Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano
Nietety ,układ jest taki : jeśli coś wyeksponujesz żeby było widac to i oświetlisz, co oczywiste.

Jak to zrobisz to będzie zarastać,nawet jeśli ryby oskubią to i tak będzie widac "przebarwienie".

Więc ten cały trud malowania ,staranności i pacykowania glon skutecznie ukryje.

Natomiast fizycznej szpary i załamań nie.

Fajnie wyglądają te tła za niemałe pieniądze ale...chciałbym je zobaczyc niereklamowo po roku i raczej nie mam złudzeń że estetyka wizualna zostanie zachowana,a za to sie płaci.

No chyba że ktoś to będzie szczotkował regularnie jak zęby :wink:




Drak, a czemu kiepski pomysl z wielu wzgledow z tymi skalami? Tzn. ja nie neguje, tylko dopytuje sie, bo na razie sam z tym nic nie robilem. Ale jak tylko wylecze dlon po wypadku to sie wezme i na skrawku skaly sprobuje z mata szklana i zywica i odsciskaniem ksztaltu skal. Twoj pomysl z rozrobieniem czegos w rodzaju zaprawy kupuje i przyznaje, ze moze byc dobry. Uwazam niemniej, ze to jest o jeden etap dalej niz ja zaproponowalem - Twoja zaprawa pozwoli oddac chropowatosc skal, ale nie ich ksztalt, a mnie o to biega. Majac ksztalt oczywiscie przechodze do modelowania faktury skal, a potem farbki.


Co do porastania glonem, to chyba na tym polega piekno?! Przynajmniej dla mnie ogloniony, 'zapuszczony' zbiornik to naturalne piekno co sie zowie! Im wiecej glona, zielonego, brunatnego i kazdego innego - tym lepiej. Ale IMHO nie mozna z tego powodu odpuscic ani faktury skal, ani ich malowania, bo jak sam zauwazyles nigdy glon nie pokryje w pelni tla i w zaglebieniach gdzie jest ciemno nie porosnie. Co do drogich tel, to jestem przekonany, ze i po roku wygladaja super, takie wlasnie oglonione, 'oblesne i obslizgle'. Niemniej pod glonami widac na pewno i strukture, i miejscami ich barwy, co nadaje tylko naturalnego wygladu.

Opublikowano

Drak,

wstrzeliłeś mi się z tym tematem między wódkę ( tło już mam zrobione ) a zakąskę ( jeszcze nie wykończone i nie pomalowane ) :mrgreen:

Tło zrobiłem właśnie z żywicy zainspirowany rozmową z Drakiem pare m-cy temu oraz podpierany wiedzą Cezariksa.

Jak znajdę kolejne pare dni wolnego, to je dokończę i przedstawię fotorelacje.

Opublikowano
ile zuzyłeś żywicy na swoje tło i jakich jest ono wymiarów

Wcisnę się tutaj, bo podpowiem praktycznie:

tkanina 110g/m2, tło 50+150+50 x 50 (w kształcie litery U), dwie warstwy materiału, pochłonęły mi ok. 0.5l żywicy epoksydowej.

Opublikowano

Sysu, mamy rozumiec, ze tworzenie tla to byla wodka, a malowanie to zakaska? ;) Przeciez wiesz, ze prawdziwi faceci z duzymi i owlosionymi cohones nie zakaszaja ;)


A na serio, to b. niewiele tej zywicy poszlo. Ja czekam b. niecierpliwie na relacje i fotki. Sam od paru miesiecy ogladam w roznego rodzaju akwariach (np. w Genui - fantastyczne, polecam kazdemu kto bedzie w okolicy) skaly, ich fakture etc. W ogole, moje zwiedzanie akwariow ostatnimi czasy jest troche inne niz wiekszosci - ogladam skaly, opukuje je, by stwierdzic czy prawdziwe ;), zagladam za akwaria by oblookac sprzet, etc. ;) czekam tylko, jak mnie kiedys wyhaczy ochrona :)


Swoja droga myslalem, by wlasnie skontaktowac sie z jakims ogrodem zoologicznym czy akwarium, i spytac co i jak. Nigdy sie jednak nie zebralem. A faktycznie, w niektorych placowkach tego typu skaly maja w pyte - trudno odroznic od naturalnych.

Opublikowano

Ja to nic, ale zobaczycie, z czym Cezarix wyskoczy :wink:

Powiem tylko tyle, żeby nie mógł się ze swojego pomysłu już wycofać, ale nie za dużo, żeby nie zdradzić tajemnicy.

Ale jeśli faktycznie technologia się sprawdzi, to przerzucimy się wszyscy z CR65 na BTN ;-)

Cezarix, teraz to już nie masz wyjścia - zakasuj rękawy :mrgreen:

Opublikowano

Juz sie boje - wiem, ze Cezarix stary (doswiadczeniem!) modelarz, to pojedzie z nami jak z g.... ;)

Tak sobie lookam i lookam i wyguglalem to:

http://www.ekert.pl/images/malawi_back.jpg

Polska firma robi niezle tla - szczegolnie Tanganika mi sie spodobala. Niestety ceny maja juz europejskie.


Ale jak dobrze polookac po ich galerii to wychodzi mi, ze robia oni tak:

- maja jakas forme (pozytyw) --> odlewaja na wypuklej formie grubsza (kilka cm) warstwe pianki jakiejs, ktora nastepnie pokrywaja zywica i modeluja tak, by imitowala fakture skal.


Pisza, ze teraz technika wykorzystywana w ogrodach zoo jest dostepna i dla zwyklych hobbystow. Co utwierdza mnie w planie, by przyatakowac jakis ogrod zoologiczny/akwarium. Pewnie nic sie nie dowiem, ale ...

Opublikowano

A o jakim BTN mówisz ?


romekjagoda kiepski pomysł bo ty chcesz odcisnąć coklowiek na powierzchni o grubości ok 2mm.

Chyba sam rozumiesz...zatem musisz dodać jakąś warstwę czegoś co na to pozwoli.

Obsypywanei kamlotami nic kompletnie nie da,a co więcej punktowo wyciśnie żywice z tkaniny.


Edit : przypomnaiło mi się,ale istotne.

Sysgone powiedz jak dzieliłeś tło i czy/jak je potem wewnętrznie łaczyłeś.

Bo pamiętacie wszyscy o poprzeczkach w akwarium ? :wink:

Opublikowano

Drak - racja, o tym nie pomyślałem. Trapi mnie jednak ta faktura... W czym to cholerka odcisnąć..? Być może najpierw w piance, a potem dopiero pokrywać żywicą by utwardzić...? Coś czuję, że być może Cezarix nas czymś zastrzeli.


Co do poprzeczek, to jeśli ktoś startuje z akwa to chyba najłatwiej je po prostu wyciąć a potem wkleić na nowo. No chyba, że ktoś ma akwa szersze niż wysokość.

Opublikowano

Fajnie wyglądają te tła za niemałe pieniądze ale...chciałbym je zobaczyc niereklamowo po roku i raczej nie mam złudzeń że estetyka wizualna zostanie zachowana,a za to sie płaci.

No chyba że ktoś to będzie szczotkował regularnie jak zęby :wink:



mógłbyś się zdziwić. Wielokrotnie widziałem akwaria, w tym sam posiadalem jedno takie, gdzie przez 5 lat istnienia zbiornika nie było widac glonów na kamieniach. W takich warunkach tło, jego wyglad jest niezwykle wazne.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Super opis i świetne fotki 💪 aż miło poczytać i pooglądać 🙂
    • Strasznie długo nic nie aktualizowałem a skoro znalazłem chwilę to w końcu coś napiszę  Aktualizację podzielę na jakieś akapity to łatwiej będzie się czytało i pisało 1. "Technikalia". Od strony technicznej zbiornik "hula" aż miło. Moduł filtracyjny spisuje się doskonale. Przerobiłem tylko "grodzie" wlotowe skimmera. W poprzedniej wersji było to jedynie spore wycięcie w górnej części modułu, ale niestety pod moją nieobecność dostała się tam ryba (samica Exo) i niestety padła odcięta od wody  Poprawiłem ten defekt montując coś w rodzaju śluzy z PCV którą można od góry zasunąć szczelinę i np. odciąć zupełnie dopływ wody albo zostawić malutką szczelinę, żeby zbierało brud powierzchniowy co też zrobiłem. Filtr kasetowy to największe moje zaskoczenie. Nie sądziłem, że będzie aż tak bezobsługowy. Ostatnio pierwszy raz po 7 miesiącach od zarybienia pierwszy raz go wyczyściłem. Zrobiłem to bardziej z ciekawości niż z potrzeby. Całą operację wykonałem w 10 min  Nie to co z kubłami, które miałem we wcześniejszym akwarium. Oceniam, że filtr bez czyszczenia mógłby jeszcze spokojnie pracować przez kilka miesięcy ponieważ spadek poziomu wody w komorze z falownikiem w porównaniu do komory wlotowej wynosił może 2cm. Z osprzętu baniaka jedynie oświetlenie jest słabym punktem, który w najbliższym czasie będzie wymagał mojej ingerencji. Są to belki DIY na modułach led z poprzedniego zbiornika. Nie dość, że musiałem już przelutować dwa moduły to jeszcze mam wrażenie, że stanowczo za mało światła jest w tym zbiorniku. Chciałem zakupić porządną lampę na POWER LED ale mój budżet domowy jest napięty jak plandeka na żuku i po prostu zrobię sam, ponownie na modułach LED ale dam stanowczo więcej punktów świetlnych i myślę, że będzie doskonale   2. Hydroponika. Hydroponika nadal raczkuje ale przynajmniej widać, że rośliny żyją. Najlepiej rosła mi zielistka i epipremnum. Mini skrzydłokwiat osiągnął poziom akceptacji warunków i przynajmniej nie wygląda już jakby miał zaraz zakończyć egzystencję. Miałem małą wtopę, ponieważ zapomniałem po jednym serwisie uruchomić pompkę tłoczącą wodę do doniczek i zielistka straciła 2/3 liści 😕  Ale mam wrażenie, że ta roślina odradza się w oczach więc liczę, że szybko wróci do formy. Właśnie pompka w tej instalacji jest piętą Achillesową. Poziom wody w doniczkach reguluję zwykłym zaworkiem i czasami zdarza się, że coś tam jest nie tak. Albo za wysoki poziom wody albo nieco za niski. Może w wolnej chwili spróbuję to jakoś usprawnić. Generalnie ta hydroponika jest takim eksperymentem  Chciałem dodać "zielonego" nad pokrywą. Oprócz roślin w dwóch doniczkach hydroponiki mam jeszcze z 5 stojących na pokrywie. Zobaczymy jak się to rozwinie dalej. Będąc przy roślinności - usunąłem nurzańca z akwarium bo zasysał mi go moduł filtracyjny i się blokował filtr. 3. Obsada. Obsadę i ewentualne problemy z nią związane omówię z podziałem na gatunki. - Nimbochromis Polystigma - Ten gatunek u mnie jest w zasadzie bezproblemowy i bez żadnych niemiłych przygód funkcjonuje u mnie od początku. Okazało się, że mam układ 2+4. Miałem wrażenie, że na początku ryby rosły powoli, ale w pewnym momencie zaczęły tak nabierać masy że obecnie są największymi rybami w zbiorniku. Samce pięknie się wybarwiły. Wobec siebie przejawiają wg mnie zdrowy poziom agresji. Prężą "muskuły" od czasu do czasu ale nigdy jeszcze nie widziałem jakiejś zaciętej walki pomimo tego, że chyba każda z samic już inkubowała. Każdy z samców do zalotów znalazł sobie swoją miejscówkę i tak sobie żyją na swoich zasadach. Mam nadzieję, że tak pozostanie. Naprawdę piękne rybska. - Stigmatochromis Tolae - obecnie został mi układ niezbyt korzystny 2+1. Jedna samica padła po walce z jakimś dziadostwem a jedna sztuka zamiast na samicę wyrosła jednak na samca. Jedyna samica, którą mam potrafi się "postawić" swoim kawalerom i to o dziwo skutecznie (mimo znacznej różnicy rozmiaru). Dominujący samiec jest spektakularnie ubarwiony, ale nie mogę "dorwać" samic. Przez to mam podejrzenia graniczące z pewnością, że samiec zbałamucił nie raz samice Dimidiochromis Strigatus, które u mnie pływają i na pewno jeden "kundel" się uchował.  . Samica poza okresami inkubacji nie jest męczona, ale nie przejawia jakiejś większej aktywności. Samiec alfa ma swój rewir pod kaseciakiem, którego pilnuje. Czasami coś tam się napuszy jak inna ryba tam wpłynie.  - Exochochromis Anagenys - obecnie mam układ 1+1 i samica nawet puściła jakieś maluszki z pyska i jeden gdzieś tam się jeszcze kryje. Rozpoczynałem z 3 sztukami, ale okazało się, że mam 2 samce i 1 samicę. Dosyć szybko dominujący samiec zamęczył swojego rywala a samica padła. Prawdopodobnie zamęczona bo była znacznie mniejsza od samca. Udało mi się dokupić 2 samice ale niestety jedna (duża i piękna) skończyła żywot w module filtracyjnym  Tak oto został mi omawiany układ. Na pewno będę chciał jeszcze upolować jedną samicę. - Protomelas sp. 'mbenji thick-lip' - obecnie pływa u mnie 1 samiec oraz 1 samica. Jest to moje "oczko w głowie". Przepiękna ryba! Cały czas aktywnie buszuje po zbiorniku. Samiec niesamowicie ubarwiony. Zdjęcia wg mnie tego nie oddają. Samica również ma swój urok. Mi wyjątkowo się podoba jej ubarwienie. Dobrze, że w ostatniej chwili "dołożyłem" go do zamówienia. Źle natomiast zrobiłem, że nie zamówiłem ich więcej. Miałem układ 1+2 ale jedna z inkubujących samic utknęła, jak się później okazało, w szczelinie pomiędzy modułem tła  przyklejonym do tylnej szyby a dnem i zakończyła żywot  Nie byłem świadomy istnienia tej szczeliny i cholernie szkoda mi tej ryby... Teraz oczywiście nigdzie nie mogę dostać samicy ale cały czas szukam i mam nadzieję, że uda mi się znaleźć   - Dimidiochromis Strigatus - obecnie mam na pewno 2 samce i albo 6 samic albo 5 samic i trzeciego samca. Zaczynałem z układem 1+2, później przy okazji kupiłem jeszcze jedną samicę. W międzyczasie okazało się, że samiec jest w fatalnej kondycji. Trapiło go chyba jakieś choróbsko, które od lutego do sierpnia powoli go wykańczało. Próbowałem je zwalczyć wieloma metodami, ale bezskutecznie. Samiec od początku miał dziwny kształt jak na Strigatusa, szybki oddech i kiepsko jadł. Próbowałem go odłowić z zamiarem oddania do laboratorium do przebadania ale za każdym razem traciłem cierpliwość machając za nim siatką i w końcu machnąłem na niego ręką. Szczerze mówiąc liczyłem, że szybciej sam się "przekręci" ale trwał w tej egzystencji do sierpnia. Na szczęście przypadkiem udało mi się zdobyć stadko 5 Strigatusów z pięknymi 2 młodymi samczykami i liczę, że ten gatunek dopiero porządnie u mnie zabłyśnie bo do tej pory nie było na co patrzeć. Teraz samczyki pięknie pływają po całym zbiorniku, widać że ze sobą rywalizują i przede wszystkim zaczynają "łapać" kolorek. W różnym świetle prezentują różne błyski. - Aristochromis Christyi - kupiłem 1 samca bo plułbym sobie w brodę gdybym nie spróbował go mieć u siebie. Strasznie mi się podoba ta ryba. Mam wrażenie, że jego potrzeby energetyczne są na zupełnie inny poziomie niż reszty obsady bo nieustannie patroluje zbiornik i przymierza się do upolowania podrostków, które gdzieś tam się kryją. Nigdy nie widziałem jak coś skutecznie upolował, ale wiele razy widziałem jak się zaczaja. Super widok. Zwykle zamierza się na spore ryby i się dziwi jak one nie reagując wypływają wprost na niego, ale widok jest super. Jak ta ryba rozciągnie pysk to naprawdę robi wrażenie prawdziwego drapieżnika  Samiec ma obecnie około 17cm. Zobaczymy jak będzie się dalej rozwijał w roli szefa zbiornika. 4. Karmienie. Tutaj jedna tylko uwaga. Po perypetiach z poprzednimi pokarmami premium, zacząłem karmić jedynie granulatem Aller Aqua Futura. Obecnie stosuję pellet w rozmiarze bodajże 1,3-2,0mm. Ryby zjadają go wyjątkowo chętnie, pięknie rosną i nie zauważyłem, żeby na dłużej psuł klarowność wody. Zrobiłem próbę z karmieniem mrożonymi krewetkami z dyskontu, ale oprócz Aristochromisa nie było chętnych na taki posiłek. Spróbuję jeszcze z mrożoną stynką. Takie krótkie podsumowanie kilku miesięcy tego zbiornika  Poniżej kilka zdjęć.  Pozdrawiam   - akwarium - Nimbochromis Polystigma (samiec ALFA) - Nimbochromis Polystigma (samiec BETA) - Dimidiochromis Strigatus - samiec - Aristochromis Christyi - samiec - Protomelas sp. "Mbenji Thick Lips" - samiec   A tutaj krótki filmik na którym lepiej widać całość projektu VID_20251017_204805765.mp4    
    • Tytułem uzupełnienia, żeby już wszystkie nazwy były poprawne  Socolofi to też od dawna chindongo. 
    • Dzięki Andrzeju za poprawki - nazewnictwo skopiowane z tytułów opisu w necie/na forum  Jak tylko zbliżę się do akwarium rybcie zaczynają szaleć - ciężko im zrobić fotę  Hydroponikę uruchomię w czwartek  Obiecane fotki:
    • @AGAT  Masz prawo nie wiedzieć dlatego sprostuję nazewnictwo : Obecnie od kilku lat : Chindongo Saulosi. Ten błąd się powiela cały czas.  Pierwsza litera to  "i "a nie " L "  czyli : iodotropheus. Specjalnie napisałem z małej litery aby nie było wątpliwości.
    • Ja bym go dorzucił do załogi. Dodałbym też samice do tych aulonocar.
    • Super! Czekam na fotki. Przy tej ilości ryb zadbaj o dobrą filtrację. Deklarowana wydajność kubełków to w większości przypadków ściema.
    • Obsada dotarła. Zakupy zrobione  u Pana Jacka z Żor https://pielegniceafrykanskie.pl/  - rybki dotarły z samego rana na drugi dzień po wysyłce w bardzo dobrej kondycji - wszystkie żyją i mają się dobrze razem z 5 gratisowymi :), serdecznie pozdrawiam. Obsada to : Mbuna (po 8 sztuk): Chindongo Saulosi Pseudotropheus socolofi Pseudotropheus acei Maylandia estherae Iodotropheus sprengerae Labidochromis caeruleus Non-Mbuna: Otopharynx Black Orange Dorsal x5 oraz 6 samców różnych odmian Aulonocar Jeżeli ktoś ma jakieś propozycje to chętnie wezmę pod uwagę - chyba brakuje jeszcze bardziej niebieskich ryb, może np. Pseudotropheus cyaneorhabdos Dodatkowo rozpocząłem budowę hydroponiki ze spienionego pcv 100/30/30 cm - wejdą tam 3 skrzydłokwiaty i 3 trzykrotki, keramzyt oraz zasilanie z powrotu kubełka, za 3/4 będę już montował. Zdjęcia wrzucę trochę później - na razie nic ładnego mi nie wychodzi     
    • Te zatrzaski wytrzymały u mnie kilka lat. Jedynie trzeba trochę więcej przestrzeni aby je odpiąć/zapiąć. Do tego bardzo mały pobór prądu.   🍻
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.