikami. Przerybienie może sie na nich odbijać bardziej negatywnie niż na innych pyszczakach. Inna kwestia to woda: gdzie mieszkasz i skąd masz wodę? doprawiasz ją czymś?

Opublikowano

warminsko-mazurskie ( okolice Bartoszyc) wodę mam OK robię ją JBL AquaDur , wiesz gdybym nie widział tych ryb w niewielkim zbiorniku w którym czuły się wyśmienicie w dużej gromadzie też stawiałbym na przerybienie. Zastanawiam się jeszcze nad tym czy trudność nie wynika z tego że są to F1.

Opublikowano

Nie sądze aby sie dobrze czuły w 150l w takiej ilości- to tak na marginesie. Teoretycznie może byc problem z wodą. To jest woda wodociągowa czy ze studni? F1 są bardziej wrażliwe na parametry niż pokolenia hodowlane. Coś może byc nie w porządku z żarciem - demasony są bardzo wrażliwe na jakość pokarmu. Szczególnie odłów i F1. Takie "nie halo" z rybami jest od początku czy pojawiło sie nagle?

Opublikowano

Mutra, w przypadku demasoni nie przejmowałbym się tym, że w naturze to samotnicy - w akwa zdecydowanie lepiej trzyma je w dużej grupie. Znacząco ułatwia to walkę z agresją, która wewnątrzgatunkowo jest duża.


Co do samego problemu - co to jest świetlówka niebieskie glo :?: Osobiście jestem bardzo sceptycznie do wszystkich niby "morskich" świetlówek dających niebieskie światło. Próbowałem kilka razy i za każdym razem ryby były mocno zestresowane. Ewidentnie to światło im nie leżało.

Opublikowano

Świetlówkę już wywaliłem( tą morską), została jedna ,co do wody woda jest z wodociągu i ma dobre parametry, zresztą podałem testy z rybciami to w zasadzie od początku był problem płochliwości ale stawiałem na karb przeprowadzki , śnięcia zaczęły się jakieś 10 dni temu. Też kombinuje, że to może pokarm no ale w takim razie czym karmić? bez jaj sądzę że to co dostają jest OK ( przynajmniej tak wynika z forum). Może problemem jest również to że ten zbiornik jest w pokoju w którym oprócz mojego wilczura :) rzadko ktoś jest . Duży zbiornik mam w innym pokoju i tam jest ciągły ruch i ryby mają otoczenie poza zbiornikiem w wielkim poważaniu, a tu jak wchodzę do pokoju wszystkie demasoni chodu , jak sypię pokarm to też są mocno ostrożne. No w sumie to wiem że nic nie wiem jak mawiał klasyk i zdaje sobie sprawę, że taka pomoc na odległość też nie jest łatwa.:(

Opublikowano

Też mam jednogatunkowy (240l) zbiornik z demasoni . Ryby mają około roku. Przez ten czas zaobserwowałem kilka czynników IMHO wpływających na ich płochliwość:

1.Zbyt mocne oświetlenie. Obecnie świeci tylko jedna świetlówka 30W i to jeszcze trochę osłonięta.

2. Temperatura barwowa, próbowałem różnych świetlówek, stanęło na 15000K

3. Fakt, że jest to obsada jednogatunkowa (kilka osób na forum pisało, że po dodaniu drugiego gatunku demasoni stały się mniej płochliwe. Zresztą zaobserwowałem to u siebie, w zbiorniku wielogatunkowym ryby zachowują się zdecydowanie inaczej

(ryby do obydwu zbiorników kupione jednocześnie)

4. Zbyt jasne podłoże.

5 Karmię tym samym (oprócz Tropicala) dodatkowo Naturefood Premium Cichlid Plant (głównie), Sera Granugreen.

I to tyle co przychodzi mi teraz do głowy. Na temat śnięcia ryb niestety nie mam żadnej koncepcji.


Pozdrawiam.

Opublikowano

Widzę( czym jestem podbudowany), że faktycznie można liczyć na rady innych bardziej doświadczonych kolegów Malawistów, co do podłoża to zaczynałem od piasku bo obawiałem się właśnie zbyt jasnego podłoża ale kiedy po miesiącu z piaskiem ryby były nadal płochliwe zmieniłem ze względu na PH i bakterie na grys koralowy. Ciekawe jest to że w sklepie ( zresztą polecam bo facet fanatyk i faktycznie zna się na tym co robi - Olsztyn- z wiadomych względów nie podaje adresu) rybcie pływały zgodnie, zdrowo wręcz wzorowo w zbiorniku może 80l a było ich kilkadziesiąt. Cholera mnie bierze bo płochliwość to jedno ale śnięcia to już mało zabawne.

Dochodzę pomału jednak do wniosku że Malawi trzeba zacząć od kundli a nie od F1.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Niestety nie mogę już edytować.
    • Super opis i świetne fotki 💪 aż miło poczytać i pooglądać 🙂
    • Strasznie długo nic nie aktualizowałem a skoro znalazłem chwilę to w końcu coś napiszę  Aktualizację podzielę na jakieś akapity to łatwiej będzie się czytało i pisało 1. "Technikalia". Od strony technicznej zbiornik "hula" aż miło. Moduł filtracyjny spisuje się doskonale. Przerobiłem tylko "grodzie" wlotowe skimmera. W poprzedniej wersji było to jedynie spore wycięcie w górnej części modułu, ale niestety pod moją nieobecność dostała się tam ryba (samica Exo) i niestety padła odcięta od wody  Poprawiłem ten defekt montując coś w rodzaju śluzy z PCV którą można od góry zasunąć szczelinę i np. odciąć zupełnie dopływ wody albo zostawić malutką szczelinę, żeby zbierało brud powierzchniowy co też zrobiłem. Filtr kasetowy to największe moje zaskoczenie. Nie sądziłem, że będzie aż tak bezobsługowy. Ostatnio pierwszy raz po 7 miesiącach od zarybienia pierwszy raz go wyczyściłem. Zrobiłem to bardziej z ciekawości niż z potrzeby. Całą operację wykonałem w 10 min  Nie to co z kubłami, które miałem we wcześniejszym akwarium. Oceniam, że filtr bez czyszczenia mógłby jeszcze spokojnie pracować przez kilka miesięcy ponieważ spadek poziomu wody w komorze z falownikiem w porównaniu do komory wlotowej wynosił może 2cm. Z osprzętu baniaka jedynie oświetlenie jest słabym punktem, który w najbliższym czasie będzie wymagał mojej ingerencji. Są to belki DIY na modułach led z poprzedniego zbiornika. Nie dość, że musiałem już przelutować dwa moduły to jeszcze mam wrażenie, że stanowczo za mało światła jest w tym zbiorniku. Chciałem zakupić porządną lampę na POWER LED ale mój budżet domowy jest napięty jak plandeka na żuku i po prostu zrobię sam, ponownie na modułach LED ale dam stanowczo więcej punktów świetlnych i myślę, że będzie doskonale   2. Hydroponika. Hydroponika nadal raczkuje ale przynajmniej widać, że rośliny żyją. Najlepiej rosła mi zielistka i epipremnum. Mini skrzydłokwiat osiągnął poziom akceptacji warunków i przynajmniej nie wygląda już jakby miał zaraz zakończyć egzystencję. Miałem małą wtopę, ponieważ zapomniałem po jednym serwisie uruchomić pompkę tłoczącą wodę do doniczek i zielistka straciła 2/3 liści 😕  Ale mam wrażenie, że ta roślina odradza się w oczach więc liczę, że szybko wróci do formy. Właśnie pompka w tej instalacji jest piętą Achillesową. Poziom wody w doniczkach reguluję zwykłym zaworkiem i czasami zdarza się, że coś tam jest nie tak. Albo za wysoki poziom wody albo nieco za niski. Może w wolnej chwili spróbuję to jakoś usprawnić. Generalnie ta hydroponika jest takim eksperymentem  Chciałem dodać "zielonego" nad pokrywą. Oprócz roślin w dwóch doniczkach hydroponiki mam jeszcze z 5 stojących na pokrywie. Zobaczymy jak się to rozwinie dalej. Będąc przy roślinności - usunąłem nurzańca z akwarium bo zasysał mi go moduł filtracyjny i się blokował filtr. 3. Obsada. Obsadę i ewentualne problemy z nią związane omówię z podziałem na gatunki. - Nimbochromis Polystigma - Ten gatunek u mnie jest w zasadzie bezproblemowy i bez żadnych niemiłych przygód funkcjonuje u mnie od początku. Okazało się, że mam układ 2+4. Miałem wrażenie, że na początku ryby rosły powoli, ale w pewnym momencie zaczęły tak nabierać masy że obecnie są największymi rybami w zbiorniku. Samce pięknie się wybarwiły. Wobec siebie przejawiają wg mnie zdrowy poziom agresji. Prężą "muskuły" od czasu do czasu ale nigdy jeszcze nie widziałem jakiejś zaciętej walki pomimo tego, że chyba każda z samic już inkubowała. Każdy z samców do zalotów znalazł sobie swoją miejscówkę i tak sobie żyją na swoich zasadach. Mam nadzieję, że tak pozostanie. Naprawdę piękne rybska. - Stigmatochromis Tolae - obecnie został mi układ niezbyt korzystny 2+1. Jedna samica padła po walce z jakimś dziadostwem a jedna sztuka zamiast na samicę wyrosła jednak na samca. Jedyna samica, którą mam potrafi się "postawić" swoim kawalerom i to o dziwo skutecznie (mimo znacznej różnicy rozmiaru). Dominujący samiec jest spektakularnie ubarwiony, ale nie mogę "dorwać" samic. Przez to mam podejrzenia graniczące z pewnością, że samiec zbałamucił nie raz samice Dimidiochromis Strigatus, które u mnie pływają i na pewno jeden "kundel" się uchował.  . Samica poza okresami inkubacji nie jest męczona, ale nie przejawia jakiejś większej aktywności. Samiec alfa ma swój rewir pod kaseciakiem, którego pilnuje. Czasami coś tam się napuszy jak inna ryba tam wpłynie.  - Exochochromis Anagenys - obecnie mam układ 1+1 i samica nawet puściła jakieś maluszki z pyska i jeden gdzieś tam się jeszcze kryje. Rozpoczynałem z 3 sztukami, ale okazało się, że mam 2 samce i 1 samicę. Dosyć szybko dominujący samiec zamęczył swojego rywala a samica padła. Prawdopodobnie zamęczona bo była znacznie mniejsza od samca. Udało mi się dokupić 2 samice ale niestety jedna (duża i piękna) skończyła żywot w module filtracyjnym  Tak oto został mi omawiany układ. Na pewno będę chciał jeszcze upolować jedną samicę. - Protomelas sp. 'mbenji thick-lip' - obecnie pływa u mnie 1 samiec oraz 1 samica. Jest to moje "oczko w głowie". Przepiękna ryba! Cały czas aktywnie buszuje po zbiorniku. Samiec niesamowicie ubarwiony. Zdjęcia wg mnie tego nie oddają. Samica również ma swój urok. Mi wyjątkowo się podoba jej ubarwienie. Dobrze, że w ostatniej chwili "dołożyłem" go do zamówienia. Źle natomiast zrobiłem, że nie zamówiłem ich więcej. Miałem układ 1+2 ale jedna z inkubujących samic utknęła, jak się później okazało, w szczelinie pomiędzy modułem tła  przyklejonym do tylnej szyby a dnem i zakończyła żywot  Nie byłem świadomy istnienia tej szczeliny i cholernie szkoda mi tej ryby... Teraz oczywiście nigdzie nie mogę dostać samicy ale cały czas szukam i mam nadzieję, że uda mi się znaleźć   - Dimidiochromis Strigatus - obecnie mam na pewno 2 samce i albo 6 samic albo 5 samic i trzeciego samca. Zaczynałem z układem 1+2, później przy okazji kupiłem jeszcze jedną samicę. W międzyczasie okazało się, że samiec jest w fatalnej kondycji. Trapiło go chyba jakieś choróbsko, które od lutego do sierpnia powoli go wykańczało. Próbowałem je zwalczyć wieloma metodami, ale bezskutecznie. Samiec od początku miał dziwny kształt jak na Strigatusa, szybki oddech i kiepsko jadł. Próbowałem go odłowić z zamiarem oddania do laboratorium do przebadania ale za każdym razem traciłem cierpliwość machając za nim siatką i w końcu machnąłem na niego ręką. Szczerze mówiąc liczyłem, że szybciej sam się "przekręci" ale trwał w tej egzystencji do sierpnia. Na szczęście przypadkiem udało mi się zdobyć stadko 5 Strigatusów z pięknymi 2 młodymi samczykami i liczę, że ten gatunek dopiero porządnie u mnie zabłyśnie bo do tej pory nie było na co patrzeć. Teraz samczyki pięknie pływają po całym zbiorniku, widać że ze sobą rywalizują i przede wszystkim zaczynają "łapać" kolorek. W różnym świetle prezentują różne błyski. - Aristochromis Christyi - kupiłem 1 samca bo plułbym sobie w brodę gdybym nie spróbował go mieć u siebie. Strasznie mi się podoba ta ryba. Mam wrażenie, że jego potrzeby energetyczne są na zupełnie inny poziomie niż reszty obsady bo nieustannie patroluje zbiornik i przymierza się do upolowania podrostków, które gdzieś tam się kryją. Nigdy nie widziałem jak coś skutecznie upolował, ale wiele razy widziałem jak się zaczaja. Super widok. Zwykle zamierza się na spore ryby i się dziwi jak one nie reagując wypływają wprost na niego, ale widok jest super. Jak ta ryba rozciągnie pysk to naprawdę robi wrażenie prawdziwego drapieżnika  Samiec ma obecnie około 17cm. Zobaczymy jak będzie się dalej rozwijał w roli szefa zbiornika. 4. Karmienie. Tutaj jedna tylko uwaga. Po perypetiach z poprzednimi pokarmami premium, zacząłem karmić jedynie granulatem Aller Aqua Futura. Obecnie stosuję pellet w rozmiarze bodajże 1,3-2,0mm. Ryby zjadają go wyjątkowo chętnie, pięknie rosną i nie zauważyłem, żeby na dłużej psuł klarowność wody. Zrobiłem próbę z karmieniem mrożonymi krewetkami z dyskontu, ale oprócz Aristochromisa nie było chętnych na taki posiłek. Spróbuję jeszcze z mrożoną stynką. Takie krótkie podsumowanie kilku miesięcy tego zbiornika  Poniżej kilka zdjęć.  Pozdrawiam   - akwarium - Nimbochromis Polystigma (samiec ALFA) - Nimbochromis Polystigma (samiec BETA) - Dimidiochromis Strigatus - samiec - Aristochromis Christyi - samiec - Protomelas sp. "Mbenji Thick Lips" - samiec   A tutaj krótki filmik na którym lepiej widać całość projektu VID_20251017_204805765.mp4    
    • Tytułem uzupełnienia, żeby już wszystkie nazwy były poprawne  Socolofi to też od dawna chindongo. 
    • Dzięki Andrzeju za poprawki - nazewnictwo skopiowane z tytułów opisu w necie/na forum  Jak tylko zbliżę się do akwarium rybcie zaczynają szaleć - ciężko im zrobić fotę  Hydroponikę uruchomię w czwartek  Obiecane fotki:
    • @AGAT  Masz prawo nie wiedzieć dlatego sprostuję nazewnictwo : Obecnie od kilku lat : Chindongo Saulosi. Ten błąd się powiela cały czas.  Pierwsza litera to  "i "a nie " L "  czyli : iodotropheus. Specjalnie napisałem z małej litery aby nie było wątpliwości.
    • Ja bym go dorzucił do załogi. Dodałbym też samice do tych aulonocar.
    • Super! Czekam na fotki. Przy tej ilości ryb zadbaj o dobrą filtrację. Deklarowana wydajność kubełków to w większości przypadków ściema.
    • Obsada dotarła. Zakupy zrobione  u Pana Jacka z Żor https://pielegniceafrykanskie.pl/  - rybki dotarły z samego rana na drugi dzień po wysyłce w bardzo dobrej kondycji - wszystkie żyją i mają się dobrze razem z 5 gratisowymi :), serdecznie pozdrawiam. Obsada to : Mbuna (po 8 sztuk): Chindongo Saulosi Chindongo socolofi Pseudotropheus acei Maylandia estherae Iodotropheus sprengerae Labidochromis caeruleus Non-Mbuna: Otopharynx Black Orange Dorsal x5 oraz 6 samców różnych odmian Aulonocar Jeżeli ktoś ma jakieś propozycje to chętnie wezmę pod uwagę - chyba brakuje jeszcze bardziej niebieskich ryb, może np. Pseudotropheus cyaneorhabdos Dodatkowo rozpocząłem budowę hydroponiki ze spienionego pcv 100/30/30 cm - wejdą tam 3 skrzydłokwiaty i 3 trzykrotki, keramzyt oraz zasilanie z powrotu kubełka, za 3/4 będę już montował. Zdjęcia wrzucę trochę później - na razie nic ładnego mi nie wychodzi     
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.