Skocz do zawartości

Projekt Akwa z 2 sumpami, filtrami przelewowymi :)


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

nie szukałbym żadnych komplikacji tylko postawił bym pod akwarium FX5.

Żadnych problemów, dużo miejsca i po kłopocie.

Opublikowano

1. sump jest zbiornikiem technicznym a nie wielkim złożem

2. czesto wielkość zloza jest znacznie przewymierowane - niepotrzebne jest tak wielkie złoze, a wrecz przeciwnie tworzy się nowe źródło NO3

3. niezależnie od wielkosci złoża i tak staramy się stosować złoza o potęznej powierzchni które teoretycznie powinny byc 10 mniejsze niż stare a pomimo zapełniamiy miejsce na maksa


4. przy wymiarach zbiornika 210/50 i spiętrzeniu 2 cm na grzebienu daje: 21 litrów + 3 litry w rurach + woda z komina + woda odparowująca w 3 -7 dni - to jest Twoja zmienna pojemność sumpa reszta juz dowolna niezalezna

5. aby efektywniej wykorzystać poj. sumpa - robimy przepływ boczny zamiast góra dól.. aby zmniejszyc komorę pompy zawsze można zamontowac SCPW lub SCUW (system ciągłej podmiany wody lub system ciagłego uzupełniania wody)

6. komin ma też sporą pojemność - można go wykorzystac jako miejsce na złoże

7. można wykonać na spuście do sumpa - złoze zraszane albo FBF wykorzystując silę powracajacej wody.

8. niezależnie od sumpa będziesz musiał stosować pompy cyrkulacyjne

9. zamiast potężnych sumpów bocznych na całej szerokosci powierzchni bocznych zrób dwa duże filtry biologiczne w miejsce planowanych kominów - odpadnie koniecznośc budowy sumpa i zaoszczedzisz miejsce. - wada - aby wymienić, wyczyścic wklady będziesz grzebał dłużej w akwarium.- ale to samo jak w przypadku sumpów bocznych

10. zawsze możesz zrobic sump górny, nad akwarium albo filtr tzw. hydroponiczny

11. większe znaczenie ma pożądna filtracja mechaniczna- dobrze dobrana pozwala na zmniejszenie częsci biologicznej do minimum.

12. duża pojemnośc nie jest głowna zaleta sumpa,

13. jego podstawowa zaleta jest mozliwosc grzebania na ciagle włączonym systemie, bez koniecznośc odłaczania i nie grazącym zalaniem


14. ? jak sobie przypomne tovwpisze

Opublikowano

Ja trochę z innej beczki - docelowo TV będzie wisiało nad akwarium? Po pierwsze wilgoć, a po drugie TV będzie przeszkadzało w trakcie oglądania życia w akwarium i viceverasa tyż,;)



Jeśli chodzi o sumpy boczne, dolne itp, ja bym się w to nie bawił - jeśli dla Ciebie istotnym czynnikiem jest miejsce w szafce pod akwarium, wspominany FX5 jest najlepszym rozwiązaniem.

Opublikowano

hmm czegoś tu chyba nie rozumiem...decydujesz sie na duży baniak o niestardardowych wymiarach który będzie droższy jak mniemam o co najmniej połowę od standardu, planujesz też wydać sporo kaski na wypasioną szafkę, chesz baniaka z sumpem który wcale też nie jest takim tanim rozwiązaniem (koszt baniaka na sump, wiercenie szkła, wklejenie komina, orurowanie, pompa, złoże filtracyjne) a twierdzisz że fx5 jest drogi? Może to nie najtańsze rozwiązanie ale jak dobrze wszystko policzyć to wyjdzie niewiele mniejsza kwota od gotowego filtra. A tak masz bez kombinacji, bez wiercenia, klejenia itd a co najważniejsze zajmuje mało miejsca...policz to jeszcze raz :wink:

Opublikowano

jeśli nie fX to jeszcze jest kilka innych filtrów.

Podstawa to i tak cyrkulacja. Wybierasz największego aquela - poteżne zloże bio, wydajność (nie w rozumieniu przerobu tylko w możliwości kręcania woda) tylko za mała aby robił za filtr uniwersalny - ale przecież nie musi - zdolność przerobienia amoniaku do NO3 na tym nie ucierpi. Jego wada przy takim akwarium - nie będzie w ogóle sam zbieral osadu i nie wywoła pralki- ale to pikuś. Dasz kilka potężnych cyrkulatorów i zrobia to za niego. np. AT203 z podpietym koszykiem z włókniną zrobi za cudownego mechanika a dotego kilka Koralii i sprawa załatwiona.


Bo robiąc dwa kominy to koszt wykonania 2x otworów i 2x tyle śrubunków.

A faktycznie sump wcale nie jest taki tani, jak niektórzy probuja sugerować. Szczególnie jak nie posiadasz odpowiedniego warsztatu, ani wiedzy jak go poprawnie zaprojektowac.

Opublikowano

ale boczne sumpy, wg Twojeg projektu zabiorą Tobie to co najlepsze z tego akwarium, a nie sa konieczne tak duże. Przeczytaj moje propozycje z dwa posty wcześniej.


jeśli liczyłbyś sump pod akwariowy to jednak koszt śrubunków musisz policzyć i te kilka m rurrek również.


owszem do bocznyhc srubunków nie potrzebujesz, ale nie szkoda Tobie pojemnosci akwarium ? za niewiele większe pieniądze budujesz sump nad akwarium, badź robisz wewn. biologa wielkośc 1 komina 15x20 cm da Tobie wystarczającą pojemność bio.

Zawsze możesz pokusić się rownież o wykonaie plenum w tym akwarium.

FX owszem jest drogi, ale to nie jedyne wyjście.


Jesli liczy się kasa - zrobiłbym 1 wewnętrznego biologa o wymiarach komina+ jeśli trzeba hydroponika, albo po prostu gorny filtr - nie musi być duży, bo przy tej długości akwarium można go zrobić po prostu w formie długiej rynny. reszta to normalne wewnętrzne i problem filtracji masz rozwiązany.

przy okazji jak zrobisz tło DIY to masz rozwiązany problem maskowanie równiez sprzętu. NIe musisz zabierac aż tyle miejsca co planowałeś - bo te planowane boczne sumpy sa właśnie przewymiarowane.


Jak widzisz możliwości fitlracji jest sporo- filtr wewnętrzny - nawet biolog nie jest zły. Swa funkcję spełniają doskonale. Jedyna wada - sa w akwarium, co dla Ciebie jest zaletą ogromną, szczególnie że te gotowe wewnętrzne zajmuja 8xmniej miejsca niż Twoje pierwotne sumpy. Zwróc uwage jak JUWEL ma zaprojektowane filtry w swoich akwariahc. MOżesz wykkorzystać idch gotowe rozwiązanie , nie trzeba wymymślać wszystkiego od pocątku

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Napięcie jak u S.  Kinga. Dobrze, że wszystko się poprostowało.
    • Witam malawijskie towarzystwo! Minęły już 3 miesiące od mojego ostatniego wpisu. Od tamtej pory mocno ruszyły glony, ryby podrosły a akwarium w końcu żyje pełnią życia. Oczywiście znalazła się też masa problemów - od nich właśnie chciałbym zacząć dzisiejszą aktualizację. Podczas codziennego obserwowania ryb grupy mbuna z jeziora malawi zawsze najbardziej robiła na mnie wrażenie ich ruchliwość, która w połączeniu z niebanalnymi kolorami pyszczaków dawała oczom prawdziwy spektakl skrawka pięknego biotopu w moim własnym salonie. Pierwszy problem pojawił się wtedy, gdy ryby przez przeszło miesiąc czasu żyły w ciszy pod kamieniami. Było to o tyle kłopotliwe, że ani ja nie mogłem się cieszyć widokiem ryb, ani ryby nie mogły cieszyć się odpowiednio szybkim wzrostem. Ich płochliwość spowodowała zmniejszenie apetytu a co za tym idzie spowolnił także ich przyrost masy. Przyczynę problemu wykryłem dość szybko. Jak tylko wykluczyłem możliwość zbyt słabych parametrów wody odkryłem, iż mój kot notorycznie wrzucał zakrywkę od pokrywy akwarium do jego środka. Duża częstotliwość takiego działania spowodowała strach do pływania w toni u ryb. Jak tylko połączyłem kropki zabezpieczyłem zakrywkę tak, aby kot już nie mógł wrzucić jej do akwarium. Same ryby zacząłem na nowo przyzwyczajać do człowieka stosując głodówkę (oczywiście w granicach rozsądku - zamiast 3 razy dziennie dostawały raz). Gdy ryby zaczęły wychodzić zza kamieni przy karmieniu z powodu większej chęci do jedzenia szybko zaczęły z powrotem przyzwyczajać się do człowieka. Największy problem nastąpił około miesiąc temu: Otóż nie myśląc za dużo przy montowaniu oświetlenia opartego na modułach led postawiłem na przyklejenie go akrylem do pokrywy akwarium… Jak można się domyślić akryl w środowisku olbrzymiej wilgotności nie miał prawa wyschnąć, co poskutkowało odpadnięciem całej listwy z oświetleniem prosto do środka akwarium. O zaistniałej sytuacji dowiedziałem się dopiero po powrocie z pracy, kiedy to woda była już na tyle mętna od akrylu, że bałem się o zdrowie ryb. Od razu zabrałem się za podłączenie węży do akwarium, jeden pompował wodę przez balkon a drugi nalewał świeżej z kranu. Po godzinie okazało się, że wąż odprowadzający wodę z akwarium nie wyrabiał nad tym dolewającym i w salonie miałem wody po kostki. Szczęście w nieszczęściu, że żadna ryba nie ucierpiała. Nie mniej jednak wyciek wody spowodował zwarcie w zasilaczu od oświetlenia, który przez to, że leżał na podłodze za akwarium został zalany wodą. Po ogarnięciu sytuacji i ponownym zamontowaniu oświetlenia tym razem na śrubach, sytuacja się ustatkowała. Nie będę ukrywał, że spodziewałem się zdziesiątkowania populacji mojego akwarium, co na szczęście nie miało miejsca i ani jedna ryba nie przypłaciła mojego błędu życiem. Od tamtej pory wszystko śmiga jak należy więc mogę teraz napisać coś o samych rybach. Zacznę od gatunku Metriaclima Fainzilberi Makonde - ryba która tak jak wcześniej pisałem jest najbardziej związana ze środowiskiem skalnym przez co nie jest stałym bywalcem toni wodnej. Omawiany gatunek prawdopodobnie trafił mi się w statystyce 9+6 - o ile nie mylę się, iż samice mogą być tylko OB. Mooże jeszcze coś wyjdzie w ciapki ale szczerze wątpię. Z aż 9 samców tylko dwa dają się we znaki reszcie obsady. Dzieli ich +- 1cm wielkości. Większy osobnik zajmuje grotę po środku akwarium i nie narusza zbytnio cielesności innych ryb. Mniejszy samiec okupujący grotę w prawej części akwarium dużo bardziej natarczywie pokazuje swoją dominację na tym obszarze akwarium, ale nie robi przy tym większej krzywdy innym rybom. Nieustannie odgania nieproszonych gości ze swojego terytorium, ograniczając się przy tym jedynie do krótkiej pogoni. Z obserwacji tej dwójki nadal ciężko mi dojść do tego, który z nich jest rzeczywistym liderem u tego gatunku. Wielkość oraz okupowana przestrzeń skłania mnie ku stwierdzeniu iż to większy samiec wiedzie prym. Z drugiej jednak strony mniejszy osobnik wykazuje większą agresję wobec innych ryb i wcale nie schodzi z drogi temu pierwszemu. Myślę, że moje wątpliwości rozwieje zaobserwowanie wyczekiwanego przeze mnie ich spotkania na neutralnym gruncie, które podpowie mi kto tu jest maczo. Drugi gatunek to Metriaclima Msobo Magunga - gatunek widoczny non stop, uwielbiający pływanie w toni. Tutaj nie mam za dużo do powiedzenia. Wszystkie ryby tego gatunku to nadal żółtki nijak odróżniające się od siebie nawzajem. Jedyne co wiem to to, że dwa osobniki powoli nabierają „brudnej żółci” co świadczyć może o ich powolnym wybarwianiu się ku niebiesko-czarnym kolorom dorosłych samców. Trzeci i ostatni już gatunek w moim akwarium to Metriaclima Kingsizei Lupingu - ryba widoczna najczęściej ze wszystkich, bojąca się człowieka najmniej. Wiecznie zainteresowana wszystkim spoza i w akwarium, pierwsza do jedzenia i pogodnie nastawiona. Tutaj o jakimkolwiek samcu nie mam pojęcia, każda ryba wygląda identycznie a odróżnia ich jedynie wielkość. Nie mogę się doczekać momentu, kiedy jakiś samiec wybarwi się na kolory dominanta. Przy istniejącej sytuacji zbiornika i takim a nie innym usposobieniu gatunków póki co w akwarium jest zdecydowanie za żółto. Przełom w tej sprawie będzie dopiero w nowym, większym baniaku po dodaniu czwartego gatunku, kiedy to bilans ryb o tym kolorze troche zmniejszy się w stosunku do całości obsady. Tutaj jeśli jeszcze ktoś to czyta prosiłbym o sugestie jaki gatunek mógłbym dodać. Chciałbym utrzymać akwarium w klimacie ryb z rodzaju Metriaclima. Nowy baniak będzie miał 700l także możecie pisać swoje propozycje co by do niego pasowało, uwzględniając oczywiście dopasowanie do obecnej obsady. Póki co na celowniku mam Metriaclima hajomaylandii. Tak akwarium prezentuje się na dzień dzisiejszy: IMG_8375.mov   Na koniec wrzucam filmik z wczorajszego wieczornego karmienia i życzę wszystkiego dobrego, pozdro! IMG_8269.mov  
    • No  i sprawa wyjaśniona w tym konkretnym przypadku. Ja cały czas stosuje coś takiego jak w linku .  Ma zwolenników i  sceptyków. Osobiście polecam. https://www.ustm.pl/produkt/wkłady-sedymentacyjno-weglowe-sto/
    • Odpisali mi z zoolka. Oto co napisali: W przypadku preparatów firmy ZOOLEK wskazujemy termin do którego produkt zachowuje swoje właściwości. Nie podajemy terminu przydatności po otwarciu. Jeśli chodzi konkretnie o preparat Antychlor, to spokojnie zachowuje on swoje działanie nawet po przekroczeniu terminu. OK to gitara. Mogę spokojnie używać ten antychlor. Nie musze się przejmować jakąkolwiek datą ważności.
    • Przeczytałem ten artykuł co podałeś, wynika z niego że mam ten nowy prefiltr bo mam 2 kosze zamiast jednego wielkiego.
    • Nie wiem czy dobrze kojarzę, ale kiedyś był problem z obiegiem wody w JBL. Firma zmieniała konstrukcję górnego koszyka. Może to właśnie Twój problem? https://www.akwarystyczny24.pl/artykul/nowy-prefiltr-w-filtrach-jbl-cristal-profi-greenline-ii-158
    • Napisałem wczoraj do zoolka. Może dzisiaj odpiszą.
    • Data  na opakowaniu antychloru to data ważności produktu w zamkniętym i oryginalnym opakowaniu ( w odpowiednich warunkach) .  Masz racje poddając wątpliwości. Po otwarciu substancje aktywne mogą się  pomału ulatniać i degradować. napisz do producenta to udzieli wyjaśnień .
    • Chyba napisze do zoolka bo czuje że nic się tutaj nie dowiem... 
    • Nie zadawaj mi takich pytań bo ja na przykładzie testów kropelkowych miałem na myśli ważność antychlorów na np. pół roku albo więcej. Przykładowo bo chce się tego dowiedzieć. Nic nie pisałem o 48h bo to bzdura. Moje pytanie kieruje do kogoś kto zna się na chemii i czy może mi powiedzieć ile czasu ważności mają antychlory po pierwszym użyciu?  Do kogoś kto się naprawde na tym zna.
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.