Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano


ca. 1tona, nawet rozkładając to na 2m^2 (choć przy dnie 200x60 jest to 1,2m^2) wychodzi ca 500kg/m^2



Tak, tylko zmniejszajac powierzchnie o 0,8m^2 obciążenie zwiększa się o jakieś 350kg. I zamiast 500 mamy 830kg/m^2, dlatego zgadzam się z Twoją opinią. Bez ekspertyzy i dobrego ubezpieczenia ani rusz.



Załóżmy że w czasie budowy tego bloku na którymś tam x piętrze leżało na kupie na tym jednym metrze 10 worków cementu. I to na środku pomieszczenia, dla wygody. Bardzo wątpliwe czy ktoś się przejmował takim śmiesznym obciążeniem. Gdyby było inaczej, bałbym się tam mieszkać.



Jest tylko jedno, małe ALE... ten argument przewijał się już kilka razy w dyskusjach, a ja to widzę tak: cement na budowie przeważnie jest na europaletach(1200x800mm~=1m^2), przy 10 workach cementu obciążenie na m^2 wynosi tylko 500kg, czyli dużo mnie niż przy standardowym zestawie 200l. Ponadto, nie można traktować tego typu obciążenia jako stałego(odpadają długotwałe i nieodwracalne procesy zmęczeniowe), które przy granicznych wartościach jest bardziej niebezpieczne niż krótkotrwałe.


Ps. Przydałoby się, aby ktoś z branży budowlanej zabrał głos w dyskusji, być może kilka istotnych problemów udałoby się wyjaśnić.

Opublikowano


Załóżmy że w czasie budowy tego bloku na którymś tam x piętrze leżało na kupie na tym jednym metrze 10 worków cementu. I to na środku pomieszczenia, dla wygody. Bardzo wątpliwe czy ktoś się przejmował takim śmiesznym obciążeniem. Gdyby było inaczej, bałbym się tam mieszkać.



Jest tylko jedno, małe ALE... ten argument przewijał się już kilka razy w dyskusjach, a ja to widzę tak: cement na budowie przeważnie jest na europaletach(1200x800mm~=1m^2), przy 10 workach cementu obciążenie na m^2 wynosi tylko 500kg, czyli dużo mnie niż przy standardowym zestawie 200l. Ponadto, nie można traktować tego typu obciążenia jako stałego(odpadają długotwałe i nieodwracalne procesy zmęczeniowe), które przy granicznych wartościach jest bardziej niebezpieczne niż krótkotrwałe.


Ps. Przydałoby się, aby ktoś z branży budowlanej zabrał głos w dyskusji, być może kilka istotnych problemów udałoby się wyjaśnić.



Ej no bez jaj - akwarium 200L niech waży nawet z dekoracją 300-350 kg max. Rozkłada się to na jakieś dajmy na to 0,5m2 --> obciążenie 700kg na 1 m2 (jeśli się nie mylę w obliczeniach, nie jest to moja mocna strona). Z argumentów podanych przez AquaSkalara wynikałoby, że należy już przy akwa 200L zasięgnąć opinii fachowca, bo przekracza to obciążenie 500kg / m2.


AquaSkalar a czemu to niby nie uważasz, że akwarium to obciążenie statyczne? Bo trochę nie zrozumiałem. Jeśli stoi stabilnie i nie chyboce się podczas chodzenia po pokoju, to nie widzę czemu nie traktować tego jak obciążenia statycznego. Z mojej ograniczonej wiedzy wynika, że zawsze to obciążenia dynamiczne (krótkotrwałe) są bardziej niebezpieczne niż właśnie statyczne. Zmęczenie materiału o ile wiem nie odgrywa tu większej roli - jeśli dopuszczalne obciążenie danego materiału nie zostało przekroczone, to można przyjąć że i po 30 latach dany materiał budowlany (strop w tym wypadku) będzie trzymał parametry i będzie bezpieczny. Inaczej domy by się zawalały po kilkudziesięciu latach.

Opublikowano

Ja tam się nie znam na obliczeniach , obciążeniach statycznych , dynamicznych itp. itd.

Ale napiszę tak:

4m3 wody na 2 stelażach , na 5 piętrze gierkowskiego wieżowca , w Zagłębiu, gdzie tąpie w wyrobiskach pokopalnianych aż miło :mrgreen:

I co?

Wszystko , mimo kilku ładnych lat takiego obciążenia stoi do dzisiaj i ma się dobrze :D

A stelaże o ile zauważyłem z kątownika 50mm.

Więc ja bym tak nie widział wszystkiego w czarnych barwach:)

Opublikowano

AquaSkalar a czemu to niby nie uważasz, że akwarium to obciążenie statyczne? Bo trochę nie zrozumiałem



:shock:


Możesz wskazać w którym miejscu to napisałem.



Ponadto, nie można traktować tego typu obciążenia jako stałego(odpadają długotwałe i nieodwracalne procesy zmęczeniowe), które przy granicznych wartościach jest bardziej niebezpieczne niż krótkotrwałe.



Napisałem stałe, a nie statyczne.


Na mój rozum to wygląda tak:

Obciążenia:

- Statyczne - np. śnieg zalegający na dachu, odpowiada co do wartości pewnej sile, która oddziaływuje na dach.

*stałe - duże akwarium; dla obciązenia z granicznych wartości przy dłuzszym okresie ekspozycji nastepują dodatkowe procesy zmęczeniowe związane z ciągłym oddziaływaniem obciążenia.

*krótkotrwałe - worki z cementem na stropie

- Dynamiczne - np. uderzanie młotem w w/w dach z siłą skupioną równą co do wartości sile oddziaływania zalegającego śniegu. Oczywiście powstaną większe zniszczenia.

Opublikowano


Jest tylko jedno, małe ALE... ten argument przewijał się już kilka razy w dyskusjach, a ja to widzę tak: cement na budowie przeważnie jest na europaletach(1200x800mm~=1m^2), przy 10 workach cementu obciążenie na m^2 wynosi tylko 500kg, czyli dużo mnie niż przy standardowym zestawie 200l. Ponadto, nie można traktować tego typu obciążenia jako stałego(odpadają długotwałe i nieodwracalne procesy zmęczeniowe), które przy granicznych wartościach jest bardziej niebezpieczne niż krótkotrwałe.




Może nie zrozumiałem dobrze co chciałeś napisać: myślałem, że pisząc 'nie można traktować tego typu obciążenia jako stałego' miałeś na myśli akwarium (wychodzi, że pisałeś o workach z cementem). Inżynierem nie jestem, ale nie wiem na ile nie można tego traktować jako obciążenia stałego. Usłyszawszy od znajomych inżynierów 5 przez dziesiąte o obciążeniach zapamiętałem, że kluczowa różnica to obciążenie statyczne vs. dynamiczne. Faktycznie trzeba by kogoś, kto studiuje/ował budowlankę, by oświecił nas, czy w przpadku materiałów budowlanych można mówić o procesach zmęczeniowych, kiedy i w jakich warunkach mogą one wystąpić, etc. Ja osobiście szczerze wątpię, że nawet 500kg/m2 może w mieszkaniu/bloku/domu wywołać jakiekolwiek zmęczenia materiału grożące konsekwencjami. W blokach gierkowskich ludzie często trzymają biblioteczki pełne książek, na wąskich półeczkach bo miejsca brak, i stoi to tak latami, i nikt się nie przejmuje, że waży kilkaset kilo i stoi ciągle w tym samym miejscu. Także jak pisał Danielj, ja bym obciążeniami akwarium kilkusetlitrowym się nie martwił tak bardzo.

Opublikowano

Ja mam ubezpieczenia wypadek pęknięcia akwarium i zalania mojego mieszkania jak i sąsiada, z tym nie ma problemu, nie ma się czym martwić.

Opublikowano
Ja mam ubezpieczenia wypadek pęknięcia akwarium i zalania mojego mieszkania jak i sąsiada, z tym nie ma problemu, nie ma się czym martwić.


No nie tak do końca.

W ubezpieczeniach trzeba czytać szczegółowo OWU, ostatnio miałem przypadek likwidacji szkody pękło 1000l akwarium, gość pewny, że ma ubezpieczenie zgłosił szkodę i dostał wypłatę - 400 zł (wartość pękniętej szyby w akwarium).

Czesto ludziska mylą pojęcia i ubezpieczając akwarium ubezpieczają szkło, inni maja już OC i wtedy mają szansę na otrzymanie odszkodowania ale za szkody jakie woda poczyniła w mieszkaniu, nie spotkałem się jeszcze z ubezpieczeniem gdzie ktoś ubezpieczone ma akwarium tak kompleksowo, że nie ma co martwić sie o siebie, swoje szkło, sąsiada i ryby.

Opublikowano

Yaro , tyś teraz spec od tych spraw , więc powinieneś nas maluczkich poinstruować , jakie mają być klauzule w umowie abyśmy byli usatysfakcjonowani:D

Opublikowano

ubezpieczenie odpowiedzialności cywilnej, ubezpieczenie szkła - ale w OWU trzeba znaleźć czy ubezpieczyciel wymienia zalannie z akwarium. Takie ubezpieczenia są w standarcie. Natomiast ubezpieczenie ryb trzeba już negocjować z ubezpieczycielem i nie wszystkie firmy chcą to robić.

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Żywice do zbijania NO3 używam już od ponad 6-u lat - początkowo miałem Purolite A520E a po ok roku przesiadłem się na PA202. Regularnie co 2 tygodnie staram się robić kontrolny pomiar NO3 więc mam trochę danych statystycznych (ok 200 pomiarów) 🙂 Testy robię paskami JBL proscan, które skalibrowałem sobie kropelkami JBL, a ostatnio używam jeszcze kropelek Zooklek. PA202 pracowało u mnie prawie 5 lat, po czym wymieniłem je na nowe. W starym (mniejszym) akwarium żywicę regenerowałem jak NO3 dochodziło do 20, w obecnym nowym (większym) dopiero jak przekracza 30, przy czym w starym akwarium miałem dużo mniej ryb niż obecnie 😉 .  W obu przypadkach pierwszą regenerację robiłem po 26-28 tygodniach czyli po ok pół roku. Przy regularnych cotygodniowych serwisach zużywam i podmieniam ok 120 l wody (30%), a gdy NO3 dochodzi do 30 to robię większą podmianę (ok 50%). Gdy kolejne 2 pomiary (co 2 tygodnie) pokazują 30 to planuję regenerację i oczywiście razem z nią znaczącą podmiankę wody (nawet 70%). Czas pomiędzy kolejnymi regeneracjami stopniowo malał i początkowo było to ok 20 tygodni, aż doszedłem do 12-14 tygodni. Od marca 2024 mam nową żywicę, którą regenerowałem po raz pierwszy we wrześniu. Zaskoczeniem dla mnie było to, że już po 4 tygodniach od regeneracji N03 podskoczyło do 30. Na szczęście kilka większych podmian i NO3 spadło, ale po kolejnych 4 tygodniach znowu wskoczyło na 30 i tak się już utrzymuje - dla jasności Zoolek pokazuje pomiędzy 20 a 50. Tak szybki czas po którym żywica mi się zapchała po pierwszej regeneracji wzbudził moje zaniepokojenie i stąd moja ostatnia dociekliwość i aktywność w tym wątku 🙂  Za tydzień planuję regenerację nowym sposobem, o którym pisałem poprzednio - 30 litrów solanki ok 3% (1kg soli), powolny, pojedynczy przepływ przez blok z żywicą. Zobaczymy co z tego wyjdzie 🙂 
    • W akwarystyce problemem jest wiązanie DOC przez żywice. Przy stacji uzdatniania nie ma problemu. Producent określa parametry regeneracji w kolumnie, gdy DOC nie jest problemem. Warunki regeneracji pewnie są tak ustawione, żeby było dobrze (zużycie solanki, czas, efekt) a nie najlepiej (efekt?). Która metoda jest najskuteczniejsza (i co to znaczy)- trzeba zrobić eksperymenty. Pytanie czy bardziej wymagająca metoda regeneracji da na tyle wyraźny efekt, by było warto ją stosować. Myślę że najlepsza (efekt) będzie regeneracja w kolumnie z bardzo wolnym przepływem, solanką z ługiem sodowym (żrący!). Najlepiej na ciepło (do 60 stopni z ługiem). Napisz proszę o wynikach swoich eksperymentów
    • Ja od lat używam takiej owaty: https://allegro.pl/oferta/wloknina-poliestrowa-filtrujaca-owata-600-g-8994288263 Nie pyli i idealnie filtruje wodę - polecam.
    • Używam właśnie poliestrowej od innego dostawcy niż poprzednim razem bo tamten już nie ma jej w ofercie. Tamta poprzednia nie robiła mi takiej wody. Oczywiście nie można wykluczyć, że ubytek bakterii ze starej owaty właśnie to powoduje, mimo braku zmiany parametrów NO2, NO3, ale może też trafiłem na wyrób z innej chińskiej fabryczki gdzie proces produkcji jest trochę inny . Woda wygląda przez dwa -trzy dni jak by była lekko zabarwiona (zafarbowana) na na biało, a nie pływał w niej jakiś widoczny gołym okiem pył.  Chyba przy następnej wymianie  włożę wkłady sznurkowe i zobaczę co będzie się działo. Czy ktoś z Forumowiczów używa gotowych sznurkowych , jeśli tak to z jakim PPI bo pamiętam, że kiedyś używałem jakieś w miarę gęste i po kilku dniach się zapychały.
    • Sprzedawca nie ma tu znaczenia, należy zwracać uwagę na rodzaj włókniny. Silikonowe pylą, poliestrowe nie. https://allegro.pl/oferta/wloknina-tapicerska-poliestrowa-owata-sztywna-300g-12017517499
    • Jedno nie daje mi spokoju, czy na pewno dobrze regenerujemy żywice jonowymienne? Powszechnie polecana na forum i stosowana metoda regeneracji zakłada przygotowanie roztworu 10% solanki i objętości 3 x objętość żywicy, w której następnie płukane jest złoże. Patrząc jednak jak sposób regeneracji w domowych stacjach uzdatniania (opis np. https://www.filtry-do-wody.info/blog/regeneracja-zmiekczacza-wody-co-warto-wiedziec/) widzę jedną zasadniczą różnicę: w stacji uzdatniania solanka przechodzi przez złoże tylko RAZ i trafia do kanalizy a u nas żywica zwykle "kąpie się" w solance przez dłuższy czas. Przykładowo, stacja do usuwania azotanów w instalacji domowej (https://sklep.osmoza.pl/usuwanie-azotanow-global-water-nitrate-p-2240.html) zużywa do regeneracji 25l żywicy 140 l wody i 2,9 kg soli (solanka o stężeniu ok 2%) i trwa niecałą godzinę. Proporcjonalnie, do regeneracji 1 litra żywicy zużywane jest zatem ok 5,6l solanki. I teraz pytanie co jest lepsze dla żywicy i jej właściwości absorpcyjnych? Jednorazowe płukanie solanką o mniejszym stężeniu ale w większej ilości, czy długie płukanie w tej samej solance o większym stężeniu? W pierwszym przypadku wypłukujemy wszystko z zabrudzonej żywicy, a w drugim "zabrudzona" solanka wielokrotnie przepływa przez nasze złoże. Tak jak już wcześniej pisałem mam u siebie 3 litry PA202 i do regeneracji używam 6 lub 9 litrów solanki 10%. Regenerację robię na dwa sposoby: albo mieszam gorącą "zupę" w wielkim 9-o litrowym garnku (6 litrów solanki + 3 litry żywicy), albo 9 litrów letniej solanki (ok 40oC) przepycham małą pompką przez dwa szeregowo połączone HW603 z wylotem z powrotem do gara. W obu przypadkach regeneracja trwa ok godzinę. Czasami powtarzam proces regeneracji po raz drugi z nową "czystą" solanką - wtedy kolor "zupy" jest jaśniejszy 🙂  Po tym oczywiście płukanie pod kranem i z powrotem do akwa. Następnym razem planuję jednak przygotować w wiadrze 30 litrów solanki o mniejszym stężeniu i przepchnąć ją tylko raz przez całą żywicę przy wolnym przepływie (litr na minutę). Co o tym sądzicie? A może ktoś już tak robi?
    • Chciałbym odświeżyć trochę temat owaty, bo ostatnio trafiłem na allegro na taką która przez pierwsze 2-3 dni po wymianie sekcji mechanicznej w narurowcu powoduje "zmlecznienie" wody. Raczej nie jest to problem wynikający z ubytku części bakterii ze starej owaty bo parametry wody się nie zmieniają.  Prośba do użytkowników forum którzy używają u siebie owaty i nie mają takich problemów o podesłaniem namiarów na sprzedawców .
    • 2 x a520e da podobny efekt (trochę lepszy) jak a502ps + a520e, a będzie trochę taniej. A520e ma trochę większą pojemność; wiążę DOC i azotany. a502ps tylko DOC. Przy czystej wodzie (mało DOC) kombinacja może być 2x gorzej niż samo a520e...Wydaje się, że to po prostu nie przemyślana a popularyzowana idea. https://www.purolite.com/product/a520e https://www.purolite.com/product/a502ps
    • Wątek chyba do zamknięcia... Niestety hodowla jest całkowicie zlikwidowana. Również niestety przez nieporozumienie umówione dla mnie saulosi pojechały w świat.   
    • A502PS ma właśnie pochłaniać związki i zanieczyszczenia organiczne po to żeby PA202 mogła spokojnie pracować i pochłaniać NO3 🙂  Przy okazji pytanie czy ktoś kto używał może testu na DOC - Rataj ANTIALGAE CHSK? https://www.invital.pl/rataj-antialgae-chsk-test  Jeżeli tak, to czy jego wyniki rzeczywiście pokażą poprawę po zastosowaniu Purigenu lub A502PS?
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.